Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

My jutro jedziemy w gory :cool3: dziecie z babcia na wakacjach a my bedziemy szalec po lasach i całe dnie spedzac na powietrzu z dala od tego krakowskiego hmm...syfu :diabloti: :multi:
Burkowi na pewno sie spodoba :evil_lol:

Posted

Ach ,to Wam tylko powiem w temacie ras i znajomosci tychze ,tak dla rozluznienia ,bo juz sie spakowałam i 5 rano pomykam :-)
Ide kiedys w Kielcach z moim Dogiem Kanaryskim ,dodam ,ze miał obciete uszy ,bo to wazne .
Podchodzi lekko napruty Polak " przepraszam bardzo , ja patrze i widze,ze to wyzeł jest ,prawda ? "
Oczywiscie przyznalismy racje ,co sie bedziemy spierac :-)

Posted

ja bywam z psami w pracy i ostatnio jeden z klientów spogląda tak na źabe mego ,mysli i mówi ,- ja tez mam psa ,tylko ze mój to owczarek niemiecki :lol: czarny jest i futro ma długie ,a ten nie .

Posted

reakcje obcych ludzi w pracy na psy to daje mi pogląd na ogólne spojrzenie naszego społeczenstwa na milusińskich . są osoby które z miejsca zapominają po co przyszły i zaraz wywiązuje sie rozmowa na temat psów , są takie które udają ze nie widzą , ale zdarzyło sie tez niedawno ze musialam psy wyprowadzic do łazienki ( na szczescie obszerna ) bo pani stwierdzila ze za chiny nie wejdzie bo ją pies pogryzł . ta sama pani za kilka dni nie zauwazywszy psów (śpią w swoich ulubionych kącikach ) rozmawiala ze mną swobodnie , nawiązala do poprzedniego spotkania , wspomniala o swoim lęku i wtedy jej pokazalam ze te same psy sa nieopodal i nawet na nią nie spogladają . mimo moich obaw nie wpadla w histerię . ogólnie najczestszy komentarz to ,,ale ma pani obstawe" :evil_lol: .

Posted

mnie do furii doprowadza baba w moim bloku:angryy: .otoz w czasie orku szkolnego oczywiscie czekam z kaska i psami na winde[jest "psia winda":roll: do ktorej tylko mozna wprowadzac psy ale ja na to leje bo tej windy nie mozna zawolac oddzielnie tylko sie czeeka i czeeka a przyjezdzaja stale inne]no i juz bylo naprawde pozno.a my stalysmy z 10minut[no nie pwakuje sie do psiej jak tam stoi juz 4 osoby].w koncu przyjechala stanela,ok,byla w niej tylko tta baba ja sie laduje z psami a ona mi na to ze mam wysiadac bo ona z psami nei bedize jechala[moje psy nikogo nie wachaja w windzie,siadaja i siedza].od tej pory nie mam zadnych oporow i wsiadam do tej ktora przyjedzie pierwsza a jest pusta-mam to gdzies.ale miny ludzi sa wnerwiajace.:angryy: .ludzie sa duurni.ale im sie w sumie nie dizwie.bo wlasciciele psow w moim bloku sa kompletnymi ciulami.psy sikaja na klatce,alebo do windy,czasem koopa przed wejsciem do bloku,biegaja luzem i dziamia,czasem rzucaja sie do lydek[nooo mnieee nieee:diabloti: ],sikaja na mur kolo wejscia i potwornie tam cuchnie,wogole nie sprzatja ludize po swoich psach chociaz kosze stoja co 15m,,itd itp.ale za oc ja mam obrywac?za caloksztalt?:mad: :angryy:

Posted

jedyna winda jaką jeździmy jest mala i bez oddzielnych drzwi wewn. wiec juz norma ,psy siadają przy tylnej ścianie . gdyby stały byłyby za blisko ,,konca" windy ,czyli pustki . jesli ja jestem z psami w windzie pierwsza g... mnie obchodzi ze np ktos boi się wsiąść ,niech czeka na następną . jesli ktos jest w windzie np 1 osoba ,pytam czy moge wsiąść z psami . jak są 2-3 osoby odpuszczam bo windy tam są b.małe . natomiast mam kuzynke ma 2 letnie dziecko i ona uwaza ze jako matce polce z dzieckiem :evil_lol: nalezy sie wszystko ,czyli np ja nadjezdzam z góry z psami, winda sie zatrzymuję , widzę ze matka z dzieckiem chce wsiąść ,usłuznie powinnam wysiąść ,ustąpic jej miejsca :diabloti: . jak jej powiedzialam co usłyszlałaby ode mnie w takiej sytuacji to sie lekko zdenerwowala . no ale w sumie ja tez jestem matka z dwójką dzieci :cool3: to ja powinnam miec pierwszenstwo .

  • 2 weeks later...
Posted

Ja nie mam problemów z jazda windą z moim małym, bo to jeszcze szczeniak i prędzej mi się do Niego z łapami dobierają, niż z pretensjami. Niestety jak ktoś bez pozwolenia łapy już wetknie to Szaruś się tak cieszy, ze troche popuści, i wycierać trzeba... Cóż.

Niedawno przyjechali goście (3 dzieci) na tydzień i mieszkaliśmy na działce, burak cały czas był na świeżym powietrzu. WIadomo jak to dzieci, zobaczą szczeniaka to mu nie chcieli dac spokoju. I chyba ktoś go nadepnął, albo kopnął, czy uderzył, bo mały ma krwiaka na prawej przedniej łapce i punkcje robic trzeba. Niedługo będzie długa. Mały już nie lubi weterynarza, napewno... Miejmy nadzieję, ze to zejdzie :(

Posted

biedactwo zdrówka życzę
a moja sąsiadka wczoraj zaczepiła mnie i powiedziała że mam coś zrobić ze Spajderem bo całymi dniami szczeka i wyje,zdziwiłam się bo przecież jestem w domu przez zwiększość dnia Popytałam sąsiadów i jedna mi powiedziała że właśnie rozmawiała z mężem o tym że coś go nie słychać i nie widać i czy napewno go jeszcze mam druga powiedziała że chyba jej maluch jest głośniejszy od Spajdera więc chyba chciała mi dokuczyć ale zlewam ją teraz i nie słucham co gada

Posted

u mnie wrócil problem z panem od pekinczyka z sąsiedniej klatki . nie wiem albo facet myli moje psy z innymi albo jest stukniety. wyobraxcie sobie ide z psami na smyczy wieczorkiem ,mijamy goscia ,nagle on zauwazając nas ( psy nawet nie odwracają glowy w jego strone) robi popisowy odskok w bok ,a nastepnie idzie za nami mamrocząc ,,ja im załoze kagance, załatwie was" . nie zareagowalam , bo nawet nie wiem jak . chamsko ? bo spokojnie juz próbowalam jakis czas temu i gosc sie tylko nakrecil . moje psy nie sa idealne , klarcia lubi sobie warknąć na nielubiana suke ,ale o dziwo z ich wlascicielami mijamy sie mówiąc sobie z usmiechem dzien dobry . albo facet ma kompleksy ze on z pekinczykiem a ja baba z dwoma onkami ,albo zaatakowal ich jakis onek na osiedlu i myli psy , gosc nie ma zadnych podstaw zeby sie nas obawiac. wyjezdzamy o 6ej rano , wracamy zazwyczaj wieczorkiem ,jesli juz przechodzimy przez osiedle to zazwyczaj oszczekiwani przez male rózne wynalazki . tyle ze facet ma prawo po swojej stronie ,przepis mowi o kagancu dla wszystkich psów w lublinie .ale mam wydrukowaną odpowiedź z UM ze ustawa absolutnie nie faworyzuje ani poblaza psom malym, ras ozdobnych czy starym . po prostu wszystkie psy bez wyjątku. ja z jednej strony rozumiem ze wychodzi z malym psem , ze rózne jazgoty sie zdarzaja ,ale przywala sie do mnie gdzie moje psy nigdy bez smyczy , nie ma ze poza kontrolą , .

Posted

Mi koleżanka sprzedała tekst na takich właśnie dziwnych ludzi... kiedyś jakiś jegomość oburzony widokiem jej psa (dobka) obruszony, powiedział "taki jak ten to kiedyś pogryzł mojego kolegę...." - odpowiedź - "taki pan jak ten kiedyś zgwałcił moją koleżankę ..." ..... ciekawa jestem jaka miał minę .....

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='KasiaR']Mi koleżanka sprzedała tekst na takich właśnie dziwnych ludzi... kiedyś jakiś jegomość oburzony widokiem jej psa (dobka) obruszony, powiedział "taki jak ten to kiedyś pogryzł mojego kolegę...." - odpowiedź - "taki pan jak ten kiedyś zgwałcił moją koleżankę ..." ..... ciekawa jestem jaka miał minę .....[/quote]
Hihihi, to ja też skorzystam, jakby co :lol:

A co do sklepów zoo.. Przez ostatnie pół roku w takim pracowałam i... eeech, niektórzy ludzie są niereformowalni :shake: Na szczęście w większości trafiali się rozsądni klienci, którzy dali sobie to i owo przetłumaczyć. Na przykład średnio 9 na dziesięć osób udawało mi się odwieśc od zakupu tekstylnego kagańca :diabloti:
Ale najgorsi to są właściciele... yorków.To jakiś odrębny gatunek jest :mdleje: Generalnie da się im wcisnąć praktycznie WSZYSTKO na czym jest zdjęcie "yoreczka" :evil_lol: Ale to działa też w drugą stronę. Jedna pani od zawsze kupowała szampon beapharu z olejem norkowym, który ponoć u jej psa najepiej się sprawdzał. Na butelce był york. Ale firma zrobiła lifting marki i teraz na butelce jest collie. Z kwadrans jej tłumaczyłyśmy, że w środku jest dokładnie ten sam szampon, ale chyba nie uwierzyła, "no bo po co jej szampon, na którym yorka nie ma, ona przecież chce szamopn dla yorka"... :mdleje:

Posted

[quote name='asher']Hihihi, to ja też skorzystam, jakby co :lol:

AJedna pani od zawsze kupowała szampon beapharu z olejem norkowym, który ponoć u jej psa najepiej się sprawdzał. Na butelce był york. Ale firma zrobiła lifting marki i teraz na butelce jest collie. Z kwadrans jej tłumaczyłyśmy, że w środku jest dokładnie ten sam szampon, ale chyba nie uwierzyła, "no bo po co jej szampon, na którym yorka nie ma, ona przecież chce szamopn dla yorka"... :mdleje:[/quote]

:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: Masakra... :roflt: :roflt: :roflt:

Posted

[quote name='asher']
Ale najgorsi to są właściciele... yorków.To jakiś odrębny gatunek jest :mdleje: Generalnie da się im wcisnąć praktycznie WSZYSTKO na czym jest zdjęcie "yoreczka" :evil_lol: :mdleje:[/quote]
hi hi hi ja oprócz ON-ków jestem włascicielka yoreczki ,spróbuj mi cos wcisnac hi hi hi :evil_lol: :evil_lol:

Posted

no ten co mialas to juz byl niezly...boszsz niem usialabym takich plecakow wielkich taszczyc...w torebce bym zmiescila[jakbym miala torebke...ekhem:oops: :evil_lol: ].

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...