Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

O Boze jaka bida!! :placz::placz::placz: Ludzie sa naprawde bez serca, co szkodzi tej babie wpuscic sunie na podworko? A pychol ma taki kochany. Kojarzy mi sie z Belcia, kiedy ja zabieralam z ulicy. Tez miala taki...jak by to nazwac... "potulny" wyraz pyska... Ale to chyba wiekszosc takich bid ma taki wyraz...

  • Replies 9.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Cholerka, to ostatnie zdjecie sugerowac by moglo ze sunia faktycznie jest w ciazy. Widac na nim ze brzuszek ma sporawy....heh... i jak tu jej pomoc?

Posted

[quote name='Linssi']Cholerka, to ostatnie zdjecie sugerowac by moglo ze sunia faktycznie jest w ciazy. Widac na nim ze brzuszek ma sporawy....heh... i jak tu jej pomoc?[/QUOTE]
Jesli nie macie talonów, mogé zaplacic za sterylké tej biedaczki przed plotem baby...

Posted

[quote name='emilia2280']Jesli nie macie talonów, mogé zaplacic za sterylké tej biedaczki przed plotem baby...[/quote]

Emilia...ale co dalej???? dt brak, hotel??? po sterylce???....

Posted

Emilia2280, dwa dni temu robiłysmy sterylke aborcyjną suni z tego samego miejsca, ale tamta nie miała wyciągnietych sutek, jak ta.
Nie wiem, czy wet by się zgodził tak dzien przed porodem, te cycuchy sa pełne mleka.
I problem, bo w tej chwili nie ma gdzie jej wziąć. U nas sytacja makabryczna. Pani Ani nie ma, ewelinka_m, która opiekowała się psami na działce i mieszkaniu p.Ani dzisiaj po południu wyjeżdża z jamniczką do Wa-wy. Jakoś z Dudzaiczkiem ją zastąpimy te pół dnia, ale ja musze jeździć do pracy do pogryzionego Dingusia, po prostu koszmar.:diabloti:

Posted

Nasza Sarenka już tak długo u Kar0li i dalej nie ma domku:-(:-(:-(.

[IMG]http://cap30.caption.it/238/captionit090842I434D30.jpg[/IMG]

Posted

Ludzie z Kielc , proszę o pomoc !!!!!!!!!!

dzisiaj dostałam takiego maila od znajomej:

ANIU JEZELI MOZESZ TO ZADZWON DO KOGOS Z KIELC ZEBY ZERKNAL NA TEGO BIEDAKA ON PONOC [B][COLOR=Red]PONAD MIESIAC SIEDZI NA STACJI BENZYNOWEJ W MNICHOWIE W STRONE KRAKOWA[/COLOR][/B] BO TAM SA DWIE STACJE ,JEZELI TOWARZYSTWO KIELECKIE MU NIE POMOGLO TO ON ZDECHNIE BO[COLOR=Red] TO TYPOWO DOMOWY PIES WYRZUCONY [/COLOR]I TAM PEWNIE CZEKA BIEDAK ,MOGLABYM PO NIEGO POJECHAC GDUBY SIE OKAZALO ZE ON TAM JEST TYLKO CO DALEJ ?????? Z PEWNOSCIA TRZEBA MU POMOC
MOZE BY ZADZWONIC DO KIELC CZY WOGOLE SIE RUSZYLI NA INTERWENCJE BO JA IM TO ZGLOSILAM


Sprawa jest pilna - pies jest wystraszony, młody i bardzo wychudzony. Koczuje już długo na stacji benzynowej. Mogło go już jakieś auto przejechać. TOZ z Kielc podobno nie chciał udzielić pomocy , gdyż to nie jest w obrębie miasta.

[SIZE=4][COLOR=Red]CZY KTOŚ MÓGŁBY PODJECHAĆ NA STACJĘ ZOBACZYĆ CZY PSIAK NADAL TAM JEST ???

[COLOR=black]http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=119550[/COLOR]
[/COLOR][/SIZE]

Posted

Aha,:razz: można, ale nie liczę na to,że się coś szybko znajdzie. Zobaczymy , jak od nas coś ubędzie, to może jakos ja weźmiemy.

A tak wygląda moja bidulka, czyli Dinguś:-(

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img514.imageshack.us/img514/9571/dingo1cb7.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img98.imageshack.us/img98/2351/dingo11vb0.jpg[/IMG][/URL]

A między tymi dwoma otworami jest taka jama, tam wpuszczam jakis balsam gojący.

Posted

O jaka biedna Dingunia... taki smutny pyziorek :placz:

Kurcze...w Mnichowie? no sa 2 stacje, jedna pod lasem , a druga na zakrecie... ale kurde ja nie dam rady tam pojechac bo nie mam czym.
Ania, a ta twoja znajoma osoba nie moglaby go wziac na tymczas? TOZ tez nie jest z gumy i nie ma co zrobic z taka iloscia zwierzat :-( a wolontariusze maja po prostu przemegailosc tych bezdomnych bid. sprobuj poszukac kogos kto by mogl wziac pieska ze stacji do siebie na pare dni. jak by byly zdjecia to latwiej byloby szukac domkow. zapytaj jeszcze dziewczyn z Jedrzejowa czy nie dalyby rady pomoc....

Posted

Transport do Krakowa mamy i pewnie uda nam się zebrać na hotelik. Ale nie ma sensu jechać z Krakowa do Mnichowa i nie znaleźć psa. Dlatego proszę o pomoc !
Czy ktoś mógłby podjechać na stacje i poszukać psiaka ??

Posted

Biedny Dinguś , ale dobrze , że oko ocalało, reszta powinna się zagoić , przy Twojej, Ereczko, aktywnej i troskliwej pomocy.

Nie znam się za bardzo , ale jak na moje oko, to ta bida spod płota wygląda bardziej na taką, co już urodziła, a jeśli nie to przy takich sutkach raczej sterylka nie wchodzi w grę :(

Posted

[quote name='MaJa 75'][B]Pixie, dziewczyny z moim TZ już w drodze. Będą w Wawie ok. 21.[/B]
[B]Jak będą wjeżdżać do Wawy to dam znać.[/B][/quote]

Szczesliwej drogi!
czekamy! :crazyeye: wypatrujemy oczęta:crazyeye:

Posted

[EMAIL="Ank@2"]Ank@2[/EMAIL], napiszdo elizy-ska z Jędrzejowa, bo tam jest bliżej, z Kielc to daleko. Ale nie wiem, czy ona będzie w stanie pomóc, bo ich przytulisko też przeładowane.
My w Kielcach nie mamy co zrobic z psami, które sa na miejscu., Takich zgłszeń jest codziennie kilka. Jak myślisz, czy 3 osoby są w stanie uratować wszystkie bezdomne psy w świętokrzyskim?

Ja z pewnościa nie mam większych możliwości uratwowania tego biedaka, niż miała Twoja znajoma, która go widziała, a jednak nic z tym nie zrobiła, chciażby z tego powodu,że mam pod opieką kilkanaście psów be żadnych warunków do ich przechowywania.

Posted

[quote name='pixie']Szczesliwej drogi!
czekamy! :crazyeye: wypatrujemy oczęta:crazyeye:[/quote]


Ewelina z Safirą u Pixie. :multi:
Dajcie znać co u Was.

Posted

Dojechały, ale jest problem. Mimo tego,że prosiłam pania Lenę ,żeby założyła suni szeleczki i jeszcze dodatkowo obrożę , sunia pojechała bez szelek. Nie dośc tego , dziewczyny miały zabrać szelki ze sobą, ale zapominały wziąć je z mieszkania p.Leny .

Droga była ok, sunia siedziała na kolanch ewelinki_m, rozdawała całusy.
W mieszkaniu u pixie było wszystko dobrze, dopóki suni nie zachciało sie siusiu i ewelinka_m chciała jej założyc smycz,żeby ją wyprowdzic .
Ona musi mieć straszny uraz pewnie przez to,że była wiązana na łańcuchu u tych właścicieli, u p.Leny też często była przywiązana, bo inaczej atakowała koty.
Absolutnie nie pozwoliła sobie zapiąc tej smyczy, broniła sie zaciekle.

A przeciez jutro rano mieli przyjechać po nia przyszli właściciele, chyba trzeba będzie wszystko opóźnić, bo sunia jest w tej chwili bardzo zestresowana. Trzeba będzie kupic szeleczki, jakoś je założyć , a sunia musi sie troche uspokoic.Jeżeli tylko nie chce sie manipulowac przy jej szyji, jamnisia jest słodka , jak cukiereczek.
Coś musiało spowodować takie jej zachowanie, byc może oni na siłę zapinali ja na tym łańcuchu, może ja przy tym bili.

Posted

No oczywiście, właśnie napisałam, że rano pixie kupi jej szeleczki i tylko mam nadzieję,że uda sie je założyć:cool3: .
W razie czego jacyś dogomaniacy z pewnościa pomogą:p.
Martwie sie tylko,żeby nowi właściciele byli wyrozumiali i jakos przeżyli te pierwsze trudne chwile.
Uprzedzałam ich ,że może nie byc łatwo, ale twierdzili,że sobie poradzą.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...