elapieczus1 Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 fajnie z rana sobie was czytając humor poprawić ;) za oknem kolejny dzień ciągłego deszczu :-( przynajmniej wątek sklepowy tętni życiem:) Quote
lizka Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 My jutro jedziemy w gory :cool3: dziecie z babcia na wakacjach a my bedziemy szalec po lasach i całe dnie spedzac na powietrzu z dala od tego krakowskiego hmm...syfu :diabloti: :multi: Burkowi na pewno sie spodoba :evil_lol: Quote
Romas Posted July 13, 2007 Posted July 13, 2007 Ach ,to Wam tylko powiem w temacie ras i znajomosci tychze ,tak dla rozluznienia ,bo juz sie spakowałam i 5 rano pomykam :-) Ide kiedys w Kielcach z moim Dogiem Kanaryskim ,dodam ,ze miał obciete uszy ,bo to wazne . Podchodzi lekko napruty Polak " przepraszam bardzo , ja patrze i widze,ze to wyzeł jest ,prawda ? " Oczywiscie przyznalismy racje ,co sie bedziemy spierac :-) Quote
mch Posted July 13, 2007 Posted July 13, 2007 ja bywam z psami w pracy i ostatnio jeden z klientów spogląda tak na źabe mego ,mysli i mówi ,- ja tez mam psa ,tylko ze mój to owczarek niemiecki :lol: czarny jest i futro ma długie ,a ten nie . Quote
mch Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 reakcje obcych ludzi w pracy na psy to daje mi pogląd na ogólne spojrzenie naszego społeczenstwa na milusińskich . są osoby które z miejsca zapominają po co przyszły i zaraz wywiązuje sie rozmowa na temat psów , są takie które udają ze nie widzą , ale zdarzyło sie tez niedawno ze musialam psy wyprowadzic do łazienki ( na szczescie obszerna ) bo pani stwierdzila ze za chiny nie wejdzie bo ją pies pogryzł . ta sama pani za kilka dni nie zauwazywszy psów (śpią w swoich ulubionych kącikach ) rozmawiala ze mną swobodnie , nawiązala do poprzedniego spotkania , wspomniala o swoim lęku i wtedy jej pokazalam ze te same psy sa nieopodal i nawet na nią nie spogladają . mimo moich obaw nie wpadla w histerię . ogólnie najczestszy komentarz to ,,ale ma pani obstawe" :evil_lol: . Quote
ayshe Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 mnie do furii doprowadza baba w moim bloku:angryy: .otoz w czasie orku szkolnego oczywiscie czekam z kaska i psami na winde[jest "psia winda":roll: do ktorej tylko mozna wprowadzac psy ale ja na to leje bo tej windy nie mozna zawolac oddzielnie tylko sie czeeka i czeeka a przyjezdzaja stale inne]no i juz bylo naprawde pozno.a my stalysmy z 10minut[no nie pwakuje sie do psiej jak tam stoi juz 4 osoby].w koncu przyjechala stanela,ok,byla w niej tylko tta baba ja sie laduje z psami a ona mi na to ze mam wysiadac bo ona z psami nei bedize jechala[moje psy nikogo nie wachaja w windzie,siadaja i siedza].od tej pory nie mam zadnych oporow i wsiadam do tej ktora przyjedzie pierwsza a jest pusta-mam to gdzies.ale miny ludzi sa wnerwiajace.:angryy: .ludzie sa duurni.ale im sie w sumie nie dizwie.bo wlasciciele psow w moim bloku sa kompletnymi ciulami.psy sikaja na klatce,alebo do windy,czasem koopa przed wejsciem do bloku,biegaja luzem i dziamia,czasem rzucaja sie do lydek[nooo mnieee nieee:diabloti: ],sikaja na mur kolo wejscia i potwornie tam cuchnie,wogole nie sprzatja ludize po swoich psach chociaz kosze stoja co 15m,,itd itp.ale za oc ja mam obrywac?za caloksztalt?:mad: :angryy: Quote
Nanami Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 Ja jak jestesmy w miescie to nigdy nie pozwalam suce usiasc w widzie, jakos nie widzi mi sie by ten syf swoim tyłeczkiem wycierała :diabloti: Quote
ayshe Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 no co ja ma zrobic jak na stojaco to boje sie ze je przytnie winda:roll: bo sie ledwo miescimy:evil_lol: Quote
mch Posted July 15, 2007 Posted July 15, 2007 jedyna winda jaką jeździmy jest mala i bez oddzielnych drzwi wewn. wiec juz norma ,psy siadają przy tylnej ścianie . gdyby stały byłyby za blisko ,,konca" windy ,czyli pustki . jesli ja jestem z psami w windzie pierwsza g... mnie obchodzi ze np ktos boi się wsiąść ,niech czeka na następną . jesli ktos jest w windzie np 1 osoba ,pytam czy moge wsiąść z psami . jak są 2-3 osoby odpuszczam bo windy tam są b.małe . natomiast mam kuzynke ma 2 letnie dziecko i ona uwaza ze jako matce polce z dzieckiem :evil_lol: nalezy sie wszystko ,czyli np ja nadjezdzam z góry z psami, winda sie zatrzymuję , widzę ze matka z dzieckiem chce wsiąść ,usłuznie powinnam wysiąść ,ustąpic jej miejsca :diabloti: . jak jej powiedzialam co usłyszlałaby ode mnie w takiej sytuacji to sie lekko zdenerwowala . no ale w sumie ja tez jestem matka z dwójką dzieci :cool3: to ja powinnam miec pierwszenstwo . Quote
Szarik Posted July 23, 2007 Posted July 23, 2007 Ja nie mam problemów z jazda windą z moim małym, bo to jeszcze szczeniak i prędzej mi się do Niego z łapami dobierają, niż z pretensjami. Niestety jak ktoś bez pozwolenia łapy już wetknie to Szaruś się tak cieszy, ze troche popuści, i wycierać trzeba... Cóż. Niedawno przyjechali goście (3 dzieci) na tydzień i mieszkaliśmy na działce, burak cały czas był na świeżym powietrzu. WIadomo jak to dzieci, zobaczą szczeniaka to mu nie chcieli dac spokoju. I chyba ktoś go nadepnął, albo kopnął, czy uderzył, bo mały ma krwiaka na prawej przedniej łapce i punkcje robic trzeba. Niedługo będzie długa. Mały już nie lubi weterynarza, napewno... Miejmy nadzieję, ze to zejdzie :( Quote
elapieczus1 Posted July 24, 2007 Posted July 24, 2007 biedactwo zdrówka życzę a moja sąsiadka wczoraj zaczepiła mnie i powiedziała że mam coś zrobić ze Spajderem bo całymi dniami szczeka i wyje,zdziwiłam się bo przecież jestem w domu przez zwiększość dnia Popytałam sąsiadów i jedna mi powiedziała że właśnie rozmawiała z mężem o tym że coś go nie słychać i nie widać i czy napewno go jeszcze mam druga powiedziała że chyba jej maluch jest głośniejszy od Spajdera więc chyba chciała mi dokuczyć ale zlewam ją teraz i nie słucham co gada Quote
mch Posted July 24, 2007 Posted July 24, 2007 u mnie wrócil problem z panem od pekinczyka z sąsiedniej klatki . nie wiem albo facet myli moje psy z innymi albo jest stukniety. wyobraxcie sobie ide z psami na smyczy wieczorkiem ,mijamy goscia ,nagle on zauwazając nas ( psy nawet nie odwracają glowy w jego strone) robi popisowy odskok w bok ,a nastepnie idzie za nami mamrocząc ,,ja im załoze kagance, załatwie was" . nie zareagowalam , bo nawet nie wiem jak . chamsko ? bo spokojnie juz próbowalam jakis czas temu i gosc sie tylko nakrecil . moje psy nie sa idealne , klarcia lubi sobie warknąć na nielubiana suke ,ale o dziwo z ich wlascicielami mijamy sie mówiąc sobie z usmiechem dzien dobry . albo facet ma kompleksy ze on z pekinczykiem a ja baba z dwoma onkami ,albo zaatakowal ich jakis onek na osiedlu i myli psy , gosc nie ma zadnych podstaw zeby sie nas obawiac. wyjezdzamy o 6ej rano , wracamy zazwyczaj wieczorkiem ,jesli juz przechodzimy przez osiedle to zazwyczaj oszczekiwani przez male rózne wynalazki . tyle ze facet ma prawo po swojej stronie ,przepis mowi o kagancu dla wszystkich psów w lublinie .ale mam wydrukowaną odpowiedź z UM ze ustawa absolutnie nie faworyzuje ani poblaza psom malym, ras ozdobnych czy starym . po prostu wszystkie psy bez wyjątku. ja z jednej strony rozumiem ze wychodzi z malym psem , ze rózne jazgoty sie zdarzaja ,ale przywala sie do mnie gdzie moje psy nigdy bez smyczy , nie ma ze poza kontrolą , . Quote
KasiaR Posted July 24, 2007 Posted July 24, 2007 Mi koleżanka sprzedała tekst na takich właśnie dziwnych ludzi... kiedyś jakiś jegomość oburzony widokiem jej psa (dobka) obruszony, powiedział "taki jak ten to kiedyś pogryzł mojego kolegę...." - odpowiedź - "taki pan jak ten kiedyś zgwałcił moją koleżankę ..." ..... ciekawa jestem jaka miał minę ..... Quote
ayshe Posted July 25, 2007 Posted July 25, 2007 :roflt: :sweetCyb: KasiaR-genialne.sa prawa autorskie czy moge uzywac do woli?:razz: :laugh2_2: Quote
KasiaR Posted July 25, 2007 Posted July 25, 2007 dozwolone dla wszystkich .. ja już wkodowałam ..... Quote
rudaa1 Posted July 28, 2007 Posted July 28, 2007 hehe doobre:D dawno mnie tu nie bylo, a od razu na dzień dobry trafiam taki tekścior:D Quote
Kati Posted August 6, 2007 Posted August 6, 2007 Ja tutaj zadko zaglądam, ale tekst super, na pewno będzie nie raz wykorzystany w odpowiednim momencie. :evil_lol: Quote
asher Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 [quote name='KasiaR']Mi koleżanka sprzedała tekst na takich właśnie dziwnych ludzi... kiedyś jakiś jegomość oburzony widokiem jej psa (dobka) obruszony, powiedział "taki jak ten to kiedyś pogryzł mojego kolegę...." - odpowiedź - "taki pan jak ten kiedyś zgwałcił moją koleżankę ..." ..... ciekawa jestem jaka miał minę .....[/quote] Hihihi, to ja też skorzystam, jakby co :lol: A co do sklepów zoo.. Przez ostatnie pół roku w takim pracowałam i... eeech, niektórzy ludzie są niereformowalni :shake: Na szczęście w większości trafiali się rozsądni klienci, którzy dali sobie to i owo przetłumaczyć. Na przykład średnio 9 na dziesięć osób udawało mi się odwieśc od zakupu tekstylnego kagańca :diabloti: Ale najgorsi to są właściciele... yorków.To jakiś odrębny gatunek jest :mdleje: Generalnie da się im wcisnąć praktycznie WSZYSTKO na czym jest zdjęcie "yoreczka" :evil_lol: Ale to działa też w drugą stronę. Jedna pani od zawsze kupowała szampon beapharu z olejem norkowym, który ponoć u jej psa najepiej się sprawdzał. Na butelce był york. Ale firma zrobiła lifting marki i teraz na butelce jest collie. Z kwadrans jej tłumaczyłyśmy, że w środku jest dokładnie ten sam szampon, ale chyba nie uwierzyła, "no bo po co jej szampon, na którym yorka nie ma, ona przecież chce szamopn dla yorka"... :mdleje: Quote
AM Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 [quote name='asher']Hihihi, to ja też skorzystam, jakby co :lol: AJedna pani od zawsze kupowała szampon beapharu z olejem norkowym, który ponoć u jej psa najepiej się sprawdzał. Na butelce był york. Ale firma zrobiła lifting marki i teraz na butelce jest collie. Z kwadrans jej tłumaczyłyśmy, że w środku jest dokładnie ten sam szampon, ale chyba nie uwierzyła, "no bo po co jej szampon, na którym yorka nie ma, ona przecież chce szamopn dla yorka"... :mdleje:[/quote] :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: Masakra... :roflt: :roflt: :roflt: Quote
dorplant Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 [quote name='asher'] Ale najgorsi to są właściciele... yorków.To jakiś odrębny gatunek jest :mdleje: Generalnie da się im wcisnąć praktycznie WSZYSTKO na czym jest zdjęcie "yoreczka" :evil_lol: :mdleje:[/quote] hi hi hi ja oprócz ON-ków jestem włascicielka yoreczki ,spróbuj mi cos wcisnac hi hi hi :evil_lol: :evil_lol: Quote
ayshe Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 dorplant-a jak yorek na rekawie?masz taki na kciuk?jesoooo :roflt: i dostalam gooopaffki:sweetCyb: Quote
Animacja Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 Ja mam aport dla yorka . 1/3 tego co w czwartek miałam;) Quote
ayshe Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 no ten co mialas to juz byl niezly...boszsz niem usialabym takich plecakow wielkich taszczyc...w torebce bym zmiescila[jakbym miala torebke...ekhem:oops: :evil_lol: ]. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.