morighan Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 niestety, ale otwarte okna i balkony czasem sa niebezpieczne... saJo..trzymam kciuki :kciuki: Quote
rudaa1 Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 Balkon mam zabudowany, a do okna Dago zawsze chętnie sie pcha. Nigdy nie pozwalam mu samemu stac w oknie tylko stoje obok niego i trzymam reką za klatę, nigdy okna nie zostawiam otwartego na tyle, żeby pies mial dostep do wyjścia do niego. Słyszałam niejednokrotnie o przypadkach wyskoków przez psy z okna nawet z bardzo wysokich pięter, za biegnącym kotem czy psem, a nawet za własnym właścicielem ktory nieświadomie wołal psa z dołu:( Słyszałam tez, że psy maja mniejsza orientację przestrzeni od kotów, więc to bardzo niebezpieczne. Quote
morighan Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 ja widzialam, jak ON sasiadow wyskoczyl z pierwszego pietra, wlasnie dlatego, ze widzial psa ktorego nie znosil, ale w sumie wiele w tym bylo winy wlascicieli... nic mu sie nie stalo na szczescie... ja mam nauczke i nie pozwalam psicy samej zblizac sie do okien, czy balkonu.. Quote
ayshe Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 [quote name='rudaa1']ayshe mam do Ciebie pytanko, czy miałas może styczność z dr Garncarzem?? Ręce mi juz opadają, pies mi cierpi i chyba będe musiała te 400 km udać się do W-awy licząc na cud:( w ogole wszystkich, którzy mieli kontakt z tym wetem proszę o opinię.[/quote]Garncarz jest ok.spokojnie polecam.:p Quote
marmara_19 Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 AAA uczylam moja siostre ejzdzic autem;/ jak mnie ojciec uczyl to przynajmniej sluchalam co do mnie mwoil... a jej i wyegzekwowac cos to ohhhh;/ ale autko cale:D lecz moje nerwy nie do konca:dmozna by tak sobie cos chlapnac:Dale jakos nie bardzo tak jak samemu ma sie rpowadzic;/ hehehe Quote
ayshe Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 a ja zaraz zamorduje moje dziecko:mad: :angryy: ....boszsz jakie to to uparte .....uparla sie ze jedzie ze mna na egzamin.ja sie chyba powiesze....nie odsc ze z nerwow dostanje umyslowej zapasci to do tego jeszcze na wiecznie gledzaca 10latke ktorej wszedzie pelno bede musiala lypac:placz: Quote
14ruda Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 A co to dzisia?Piątek wieczór a wy śpita?:razz: Przyznać sie ,że balujeta gdzies.:cool1: Ja nie bede mogła zasnąć,bo mnie choroba bierze i litry mi z nosa lecą:angryy: .Zwariuje:angryy: .I nie wyspie sie do pracy:shake: .Potem sie pewnie dobije w lesie na tym deszczu i wietrze i zacznem gorączkowac.:roll: Ale czego sie nie robi dla buraczaka.:loveu: Quote
marmara_19 Posted March 3, 2007 Posted March 3, 2007 a my od jutra zaczynamy sie uczyc u Adriana:D z marszu wchdoizmy do jakiejs grupki zaawansowanej bo siadac i warowac potrafimy:D trzymac kciuki za nas jutro od 12:D zeby pies sie okazal madrzejszy odemnie:P Quote
Ifat Posted March 3, 2007 Posted March 3, 2007 [quote name='marmara_19']a my od jutra zaczynamy sie uczyc [/quote] Pochwal się jutro jak Wam poszło:cool3: Quote
marmara_19 Posted March 3, 2007 Posted March 3, 2007 hehe nie ebdzie czym sie chwalic;p moze nawet jak ckein bedzie ok to ja nie;/ az sie boje;/ bo wleziemy do jakiejs grupy;/ bede musiala pzoanc zasady i spsob pracy jaki tam ejst itp;/ mam treme i to wielka!! Quote
14ruda Posted March 3, 2007 Posted March 3, 2007 My sobie też jutro jedziemy na szkolenie:multi: .Tera jest nowa grupa,a my o egzaminie możemy sobie chodzić za darmo:cool1: .Przynajmniej sobie troche dziecko pohasa z nowymi pieskami.Nowi podobno troche zestresowani i psów nie puszczaja,ale już tam dzis stara ekipa była i pokazała,że wieksza ilość psów nie oznacza walki psów:evil_lol: .Chyba,że Aicha z Demonkiem zaczną zadymiać.:diabloti: Quote
marmara_19 Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 hehe fajnie:D a my mamy stresa bo.... zawsze ja uczylam po swojemu... samemu;p bez nikogo... moze w grupie paru psiakow.. ale kazdy po swojemu wlasnie.. a tu wejdziemy do jakiejs juz grupy .... mam nerwy;/ a napic sie nie moge bo prowadze;/ Quote
Ifat Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Ale to szkolenie jest stresujące :) Ja za pierwszym razem miałam to samo:roll: Quote
marmara_19 Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 przetrwalismy:D boszzze ale maja tempo.. to nei to samo co u nas na lotnisku z gostaru... ja sie msuze wiele nauczyc... koles w przerwie mnie nauczyl zawracania... bo ja to robilam wczesniej ale inaczej.. wolniej.. a ten mi kroki pokazal.. pare razy.. i peis sam frunal przy mnie:D ogolnie musze napoczatku z cekinem na kolcach pracowac;/ bo dziisiaj sie z nim troche szarpalam.. ale to byl jego pierwszy raz, pierwsze skzoelnie pierwsza grupa,.. juz cwiczaca...ale ejstem zadowolona ogolnie:) Quote
Ifat Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 [quote name='marmara_19']ale ejstem zadowolona ogolnie:)[/quote] No to mi ulżyło:multi: W końcu ja Ci polecałam to szkolenie i bałam się jaka będzie Twoja reakcja. [quote name='marmara_19']ja sie musze wiele nauczyc[/quote] Będzie coraz lepiej :) Quote
shami Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 A co to za szkolenie? kto prowadzi? i czy szkoli równiez indywidualnie? 100pytań do ;-) :evil_lol: Quote
marmara_19 Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 zaraz stronke Ci na pw wysle.. szkolenie adrian prowadzi.. chcoaiz dzisiaj 2 koelsi.. jeden przed a drugi po przerwie;p to byl nasz debiut :D ja nigdy na zadnym szkoelniu nei bylam:D cekin tez:D ale porwnujac do szkolen z gostaru czy ze zwiazku.. to ejst faaajne chociaz psu zaloze kolce:D szkolenie to jets na muchowcu Quote
shami Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Linka dostalam, dzieki serdeczne :))))) Nie wiem czy nas nie wywalą za off top, najwyzej napisze na pw. Ale w sumie to w ONkowych wątkach 3/4 tresci to offy :evil_lol: Co masz na myśli pisząc: "porwnujac do szkolen z gostaru czy ze zwiazku.. to ejst faaajne chociaz psu zaloze kolce" Quote
marmara_19 Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 widzialam pare lekcji w gostarze ale na lotnisku w g-ce czy w zwiazku.. tam psy sa na kolcach szarpane... takie flegmatyczne.. calosc szkoelnai jest nudna.. porownujac do tego w czym dzisiaj uczestniczylam.. nawet widzialam psy pracujace na kolcach.. jak terser je prowadzil jak pokazywal jak nagradzac itp.. i mojemu psu kolce na pozcatek sie przydazda.. bo sie z nim w pewnych momentach sarpalam na zwyklej obrozy.. ale po 1. uczylsimy sie zawsze smai i w prownaniu z tym szkoleneim wolno po 2. to tez byl moj debiut w jakimkolwiek skzoleniu.. a weszlismy do grupy juz cwiczacej od ajkeigos czasu.. oczywiscie jak cos zle bylo to specjalnie chwilke nam poswiecano:D cekinowi brakuje obycia w takiej grupie.. a mi podstaw obycia sie ze smycza,nagroda,psem i poelceniami na raz:D jak na pierwszy nasz raz to ja ejstem baaardzo zadowolona:0 i kolce psu zaloze wiedzac,ze krzywdy mu nie zrobie bo oni glowy psu urwac nie pozwola;) Quote
shami Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 No to pozytyw. Mnie niestety jakosc szkolen w okolicach Katowic napawa zgrozą od lat :shake: zwłaszcza te wszechobecne kolczatki i obroże zaciskowe :shake: zakladane z obłędnym uporem nawet kilkumiesięcznym szczenietom... Reszte pytan napisalam na pw, mam nadzieję, że mnie nie wyklniesz ;-) A swoja droga czy ktos zna tego szkoleniowca? Ja sie spotkalam z tym nazwiskiem pierwszy raz :oops: Quote
marmara_19 Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 ludzie go znaja.. szczeniak ONka cwiczyl na skorzanej obrozce.. reszta miala kolce.. ale nie byly psy szarpane... moj byl na zwyklej obrozy i sie z nim szarpalam:D ale on nigdy nei ciwczyl w takiej grupie... a skoczylsimy na glebokie wody :D Quote
saJo Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Wrocilismy :) Teskniliscie bardzo?? :razz: Nogi wlaza mi w tylek, a slowa "dobrze, jeszcze raz" na dluuuugo zapamietam (przy czym to dobrze bylo po trzecim, czwartym, piatym razie zachrzaniania po torze.....)ale bylo warto!! PS. Ksieciunio zostaje u Mariusza do srody, chyba jakos to przezyje.... Quote
Aga i Eto Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Tęskniliśmu :D eheh, a ja byłam w olsztynie i cały wczorajszy dzień nie miałam gdzie się podziać.. ale przetrwałam :) a jak było na seminarium ( to chyba było seminarium , nie? ) ? :cool1: I jak się miewa piękny Księciunio? Quote
14ruda Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Pewnie,że tęsknili my:) My dzisiaj z rana pojechaliśmy na nasze szkolenie(już zaliczone,ale tera mamy za darmo dla przyjemności:cool1: ).Łapy mam obdarte,bo wieśniak widząc nowe pieski w ogóle miał mnie gdzieś:mad: :shake: .Jeszcze łazi na zwykłej obroży.Ale nie zakładam jej łańcuszka,bo jej szarpie sierść.Troche czasem lece jak latawiec,ale co tam:p .Sie nauczy.;) Ogólnie to dzieci troche chciały zadymiać:mad: -ustawiają sobie psy,bo udaja ze sa groźne,a jak są osobno to cichutkie takie.:evil_lol: U nas jest szkolenie z ZK.Drugie prywatnie prowadzi jakis psychol.:angryy: Potem psy prostują psychicznie u nas na szkoleniu,bo stamtąd wychodzą aspołeczne i agresywne.:angryy: BYł taki smieszny mału labek.Prawie całe szkolenie przesiedział,bo on nie bedzie ćwiczył.Usiadł i koniec.Nie wstane tak bede siedział:) Ale cieszy mnie,że co pół roku tak duzo osób zapisuje psy.Jak na nasze miasto to dużo:razz: ,a to znaczy,że świadomośc wzrasta.Zamiast wywalać psa za agresje do innych psów,itd.ludzie pracują z fachowcem.Młode spy świetnie się socjalizują na szkoleniu wsród obcych psów i ludzi.Wielu nie ukrywa,że nie chodzi im o to żeby pies wykonywał komendy,ale sie socjalizował. Quote
saJo Posted March 4, 2007 Posted March 4, 2007 Seminarium bylo bardzo fajne. Skorzystalam o wiele wiecej, niz na seminarium z Manhartem, jakos tak ciekawiej bylo no i sporo wiecej pocwiczylam, mimo ze psow bylo tyle samo. Na poczatku bylam troszke zla, bo przeniesli nas do troche bardziej zaawansowanej grupoy (byl jedynym zerowkowym psem, reszta openy i to niektore startowaly gdy Gnojka jeszcze na swiecie nie bylo), niz mielismy byc poczatkowo, ale...moze to i dobrze? W koncu zwykly trening to ja moge sobie na placu zrobic, a z takiego sem trzeba wyciagnac ile sie da. No w kazdym razie dalismy sobie z wszystkim rade (przy okazji wyplulam kilkakrotnie pluca, ale to nic) tylko nie biegalismy hustawki bo jej jeszcze nie umiemy. Na koniec dostalismy pochwale , ze mamy fajny kontakt ze soba i mozemy byc naprawde dobrzy :multi: Ale tak jak mowilam, slowa "dobrze, jeszcze raz" zapamietam na dlugo. Jak ktos biegal kiedykolwiek agility, to wie jak czlowiek sie czuje po przebiegnieciu jednego szybkiego torku. To teraz przebiegnijcie taki torek 5-6-7-8 razy z rzedu :evil_lol: Bo jeden raz przebiec dobrze, to jest dobrze, a dwa razy przebiec dobrze, to jest bardzo dobrze, a ze po drodze jak nie schrzanisz strefy, to psa wypchniesz na inna przeszkode wiec...pozejsciunie kazalam Gnojkowi oddac zabawki. Ja go prosilam, zeby mi ja oddal :roll: Nawet onbyltrochezmeczony i gdy wczoraj wieczorem zjechalismy do znajomych, po chwili nieudanych prob zachecenia kogos do zabawy pileczka, a potem wysepienia kawalka kurczaka, poszedl spac :crazyeye: Za to dzis rano wlaczyl mu sie program "sproboj k**** zabrac mi ten gryzak :diabloti: " przez co chcialam go zamordowac, ale...to nie pierwszy raz. Za to wczoraj, gdy Kees zabral mu gryzak, zeby polozyc na strefie, Gnojek przelaczyl sie na IPO i zaczal go oszczekiwac :evil_lol: Z mniej ciekawych rzeczy, Gnojek podarl mi kolejne spodnie, urwal raczke od prawie nowego gryzaka gappaya, a czarny gryzak gappaya puszcza farbe o czym dowiedzialam sie, gdy tuz po treningu wyszlam do sklepu i pani goopio patrzyla mi na rece,ktore to wygladaly, jak bym w kopalni pracowala :roll: Spodnie nie byly w leprzy kolorze (bluze mialam czarna, to sie nie rzucalo w oczy :lol: ) Poza tym udalo mi sie dwa razy przejechac z Pruszkowa do Warszawy i sie nie zgubic, co bylo po prostu rekordem swiata, bo ja tego miasta nie kumam ni w zab i goobie sie po przejsciu 100 metrow, nie wpsominajac o jezdzeniu. Zaznaczam, ze mam dobra orientacje w terenie i jest to jedyne miasto, w ktorym sie goobie. Ps. Ksieciunio poszedl z Mariuszem na piwo..... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.