Panna Marple Posted May 31, 2012 Posted May 31, 2012 A ja mam pytanie do tych, co mają więcej niż jednego psa. Czy Wasze psy podczas codziennych zabaw nie zrywają sobie tych obroży, nie ciągną za nie? Mam problem z moimi, bo one ciągle się tym interesują Quote
gryf80 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 ja ma trzy duże psy-2 lata temu zrezygnowałam z obrożek-2 z nich,najmłodsze bawiąc się między soba zrywały obroze ,musiałam zrezygnować na rzecz spot on Quote
asco Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 Stosuje fiprex spray i oczywiscie wyrywam cholerstwo :) Spray naprawde jest bardzo fajny. Testowalem na 1 kleszczu u suczki. Po okolo 4/5 minutach kleszcz sam sie odczepil . Wiekszosc wyrywam . Jeszcze nie stosowalem u szczeniaka bo to jednak chemia a mlody ma delikatna skore. Na opakowaniu pisze, ze od 8 tygodnia ale zapobiegawczo nie uzywam jeszcze. Obroze tez jakas tam kupilem. Ale to raczej na pchly ( pess za 9 zl chyba ;) ) Co do zrywania: Suczka sama sobie noigdy nie zerwala. Szczeniak jak sie bawily jej sciagnal kiedys :) Quote
taks Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 [quote name='asco'] Jeszcze nie stosowalem u szczeniaka bo to jednak chemia a mlody ma delikatna skore. Na opakowaniu pisze, ze od 8 tygodnia ale zapobiegawczo nie uzywam jeszcze. Co do zrywania: Suczka sama sobie noigdy nie zerwala. Szczeniak jak sie bawily jej sciagnal kiedys :)[/QUOTE] Nie bardzo rozumiem :roll: to zakropić szczyla się boisz ale to że obrożę bierze do pyszczka juz nie?:crazyeye: Przeciez to wielokrotnie niebezpieczniejsze - nawet u dorosłych psów kontakt pyskiem z taką obroża jest [B]mocno[/B] przeciwskazany. Quote
asco Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 Mam go zamknac w klatce ? Biega po podworku, bawi sie z suczka. Do tej pory nie zdechl jakims cudem :) On nie zjadl tej obrozy tylko w trakcie zabawy z suczka jej sciagnal :) Spray to jednak chemia, ktora zadziala bezposrednio na skore i pies nie bedzie mial wyboru. Quote
marmara_19 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 [quote name='Olson'][B]kbk[/B] - a jakiego masz psa? Jeśli psa typu buldożek, labrador, doberman czy jamnik to spoko - na pewno będzie działać. Przy takiej sierści działa. Jeśli tak jak ja np. DONa, albo nowofundlanda, bernardyna czy jużaka to nie kupuj Foresto - działać nie będzie... Nie wiem jak wygląda sprawa z psami z włosem, np. york czy CTR. Próbował ktoś?[/QUOTE] Mam DONka i malego kundelka. Oba psy od prawie 2 miesiecy nosza foresto. Duzy plywa, male wrzucam do wody ja. Aczkolwiek na plywanie sciagam obroze aby nie truc rybek. Kleszczy w tym sezonie jeszcze nie widzialam! Dodam, ze od zimy uzywalam fyprystu, ale od 2 miesiecy jest foresto. Quote
Cockermaniaczka Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 Ja sie zastanawiam czy te kleszcze zmutowane sa jakies czy te srodki juz nie dzialaja... 17 maja kropilam kotke fyprystem...Pierwszy tydzien-zero kleszczy,w drugim pojedyncze martwe,zaczyna sie trzeci i znajduje pol na pol... Nieraz znajduje ususzone martwe(czyli fypryst by nadal byl aktywny) a nieraz zdejmuje opite i zywe... :shake: Zastanawiam sie czy dokropic kota (kupowalam 3 pipety) czy poczekac jeszcze... Fakt ze nie sa to duze ilosci znajdowanych kleszczy w porownaniu do tego ile przynosila jak byla nie kropiona... A moze te kleszcze po prostu jakies odporne sa juz :roll: Quote
gryf80 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 asco -ja pryskam szczyle 6-8 tyg i kocieta sprayem czy to fip[rex cxzy frontline,nawet gryzonie-i co -żyja dobrze się maja,nikt się nie potruł.bez przesady. Quote
gryf80 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 [quote name='Cockermaniaczka']Ja sie zastanawiam czy te kleszcze zmutowane sa jakies czy te srodki juz nie dzialaja... 17 maja kropilam kotke fyprystem...Pierwszy tydzien-zero kleszczy,w drugim pojedyncze martwe,zaczyna sie trzeci i znajduje pol na pol... Nieraz znajduje ususzone martwe(czyli fypryst by nadal byl aktywny) a nieraz zdejmuje opite i zywe... :shake: Zastanawiam sie czy dokropic kota (kupowalam 3 pipety) czy poczekac jeszcze... Fakt ze nie sa to duze ilosci znajdowanych kleszczy w porownaniu do tego ile przynosila jak byla nie kropiona... A moze te kleszcze po prostu jakies odporne sa juz :roll:[/QUOTE] coccermaniaczko-przeczytaj ulotke dla fypryst kot-jest tam napisane że działa bodajże tylko 2 lub 3 tyg p/kleszczom. Quote
asco Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 [quote name='gryf80']asco -ja pryskam szczyle 6-8 tyg i kocieta sprayem czy to fip[rex cxzy frontline,nawet gryzonie-i co -żyja dobrze się maja,nikt się nie potruł.bez przesady.[/QUOTE] Dzieki :) Wypsikam w takim razie szczeniaka. Suczka tego nie znosi - leci sie wytarzac w piaschu zaraz po psikaniu. Quote
Cockermaniaczka Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 ulotke wyrzucilam :oops: znalezione w necie: Jedna dawka zapewnia ochronę przed infestacją pcheł przez okres 5 tygodni. Produkt jest skuteczny przeciwko kleszczom przez okres 2 tygodni. Ze względu na brak odpowiednich badań dotyczących bezpieczeństwa minimalny okres pomiędzy kolejnymi zabiegami wynosi 4 tygodnie. Czyli wypadalo by jeszcze chwile poczekac... :roll: Quote
gryf80 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 Jedna dawka zapewnia ochronę przed infestacją pcheł przez okres 5 tygodni. Produkt jest skuteczny przeciwko kleszczom przez okres 2 tygodni. Ze względu na brak odpowiednich badań dotyczących bezpieczeństwa minimalny okres pomiędzy kolejnymi zabiegami wynosi 4 tygodnie. skopiowalam ze strony: [url]https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:8gY_1eKLU34J:www.klopi-bolhe.com/media/pdf/pl/Fypryst-Koty.pdf+fypryst+kot&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEESgWu3Dfzr0Sl2hmZ8amHjGnWHdzUugeuLVsg1SXJ1tKiWIdkWfF-yScGR83TISfMCtlrxGoHdVY_NAXNusUKLPAWtJeKIYpG5HiS68JNVkQNihWv5uqEynHma3Pia1z3lajZbnk&sig=AHIEtbTvF0JxV0HNT1IjAalr2HM0Qs6Krg[/url] Quote
gryf80 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 [quote name='asco']Dzieki :) Wypsikam w takim razie szczeniaka. Suczka tego nie znosi - leci sie wytarzac w piaschu zaraz po psikaniu.[/QUOTE] tylko psikaj przy skórze,nie wiem jaki masz preparat(przewaznie psik na 1-2 kg)załóż rekawiczki jednorazowe i rozetrzyj to po szczeniaku az nosnik wyparuje.bedziesz widział kiedy.rób to na dworze.bo śmierdzi,unikaj pryskania blisko pyska.starj się aby dzieci nie dotykały szczeniaka przez godzine,a sam szczniak czy ten starszy pies nie lizał się po sierści przez ok 1-2,godz.np.pobaw sie z nim przez ten czas, Quote
cockermaister Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 Wczoraj byłam na spacerze na polach i Lusia przyniosła ok 10 kleszczy(zdjęłam z niej były jeszcze nie wbite) ale dzisiaj ma dwa wbite i ona nie daje sobie tego wyciągnąć, jednego próbowałam pensetą i została główka a tego przy uchu nie ruszam bo ona sobie tego nie daje. Kleszcze są na razie bardzo malutkie, nie opite i tak się zastanawiam czy one są już martwe ?? przez noc bardzo by się opiły ?? Lusia jest zakropiona Fyprystem i nosi obrożę Sabunol. Jechałabym z tym do weta,ale dzisiaj święto. Pomóżcie co mam zrobić ??? Quote
vege* Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 [quote name='cockermaister']Wczoraj byłam na spacerze na polach i Lusia przyniosła ok 10 kleszczy(zdjęłam z niej były jeszcze nie wbite) ale dzisiaj ma dwa wbite i ona nie daje sobie tego wyciągnąć, jednego próbowałam pensetą i została główka a tego przy uchu nie ruszam bo ona sobie tego nie daje. Kleszcze są na razie bardzo malutkie, nie opite i tak się zastanawiam czy one są już martwe ?? przez noc bardzo by się opiły ?? Lusia jest zakropiona Fyprystem i nosi obrożę Sabunol. Jechałabym z tym do weta,ale dzisiaj święto. Pomóżcie co mam zrobić ???[/QUOTE] A nie masz takich szczypiec do wyciągania kleszczy? W zoologu można kupić za grosze (ja za swoje metalowe dałam chyba 6-9 zł) Jeśli nosi obrożę i ma krople to kleszcz powinien się zatruć i powinien uschnąć, ja raz znalazłam u Nuki takiego malutkiego już zaschniętego kleszcza bo obroże tak działają, że kleszcz może się wbić, ale uschnie ;-) Quote
cockermaister Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 [quote name='vege*']A nie masz takich szczypiec do wyciągania kleszczy? W zoologu można kupić za grosze (ja za swoje metalowe dałam chyba 6-9 zł) Jeśli nosi obrożę i ma krople to kleszcz powinien się zatruć i powinien uschnąć, ja raz znalazłam u Nuki takiego malutkiego już zaschniętego kleszcza bo obroże tak działają, że kleszcz może się wbić, ale uschnie ;-)[/QUOTE] nie mam takich szczypiec :( boję się,że coś może jej się stać od tego kleszcza.... Quote
vege* Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 [quote name='cockermaister']nie mam takich szczypiec :( boję się,że coś może jej się stać od tego kleszcza....[/QUOTE] Jak głowa została to wiem, że zazwyczaj się robi ropień i głowa sama wypłynie razem z ropą. Najlepiej jutro od razu idź z psem do weta tak dla bezpieczeństwa ;-) Quote
andromeda Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 U nas sprawdzają się krople Effiro. O dziwo nie ma po nich drapania i innych sensacji :) Quote
cockermaister Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 Ona ma jeszcze kleszcza w uchu którego nie ruszałam bo się boje i ona sobie tego nie da wyrwać , ruszać go czy lepiej nie ??? :( a wiecie ile może taki kleszcz nabiera tej krwi i robi się taki pękaty ?? bo ona ma go takiego malutkiego i zastanawiam się czy on jest żywy czy nie... jeżeli do jutra kleszcz nie odpadnie to jadę do weta.... Quote
gryf80 Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 kleszcz od maleńkiego do opietego-5-7 dni,zazwyczaj 5 dni.wyrwij normalnie palkcami,nawet jeśli miałaby główka zostac.od samej główki nic mu sie nie stanie,bedzie niewielkie zgubienie i tyle(ja tak robie-czasem usune,ukrece z głowa czasem nie)nie czekaj.a ten w uchu to gdzies w kanale sluchowym czy na małżowinie po wewn.stronie Quote
cockermaister Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 [quote name='gryf80']kleszcz od maleńkiego do opietego-5-7 dni,zazwyczaj 5 dni.wyrwij normalnie palkcami,nawet jeśli miałaby główka zostac.od samej główki nic mu sie nie stanie,bedzie niewielkie zgubienie i tyle(ja tak robie-czasem usune,ukrece z głowa czasem nie)nie czekaj.a ten w uchu to gdzies w kanale sluchowym czy na małżowinie po wewn.stronie[/QUOTE] tak bardziej głębiej jest,ale da się go wyrwać tylko gorzej bo ona już się bardzo denerwuje i nie daje sobie tego wyrwać :( Quote
gryf80 Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 hmm-może to zabrzmi dxziwnie,ale "ryknij "na nia np.spokój!.na moje tak działa i siedzą grzecznie jak trusie,mozna im tuziny kleszczy wtedy wywrywać. Quote
cockermaister Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 [quote name='gryf80']hmm-może to zabrzmi dxziwnie,ale "ryknij "na nia np.spokój!.na moje tak działa i siedzą grzecznie jak trusie,mozna im tuziny kleszczy wtedy wywrywać.[/QUOTE] dziękuj Ci bardzo, jesteś wielka !!!! udało się wyrwać tego kleszcza w uchu :) :multi: wyszedł cały :multi: jeszcze tylko tam w pachwinie ma główkę kleszcza :roll: Quote
gryf80 Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 proszę bardzo.główka sie nie przejmuj.guzeczek maleńki bedzie i tyle. Quote
MakeBelieve Posted June 7, 2012 Posted June 7, 2012 A jeśli jakis czas temu moja yorczyca złapała kleszcza w pachwinie i nieszczęśliwie go usunęłam tak, że łapki zostały i zrobił się taki mały guzek. Byłam u weta dostałyśmy maść i teraz ta gulka jest taka malutka, ale nadal jest.. Wet powiedział, że nic nie będzie bo kleszcz nie był napity.. To nadal czekać aż samo wyjdzie? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.