Jump to content
Dogomania

Gucio po 2latach życia na ulicy i poniżenia...W PSIM RAJU U IKA&SONIA! /...za TM [*]


Ulaa

Recommended Posts

Haha, skąd ja to znam ??! :razz: Mój ToFi reaguje tak na mojego kolegę, mówię Wam - nic się nie da zrobić. Na innych ludzi spoko, poszczeka, ale jak widzi Adama.... no to zaczyna się pienić, targa siatkę zębami, warczy, skacze i niesamowicie szczeka !! :mad: A Adam mu nic nie zrobił, nie drażnił go nigdy, lubi psy, ma 11 lat dopiero ! No ToFiŚ się uwziął na niego i już ! I nie pomaga ani odciąganie za obróżkę, ani nakazanie SIAD, ani nic.. ! :/ Nie ma rady ;););)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 391
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Absolutnie nie wolno tolerowac takiego zachowania. Jesli zacznie szczekac, trzeba go odizolowac - ale bez slowa. Nie mowic nic, kompletnie, zadnym glosem. Zrobic to jak najszybciej (ale nie gwaltownie) i w miare neutralnie, zeby nie uznal momentu brania na rece / zapinania za "nieprzyjemny" lub "przyjemny". Nie wiem jak to okreslic.
Mozna tez zdecydowanie i dosc glosno krzyknac "A!" albo "E!" (samogloska bez slowa i ladunku emocjonalnego). Generalnie ignorowac, zadnych powitan z goscmi, zadnego przekupstwa. On nie moze czuc sie w centrum zainteresowania, to zawsze wywiera presje na psychice psa.
A ma byc neutralnie, ot goscie. Nic wielkiego. Nikt nic ode mnie nie chce. Mogę w spokoju się zrelaksowac.

Link to comment
Share on other sites

Święta racja. Kiedy poczują się już bezpiecznie to broją:mad: U nas wystarczy, że odwrócę uwagę Gucia i jest ok.
Biedna Megi:roll: ona tak samo uległa jak moja Ika i źle na tym obie wychodzą. Ika podczas posiłków zaczyna wybrzydzać i woli czasami jeść dopiero kiedy Sonia i Gucio już skończą. Chyba, że jest bardzo głodna to je z nimi. Brakuje jej pewności siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulaa']Absolutnie nie wolno tolerowac takiego zachowania. Jesli zacznie szczekac, trzeba go odizolowac - ale bez slowa. Nie mowic nic, kompletnie, zadnym glosem. Zrobic to jak najszybciej (ale nie gwaltownie) i w miare neutralnie, zeby nie uznal momentu brania na rece / zapinania za "nieprzyjemny" lub "przyjemny". Nie wiem jak to okreslic.
Mozna tez zdecydowanie i dosc glosno krzyknac "A!" albo "E!" (samogloska bez slowa i ladunku emocjonalnego). Generalnie ignorowac, zadnych powitan z goscmi, zadnego przekupstwa. On nie moze czuc sie w centrum zainteresowania, to zawsze wywiera presje na psychice psa.
A ma byc neutralnie, ot goscie. Nic wielkiego. Nikt nic ode mnie nie chce. Mogę w spokoju się zrelaksowac.[/quote]

Koniecznie muszę wypróbować tą metodę na Tofim, bo na niego nieraz nic nie działa, ale znając specjalizację Ulki w zakresie PSY to ma całkowitą rację !!! :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Z moich obserwacji wynika, że Gucio reaguje agresją tylko i wyłącznie na starsze osoby. Wczoraj podczas wizyty gości zachowywał się bardzo ładnie, ale nie wiem dlaczego tak gwałtownie reaguje na moich dziadków. Przecież nic mu nigdy złego nie zrobili. A może to te zapachy?:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='IKA & SONIA']Z moich obserwacji wynika, że Gucio reaguje agresją tylko i wyłącznie na starsze osoby. Wczoraj podczas wizyty gości zachowywał się bardzo ładnie, ale nie wiem dlaczego tak gwałtownie reaguje na moich dziadków. Przecież nic mu nigdy złego nie zrobili. A może to te zapachy?:p[/quote]

Bardzo możliwe.. :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Gucio był dzisiaj na szczepieniu p/chorobskom. Troszkę niecierpliwił się podczas samego zastrzyku. Poza tym wszystko w porządku, chłopak jest na medal :lol: i nie sprawia żadnych problemów.
Ada - Jeje powiedziała, że jeżeli w skarpecie Gucia są jeszcze pieniążki to koszt szczepienia pokrywa fundacja.
Według moich obliczeń na koncie Guciowym zostanie jeszcze [SIZE=3][B]40 zł.[/B][/SIZE]
Miał w sumie uzbierane [B][SIZE=3]280 zł[/SIZE][/B]. [B][SIZE=3]180 zł [/SIZE][/B]kosztowały kroplówki i kastracja, a szczepienia [SIZE=3][B]60 zł[/B][/SIZE].

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martecek']nawet nie wiecie jak rośnie serduszko czytając takie szczęśliwe zakończenie tej historii :lol: i na dodatek jeszcze te fotki Gucia....aż mi łezka poleciała....:oops:[/quote]

Witamy na wątku mojego Gucia :lol: Martecek

Przed chwilą moje szkraby odegrały scenę zazdrości po powrocie mamy. Cieszył się niesamowcie na jej widok. Ach kochany z niego psinek. Mama nazywa go synusiem:loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']Dzis mama nazywa go synusiem, :lol: a pamietam nasze pierwsze spotkanie jak mama byla w rozterce bo wyjezdzala i bala sie ze nie dasz sobie rady z ta trzodka.[/quote]

Oj, też pamiętam. Mamie czasami brakuje wiary, a ja po prostu wtedy wiedziałam, że nie mogę go zostawic samego, chorego na ulicy. Nie żałuję swojej decyzji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...