Jump to content
Dogomania

Gucio po 2latach życia na ulicy i poniżenia...W PSIM RAJU U IKA&SONIA! /...za TM [*]


Ulaa

Recommended Posts

  • Replies 391
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='IKA & SONIA']Gustawek ma depresję :-(:-(:-( nie chce jeść i nie ma woli do życia.
Dzisiaj biorę go do domu na weekend z nadzieją, że w domowych warunkach odżyje chociaż troszkę i będzie miał motywację do walki ...[/quote]

to najlepsze co możesz zrobić Kasiu :loveu:
ty się też nie poddawaj...ty też walcz:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Gucio juz w domu, dopiero co z IKA & SONIA wrocilysmy. Gucio ma bardzo smutne oczka, choc mysle ze po wejsciu do swoich pieleszy i jak zobyczy wkolo samych swoich a do tego jeszcze obydwie kolezanki to napewno poczuje sie pewniej i lepiej. Na relacje z dzisiejszego spedzonego wieczorka w domu przez Gucia musimy poczekac. IKA & SONIA ma jeszcze na dzisejszy wieczor duzo do zrobienia przy schorowanym.

Link to comment
Share on other sites

Gustawek jest już w domku!!! Na początku był bardzo zdezorientowany i wystraszony. Siedział spięty i patrzył tymi kochanymi oczkami :-( Dziewczynki przyjęły go bardzo dobrze, nie zaczepiają go niepotrzebnie i nie szczekają. Wszyscy bardzo cieszymy się z jego powrotu do domu i jesteśmy spokojniejsi jak jest z nami.
Gucinek schudł, na pysiu znać wszystkie kosteczki:shake:. Widać, że choroba odcisnęła piętno, ale jest jeszcze nadzieja na to, że będzie wracał do zdrowia.
Problemy z jedzeniem są dosyć duże, nawet kurczaka samego nie chciał jeść :shake: Z naszych obserwacji wynika, że Guciuś woli jedzonko rzadsze, w związku z tym będziemy mu miksować mięsko, dodamy rosołek zasypany grysikiem. Niedawno zjadł ładnie całe żółteczko, wypił dwie miseczki wody i dostał lekarstwa.

Odpuściliśmy dzisiejszą rehabilitację, ponieważ jest bardzo zmęczony przeżyciami dnia dzisiejszego.
Teraz leży spokojnie na podusi przykryty kocykiem, a mama obok niego głaska go po jego ciałku.

Od jutra zaczynamy rehabilitację i prosimy Was cioteczki o dalsze pozytywne myśli o Guciu!!!

Link to comment
Share on other sites

Noc była dosyć ciężka, Guciuś nie mógł sobie chwilami znaleźć miejsca. Bardzo dużo pije i teraz cały czas siusia (myślę, że bezwiednie). W nocy zmieniłam mu cały mokry podkład, a dzisiaj rano kolejny. Teraz odpoczywa i leży spokojnie, nawet oczka mruży do snu.
Jedzonko zmiksowane czeka już na niego, po próbie nakarmienia dam troszkę czasu na odpoczynek i potem wezmę go na zewnątrz. Wymyjemy się troszkę i poćwiczymy.

Link to comment
Share on other sites

Dzionek mija nam pracowicie. Gucio wymaga opieki non-stop, czyli karmienia, pielęgnowania ogólnego, w tym ranek powstałych koło ogona (chyba są to ranki oparzeniowe po rozwolnieniu). Wczoraj Guciuś miał tam jedna wielką skorupę, którą oczyściliśmy i zdezynfekowaliśmy. Jedna ranka jest dosyć duża :-(. Tata zrobił na potrzeby Gucia strzykawkę z wężykiem i dzięki temu już 3 razy dostał papkę, którą wmuszamy mu na siłę. Rehabilitacja przebiega bardzo mozolnie, a zwłaszcza proces pionizowania. Do tego celu też ma już uszyty taki pas, który podtrzymuje jego brzuszek. Podczas tego ćwiczenia Gucio bardzo męczy się po 10 minutach, a ma stać około godzinę dziennie. Przednie łapki drżą wowczas jak osika i musimy przerywać ćwiczenie. Byliśmy też na chwilę na słonku na balkonie. Troszę ożywił się, jak zobaczył ludzi, samochody i przyrodę. Dziewczynki czują co się dzieje, sa bardzo grzeczne i nie dokuczają mu, nawet nie szczekaja, kiedy słyszą inne psiaki.

Link to comment
Share on other sites

Dobra myśl! Zapytam o pływanie, tym bardziej, że Guciuś bardzo spięty jest chwilami.
Jesteśmy po trzecim karmieniu strzykawką (nie wymiotuje, tylko jak na razie przyswaja pokarm) i po drugim zabiegu rehabilitacji biernej. Zaraz idziemy na chwilę na słoneczko.
Guciuś caluteńka noc pił wodę, teraz trochę przystopował. Dostał też glukozy do wody. Do niedawna siusiu było non-stop, nie nastarczaliśmy z pampersami, które stosujemy jako podkłady. Dużo też śpi i jest spokojniejszy od wczorajszego wieczora.

Link to comment
Share on other sites

Los tak chciał, ja go znalazłam i zabrałam do domu, a dzisiaj odszedł przy mnie, rodziców nie było akurat w domu. Zaczął bardzo cieżko oddychać, z każdą chwilą oddech był coraz słabszy aż w końcu ustał :-(:-(:-(...
Ja myślę, że Gucinek czekał na powrót do domu i to go trzymało przy życiu. W domowych pieleszach odpuścił już sobie i odszedł :-(:-(:-(

Ikunia boi się teraz wejść do mojego pokoju, ale też pożegnała się z Gustawkiem jak już leżał zwinięty w kłebuszek :-(

Nigdy Cię nie zapomnę mój kochany maluszku ...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...