Jump to content
Dogomania

Agresywny pies - pomóżcie!


Gosia&Tobi

Recommended Posts

Witam.

Mam ogromny problem z moim 6 – letnim terierem walijskim. Tobi jest bardzo agresywny. Ma już na koncie kilka pogryzień, także domowników.

1. Jego miska jest „święta”, nikt nie może się do niej zbliżać gdy on tam jest; a czasami przybiega z innego pomieszczenia, gdy ktoś się do niej zbliża.

2. Warczy, gdy ktoś chce go pogłaskać, gdy on nie ma ochoty.

3. Wszelkie zabiegi higieniczne i wizyty u wet to koszmar, kaganiec i dwie os do trzymania to standard.

4. Na spacerach rzuca się na wszystkie psy płci męskiej, szczeniaków też nie lubi.

5. Goni samochody, rowery, inne psy, koty, i jak się trafi także dziką zwierzynę.

Jako osoba będąca za niego odpowiedzialna starałam się poprawić jego zachowanie. Przeczytałam tony książek, i myślałam, że znalazłam cudowną metodę na mojego Tobiasza – „Mądrzejsze niż myślisz” autorstwa P. Loeba i S. Hlavacek. Może ktoś stosował metodę „rzucania”? I muszę powiedzieć, że coś to dało, ale… Nauczyłam go przychodzenia na zawołanie na spacerze. Od jakiegoś czasu na każdą próbę skarcenia tą metodą reaguje agresją.

Błagam, jeżeli ktoś zna jakiś sposób…

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 153
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja też zalecałabym pracę z treserem, bo to już dość "zaawansoawna" faza dominacji. Skoro psiak reaguje agresją na wszystko co nie jest "po jego myśli" to czeka CIę bardzo cięzka przeprawa.

Z głaskaniem kiedy pies nie ma ochoty, a także z podchodzeniem do jego miski zaryzykowałabym kaganiec, tzn. psu kaganiec na pysk (żeby Cię nie pogryzł) i w razie niewłaściwego zachowanie karcenie słowne, a gdy zareaguje prawidłowo to przysmak. Może to pomoże.

powodzenia

Ania

Link to comment
Share on other sites

No cóż, sprawa jest cięzka. Ja zaczął bym od podstaw. Przechodzenie przez drzwi przed psem, karmienie psa po własnym posiłku itp. zachowania, zadnego spania na kanapach (pies ma swoje posłanie?). Spróbuj też "psich" zachowań mających na celu stopniowe zdominowanie Twojego psiaka. Przy asekuracji kagańca kładź mu ręce na karku, nawet nakrywaj go ciałem, w przypadku protestów mów zdecydowanym głosem "nie wolno" i suczym sposobem skarć go szarpiąc lekko skórę na karku i szyi, próbuj też położyć go czasem na plecach, z pewnością będzie się bronił, a gdy się podda i znieruchomieje pod Tobą, to go pochwal i się odsuń. Z czasem, gdy będziesz przejmowała kontrolę, będzie Ci dużo łatwiej wymóc na psie zachowanie poddańcze. Pies musi zrozumieć, że to nie on jest najsilniejszym osobnikiem w Waszym stadzie. Próbuj również, przy podawaniu mu jedzenia, wymóc na nim by siedział i czekał aż się odsuniesz i pozwolisz mu jeść, bo sądze, że teraz stawiasz miskę a tam już czeka psia mordka. On musi czekać, aż Ty mu pozwolisz jeść, tak jak robi przewodnik stada. Sądze, że możesz popróbować z takimi działaniami. Jedno jest pewne, musicie działać konsekwentnie i zdecydowanie.

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy z Konina, w wielkopolskim, czy w tej okolicy jest ktoś kto zajmuje się takimi psimi zachowaniami. I jakie są koszty?

W Poznaniu wiedziałabym kogo Ci polecić, ale w okolicach Konina - niestety nie wiem. :(

Konin od Poznania, to kawałek drogi, ale może chociaż napisz do: www.abc.poznan.pl. :roll: Opisz Twoje problemy, poproś o radę (Pan Piotr, to bardzo sympatyczny człowiek). Może będziecie się mogli chociaż jakoś umówić na dłuższą rozmowę, zobaczy psa, podpowie co można zrobić? Może zada Ci "zadanie domowe", popracujesz sama, spotkacie się znowu za jakiś czas, opowiesz o efektach, pomyślicie co dalej ...

:oops: Ojej, przepraszam, ale chyba się zagalopowałam :oops: . Ale sama wiem jak to jest z dorosłym agresywnym (35 kg) psiakiem. Chociaż jak czytam to co piszesz, to ... u mnie nie było aż tyle przykrych sytuacji. A jednak ... Chcieliśmy go ratować, ale ... Efekt? Ciągle gdzieś drzemią wyrzuty sumienia, że może nie zrobiliśmy wszystkiego, żeby go uratować. :evil:

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze jedno, z przysmakiem tez moze byc problem, bo on jest strasznie wybredny, i z mojej reki tez nie chce wziasc

a z czyjejś weźmie? jaki jest układ Waszego "stada"? czy Ciebie jeszcze jakoś toleruje a innych traktuje jeszcze gorzej? a może czuje przed kimś większy respekt? acha i jeszcze jedno, on nie może czuć, że osoba, która pracowała nad jego dominacją się go boji.

Link to comment
Share on other sites

Pirat_fila , a ja tak sobie mysle, ze chyba jednak wypowiadasz sie zbyt autorytatywnie. Problem bez watpienia jest powazny - nie pomyslales, ze niektore Twoje "dobre" rady moga zrobic wiecej zlego niz dobrego?

suczym sposobem skarć go szarpiąc lekko skórę na karku i szyi, próbuj też położyć go czasem na plecach, z pewnością będzie się bronił,

czy jestes pewien, ze pies sie podda? a moze raczej zaatakuje? Suka tak karci swoje szczeniaki, dorosly pies to jednak troszke inna para kaloszy :roll: a w dzikim stadzie to po prostu smiertelny atak na przeciwnika i nie ma zlituj.

Pies prezentuje agresje w stosunku do ludzi i trzeba bardzo uwazac, by nie pogorszyc sprawy paroma nieodpowiednimi posunieciami.

Mysle, ze w tym przypadku powinien wypowiedziec sie fachowiec i sadze, ze mail do p.Piotra to znakomity pomysl :D

Link to comment
Share on other sites

Może to zabrzmiało trochę autorytatywnie, ale ja po prostu dałem swoje rady na forum. Zauważ, że poradziłem by takie praktyki zastosować z kagańcem, żeby uniknąć pogryzień. Ponadto rasa do wielkich i bardzo silnych nie należy. Nie wydaje mi się, że taka sytuacja w ich domu powstała z dnia na dzień, tylko trwa już pewnie dłuugo, a błędy wychowawcze się mnożyły. Ciężko w tej sytuacji (skoro były już pogryzienia domowników) zaszkodzić. Co może być jeszcze gorszego? Nie jestem pewien, że pies się podda, ale jest to możliwe, tak samo jak to, że będzie walczył.

Link to comment
Share on other sites

@Pirat_fila

Tym razem zgadzam się na całej linii :)

Masz oczywiście rację. W sumie to że pies z racji wzrostu i niewielkiej wagi nie jest takim zagrożeniem jak zachowujący się w podobny sposób rotek albo kaukaz jest dosyć pocieszające ;)

Jeśli o mnie chodzi - skoro pies tak długo jest na pozycji alfy - jest prawie pewne że będzie walczyć o swoje prawa. Dlatego też uważam, że kaganiec będzie niezbędny w każdej sytuacji w której psina będzie wystawiana na próbę :wink:

A może by tak zacząć od diety niskobiałkowej ?

Link to comment
Share on other sites

Od dziś ma zakaz wchodzenia na kanapy i fotele - schodzi ale za chwilę wraca, co chwilę go sprawdzam i przeganiam. Nie ustąpię. Najpierw rodzina zjadła obiad, on nawet nie miał wstępu do kuchni, a dopiero, gdy skończyliśmy, Tobiasz dostał swoją porcję. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...