Jump to content
Dogomania

Dwie amerykanki Gabcia i Inarcia + moja wesoła twórczość przyrodnicza :))


bety

Recommended Posts



A nic nawet nie mów o tym wietrze... Ja wczoraj gadać nie mogłam bo mi wiatr wiał do buzi i ledwo oddychałam wtedy :P

http://i1382.photobucket.com/albums/ah273/inarciunia/475_zpso7h9vjfu.jpgchyba już coraz częściej można zobaczyć na wystawach thai ridgeback? 

Zdecydowanie za mało zdjęć :P

belgi  :wub: malinois jest cudowną rasą, zawsze mi te psy imponowały, coraz częściej marzy mi się ten pies, w duecie z pitkiem :) Zobaczymy co przyszłość pokaże..

 

 

Tak thajów jest coraz więcej u nas, powstaje coraz więcej hodowli - tylko jak tak patrzę kto się bierze za hodowlę tej rasy to robi mi się smutno. Niestety niektórzy chyba zwęszyli interes. Popularność nie jest dobra dla żadnej rasy  :(

 

Ja na początku swojej przygody z wystawami, byłam etatowym widzem owczarków wszelkiej maści. Najczęściej mnie można było spotkać pod ringami belgów i onk-ów. A potem dopadły mnie akity i tak już pozostało - teraz w moim sercu panują szpice :) - także te zdjęcia owczarkowe to taki mały powrót do przeszłości.

 

 



zgadzam się z Agą fotek zdecydowanie za mało

 

Ale cfffffane - ha ha. To tylko to co "ustrzeliłam" w przerwie po obejrzeniu akit a czekając na thaje. Chciałam też coś pofocić w hali, ale zrezygnowałam jak tylko tam weszłam - zbyt tłoczno i duszno jak dla mnie. 

 

 



Też miałam wpaść do Nowego Dworu, nawet dzień wcześniej, bo tam przecież strasznie sznupiaście było ;) , ale obowiązki okropnej jędzy domowej przeważyły. Synalek zakuwał, a ja pilnowałam. :P Popieram poprzedniczki - zdjęć za mało! Prosimy o jeszcze.

 

Jak tam sikorki - wynikło coś z tego? U mnie sroczki siedzą.

 

O rany ale jesteś okropna, zamiast sama się zrelaksować to jeszcze dziecko gnębiłaś. ;)

 

Z sikorkami sprawa dziwna, niby są i ich nie ma!? Co jakiś czas przylecą pośpiewają, coś przyniosą a potem znikają na kilka dni. Podejrzewam, że samczyk co "zarezerwował kwaterę" nie może znaleźć narzeczonej. Druga sprawa to może odstraszają je gniazdujące w pobliżu sroki. Także chyba raczej nic z tego nie będzie  :( Za to pustułki już chyba siedzą na jajkach, samica cały czas urzęduje w gnieździe, od czasu do czasu widzę jak się przeciąga i wystawia skrzydła na zewnątrz. Na działkach też sezon lęgowo-koncertowy prawie w pełni, szpaki świergolą na całego, przyleciała też "drobnica" - pokrzewki, pleszki, kopciuszki - także aż przyjemnie się pracuje na grządkach.

 

W zeszłą sobotę pogoda jednak nas nie rozpieszczała, co jakiś czas spadał nam na głowę grad. I tak oto wyglądały grządki:

 

481_zpsivxq6n6s.jpg

 

cdn

Link to comment
Share on other sites

bety, widzę, że wstawiłaś zdjęcie synogarlic, ja powiedziałabym, że to sierpówki. Gdzieś czytałam, że wyglądają one podobnie, ale to nie to samo. I teraz zwątpiłam - można używać tych nazw zamiennie, czy faktycznie na zdjęciu jest synogarlica? Jeśli tak, to jak odróżniasz synogarlicę od sierpówki? Zawsze byłam przekonana, że wokół domu widzę tylko te drugie, ale teraz to sama nie wiem...
Link to comment
Share on other sites

bety, widzę, że wstawiłaś zdjęcie synogarlic, ja powiedziałabym, że to sierpówki. Gdzieś czytałam, że wyglądają one podobnie, ale to nie to samo. I teraz zwątpiłam - można używać tych nazw zamiennie, czy faktycznie na zdjęciu jest synogarlica? Jeśli tak, to jak odróżniasz synogarlicę od sierpówki? Zawsze byłam przekonana, że wokół domu widzę tylko te drugie, ale teraz to sama nie wiem...

 

To jest to samo, są to dwie nazwy wymienne dla tego samego gatunku. Dawniej częściej używało się nazwy synogarlica turecka (ja tą nazwę jakoś wolę), teraz w publikacjach przyrodniczych spotyka się nazwę sierpówka. W ornitologii co roku są wprowadzane jakieś zmiany w nazewnictwie i klasyfikacji, czasem trudno się połapać co obecnie obowiązuje. :) Synogarlica jest podobna do turkawki - to są dwa różne gatunki. 

 

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

jak Ja kocham wiosnę,wszystko do życia się budzi a świat taki piękny i kolorowy :)

 

Też lubię wiosnę - lato już mniej ;)

 

Dziękuję za wyjaśnienie. Niby gołąb to gołąb, ale zawsze przyjemniej wiedzieć więcej :)

 

Proszę bardzo, gołąb ale taki bardziej "szlachetny" na dodatek gatunek przyjezdny. :)

 

Witanko, milego popołudnia :)

 

:)

 

Super zdjęcia, uwielbiam przyrodę ale tak fotografować jej nie potrafię, dobrze że mogę chociaż pooglądać z przyjemnością.

 

Dziękuję bardzo :)

 

Pani Kasiu,zdjecia sliczne, jak zawsze!

 

Dziękuję :)

 

achhhhhh czuć u Ciebie wiosnę  :wub:

 

Ha ha ha - zaraz wstawię fotki na których będą się przeplatać pory roku.

 

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

Trochę później niż planowałam -  "PTASZYDŁA" ;) cz.1

 

Nazbierało się tego trochę, więc będzię kilka tych części :). Niektóre zdjęcia są gorszej jakości, za co przepraszam. Czasem ani ja ani aparat nie wyrabiamy przy gorszych warunkach atmosferycznych (np: raniuszki były robione w śnieżycy), zwłaszcza jak obiekty są tak niezdyscyplinowane i ruchliwe.  :)

 

514_zps1s4nkigw.jpg

 

515_zpsjattndky.jpg

 

516_zpsqiwji9x3.jpg

 

517_zpsn6jpb5o8.jpg

 

518_zpsee6tooz0.jpg

 

cdn

Link to comment
Share on other sites

Ach jak cudownie u Ciebie. Dawno nie zaglądałam, więc mam teraz ucztę. :)

 

„Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie,

U motylka plamek kilka błyszczy ku ozdobie.”

Kilka motylków chyba nawet poznaję.;)

 

Uwielbiam cebulowe kwiatki – takie pierwsze kolorowe zwiastuny wiosny. Śnieżniki rosną też u nas na osiedlu, co roku ich więcej.

W ramce z szafirkami to puszkinie?

Nad prymulkami w prawym dolnym rogu ramki są śliczne żółte kwiatki – co to takiego?

Sorki za te pytania, ale ja wciąż tropię coraz to nowe gatunki w ramach ogrodniczego bzika.

 

Dzięki wielkie za zdjęcia ptaków. Widzę, że tu mam duże braki, bo choć znam wiele różnych nazw (nie sposób ich nie słyszeć przez te „parę” lat na ziemi), to jednak niewiele umiem rozpoznać. A coraz bardziej, tak małymi kroczkami, mnie to wciąga. Niestety chyba dość marny mam aparat jak na tych ruchliwców. I ptasie głosy też mnie zaczęły wciągać. Kupiłam nawet jakąś płytkę. I to może bardziej do mnie by pasowało, patrząc od strony zawodu, ale jestem jeszcze kompletnie zielona. W tym tygodniu miałam taką nieprzespaną noc. Obudziłam się koło drugiej – nie wiem dlaczego. Za oknem świergoliły jakieś ptaki. Najpierw myślałam, że zwariowałam – ptaki o tej porze? Potem zaczęłam słuchać i po chwili stwierdziłam, że to jeden – tylko wirtuoz! :) Zaczynał zawsze tak samo, a potem... różne warianty wedle życzenia. Podejrzewam, że to słowik. Ale skąd on tu, w mieście? I tylko raz. :) „Oszalałeś? - powiedziałam mu – teraz śpiewasz jak jestem słomianą wdową?” Cały dzień ziewałam potem.

 

A Inari... Dlaczego anty-modelka? Ślicznie wygląda. Tak patrzy oczkami, że tylko ucałować. Najfajniej zawsze w prawym dolnym rogu. :) Sorki, że tak piszę, ale jakoś nie mogę podać linka do Twoich zdjęć, nie wiem czemu...

 

Rozpisałam się.

Ale już koniec uczty. Czekam na następną. :)

Link to comment
Share on other sites

na podusi,super :wub:

 

Bez podusi nie ma życia ;) To jest pies typowo kanapowy.

 

Ach jak cudownie u Ciebie. Dawno nie zaglądałam, więc mam teraz ucztę. :)

 

„Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie,

U motylka plamek kilka błyszczy ku ozdobie.”

Kilka motylków chyba nawet poznaję. ;)

 

Uwielbiam cebulowe kwiatki – takie pierwsze kolorowe zwiastuny wiosny. Śnieżniki rosną też u nas na osiedlu, co roku ich więcej.

W ramce z szafirkami to puszkinie?

 

Tak to są puszkinie - szybko się rozmnażają i dość długo kwitną.

 

 

Nad prymulkami w prawym dolnym rogu ramki są śliczne żółte kwiatki – co to takiego?

 

To jest złoć żółta - straszne "zielsko" ;) , ma malusieńkie cebulki, rozmnaża się w zastraszającym tempie, z jednej małej cebulki przez rok robi się kolonia, wyrasta gdzie się da - za to jak kwitnie, fantastycznie wygląda w skupisku. Zaletą jest to że może rosnąć pomiędzy innymi kwiatkami, które w późniejszym terminie się rozrastają. U złoci po przekwitnięciu nadziemne pędy zamierają.  

 

Sorki za te pytania, ale ja wciąż tropię coraz to nowe gatunki w ramach ogrodniczego bzika.

 

Mam tą samą chorobę ogrodniczą ;)

 

Dzięki wielkie za zdjęcia ptaków. Widzę, że tu mam duże braki, bo choć znam wiele różnych nazw (nie sposób ich nie słyszeć przez te „parę” lat na ziemi), to jednak niewiele umiem rozpoznać. A coraz bardziej, tak małymi kroczkami, mnie to wciąga. Niestety chyba dość marny mam aparat jak na tych ruchliwców. I ptasie głosy też mnie zaczęły wciągać. Kupiłam nawet jakąś płytkę. I to może bardziej do mnie by pasowało, patrząc od strony zawodu, ale jestem jeszcze kompletnie zielona. W tym tygodniu miałam taką nieprzespaną noc. Obudziłam się koło drugiej – nie wiem dlaczego. Za oknem świergoliły jakieś ptaki. Najpierw myślałam, że zwariowałam – ptaki o tej porze? Potem zaczęłam słuchać i po chwili stwierdziłam, że to jeden – tylko wirtuoz! :) Zaczynał zawsze tak samo, a potem... różne warianty wedle życzenia. Podejrzewam, że to słowik. Ale skąd on tu, w mieście? I tylko raz. :) „Oszalałeś? - powiedziałam mu – teraz śpiewasz jak jestem słomianą wdową?” Cały dzień ziewałam potem.

 

Ten śpiewak to mogła być też pleszka - u mnie na osiedlu też śpiewają choć więcej ich mam na działce. W zeszłym roku jak o 5 rano chodziłam podlewać warzywa, to już mnie witał śpiewem. Ranne ptaszki z nich.

 

Płytki z odgłosami ptaków też posiadam i choć wiele głosów rozpoznaję to czasem sama jestem zaskoczona. Ostatnio szpak mnie oszukał bo idealnie naśladował głos pustułki.

 

A Inari... Dlaczego anty-modelka? Ślicznie wygląda. Tak patrzy oczkami, że tylko ucałować. Najfajniej zawsze w prawym dolnym rogu. :) Sorki, że tak piszę, ale jakoś nie mogę podać linka do Twoich zdjęć, nie wiem czemu...

 

Ano dlatego, że cały czas głowę i ogon spuszczała do ziemi (niby taka zajęta tropieniem) - ale tylko w momencie jak aparat był na nią skierowany.

 

Rozpisałam się.

Ale już koniec uczty. Czekam na następną. :)

 

Odpowiedziałam w cytowanym poście (było łatwiej).

 

Dalszy ciąg ptaszydeł postaram się wrzucić w niedzielę. Jutro mam prace ogrodnicze (sadzenie pomidorków, sałatki itp.), zaplanowałam sobie tyle roboty, że chyba mi dnia nie starczy.

 

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

Tak, tak - to był samczyk pleszki! Właśnie przewertowałam internet i to jest właśnie to. Na początku kroczek w dół, potem repetycja i różnorodne zakończenia wedle ptaszkowego widzimisię. :) Dzięki mądra kobieto. I pomyśleć, że ja w ogóle tego śpiewaka nie znałam... Może się gdzieś w pobliżu zagnieździły i jeszcze go usłyszę? Teraz to bym chciała, cha cha. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...