Folen Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Jakie giganty z tych naszych panienek wyrosły, cudne są :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10298076[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10298076[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10298076[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10298076[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10298076[/URL] [IMG]http://img389.imageshack.us/img389/1264/h14qy1.jpg[/IMG] [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/6402/h15vn5.jpg[/IMG] [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/4765/h16wq2.jpg[/IMG] [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/7687/h17ip3.jpg[/IMG] [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/1025/h18bd5.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra59 Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Ja dzisiaj też byłam, ale zostałam odsunięta od wyspacerowywania panieniek :lol: Zgodnie z relacją lecznicy Hera dzisiaj praktycznie cały dzien na spacerze była - a maluszki pierwszy raz od przyjazdu do lecznicy na dworze były :loveu::loveu: A czy ja mogę poprosić o link do wątku Lucka??????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ATLANTYDA Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Miodzio po prostu jakie one są cudne :iloveyou::iloveyou::iloveyou:,i jak się w tych dziewczynach nie zakochać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 [quote name='Aleksandra59']Ja dzisiaj też byłam, ale zostałam odsunięta od wyspacerowywania panieniek :lol: Zgodnie z relacją lecznicy Hera dzisiaj praktycznie cały dzien na spacerze była - a maluszki pierwszy raz od przyjazdu do lecznicy na dworze były :loveu::loveu: A czy ja mogę poprosić o link do wątku Lucka???????[/quote] Z przyjemnościa w moim podpisie są dwa- on też kocha spacerki:loveu: tylko sam nie pojdzie:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/1812/h19rn1.jpg[/IMG] [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/2535/h20yu9.jpg[/IMG] [IMG]http://img76.imageshack.us/img76/4854/h21pp4.jpg[/IMG] [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/6628/h22lw2.jpg[/IMG] [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/7273/h23xe6.jpg[/IMG] [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/928/h24fp2.jpg[/IMG] [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/4334/h25eu4.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abwarka Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 :loveu: :loveu: :loveu: Brak słów na to jak są urocze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 a ja mam dla was informację...Hera i szczeniorki dzis wieczorem pojechały w siną dal.......:loveu::loveu: No może nie dokładnie w siną dal, ale do Łomianek, z Tosią i jej Mamą. I tak od soboty Hera z jedną dziewczynką miały tam być, więc skoro Tosia była w okolicy, to ustaliłyśmy, że zabierze towarzystwo już dziś. Trzeba tylko powiedzieć tym ludziom, którzy maja przyjechać po jedną dziewczynkę w sobotę, że ona czeka na nich w Łomiankach a nie w lecznicy. mam nadzieję, że Tosia napisze jutro co i jak, a ja dziękuję za szybką akcję - Hera też się pewnie cieszy, że nie musi juz siedzieć w klatce :loveu: tak więc wizyty są odwołane od jutra, chyba, że macie ochotę poodwiedzać Gizmo i Lucka, ja się będę tylko cieszyła, zapraszam :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tosia2 Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Wszystkie trzy dziewczynki są juz u nas... Rodzinka została nadzwyczajnie przyjęta przez pozostałe psiaki.... W podrózy spokojnie, (Krówka niestety zwymiotowała na mnie, ale mam nadzieję ze to nie był objaw sympatii ;)) Zrobiłam masę zdjeć, jutro powklejam, bo jeszcze siedzimy z psiakami... Hera nie odstpuje mnie na krok, pychol jej sięśmieje, a małe wandale już obgryzają wszystko co"za mocno wystaje".... Lucka widziała... Zrobiłam mu foty... Matko, jaki to poczciwy i dobry pies... Strasznie mi go szkoda, jednak on potrzebuje indywidualnej opieki... Znam wspaniałe kobiety które pokochałyby go nad życie, ale właśnie zaadoptowały 16 letnią ślepotkę z nowotworem... Póki ona żyje (a jest 3 juz) nie wezmą kolejnego.... Kilka wyrywkowych fotek :) [IMG]http://img260.imageshack.us/img260/5136/ajazdazn5.jpg[/IMG] [IMG]http://img136.imageshack.us/img136/2136/urazemel3.jpg[/IMG] [IMG]http://img136.imageshack.us/img136/9725/unasck7.jpg[/IMG] [IMG]http://img136.imageshack.us/img136/4623/umamabw1.jpg[/IMG] [IMG]http://img260.imageshack.us/img260/7519/ukotvb6.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Tosiu, w wolnej chwili:evil_lol: wstawisz na wątek Lucka zdjęcia? Dzisiaj chciałam mu zrobic, aparat mi się w lecznicy zepsuł:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra59 Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 :loveu::loveu::loveu::loveu: Piękne wieści :loveu: Tosia - [img]http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a194.gif[/img] [img]http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a200.gif[/img] Ale ja się z Herą i ze szczeniorkami się nie pożegnałam :roll: Nic to - najważniejsze że dziewczynki nie siedzą w tej wstrętnej klatce, bo to było okropne :-( Jaka ta Hera szczęśliwa - ona wiedziała gdzie jedzie, że do Tosi :loveu::loveu: [SIZE=1]No i się zryczałam - ze szczęścia oczywiście :diabloti:[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra59 Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Mysza 1 - zaliczam się do dużej grupy kretynów :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 Ojejku!!!! Hera z Gojką i Monią już w nowym domu:multi: Chyba rzeczywiście czuje się dobrze, bo na zdjęciu skacze na kogoś zupełnie jak tu w lecznicy, kiedy czuła w górze jakieś dobre jedzonko. No i szczeniaczki na swobodzie wreszcie się wybiegają:lol: :loveu: WIELKIE PODZIĘKOWANIA - TOSIU:iloveyou:2 za przyjęcie buldożkowatej rodzinki. I dla LAVINII :iloveyou:za opłacenie miesiąca Hery w lecznicy. Dzięki Tobie mogliśmy poznać tą niezwykłą, kochaną sunię z dziećmi. A dla ENII :iloveyou: za znalezienie Tosi2 :multi: I dla LECZNICY :Rose:bo tu Hera znalazła bezpieczne schronienie i mogła spokojnie odchować swoje dzieci :lol: Ja też się nie zdążyłam pożegnać:placz: Nic to, najważniejsze, żeby Hera z małymi była szczęśliwa :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 ale wieści- działasz jak błyskawica Tosiu!!!!!:loveu: ja też sie nie pożegnałam -Martulinko,Aleksandro ten wątek będzie działał proszę sie nie wymiksowywać- MUSIMY znaleść Herulce i małej domy!!!!!:lol: a wczoraj przyjechałam do lecznicy i pani doktor powiedziała,że godzine temu były dwie dziweczyny u naszej rodzinki, były foty i pieszczoty! teraz wiem,że to była Beatka:) jak weszłam do pokoiku to wszystkie 3 leżały jak prosiaczki wybawione ,do góry nogami, brzuchalki na wierzchu i śpią! myślałam ,że mi sie upiecze- ale gdzie tam! zerwały sie na nogi i gotowe do zabawy wiec małe na ręce, tz Hercie na smycz i poszliśmy spacerkować....... były tak wypieszczochane przez Beatke ,że jak trusie siedziały na rękach co widać na fotach wygrzewały sie na słoneczku i obserwowały ruchliwą ulice z wysokości:) potem małe poszły na jedzonko do klatki a mnie Hercia zaciągnęła aż pod cmentarz ( Martulinek słyszysz?) i chciała dalej iść.........:p wracając spotkałyśmy pania dr. z jamnisią( nowa lokatorka kliniki) dziewczyny sie obwąchały ale średnie zainteresowanie było..... [B][COLOR=magenta]czy nikt nie potrzebuje jamnisi? jest przesłodka i panie w lecznicy mówią,że super grzeczna- ale w klatce prosi żeby ją zabrać na ręce.......[/COLOR][/B] wczoraj Hercia miała czyszczone uszy i wyglądają o niebo lepiej niż jak przyjechała nie ma tych czarnych plam w środku. Nie musze pisać,że nie chciała do klaty-trzeba było ją na rękach wnieść no to tyle póki co........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 ale się porobiło - okazuje się, ze ostatniego dnia pobytu Hera miała gości a gości....:loveu: ciekawam jak upłynęła im pierwsza noc w nowym miejscu, Tosiu, pisz koniecznie, bo tu wszystkie jak na szpilkach będziemy siedziały Dziś przed południem ( 11 - 12 ) będęw klinice, rozliczę pobyt i generalnie podziękuję za opiekę nad rodzinką. Napiszę tu póżniej. I dziewczynki - jeszcze do końca tygodnia można odwiedzać wujka Gizmo, jeśli możecie wpaść do niego, to będę wdzięczna. Nie trzeba z nim wychodzić, on chodzi na dwa długie spacery dziennie, ale posiedzieć z nim, połazić po klinice ( trzeba tylko uważać, bo jest bardzo szybki i potrafi uciec :-) ), pomiziać go - to wszystko będzie mile widziane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 to dobrze, że się wybrałam wczoraj w odwiedziny6 bo bym nie poznała takiej fajnej rodzinki:multi: widać, że Hera zadowolona, ona tak do tej klatki nie chciała wracać:-( a jak zapoznanie glutów z kotkami?:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 i co z ogloszniami?robić herci allegro?;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 Allegro już dwa razy robiła ciocia Evita-ma tekst i wsio inne tylko numer tel trzeba teraz zmienić..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 ale ogłoszenie jest non stop? jeśli nie to podajcie mi link do aukcji to wstawię numer tel. do Ani i zaraz założę allegro;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tosia2 Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 No jasne! Jeśli mozesz to na mój numer: 508 430 284 Noc przebiegła spokojnie... Tzn. do 2 siedziałyśmy z psami w kuchni, bo maluchy rozsadzały okolice, piszczały, itd... Zebrało im się... ;) Nocowałam u mamy, maluchy w kuchni a Hera kursowała między mną w pokoju a małymi... Jest kompletnym wieśniakiem (nasikała na posłanie 2 razy, wskoczyła z impetem na stół ;)) Jest przy tym niezwykle urokliwym stworzeniem, raczej stroniącym od psów, ale bardzo potrzebującym towarzystwa człowieka... Rano przełożyłyśmy rodzinkę do kojca na zewnątrz, tam tez zjadły śniadanko... Jest fajna pogoda wiec przyda im się trochę słońca, a ten kojec ma ok. 20m2... Mniejszy maluch szalał i bawił sie od razu, ale większy jest przerażony przestrzenią, chowa się pod budę, pod paletę (wyciągałam ją kilka razy zatykajac nowe wejscie)... Nie dobrze, bo przy takim usposobeniu mała powinna byc ciągle przy ludziach by nie bała się... W bokse mają zostawione jedzonko, zapas wody, pójdę do nich za ok.3h... Do budki wsadziłam grubą poduchę fotelową z narzutą, a w rogu w cieniu kosz wiklinowy z derką, jakby nie chciały się chować... Nie ma u nas niestety luksusów, jest to jednak duza ilosć zwierzaków, którym dom został kompletnie podporządkowany... Na pewno nie zabraknie im tu miłości, jedzenia i bezpieczeństwa, czyli tego co najważniejsze... Może ładnego salonu i niziutkiego trawniczka doczekają się w nowym, docelowym domku.... :roll: Hera została całkiem spokojnie, łaciata krówka się bawiła plastikową jaszczurką, ale większa niestety szukała nowych możliwości na schowanie sie.... No cóż...Zobaczymy czy po połuniu nie będzie z nią lepiej... Herci natomiast nie da się nie kochać... Musi mieć rewelacyjny dom, bo tylko taki na nią zasługuje.... :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 O żesz, jak to wieśniakiem?:) Hera jest czysta , załatwiła sie w klatce tylko po przyjeździe ze stresu, lekarki zawsze mówiły ,że jest czyściutka i prosi na dworek....... a ,że sobie brykneła na stół? hmmmm pewnie było tam cosik smacznego.......oi musiała sprawdzić. Małe sa pewnie zszokowane powietrzem i dworem, bo dzikuskami to nigdy nie były, a może boją sie pozostałych psów? na pewno przywykną......słodziaczki. Tosia a wziełaś ich kocyk z kliniki? może małe wtedy byłyby spokojniejsze? ps. krówka to Monia puchatka do Goja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tosia2 Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 Psy im zupełnie nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie-bawią się z nimi wspaniale... W domu śmiałości im absolutnie nie brakowało... :) Sądzę ze to lek przed dużą przestrzenią, na zewnątrz w dodatku, a tego dotąd nie znały...nie rozumieją... Z tym wieśniakiem to nie bierz tak do sibie... W moich ustach to wcale nie ujma... Do swojej suńki też mówię podobnie....bo za to ją kocham (pies o wielkim srcu ale małym rozumku ;)) Sądze ze Hera zrobiła to w celu oznaczenia nowego miejsca, a na stół i szafki po prostu lubi wskakiwać, nie robi sobie nic z tego (rano przetrzepała chlebak)... :) Powoli się wszystkiego nauczy, tak jak my "nauczymy się jej"... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 [quote name='Aleksandra59']Mysza 1 - zaliczam się do dużej grupy kretynów :oops:[/quote] ?????????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abwarka Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 Wspaniałe wieści, Tosiu :Rose: dzięki za przygarnięcie i cierpliwości dla naszych bulwek życzę ;) . A to,że Hera na Ciebie zwymiotowała to raczej objaw jej choroby lokomocyjnej bo jadąc ze mną do Kliniki też wymiotowała. Czy wiecie już ile jesteśmy winne w Klinice? Jak to juz będzie podliczone to może od razu przeleje sie pieniądze na ich konto. W razie czego proszę o wiadomość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tosia2 Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 [quote name='Abwarka']A to,że Hera na Ciebie zwymiotowała to raczej objaw jej choroby lokomocyjnej bo jadąc ze mną do Kliniki też wymiotowała.[/quote] Hercia jechała bez zarzutu... To Monia ukwieciła mi rękaw i drążek od hamulca ręcznego.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.