IKA & SONIA Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 Gustawek ma depresję :-(:-(:-( nie chce jeść i nie ma woli do życia. Dzisiaj biorę go do domu na weekend z nadzieją, że w domowych warunkach odżyje chociaż troszkę i będzie miał motywację do walki ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kanna Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 [quote name='IKA & SONIA']Gustawek ma depresję :-(:-(:-( nie chce jeść i nie ma woli do życia. Dzisiaj biorę go do domu na weekend z nadzieją, że w domowych warunkach odżyje chociaż troszkę i będzie miał motywację do walki ...[/quote] to najlepsze co możesz zrobić Kasiu :loveu: ty się też nie poddawaj...ty też walcz:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 zdecydowanie do domu, zeby nie myslal ze jest znowu bezdomny - i po co wtedy zyc?! a tak - wiadomo - dla panci wstanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 Gucio juz w domu, dopiero co z IKA & SONIA wrocilysmy. Gucio ma bardzo smutne oczka, choc mysle ze po wejsciu do swoich pieleszy i jak zobyczy wkolo samych swoich a do tego jeszcze obydwie kolezanki to napewno poczuje sie pewniej i lepiej. Na relacje z dzisiejszego spedzonego wieczorka w domu przez Gucia musimy poczekac. IKA & SONIA ma jeszcze na dzisejszy wieczor duzo do zrobienia przy schorowanym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 Gustawek jest już w domku!!! Na początku był bardzo zdezorientowany i wystraszony. Siedział spięty i patrzył tymi kochanymi oczkami :-( Dziewczynki przyjęły go bardzo dobrze, nie zaczepiają go niepotrzebnie i nie szczekają. Wszyscy bardzo cieszymy się z jego powrotu do domu i jesteśmy spokojniejsi jak jest z nami. Gucinek schudł, na pysiu znać wszystkie kosteczki:shake:. Widać, że choroba odcisnęła piętno, ale jest jeszcze nadzieja na to, że będzie wracał do zdrowia. Problemy z jedzeniem są dosyć duże, nawet kurczaka samego nie chciał jeść :shake: Z naszych obserwacji wynika, że Guciuś woli jedzonko rzadsze, w związku z tym będziemy mu miksować mięsko, dodamy rosołek zasypany grysikiem. Niedawno zjadł ładnie całe żółteczko, wypił dwie miseczki wody i dostał lekarstwa. Odpuściliśmy dzisiejszą rehabilitację, ponieważ jest bardzo zmęczony przeżyciami dnia dzisiejszego. Teraz leży spokojnie na podusi przykryty kocykiem, a mama obok niego głaska go po jego ciałku. Od jutra zaczynamy rehabilitację i prosimy Was cioteczki o dalsze pozytywne myśli o Guciu!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 Przesylamy same pozytywne fluidy w strone Gucia, IKA trzymajcie sie mocno, wiem ze dasz rady.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 myslimy cieplo o Guciu, o Was. wymizeroany biedaczek, moze go boli, ale - jak to mowia - w domu nawet sciany pomagaja! wierze, ze bedzie dobrze; malymi kroczkami Gucio bedzie zdrowial! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 Jak Ika i Sonia opisała powrót Gucia do domku, to....się rozkleiłam.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 Noc była dosyć ciężka, Guciuś nie mógł sobie chwilami znaleźć miejsca. Bardzo dużo pije i teraz cały czas siusia (myślę, że bezwiednie). W nocy zmieniłam mu cały mokry podkład, a dzisiaj rano kolejny. Teraz odpoczywa i leży spokojnie, nawet oczka mruży do snu. Jedzonko zmiksowane czeka już na niego, po próbie nakarmienia dam troszkę czasu na odpoczynek i potem wezmę go na zewnątrz. Wymyjemy się troszkę i poćwiczymy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 Kasiu nawet jezeli Gucio sika bezwiednie, to i tak dobry znak bo nie grozi mu zatrucie organizmu moczem, a teraz wez kilka glebokich oddechow na uspokojenie i do roboty z Guciem. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kanna Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 jak tam dzionek Kasiu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 Dzionek mija nam pracowicie. Gucio wymaga opieki non-stop, czyli karmienia, pielęgnowania ogólnego, w tym ranek powstałych koło ogona (chyba są to ranki oparzeniowe po rozwolnieniu). Wczoraj Guciuś miał tam jedna wielką skorupę, którą oczyściliśmy i zdezynfekowaliśmy. Jedna ranka jest dosyć duża :-(. Tata zrobił na potrzeby Gucia strzykawkę z wężykiem i dzięki temu już 3 razy dostał papkę, którą wmuszamy mu na siłę. Rehabilitacja przebiega bardzo mozolnie, a zwłaszcza proces pionizowania. Do tego celu też ma już uszyty taki pas, który podtrzymuje jego brzuszek. Podczas tego ćwiczenia Gucio bardzo męczy się po 10 minutach, a ma stać około godzinę dziennie. Przednie łapki drżą wowczas jak osika i musimy przerywać ćwiczenie. Byliśmy też na chwilę na słonku na balkonie. Troszę ożywił się, jak zobaczył ludzi, samochody i przyrodę. Dziewczynki czują co się dzieje, sa bardzo grzeczne i nie dokuczają mu, nawet nie szczekaja, kiedy słyszą inne psiaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 Kasiu nie zapytalysmy o plywanie w wannie, ale jedziesz w poniedzialek to zapytaj, czy mozna do wanny napuscic wody na tyle zeby nie zamoczyc rany, czy przebieranie lapkami w wodzie moglo by pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kanna Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 to dobrze...Guciu pracuj:loveu: a ty Kasiu bądź dobrej myśli..:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 Dobra myśl! Zapytam o pływanie, tym bardziej, że Guciuś bardzo spięty jest chwilami. Jesteśmy po trzecim karmieniu strzykawką (nie wymiotuje, tylko jak na razie przyswaja pokarm) i po drugim zabiegu rehabilitacji biernej. Zaraz idziemy na chwilę na słoneczko. Guciuś caluteńka noc pił wodę, teraz trochę przystopował. Dostał też glukozy do wody. Do niedawna siusiu było non-stop, nie nastarczaliśmy z pampersami, które stosujemy jako podkłady. Dużo też śpi i jest spokojniejszy od wczorajszego wieczora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 Guciu tak trzymaj :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted August 15, 2009 Author Share Posted August 15, 2009 Teraz dopiero przeczytalam :-( Gucinku malutki trzymaj sie dzielnie i walcz, bo masz dla kogo! Kasia :calus: wspaniale, ze dr Derkowski sie nim zajal, to najlepsze rece na swiecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 Mój najukochańszy Gustawek odszedł dzisiaj rano :placz::placz::placz::placz::placz: Był z nami od 8 maja 2008 roku ... Śpij spokojnie mój kochany maluszku [*] [*] [*] teraz już nie cierpisz i jesteś spokojny ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorixx Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 Ika, rok , który z Wami spędził to był najcudowniejszy okres w Jego życiu. Odszedł kochany, bezpieczny.... Biegaj Maluszku szczęśliwy za TM... [*] :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 Kasienko, sciskam Cie mocno i wspolczuje z serca. Nie zapominaj o tym ze dalas Guciowi najpiekniejszy ostatni okres zycia zanim Ciebie i nas pozegnal. :-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 Los tak chciał, ja go znalazłam i zabrałam do domu, a dzisiaj odszedł przy mnie, rodziców nie było akurat w domu. Zaczął bardzo cieżko oddychać, z każdą chwilą oddech był coraz słabszy aż w końcu ustał :-(:-(:-(... Ja myślę, że Gucinek czekał na powrót do domu i to go trzymało przy życiu. W domowych pieleszach odpuścił już sobie i odszedł :-(:-(:-( Ikunia boi się teraz wejść do mojego pokoju, ale też pożegnała się z Gustawkiem jak już leżał zwinięty w kłebuszek :-( Nigdy Cię nie zapomnę mój kochany maluszku ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 Dziękuje Wam wszystkim drogie cioteczki za to, że byłyscie cały czas myślami ze mną i Gucinkiem. Niestety nie dało się już nic więcej zrobić dla Gustawka :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IKA & SONIA Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 Takim Cię zapamiętam Gustawku :-(:-(:-( [IMG]http://img198.imageshack.us/img198/5282/dscn2545j.jpg[/IMG] [IMG]http://img134.imageshack.us/img134/1448/dscn2902.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 to się w głowie nie mieści. że nie ma Gucia... będę o nim pamiętać. zapadł mi w serce. trzymajcie się. nie ma słów, które mogłyby Was pocieszyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kanna Posted August 16, 2009 Share Posted August 16, 2009 o matko...Kasiu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.