Gosia&Tobi Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Witam. Mam ogromny problem z moim 6 – letnim terierem walijskim. Tobi jest bardzo agresywny. Ma już na koncie kilka pogryzień, także domowników. 1. Jego miska jest „święta”, nikt nie może się do niej zbliżać gdy on tam jest; a czasami przybiega z innego pomieszczenia, gdy ktoś się do niej zbliża. 2. Warczy, gdy ktoś chce go pogłaskać, gdy on nie ma ochoty. 3. Wszelkie zabiegi higieniczne i wizyty u wet to koszmar, kaganiec i dwie os do trzymania to standard. 4. Na spacerach rzuca się na wszystkie psy płci męskiej, szczeniaków też nie lubi. 5. Goni samochody, rowery, inne psy, koty, i jak się trafi także dziką zwierzynę. Jako osoba będąca za niego odpowiedzialna starałam się poprawić jego zachowanie. Przeczytałam tony książek, i myślałam, że znalazłam cudowną metodę na mojego Tobiasza – „Mądrzejsze niż myślisz” autorstwa P. Loeba i S. Hlavacek. Może ktoś stosował metodę „rzucania”? I muszę powiedzieć, że coś to dało, ale… Nauczyłam go przychodzenia na zawołanie na spacerze. Od jakiegoś czasu na każdą próbę skarcenia tą metodą reaguje agresją. Błagam, jeżeli ktoś zna jakiś sposób… Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Bylas z nim na szkoleniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 1, 2004 Author Share Posted July 1, 2004 nie, próbowałam radzić sobie sama, a i kasa nie jest bez znaczenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Czytalas full ksiazek to pewnie sie domyslasz ze Twoj piech poprostu uwaza sie za przewodnika :roll: mosisz wybic mu to z glowy niewiem czy bez tresera dobrego Ci sie uda :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 1, 2004 Author Share Posted July 1, 2004 A czy są szkolenia w temacie agresji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 PT chyba pomoglo by Ci :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 1, 2004 Author Share Posted July 1, 2004 Jesteśmy z Konina, w wielkopolskim, czy w tej okolicy jest ktoś kto zajmuje się takimi psimi zachowaniami. I jakie są koszty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pirat_fila Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 ja też zalecałabym pracę z treserem, bo to już dość "zaawansoawna" faza dominacji. Skoro psiak reaguje agresją na wszystko co nie jest "po jego myśli" to czeka CIę bardzo cięzka przeprawa. Z głaskaniem kiedy pies nie ma ochoty, a także z podchodzeniem do jego miski zaryzykowałabym kaganiec, tzn. psu kaganiec na pysk (żeby Cię nie pogryzł) i w razie niewłaściwego zachowanie karcenie słowne, a gdy zareaguje prawidłowo to przysmak. Może to pomoże. powodzenia Ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matisse Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Dokładnie tak jest, Twój piesek uważa się za Alfę. Czy wśród tych ton książek znalazły się jakieś pozycje Fishera albo Fennel?? Warto im się przyjżeć uważnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 1, 2004 Author Share Posted July 1, 2004 Czytalam Fishera "Okiem psa", ale on opisuje jak pies ma sie zachowywac, a nie proponuje metod jakimi to osiagnac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 1, 2004 Author Share Posted July 1, 2004 I jeszcze jedno, z przysmakiem tez moze byc problem, bo on jest strasznie wybredny, i z mojej reki tez nie chce wziasc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pirat_fila Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 No cóż, sprawa jest cięzka. Ja zaczął bym od podstaw. Przechodzenie przez drzwi przed psem, karmienie psa po własnym posiłku itp. zachowania, zadnego spania na kanapach (pies ma swoje posłanie?). Spróbuj też "psich" zachowań mających na celu stopniowe zdominowanie Twojego psiaka. Przy asekuracji kagańca kładź mu ręce na karku, nawet nakrywaj go ciałem, w przypadku protestów mów zdecydowanym głosem "nie wolno" i suczym sposobem skarć go szarpiąc lekko skórę na karku i szyi, próbuj też położyć go czasem na plecach, z pewnością będzie się bronił, a gdy się podda i znieruchomieje pod Tobą, to go pochwal i się odsuń. Z czasem, gdy będziesz przejmowała kontrolę, będzie Ci dużo łatwiej wymóc na psie zachowanie poddańcze. Pies musi zrozumieć, że to nie on jest najsilniejszym osobnikiem w Waszym stadzie. Próbuj również, przy podawaniu mu jedzenia, wymóc na nim by siedział i czekał aż się odsuniesz i pozwolisz mu jeść, bo sądze, że teraz stawiasz miskę a tam już czeka psia mordka. On musi czekać, aż Ty mu pozwolisz jeść, tak jak robi przewodnik stada. Sądze, że możesz popróbować z takimi działaniami. Jedno jest pewne, musicie działać konsekwentnie i zdecydowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaP Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Jesteśmy z Konina, w wielkopolskim, czy w tej okolicy jest ktoś kto zajmuje się takimi psimi zachowaniami. I jakie są koszty? W Poznaniu wiedziałabym kogo Ci polecić, ale w okolicach Konina - niestety nie wiem. :( Konin od Poznania, to kawałek drogi, ale może chociaż napisz do: www.abc.poznan.pl. :roll: Opisz Twoje problemy, poproś o radę (Pan Piotr, to bardzo sympatyczny człowiek). Może będziecie się mogli chociaż jakoś umówić na dłuższą rozmowę, zobaczy psa, podpowie co można zrobić? Może zada Ci "zadanie domowe", popracujesz sama, spotkacie się znowu za jakiś czas, opowiesz o efektach, pomyślicie co dalej ... :oops: Ojej, przepraszam, ale chyba się zagalopowałam :oops: . Ale sama wiem jak to jest z dorosłym agresywnym (35 kg) psiakiem. Chociaż jak czytam to co piszesz, to ... u mnie nie było aż tyle przykrych sytuacji. A jednak ... Chcieliśmy go ratować, ale ... Efekt? Ciągle gdzieś drzemią wyrzuty sumienia, że może nie zrobiliśmy wszystkiego, żeby go uratować. :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pirat_fila Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 I jeszcze jedno, z przysmakiem tez moze byc problem, bo on jest strasznie wybredny, i z mojej reki tez nie chce wziasc a z czyjejś weźmie? jaki jest układ Waszego "stada"? czy Ciebie jeszcze jakoś toleruje a innych traktuje jeszcze gorzej? a może czuje przed kimś większy respekt? acha i jeszcze jedno, on nie może czuć, że osoba, która pracowała nad jego dominacją się go boji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kyane Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Pirat_fila , a ja tak sobie mysle, ze chyba jednak wypowiadasz sie zbyt autorytatywnie. Problem bez watpienia jest powazny - nie pomyslales, ze niektore Twoje "dobre" rady moga zrobic wiecej zlego niz dobrego? suczym sposobem skarć go szarpiąc lekko skórę na karku i szyi, próbuj też położyć go czasem na plecach, z pewnością będzie się bronił, czy jestes pewien, ze pies sie podda? a moze raczej zaatakuje? Suka tak karci swoje szczeniaki, dorosly pies to jednak troszke inna para kaloszy :roll: a w dzikim stadzie to po prostu smiertelny atak na przeciwnika i nie ma zlituj. Pies prezentuje agresje w stosunku do ludzi i trzeba bardzo uwazac, by nie pogorszyc sprawy paroma nieodpowiednimi posunieciami. Mysle, ze w tym przypadku powinien wypowiedziec sie fachowiec i sadze, ze mail do p.Piotra to znakomity pomysl :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pirat_fila Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 Może to zabrzmiało trochę autorytatywnie, ale ja po prostu dałem swoje rady na forum. Zauważ, że poradziłem by takie praktyki zastosować z kagańcem, żeby uniknąć pogryzień. Ponadto rasa do wielkich i bardzo silnych nie należy. Nie wydaje mi się, że taka sytuacja w ich domu powstała z dnia na dzień, tylko trwa już pewnie dłuugo, a błędy wychowawcze się mnożyły. Ciężko w tej sytuacji (skoro były już pogryzienia domowników) zaszkodzić. Co może być jeszcze gorszego? Nie jestem pewien, że pies się podda, ale jest to możliwe, tak samo jak to, że będzie walczył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 2, 2004 Author Share Posted July 2, 2004 Ta sytuacja trwa od około 2 lat, ale ostatnio jest gorzej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 @Pirat_fila Tym razem zgadzam się na całej linii :) Masz oczywiście rację. W sumie to że pies z racji wzrostu i niewielkiej wagi nie jest takim zagrożeniem jak zachowujący się w podobny sposób rotek albo kaukaz jest dosyć pocieszające ;) Jeśli o mnie chodzi - skoro pies tak długo jest na pozycji alfy - jest prawie pewne że będzie walczyć o swoje prawa. Dlatego też uważam, że kaganiec będzie niezbędny w każdej sytuacji w której psina będzie wystawiana na próbę :wink: A może by tak zacząć od diety niskobiałkowej ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 2, 2004 Author Share Posted July 2, 2004 Od dziś ma zakaz wchodzenia na kanapy i fotele - schodzi ale za chwilę wraca, co chwilę go sprawdzam i przeganiam. Nie ustąpię. Najpierw rodzina zjadła obiad, on nawet nie miał wstępu do kuchni, a dopiero, gdy skończyliśmy, Tobiasz dostał swoją porcję. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 Radziłabym też nie brać jako lekturę obowiazkową książki "Mądrzejsze niz myślisz"... a wiem, co mówię, bo czytałam. Były momenty, że nie wiedziałam - śmiać się, czy płakać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pirat_fila Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 Bardzo dobrze :) Oby tak dalej, a z czasem może się uda kolegę poskromić. Pisz o swoich działaniach i postępach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 2, 2004 Author Share Posted July 2, 2004 I co? Sądzisz że rady Loeba to ściema? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 A psiak jest wykastrowany? Jeśli nie to może kastracja by zmniejszyła jego popędy dominacyjne i dałoby się go łatwiej wyprostować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia&Tobi Posted July 2, 2004 Author Share Posted July 2, 2004 Nie jest. Ale czy to coś da? Bo słyszałam , czytałam różne opinie na temat związku kastracji z agresją? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 Nie wiem czy coś pomoże, ale zawsze warto spróbować. Może akurat złagodnieje i będzie łatwiejszy do prowadzenia. Jeśli jeszcze nie czytałaś o kastracji na vetserwisie , to polecam: http://www.vetserwis.pl/kastracja_pies.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.