slimer Posted July 7, 2004 Share Posted July 7, 2004 Od niedawna jestem posiadaczem psa. Ma on 4 miesiące i nie wiem jak zacząć go uczyć. Od czego mam zacząć? Od jakich komend? Nie bardzo wiem jak to się robi? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted July 7, 2004 Share Posted July 7, 2004 Może napisz coś więcej - jakiej rasy jest piesek albo do jakieś rasy jest podobny jak to kundelek :) - jaką karmę dajesz - widze że to mały piesek , więc fajnie jak masz oczywiście możliwość wziąść psinke do przedszkola dla maluchów, ja nie to na razie ucz proste komendy jak : siad , daj łapke , chodź do mnie - ale najwazniejsze to nauka poprzez zabawe. Poprostu jak przyjdzie do Ciebie psinka na zawołanie to nagradzaj ją smakołykiem dla piesków oczywiście, jak mówisz siad możesz lekko nacisnąć na kuferek i jak usiadzie to pochwalaj i poprostu powtarzaj komendy. I za każdym razem nagroda, później to może być tylko pochwała np : podrapanie za uszkiem itd. No i jak mozesz to napisz coś więcej o psince, może wkleisz jakieś fotki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 7, 2004 Share Posted July 7, 2004 ja swojego sznaucerka mini szkole sama od poczatku choc to mój pierwszy w zyciu piesek teraz ma 8 miechów i umie baaardzo duzo i chce z nim zdac PT wiesz zacznij od tego co my moze: ja zaczelam od siad potem bylo naprzemian siad i waruj następnie trzeba bylo zaczac nauke na smyczy tj. komenda noga i zostan do mnie a teraz uczymy sie aport i siad w marszu ja nie ucze jakimis sposobam konkretnymi po prostu czytalam wieeeeeeele ksiazek o psychice psa i jego zachownaiu i wiem mneij wiecej juz jaki jest jego tok myslena i robie tak zeby sprawic mu watuknki jak najlepsze do uczenia i za wszystko nagradzac:)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted July 7, 2004 Share Posted July 7, 2004 Jeżeli naprawdę nie wiesz nic, nawet tyle, żeby zadać konkretne pytanie, to ... najpierw muszę się powstrzymać od komentarzy na temat Twojego przygotowania do obowiązku posiadania psa... a potem mogę tylko poradzić, żebyś co najmniej przeczytał(a) dobrą książkę (topików z polecanymi książkami jest już kilka - poszukaj), a jeszcze lepiej, zapisał(a) psa na szkolenie, poczynając od psiego przedszkola. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 11, 2004 Share Posted July 11, 2004 Flaire popieram cie całkowicie!!! ja zanim odebrałam sa z hodowli przeczytałam chyba wszystkei stronyu w internecie i masę książek, i majac pierwsego psa czułam sie jakbym wychcwala juz całe stadko szceniat bo naprawde widziałam duzo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TiO Posted July 12, 2004 Share Posted July 12, 2004 HEJ. Jednym czytanie wystarczy, innym (większości) nie. Dla amatorów nie mających pojęcia o szkoleniu i wychowywaniu psa prawie zawsze praca z doświadczonym, dobrym szkoleniowcem i przede wszystkim praca w grupie psów jest lepsza niż szukanie po omacku - samemu. Dobrze, że pytasz o szkolenie teraz, a nie np. za rok - to już plus dla Ciebie. Jeśli tylko możesz, skorzystaj z wcześniejszych rad i zapisz psa na psie przedszkole. Są organizowane w większych miastach, podzwoń po Związkach Kynologicznych i ośrodkach prywatnych. A poczytać swoją drogą możesz -np. http://www.doberman.friko.pl/nauka.php . To wprawdzie o dobermanach, szczenięta różnych ras różnią się temperamentem, ale ogólne zasady sprawdzą się. pozdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AM Posted July 12, 2004 Share Posted July 12, 2004 Na stronie http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp jest blog p. Zofii Mrzewińskiej. Tam masz opisane krok po kroku postępowanie ze szczeniakiem (p. Mrzewińska opisuje to na własnym przykładzie bo właśnie wychowuje szczeniaka) - jest to na zasadzie pamiętnika. Ciekawa lektura, polecam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaP Posted July 12, 2004 Share Posted July 12, 2004 A jeśli mówimy o Pani Z.Mrzewińskiej, to polecam jej: "Psim zdaniem" i "Jak rozmawiać z psem" :kciuki:. W miarę tanie i cienkie broszurki, które bardzo przyjemnie się czyta. Pierwsza jest napisana w formie opowiadania, a druga to tajniki szkolenia psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bazylia Posted July 19, 2004 Share Posted July 19, 2004 Ja osobiście polecam książkę: "Sam wychowasz swego psa" Bogusława Górnego i Zofii Mrzewińskiej Jest klarownie napisana. Metody nauczania poszczególnych czynności podparte są wieloma przykładami oraz propozycjami ćwiczeń. Ja osobiście, dzięki tej książce, lepiej zrozumiałam swojego (pierwszego w życiu...) psa oraz poradziłam sobie z wieloma problemami natury wychowawczej... Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted July 20, 2004 Share Posted July 20, 2004 A co sadzicie o ksiazce Jan Fennell "Zapomniany jezyk psow"? Dla mnie to skarb! Zaluje, ze nie znalam tej ksiazki jak zaczynalam wychowywac pierwszego psiaka ... Nie znajac jej dzialalam na czuja, (wiele da sie na szkolenie psow przelozyc z tresury koni) i wyszlo mi dobrze. Melon nie sprawia zadnych klopotow wychowawczych :D Teraz przy drugim psie juz swiadomie korzystam z wiedzy i doswiadczen Jane Fennell, zobaczymy czy uda sie tak ladnie jak za pierwszym razem :-? W skrocie tylko wspomne ze metoda J.F. oparta jest na zasadach dzialania stada wilkow, gdzie przewodnikiem jest para Alfa. Slimer, ucz swojego szczeniaczka juz teraz i wylacznie przez zabawe. Psiakowi ma sprawiac przyjemnosc, ze wykonuje Twoje polecenia :D Za dobrze wykonane zadanie nagroda - smakolyk :D A jesli mozesz to udaj sie na jesienna sesje "psiego przedszkola" organizowana przez zwiazek kynologiczny. Tam treser pokieruje Toba, bedziesz mial latwiejsze zadanie :D Powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lewka Posted July 23, 2004 Share Posted July 23, 2004 Myslałam, ze ktos coś napisze Larze i poznam zdanie innych. Moje uczucia sa mieszane powiem szczerze. Gdy przeczytałam 1 tom bylam zachwycona. Oto w ksiazce pani Fennell znalazlam podpowiedzi na rozwiazanie moich problemow z psami. Mam 3 psy. Wszystkie sa temperamentne i maja charaktery. Trudno jest rozwiazywać problemy wychowawcze stada psów. Psów które nie żyja w kojcach, ale w domu obok siebie, chodza na spacery. Spotykaja sie z innymi psami. Inni znani mi autorzy są świetni, ale opisuja pracę z 1 psem. Tylko J. Fennell podpowiada jak pracować ze stadem. Za to bardzo ja cenię. Nie przeszkadzały mi pewne uproszczenia i uogólnienia. W 2 części - tej niby praktycznej brak konkretów bardzo mi przeszkadza. Tak oto: Zostaje opisany przypadek psa. Autorka okresla skąd jej zdaniem wział się problem, pisze że należy zrobić to i to, a potem jest tylko coś w tym stylu: własciciele zastosowali się do moich uwag i zyskali cudownego przyjaciela. Nie ma więc czesci najciekawszej. Jak dokładnie wygladala praca z psem.? Jakie pojawiły się trudnosci i przeszkody w zastosowaniu metody A.B.? W opisach pracy z psami brakuje mi też wszystkich przypadków kiedy się nie udało. Nie wierze żeby zawsze wszystko było takie proste. Uwazam, ze książka warta przeczytania i przemyślenia. Jezeli jednak szukacie podrecznika praktycznego i łatwego, a niezwykle pomocnego w wychowaniu psa bardzo polecam ksiażki Z. Mrzewińskiej. To rewelacyjne pozycje, cieniutkie, łatwe w czytaniu a zawierające wszystko co najwazniejsze w wychowaniu i szkoleniu pieska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted July 23, 2004 Share Posted July 23, 2004 Lewka, dzieki za komentarz! :D Wlasnie chcialam kupic 2ga czesc ksiazki J.F., sadzac, ze znajde tam konkrety i praktyczne rady. 1sza czesc nie zaspokoila moich oczekiwan i nie odpowiedziala na konkretne pytania .. No ale skoro piszesz, ze w 2giej cz. nic wiecej sie nie dowiem to kiszka ... :-? Rzeczywiscie szkoda, bo metoda jestem zachwycona i staram sie wcielic ja w zycie wychowujac teraz szczeniaczke. Nawet dziala, choc czesto brak mi podpowiedzi dla zachowan w konkretnych sytaucjach. Pewnie najlepiej byloby spytac o to Jan.F. :wink: albo kogis kto tresuje psy jej metoda, jest jej uczniem. Monty Roberts, trenujacy konie i duchowy przywodca J.F., ma swoich uczniow na calym swiecie ... nawet w Polsce. J.F. chyba nie ... :-? :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lewka Posted July 23, 2004 Share Posted July 23, 2004 Jestem fanką Monty Robertsa :D Laro myslę, ze warto przeczytać ksiązkę J.F. Mimo wszystko. No cóz teoria nie zawsze sprawdza się w praktyce. Wiele zalezy od psa i od człowieka. Czasami w całej ksiazce znajduje tylko 1 zdanie, które pomaga mi rozwiazać problem, albo zrozumieć jaki popełniłam bład. Wtedy jestem zadowolona. Czasami przeczytam ksiażke i odkładam ją na półke wzruszajac ramionami. Niczego z niej nie wynosze. Zawsze jednak warto korzystać z doświadczeń innych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted July 23, 2004 Share Posted July 23, 2004 Czasami w całej ksiazce znajduje tylko 1 zdanie, które pomaga mi rozwiazać problem, albo zrozumieć jaki popełniłam bład. Zgadzam sie z Toba Lewka :) Oby takich ludzi jak Jan i Monty na swiecie bylo wiecej, moze swiat bedzie wtedy lepszy dla zwierzat, i moze ludzie naucza sie je szanowac :) Wazne to szczegolnie w takich momentach gdy slyszy sie o takich tragediach jak krotkie i smutne zycie malego Frodo .. :cry: Wlasnie sie dowiedzialam ... ide wykochac moje najkochansze psiaki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
umbra Posted July 27, 2004 Share Posted July 27, 2004 a ja polecam Johna Fishera "Okiem psa" i "Dlaczego mój pies" warto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lewka Posted July 28, 2004 Share Posted July 28, 2004 umbra a może rozwinęłabyś trochę temat. Napisz proszę co Twoim zdaniem jest tak pomocne w wychowaniu szczenięcia, a na co zwraca uwagę p. Fisher. w ksiązce "Okiem psa" ? Obawiam się, że ktoś wychowujacy szczenie pierwszy raz w życiu, kto trafił na uległe i delikatne zwierze i zacznie rzucać w nie dyskami :wink: i za wszelka cenę bedzie próbował zostać alfą dla swojego psa może się zdziwić efektami swojej pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
umbra Posted July 28, 2004 Share Posted July 28, 2004 oj zadnymi dyskami... Fisher bardzo duzo pisze o rozwoju szczeniaka,poszegolnych tego fazach,czego i kiedy go uczyc... ta ksiazka napewno nikomu nie zaszkodzi.moim zdaniem jest jedna z lepszych,chociaz nie zawsze sie zgadzam z nim np jesli chodzi o dominacje.on walsciwie kazdy ruch psa odczytuje jako przejaw dominacji co dla mnie czasem jest troche przesadą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lewka Posted July 29, 2004 Share Posted July 29, 2004 Wiele razy czytałam pytania: jak szkolić?, jak uczyć? jaka metoda, ksiązka najlepsza? jaka szkoła najlepsza? grupowo czy indywidualnie ? etc. myslę, ze po pierwsze najwazniejszy jest nasz pies; inaczej uczymy szczenie, młodzieniaszka i psa dorosłego inaczej psa lekliwego i dominanta inaczej miekkiego i twardego psa inaczej psa i suke inaczej molosa i ONa itd. dlatego najpierw trzeba ocenić charakter i możliwosci własnego psa, a potem szukać i dobierać do niego metode w prawidłowej ocenie może pomóc osoba doświadczona - szkoleniowiec nawet w najlepszej ksiązce nie znajdziemy odpowiedzi na wszystkie pytania, dlatego warto czytać dużo , wyciągać wnioski i sprawdzać co działa w praktyce :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
espeso Posted August 5, 2004 Share Posted August 5, 2004 od niecałych 3 tygodni mieszkamy z naszą sunią-cieszę się ze trafiłam na tą stronę bo jest tu ze 100 razy więcej cennych porad informacji i SZCZEREGO ZAINTERESOWANIA niz w jakiejś ksiązce (pisze jakiejś bo wszystkich nie czytaąłm :-? ) na razie jestem po lekturze J.Fenneli.. metoda ciekawa ale faktycznie nie wszystko jest jasne i da sie zastosowac do kazdych warunków np. nie mogę odmówić mojemu psu spaceru-????? dzieki Bogu w domu sie nie zleje :D co jest jednak pewnym sukcesem na razie szukam sposobu zeby mojego leniwca zachęcić do ćwiczen Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted August 9, 2004 Share Posted August 9, 2004 a ja pociagne temat szkolenia szczeniaka i spytam co sadzicie, kiedy najwczesniej mozna / nalezy isc z psiakiem na szkolenie PT? Mnie wypada, ze musze zaczac z suka we wrzesniu szkolenie zwiazkowe i zdac egzamin jak ta bedzie miala 7 m-cy :-? Smarkata bedzie, ale tak wychodzi, do nastepnej sesji egzaminacyjnej nie chce mi sie czekac, to przeciez pol roku pozniej :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 9, 2004 Share Posted August 9, 2004 Lara, odpowiedź na Twoje pytanie zależy troszeczkę od tego, dlaczego chcesz psa szkolić, dlaczego chcesz zdawać egzamin, jak również od psychiki Twojego psa (a teraz jest zbyt wcześnie, żeby to ocenić). Znałam psy, które w wieku 7 miesięcy były w pełni gotowe, żeby zdać egzamin taki, jak PT. Były to psy ras raczej mniejszych niż Twój, a co za tym idzie, szybciej dojrzewających. Znałam również inne młode psy, które podchodziły do egzaminu i zdawały go, pomimo że zupełnie nie były do tego gotowe. Pytanie tylko, co z tego? Poprzez zdanie egzaminu wcześniej i tak nie masz lepiej wyszkolonego psa, masz tylko niewiele znaczący papierek. Jeżeli interesuje Cię obrona, to i tak w następnej sesji nie będziesz mogła zdawać obrony, bo pies będzie za młody. Większość szkoleniowców, których szanuję i tak nie będzie zresztą chciało szkolić tak młodego psa do obrony. Więc co z tego, że zdasz ten egzamin wcześniej (a zdasz na pewno, bo zdaje, niestety, prawie każdy)? Dlaczego w ogóle Ci na tym zależy? Osobiście, nie znając Twojego psa, radziłabym po prostu szkolić go jak szczeniaka, którym przecież jest i będzie jeszcze długo, a podejść do egzaminu tylko wtedy, jeżeli pies będzie wtedy wyraźnie gotowy (dla mnie znaczy to, że jestem niemal pewna oceny doskonałej). W przeciwnym razie, szkolić dalej już w grupie dorosłej i podejść do egzaminu w następnej sesji. Taka jest moja opinia. Chyba że nie rozumiem jakiegoś Twojego konkretnego powodu do przyspieszania tego egzaminu. Mogę Cię również skontaktować z właścicielem psa dużej rasy, który zdał PT właśnie w wieku 7 miesięcy. To było chyba ponad rok temu. Wydaje mi się, że teraz, po tym doświadczeniu, ten właściciel poprowadziłby psa inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted August 9, 2004 Share Posted August 9, 2004 Flaire, masz racje.... Jak tylko to pytanie napisalam i sie troche dluzej zastanowilam to doszlam do tych samych wnioskow jak Ty, czyli po co mi wlasciwie tak sie spieszyc :) No i po nic :oops: wiec poczekam az mala jednak troche wydorosleje i dojrzeje. Poki co moja tresura kreci sie wokol uczenia psicy niezjadania wszystkiego na co natknie sie psi nos :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 9, 2004 Share Posted August 9, 2004 wiec poczekam az mala jednak troche wydorosleje i dojrzeje. Lara, moim zdaniem to bardzo rozsądna decyzja :D . Oczywiście znaczy to, że pod koniec tej drugiej sesji będziemy od Was oczekiwać oceny doskonałej, złotego medalu, itp. itd :wink: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted August 9, 2004 Share Posted August 9, 2004 Jesli przyznawane sa zlote medale za omijanie duuuzym lukiem zzielenialego chleba, to moze za rok bedziemy na ten medal zaslugiwac :wink: Dzis bysmy oblaly, zostaly zdyskwalifikowane i jeszcze wyrzucone z egzaminu z zastrzezeniem niemoznosci powtorki :D A tak na marginesie, to uwazam, ze szkolenie szczeniaka (bo tego dotyczy post) jest niesamowita frajda i daje ogrom satysfakcji :D Zupelnie nie rozumiem, czemu duzo posiadaczy psow nie uczy maluchow tylko czeka z tym do wieku dojrzalego .... na ogol do momentu kiedy pojawia sie pierwsze klopoty :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.