SH Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 Od bardzo niedawna, a dokładniej od 2 tygodni jestem szczęśliwą współwłaścicielką słodkiej suni o imieniu Etna. Imię to niezwykle trafnie oddaje żywiołowy temperament mojej wilczej szpicki :wink: A oto ona Wiele już wyczytałam o tej starej rasie i sporo informacji uzyskałam od hodowcy, ale każda nowa wiadomość, zwłaszcza od tych, którzy znają tę rasę na codzień, będzie dla mnie niezwykle cenna :) Miłośnicy szpica wilczego - odezwijcie się :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 11, 2004 Author Share Posted July 11, 2004 A więc nie ma tu nikogo kto interesuje sie wilczym spicem? Szkoda :( To taka piękna rasa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 20, 2004 Share Posted July 20, 2004 SH, w uznaniu Twoich zasług, mogę się stać wielbicielką szpiców wilczych :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 20, 2004 Author Share Posted July 20, 2004 Dzięki DeDe :loveu: A cisza w tym topiku utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że mała wilcza szpicka to był dobry wybór :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 21, 2004 Share Posted July 21, 2004 Hi hi... przynajmniej nikt się nie będzie z Tobą spierał :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 21, 2004 Author Share Posted July 21, 2004 Kiedy ja bym się chętnie pospierała, a jeszcze chętniej dowiedziała czegoś nowego o charakterze i pielęgnacji szaty. A tu klops :( Nikt mi nie pomoże :cry: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 21, 2004 Share Posted July 21, 2004 Strrrraszne... najwidoczniej szpic wilczy jest tak absorbującą rasą, że nikt z właścicieli nie ma czasu podyskutować na dogomanii :wink: A tak serio - to rzeczywiście irytujące, nie móc nie tylko podyskutować, ale nawet "pozgadzać się" - byle na temat "swojej" rasy. Ale Twoje maleństwo jest coraz fajniejsze ! Nawet wczoraj sama do mnie podeszła i merdnęła ogonkiem :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 21, 2004 Author Share Posted July 21, 2004 To świetnie :) , bo ona ma naprawdę spory problem z podchodzeniem do obcych a życzliwych ludzi. Na spotkaniach w psim przedszkolu doskonale dogaduje się z psami, nawet tymi sporo wiekszymi od niej, ale już z ludźmi nie :-? Szczególną trudnosć ma w kontaktach z mężczyznami. Kiedy spotkanie prowadziła Aneta sunia pracowała chętnie i przez całly czas, a jak prowadzącym był Mirek to zamiast skupić się na komendach przewodnika cały czas obserwowała czy "ten obcy facet" nie zbliża się do niej za bardzo :roll: Mam nadzieję , że z czasem uda się wyeliminować ten problem, albo conajmniej złagodzić objawy. Przecież w V grupie mamy sporo sędziów - mężczyzn, a jak ona będzie się cofać na ich widok to z medali nici :( Niby można ją zgłaszać tylko tam gdzie ma oceniać kobieta, ale... No cóż, nie miała baba kłopotu, kupiła sobie szpica :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 21, 2004 Share Posted July 21, 2004 Pociesz się, że Mirek i dużo pewniejszego psa może wystraszyć :D Z małą z tygodnia na tydzień jest lepiej, sądzę, że nie będziesz musiała się martwić. A pewna nieufność zawsze jest pożyteczna :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 21, 2004 Author Share Posted July 21, 2004 No tak pewna nieufność zawsze jest pożyteczna Zwłaszcza jeśli się ma do czynienia z psem o zacięciu stróża :D Ja mam z tym stale problemy, bo osiem lat obcowania z husky robi swoje. Ona są ufne aż do bólu, chętnie podchodzą do każdego kto tylko zwróci na nie uwagę, są łase na pieszczoty i uwielbiaja kontakt z ludźmi. Szpic wilczy to jednak zupełnie inna natura :roll: Ale cały czas pracuję nad ... sobą :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 21, 2004 Share Posted July 21, 2004 He he he... skąd ja to znam :). A jak ona zachowuje się na spacerach z waszymi huszczakami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 22, 2004 Author Share Posted July 22, 2004 Etna lubi sobie pochasać z naszą bandą i nawet zdarza jej się odbiec całkiem daleko, ale na pierwsze hasło "do mnie" wraca :) A najśmieszniejsze jest to, że jej kumpel Yuki też wtedy wraca :o Zrobił sie z niego bardzo grzeczny husky :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 22, 2004 Share Posted July 22, 2004 Yuki??? Niemożliwe... a jeszcze niedawno Rafał biegał za nim po laskach i łączkach :D Swoja drogą, ciekawe, czy Yuki wraca - bo pilnuje małej, czy dlatego, że jest zazdrosny ( o ewentualne nagrody) czy też - co nieprawdopodobne - raptem zaczął uznawać ją za przewodnika :o ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 22, 2004 Author Share Posted July 22, 2004 Z obserwacji ich wspólnej zabawy oraz opowiadań Rafała wyłania się obraz panny, która rządzi :lol: Tak wiec chyba stwierdzenie, że zaczął uznawać ją za przewodnika jest najbliższe prawdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 22, 2004 Share Posted July 22, 2004 Ooo, to dziewczynka ma charakterek :D . A jak Wam idzie szkolenie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 22, 2004 Author Share Posted July 22, 2004 Na razie mała pobiera nauki w psim przedszkolu :) Chociaż właściwie to Rafał się uczy jak z nią postępować :wink: Prawdę mówiąc facet jest w ciężkim szoku, że suńka tak szybko się uczy. Po dwóch lekcjach bezbłędnie złapała "siad", "waruj", "zostań" w obu tych pozycjach i "do mnie". Jest tak szybka, że Rafał nie nadąża z nagrodami :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 25, 2004 Share Posted July 25, 2004 Tak to jest, jak się przestawia z rasy cięższej do szkolenia na lepszą :D A Ty z nią nie chcesz pracować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 26, 2004 Author Share Posted July 26, 2004 Na początku miałam takie plany, ale w miarę jak obserwuję jej rozwijające się zachowanie i relacje z Rafałem to dochodzę do wniosku, że to może być bardzo trudne :-? Mała jest zapatrzona w niego jak w obrazek :) Mnie też wyraźnie wyróżnia spośród innych osób, ale to już nie to samo :( Czas pokaże czy uda jej się pracować z dwoma przewodnikami na podobnym poziomie. A jak nie to ja poczekam na 100% mojego szpica (może już za dwa lata :D ) a narazie trzeba będzie docisnąć Rafała :wink: On ma cały czas takie :o oczy jak widzi te jej błyskawiczne reakcje i radość w wykonywaniu poleceń :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 26, 2004 Share Posted July 26, 2004 Niech pracuje, pracuje :). Jesień - zima będzie mógł podejść do egzaminu PT, jak dobrze pójdzie, w przyszłym roku pojedziemy razem na MP PT : :D . A jak małej idzie aportowanie? Zaczynacie już coś w tym kierunku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 26, 2004 Author Share Posted July 26, 2004 Nie chcemy wyprzedzać wypadków. Może na kolejnym spotkaniu w psim przedszkolu dowiemy się jak to fachowo robić żeby nie zepsuć efektów :wink: Szpice nie mają zbyt wielkiej pasji do aportowania :( Ale... stosując odpowiednie metody mozna pewnie osiągnać niezłe efekty :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 26, 2004 Share Posted July 26, 2004 A lubi coś nosić w pyszczku? Jakieś patyczki, kamyczki, papierki, szmatki itp? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 26, 2004 Author Share Posted July 26, 2004 Chyba nie :( A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Nie wiem czy ktokolwiek próbował ją zainteresować piłeczką lub patykiem, więc może to dlatego na spacerach raczej nie szuka takich rozrywek. Ale sprawdzimy to w najbliższym czasie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 26, 2004 Share Posted July 26, 2004 Sprawdź, sprawdź... taki "dziamdziak", który ciągle coś gdzieś nosi i obgryza, na pewno ma instynkt aportowania :). Zresztą, nawet, jeżeli nie ma tego instynktu - da się ją nauczyć po prostu wykonywania takiej komendy. Co prawda, psy nie maja wtedy takiej "pasji" - jeżeli widziałaś (a widziałaś :) ) aportująca moją Diunę albo Żuczka, wiesz, co mam na mysli 8) . Z drugiej strony, nieraz popełniaja mniej błędów (bo są dokładniejsze i nie podchodzą do aportu tak emocjonalnie). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 26, 2004 Author Share Posted July 26, 2004 Widziałam i ... słyszałam :lol: Co do Etny to mam wrażenie, że ona jescze po prostu nie wie, że jest taka zabawa w łapanie i przynoszenie :wink: Bo entuzjazmem i energią mogła by obdzielić kilka psiaków :) Trzeba jej tylko pokazać w co można się bawić :Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 26, 2004 Share Posted July 26, 2004 O, i to - to ! Aneta na pewno pokaże, jak bawić się w aportowanie. Ja też mogę, bo opisać to się raczej nie da... . Poza tym, wtedy błędów nie widać ;). Jeżeli bawi sie z Rafałem, na pewno i ten "cyrk" spodoba jej się. A ma jakąś swoją ulubioną zabawkę? Bo najlepiej zaczynać na tym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.