Jump to content
Dogomania

Jaka kolczatka dla biszkopta???


jaśmin

Recommended Posts

Pika zaprzeczasz sama sobie:

Tak pies (nie tylko labek) na kolczatce to niestety upadek ludzkości ... w sensie moralności i podejścia do zwierząt. załóz sobie ta kolczatke, niech ktos Cie pociaga to wtedy pogadamy co czuje Twój pies.
zamień kolczatke na halti da lepsze efekty bez sprawiania psu bólu

A potem

Pies się po jakims czasie do kolców przyzwyczai i jak bedzie chcial się "wyrwac" to sie wyrwie i ta kolczatka nie zrobi na nim żadnego wrażenia
Poza tym lab jest silnym psem i jakby troszke "gruboskórnym" więc podejrzewam, że ta kolczatka nie robi na nim żadnego wrażenia

To jest posługiwanie się argumentacją na zasadzie jak mi wygodnie :wink:

Kantarek jest naprawdę rewelacyjny, ale nie uczy psa nie ciągnięcia, zapobiega tylko przed wyrwaniem ręki, ha ha.

Potrafi oduczyć. Niepełnosprawna sąsiadka ma sukę, mieszańca goldena z seterem irlandzkim. Prowadzała ją na kolcach ale suka i tak potrafiła szarpnąć co było mało fajne z chorą nogą właścicielki. Poleciłyśmy jej z mamą halti i suke chodzi teraz dużo lepiej mimo że nie jest i nie była szkolna (i raczej nie będzie) ...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 98
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jaszczurka nie zaprzeczam, ale podaje fakty :roll:

To, że na niektórych psach kolczatka "nie robi wrażenia" bo sie przyzwyczajają to fakt . Bo jak maja pociągnąć to pociagna.

Zresztą co maja zrobić? :roll: Bo nie dodałam jedynie, że sie przzywczajają BO NIE MAJA INNEGO WYJŚCIA Bo nic do gadania nie maja, pańcia im cos nieprzyjemnego, kłujacego załozyła to trzeba to jakos przyjąc i nauczyc sie z tym czymś "gonić kota" :roll: Pies naprawdę dla właściciela jest w stanie znieść wszystko, ty juz bys taka cierpliwa na jego miejscu nie była :-?

Co nie znaczy, że kolczatka jest dla nich miłym narzedziem i ja lubią.

Chciałam jedynie zwrócic uwagę, że kolczatka jako taka nie jest ani metodą szoleniową ani środkiem zapobiegawczym przy jakimś niepożądanym zachowaniu psa. :wink:

Moja suka, chodziła w kolczatce przez miesiąc i to ponad 3 lata temu........ jest bardziej gruboskórna, ma więcej skóry i jest bardziej odporna na ból niz przeciętny lab ... i mi wytłumacz dlaczego jak wezmę teraz kolczatke w rekę to pies chowa głowę cobym jej tego żelastwa nie załozyła :o jak wezmę obrożę to psu mało doopa nie odpadnie z radości, bo na spacer idziemy. :lol: Zawsze tak reagowała, jak mialam kolczatke w reku, przy przekopywaniu "psiej" szuflady na przyklad a i teraz pare minut temu wykonałam maly eksperyment :wink:

Poza tym, kolczatka, przy ciagnącym psie może mu zrobic krzywde, nie mówiąc, o zgrozo, o wypuszczaniu psa w kolcach do zabawy z innymi psami. :roll:

Nie wspomne tez o wygladzie sierści na szyji i jej wycieraniu sie :wink:

Link to comment
Share on other sites

A ja mysle,ze nie ma kolczatki ktora nie bedzie w ogole farbowac....Zdarza sie,ze nawet tej samej firmy,tak samo wygladajaca jedna farbuje,druga nie....

BTW.Dodajmy jeszcze,ze kolczatka nieraz dziala na psa jak ostroga na konia.....

Link to comment
Share on other sites

Czytajac te posty mam wrazenie, ze wiekszosc osob po prostu nie zrozumiala problemu. Ktos zwraca sie o pomoc a wy zamiast jej udzielic po prostu sie wymadrzacie. Naprawde nieliczna grupa osob odpowiedziala na temat tej niefarbujacej kolczatki. Cala reszta postow polega na przechwalaniu sie jacy to z was trenerzy i jak wasze psy sa wyszkolone. Moze skoro tacy wszyscy jestescie madrzy to zamiast mowic o koncu ludzkosci to pomoglibyscie kolezance, udzielili rad, a nie rownali z blotem. Skoro nie zgadzacie sie na kolczatki to moze w ogole nie piszcie nic - bo to sie mija z celem. Znajdzcie sobie forum na ktoprym wypowiadaja sie przeciwnicy kolczatek.

Nikt z was nie zadal pytania czy pies chodzi na szkolenia, ile ma lat, dlaczego wlascicielka kupila kolczatke itd - a to kwestia podstawowa. Wiele by ulatwila, nie powodowala by bezsensownych sporow i byc moze pomogla na rozwiazanie problemu.

Tak na margoinesie - popieram kolezanke z kolczatka, moj pies tez nosi kolczatke i dzieki temu jest grzeczny, nie ciagnie. Nie musze jej sobie zakladac na szyje, bo nie mam grubego, owlosionego karku jak moj pies i raczej nie moglabym tego porownac. Ale wszystkim tym ktorzy proponowali ten pomysl niech go wykonaja!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Czytajac te posty mam wrazenie, ze wiekszosc osob po prostu nie zrozumiala problemu.

Zrozumiała i to dokładnie :lol:

Ktos zwraca sie o pomoc a wy zamiast jej udzielic po prostu sie wymadrzacie..

Tiaaaaaaa? :o A ty się teraz nie wymądrzasz ? :o

To jest forum i każdy ma prawo do własnego zdania i GDZIE JEST TWOJA RADA W TYM CAŁYM POŚCIE ? :hmmmm:

Cala reszta postow polega na przechwalaniu sie jacy to z was trenerzy i jak wasze psy sa wyszkolone. ...

Widocznie mamy się czym pochwalić 8)

Moze skoro tacy wszyscy jestescie madrzy to zamiast mowic o koncu ludzkosci to pomoglibyscie kolezance, udzielili rad, a nie rownali z blotem...

Właśnie udzielaliśmy, :roll: - zrezygnować z kolczatki i przejść na halti, łańcuszek czy inne metody szkolenia psa :wink:

Skoro nie zgadzacie sie na kolczatki to moze w ogole nie piszcie nic - bo to sie mija z celem. Znajdzcie sobie forum na ktoprym wypowiadaja sie przeciwnicy kolczatek....

Nie musze szukac forum gdzie lludzie wypowiadają przeciw kolczatce bo znalazłam, własnie TUTAJ – 8) ; może ty poszukaj i poczytaj dogomanie, szczególnie dział szkoleń i zobacz jak się szkoli psy :roll:

.

Nikt z was nie zadal pytania czy pies chodzi na szkolenia, ile ma lat, dlaczego wlascicielka kupila kolczatke itd - a to kwestia podstawowa. Wiele by ulatwila, nie powodowala by bezsensownych sporow i byc moze pomogla na rozwiazanie problemu.....

Po pierwsze tu nikt się nie kłóci, ale wymienia poglądy, a to znaczna różnica :roll:

Po drugie nie ma dla mnie znaczenia gdzie koleżanka chodzi z psem na szkolenia, bo jeśli tolerują kolczatki to znaczy, że stosują prehiostoryczne metody szkolenia psa. :roll: Wiek tez nie ma znaczenia, psy się szkoli podobnie nagradzając za dobrze wykonaną komendę i próbując zainteresowac psa własną osobą – idź na dział szkoleń – co ja się tu będę :hmmmm: wymądrzać? :roll:

.

Tak na margoinesie - popieram kolezanke z kolczatka, moj pies tez nosi kolczatke i dzieki temu jest grzeczny, nie ciagnie. Nie musze jej sobie zakladac na szyje, bo nie mam grubego, owlosionego karku jak moj pies i raczej nie moglabym tego porownac. Ale wszystkim tym ktorzy proponowali ten pomysl niech go wykonaja!!!!!!!!!!

A ja nie popieram i mam prawo do tego własnego zdania oraz mam prawo je wyrazic na forum 8)

Tak jak Ty teraz :wink:

A koczatke se kiedys załozyłam, dla jaj - nic przyjemnego :lol:

Link to comment
Share on other sites

A niby w czym miałas rację? :o Może jakies przykład :roll: 8) Argumenty 8)

Chyba, ze chcesz poczekac na innych przeciwników kolczatki coby mogli sie wypowiedzieć na temat Twojego zakazu wypowiadania się w tym temacie na forum :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Chciałam coś napisać ale pika mnie uprzedziła.

Dla mnie kolczata=kopać psa -fajnie?

Takich ludzi mieszam z błotem i nie tylko

Koleżanka nie zadała pytania "co zrobić aby pies nie ciągnął"

A my się nie wymądrzamy na temat szkolenia, czytaj uważnie.

Mojej koleżanki pies ją ugryzł jak chciała mu założyć kolce, ciekawe czemu?

Jeżeli ktoś chce mieć psa patrzącego pańci w oczka z machającym ogonkiem, albo psa który boi się wykonać ruch bo wie że dostanie w szyje to jego problem!

Link to comment
Share on other sites

Zeby nie bylo ze Ci nie odpna pyt. to moge polecic rozpinana kolcatke Championa, one raczej nie farbuja.

Mam taka kolczatke i niestety rowniez brudzi.

Moja mama wychodzi z moimi psami tylko na kolczatce. Gdy chorowalam i mama musiala przez kilka dni wyprowadzac psiaki wowczas po tych kilku zaledwie dniach moj pies mial na szyji poszarzala siersc. U suczki sladu na szyji nie zauwazylam ale to pewnie przez to ze jest ciemniejsza od psa.

Link to comment
Share on other sites

:)

Skoro imc "mate" ja zignorowal/zignorowala to napisze drugi raz w wersji prostszej....

Albo czysta szyja i czysty pies albo kolczatka

Pozwolę sobie jednak 'rozszerzyć' Twoja wypowiedż :roll: - albo wyszkolony pies i mądry właściciel, albo ...

8) szyja psa 'zafarbowana' :-? KOLCZATKĄ :x

:B-fly:

Link to comment
Share on other sites

Pozwolę sobie jednak 'rozszerzyć' Twoja wypowiedż - albo wyszkolony pies i mądry właściciel, albo ... szyja psa 'zafarbowana' KOLCZATKĄ

widze , ze zaczyna sie obrazanie innych na forum - wiec dziekuje wszystkim, ktorzy jednak cos mi poradzili i odniesli sie do mojego pytania

. Nie podejrzewalam, ze wielbiciele psow moga sie nawzajem az tak atakowac - myslalam ze sie wspieracie.

Jeszcze raz dziekuje

I proponuje zmiencie nazwe tego watku, bo ktos kto w przyszlosci bedzie mial podobny problem i trafi glownie na klotnie i przechwalki.

Do widzenia wszystkim.

Link to comment
Share on other sites

jaśmin? :o n A kto tu sie kłóci? :o

I chyba, źle odczytałaś intencje co poniektórych, :roll:

Tu nikt nikogo nie obraża, a przynajmniej nie stara się obrażać, ale wybacz czemu osoby które sa przeciwne kolczatce mają Cie w spierać w Twoim postanowieniu, że jednak twój pies kolczatkę będzie nosił?. :o

Raczej niektórzy próbują namówić Cię do zmiany decyzji . :-?

Jeszcze nie słyszałam, żeby wspieranie kogoś polegało na przytakiwaniu mu nawet wbrew własnemu zdaniu :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

Jeśli mas zodbrze założoną kolczatke to ona nie obciera psa ani nie brudzi siersci

jeszcze na deszczu etc moze brudzic, poprostu wtedy nie zakladaj.

Jeśli ktos odebral moje slowa jako prowokacja do klotni czy cos to przepraszam- ja nie mialam tego na mysli.

Nie widze zeby wogole tu byla jakas ktotnia, ale oczywicie masz prawo myslec inaczej:)

Pozdrawiam,

Ania

Link to comment
Share on other sites

Pika, nie musisz mnie przekonywać jakie są wady kolczatki bo wcale nie jestem jej zwolennikiem ... po prostu nie podoba mi się najeżdżanie i obrażanie kogoś bo pies go ciągnie ... i chce użyć kolczatkę ... uważam też że reakcje na kolczatkę są przesadzone. Ludzie mający psy powinni się do siebie odnosić z większym zrozumieniem i tolerancją bo jako antagoniści chyba wystarczą nam ludzie naprawdę krzywdzący zwierzęta, patrole policji, lobby antypsie. Piszę teraz pracę magisterską o roli i znaczeniu zwierząt w społeczeństwie, i to co ludzie wyprawiali i wyprawiają ze zwierzętami to nie da się opisać. Jeśli tak reagujecie na kolczatkę to co by było "z tamtym"? A w te opowieści że wystarczy czas i mądrość właściciela zwyczajnie nie wierzę. Każdy pies potrzebuje czasu żeby się nauczyć a wiele psów do tego czasu ciągnie jak opętane. Są pieski które szarpną od czasu do czasu a są takie które non stop ciągną jak parowóz. Btw: zobaczcie ile ludzi prowadza psy na kolczatkach, czy do wszystkich macie taki pogardliwy stosunek? Trochę sympatii do ludzi też się przydaje, nie tylko do zwierząt.

Tak czy siak polecam halti + szkolenie. I więcej tolerancji :wink:

Link to comment
Share on other sites

Pika, nie musisz mnie przekonywać jakie są wady kolczatki bo wcale nie jestem jej zwolennikiem ... po prostu nie podoba mi się najeżdżanie i obrażanie kogoś bo pies go ciągnie ... i chce użyć kolczatkę ... uważam też że reakcje na kolczatkę są przesadzone.

Tylko mi nie mów, że na kogos najechałam :o , oprócz mate oczywiście :wink: ale i tak delikatna byłam 8)

Ludzie mający psy powinni się do siebie odnosić z większym zrozumieniem i tolerancją.

Wybacz, ale czemu przeciwnicy kolczatki maja byc tolerancyjni a zwolennicy nie.? :roll: Raczej każdy szukał rozwiązania coby koleżanka mogła z kolczatki zrezygnować a ta sie obraża :roll:

bo jako antagoniści chyba wystarczą nam ludzie naprawdę krzywdzący zwierzęta, patrole policji, lobby antypsie. Piszę teraz pracę magisterską o roli i znaczeniu zwierząt w społeczeństwie, i to co ludzie wyprawiali i wyprawiają ze zwierzętami to nie da się opisać. Jeśli tak reagujecie na kolczatkę to co by było "z tamtym"?.

Mnie tego mówic nie musisz, wiem jak to jest :(

A w te opowieści że wystarczy czas i mądrość właściciela zwyczajnie nie wierzę. Każdy pies potrzebuje czasu żeby się nauczyć a wiele psów do tego czasu ciągnie jak opętane. Są pieski które szarpną od czasu do czasu a są takie które non stop ciągną jak parowóz.

:hmmmm: Nie zebym się czepiała :lol: :wink: ale sama piszesz, że każdy pies potrzebuje czasu żeby sie nauczyc, jednoczesnie mówisz, że w to nie wierzysz. :lol:

Ale jednak tak, pies potrzebuje czasu żeby sie nauczyc, jeden więcej, drugi mniej. I każdy pies ciagnie dopóki sie nie nauczy, że ciagnąc nie należy, że ciągnięcie mu sie nie oplaca. Ale to wszystko zalezy od właściciela, który musi psa tego nauczyc. Pies sam na to nie wpadnie. :wink:

Widziałam haszczaki idące ładnie przy nodze i ciagnące ON-y. Niestety, to jak pies chodzi na smyczy jest najlepsza wizytówka tego, czy właścicieil z nim pracuje, czy nie. Bo to widać na pierwszy rzut oka.

Ja omijam ciagnące psy, jesli widze, że sa dorosłe, bo poprostu nie wiem, jak taki zareaguje i czy w razie kłopotów wlaściciel sobie z nim poradzi.

A moja suka odpowie na zaczepke co źle może sie skończyć dla agresora. :-? I nie chce prowokowac sytuacji konfliktowych, bo wtedy to ja sie cofam o 100 lat swietlnych w zachowaniu swojego psa. :-?

Btw: zobaczcie ile ludzi prowadza psy na kolczatkach, czy do wszystkich macie taki pogardliwy stosunek? Trochę sympatii do ludzi też się przydaje, nie tylko do zwierząt.

Tak czy siak polecam halti + szkolenie. I więcej tolerancji :wink:

Jaszczurka a jaki bys miała stosunek do człowieka, który "wiesza" psa na kolczatce? Tak, wiesza. :-? drobna suczke ON-a tak podciagnął na kolcach, że jej pysk był na wysokości jego twarzy, a tylne łapki dyndały nad ziemia. :-? Tylko za to, że warknęła na moja suke. Czy to jest normalne?

W moich oczach - Ludzie sami sobie zapracowują na szacunek i sympatię, m.in. swoim stosunkiem do zwierząt :roll:

a tolerancyjna to, ja jestem i to chyba za bardzo. :lol:

Brak tolerancji wkazuje li tylko widząć, jak ktos, kogos krzywdzi :-?

Pozdrawiam i bez urazy :D

Link to comment
Share on other sites

Pika, nie musisz mnie przekonywać jakie są wady kolczatki bo wcale nie jestem jej zwolennikiem ... po prostu nie podoba mi się najeżdżanie i obrażanie kogoś bo pies go ciągnie ... i chce użyć kolczatkę ... uważam też że reakcje na kolczatkę są przesadzone. Ludzie mający psy powinni się do siebie odnosić z większym zrozumieniem i tolerancją

Myślę, że doszło do oczywistej 'nadinterpretacji' pewnych rzeczy.

Nikt TU nikogo nie dyskredytuje. Ani NIE OBRAŻA.

WYPOWIEDZI dotyczyły JEDNEGO ze SPOSOBÓW - kolczatka - szkolenia psa a NIE OSÓB

/ właścicieli /.

Tak ja rozumiem i interpretuję wymianę postów.

Kolczatka to przeżytek. Skrajność.

Jest niebezpieczna i dla psa, i dla innych psów jeśli ma kolce na zewnątrz.

Argo / lab / nie jest moim pierwszym psem.

Mogę więc, z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że 'kolczatka' nie jest niezbędnym narzędziem aby oduczyć psa 'ciągnięcia'.

A ile trzeba poświęcic na to czasu i wysiłku to już zupełnie odrębna kwestia. Ale MOŻNA.

:hand:

BTW.

JASZCZURKA :lol: - piszesz, że jesteś PRZECIWNIKIEM kolczatki.

Chwała CI za to :lol: alee :wink: czy może być 'jajko' częściowo NIEŚWIEŻE? :roll: .Jest albo świeże, albo NIE. Prawda? :lol: :roll:

:hand:

Link to comment
Share on other sites

Argo myśl sobie co chcesz, moje życie i samopoczucie raczej nie zależy od tego czy uwierzysz że nie jestem zwolennikiem kolczatki :lol:

Pika, chodziło mi o to że nie bardzo wierzę że można zapobiec w ogóle ciągnięciu wszystkich psów (tzn przed jakimś upływem czasu) chodziło mi o to że jednak trochę go mija zanim się nauczą i przestają ciągnąć a do tego czasu właściciel może mieć problemy z utrzymaniem psa (bądź siebie w pozycji pionowej :lol: )

Link to comment
Share on other sites

Jaszczurka, :lol: ja wiem o co Ci chodziło , to był taki pstryczek do wątku „zaprzeczania sobie” :wink: :lol:

I w świetle tego co teraz piszesz (a mądrze gadacie koleżanko :lol: ) to ja dołożę od siebie, że :

właściciel powinien się raczej uzbroić w cierpliwość i ewentualnie halti jeśli sytuacja jest naprawdę kryzysowa, a nie w kolczatkę, nie? :wink:

Link to comment
Share on other sites

zobaczcie ile ludzi prowadza psy na kolczatkach, czy do wszystkich macie taki pogardliwy stosunek?

Ja tak i nic na to nie poradzę, dla mnie ludziw w ogóle wyżądzili za dużo krzywdy zwierzętom i dalej to robią.

A nie znoszę ludzi którzy tylko idą na łatwiznę, zamiast poświecić trochę czasu na pracę z psem.

A jak polecam halti to patrzą na mnie jak na idiotkę :o

Link to comment
Share on other sites

Ale się kotłuje tutaj :wink:

Ja osobiście jestem również przeciwnikiem kolczatek-ale łatwo mi mówić,bo mam moje psiaki od maleńkości i miałam dużo czasu żeby je poznać i zapanować nad nimi.

Po wzięciu starszej bokserki sytuacja się zmieniła radykalnie.

Mieszkamy na mini-osiedlu bardzo "zapsionym" a moja Nusia została w sposób przemyślny i sadystyczny uczona przez poprzednich właścicieli,że to co się rusza,trzeba zabić.Nie zdominować tylko zabić-małe pieski najlepiej chwytem za kark i wstrząśnięciem.

Trudno psiaka oduczyć takich zachowań-trzeba na to czasu.

Powolutku działamy-ale...

Na króciótkie "siusiu na spacer" gdzie czeka nas przechodzenie przez osiedle i często ataki mniejszych "luzaków" typu jamnior i może być zbyt ryzykownie-zakładam jej kolczatkę.

Nie ciągnę,nie podwieszam-sunia fajnie chodzi przy nodze-ale w razie dzikiego ataku pies sam siebie karze.Parę razy pomogło-bo nie chodzi mi o samo rzucanie się tylko o zapewnienie bezpieczeństwa naszym psim sąsiadom.

Będzie czas,że odłożymy kolce-ale jeszcze nie teraz i nie w ciągu dnia czy wieczorem.

Na regularne spacery natomiast czy na odpoczynek kolczatki nie biorę-nie ma tam zagęszczenia psów (tak wybieramy).Tam biegamy w szeleczkach albo na parcianej obróżce.

I prawdę powiedziawszy nie czuję się potworem,chociaż każde zakładanie kolczatki jest dla mnie autentycznie przykre.

Link to comment
Share on other sites

No dobra,to ja dorzuce swoje trzy grosze.Mam dwa goldeny - 3,5 letniego oraz troszke ponad rocznego.Zupelne przeciwienstwa.Mlodszy chodzi na smyczy pieknie,ale TYLKO ze mna,mimo to ma zwykla obrozke i trzy metrowa smycz.Problem zaczyna sie wtedy,gdy zobaczy kota...

Ale do opanowania.Nauczona doswaidczeniem za priorytet uznalam wlasnie chodzenie przy nodze.Starszy to malpa jakich malo,kto widzial go w akcji ten wie.Bylo przedszkole,bylu szkolenia grupowe i indywidualne.Jest wspanialym domownikiem,ale...w domu!

Zaden szkoleniowiec nie dal sobie znim rady,a przeciez to tylko golden jak mowili.Gdy sie zakocha to rosly facet go nie utrzyma.A gdy obok suki kreci sie potencjalny adorator to mozecie sie domyslac dalszego ciagu.

Zazwyczaj chodzi po osiedlu na obrozy,bo juz troszke udalo mu ise wtluc do lba,ze lepiej isc spokojnie anizeli ciagnac.Ale gdy gdzies idziemy lub jedziemy jest zawsze na kolczatce!Zwlaszcza przy mojej bardzo mizernej posturze (155 cm i 44 kg).Nie patrzy na mnie ze smutkiem w oczach,wrecz przeciwnie wisi mu na czym wyjdzie na spacer - tak samo reaguje na kolczatke,jak i obroze.I nie mam problemu farbowania - zakladam psu bandamke.

I prosze mnie nie odsadzac od czci i wiary,a jesli ktos chce to zapraszam do mnie na maly spacer z Fiszerem...

Link to comment
Share on other sites

chodziło mi o to że jednak trochę go mija zanim się nauczą i przestają ciągnąć a do tego czasu właściciel może mieć problemy z utrzymaniem psa (bądź siebie w pozycji pionowej :lol: )

jaszczurka

ale też trochę czasu mija nim zaczynają się problemy z utrzymaniem psa- mówię teraz o sytuacji kiedy pies pojawia się w domu jako kilkutygodniowy szczeniak. Wiesz widziałam troszkę małych labów i jeszcze nie spotkałam takiego, który urodziłby się jako 40-kilogramowy parowóz. Rozumiem tłumaczenia o słabej posturze, ale naprawdę dużej siły do utrzymania szczeniaka ważącego 10-15 kg nie trzeba. Dlaczego wtedy nie rozpoczęłaś nauki chodzenia przy nodze? (Wiem że Kenzo jest u Ciebie od wczesnego szczeniactwa). Problemy jakie mamy z psami w późniejszym czasie są najczęściej spowodowane naszym zaniedbaniem i czemu z naszej winy ma cierpieć pies? Dzieci również się wysyła do szkoły kiedy mają 6 lat, a nie kiedy mają 15 i są jedną, wielką, zbuntowaną burzą hormonów (u psów proces dorastania wygląda tak samo).

Uważam, że każdego psa da się nauczyć chodzenia przy nodze (bez kolców), również te psy, na które ponoć nie ma rady.

Link to comment
Share on other sites

Uważam, że każdego psa da się nauczyć chodzenia przy nodze (bez kolców), również te psy, na które ponoć nie ma rady.

:klacz: :klacz:

Jak miło dostać potwierdzenie własnych obserwacji od fachowca :modla:

Dorota ja bym się chętnie przeszła z twoim Fiszerem i nie na jeden spacer :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...