Agniesiulka K. Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 Witam ponownie. Fafik w ostatnich dniach został wykąpany i porządnie wyczesany. Wszystkie zabiegi znosił dzielnie. Jutro idziemy do weta bo podejrzewam psiaka o świerzb w uszach, poza tym Faf non stop liże przednie łapy i zaczyna mnie to niepokoic. W domu zachowuje się bardzo grzecznie, chodzi za nami krok w krok i cały czas domaga się przytulania. Na spacerach oczywiście rzuca się na psy, ale tylko na większe od siebie, czyli bohater z niego nie lada. Zdarza mu się niestety warczec na przechodniów, więc o spuszczaniu ze smyczy nie ma mowy, bo Pańcia może miec nieprzyjemnosci z tytulu jego zachowania. Co do jedzenia to potworna wydwara. Z psiej karmy zjada tylko suchą i to strasznie opornie. Najchętniej zasiadałby do stołu z moim TZ bo tylko od niego udaje mu sie cos wyżebrac. Fotki pieskiego zycia beda w najblizszym czasie bo jako mlode malzenstwo nie dorobilismy sie aparatu;) pozdrawiamy, aga, marcin i fafik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 AGNIESIULKA, DZIEKI ZA WIADOMOŚCI!!! Widac Fafik zadomowił sie na całego i juz nawet pańci broni przed wszystkimi :evil_lol:. Moje suki tez sie teraz cały czas wylizują i iskają :-( juz sama nie wiem dlaczego. Czy to możliwe, zę to po ostatnich upałach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 Fafior sie nie iska tylko od góry do dołu liże te łapska do czerwoności. nie wida na nich ani zmian skornych ani pchelek. Slyszalam ze to moze byc objaw psiej nerwicy, ale poza tym lizaniem zachowanie Fafika na to nie wskazuje. sama nie wiem, może chodzi o dietę? mam nadzieję że Murka da zna czym Fafik zajadał się w hoteliku. u nas dostaje gotowane mięsko i suchą karmę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted July 16, 2008 Share Posted July 16, 2008 Agniesiulka, dzieki za wiesci o Fafiku :Rose: Widac maly bohater jak idzie z Pancia, to sie w nim instykt obronny wlacza, byc moze jest to pozostalosc po schronisku, gdy musial sie bronic przed kolegami z boksu. Co do lizania lap, to moze to byc np. z wieprzowiny jesli ja Agniesiulko podajesz. Moja starsza sunia tez lizala lapy bez przerwy, wet powiedzial, zeby przejsc na wolowine i indyka i jest spokoj, liże lapy, ale chyba z przyzwyczajenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 16, 2008 Author Share Posted July 16, 2008 Mam nadzieję, że to w uszach to nie świerzb :roll: U nas Fafik był profilaktycznie odpchlony Advocatem co działa również na świerzba. To było w maju i działa przez miesiąc. Także jeśli coś miał to powinno zostać wybite :roll: Jeśli jednak okaże się, że to świerzb, to zapodajcie mu Advocate'a (zakrapia się na kark, działa na pchły, świerzba i różne inne paskudztwa), to najlepszy środek. Z łapkami u nas problemu nie było. U Was tak jest od początku, czy zaczęło się niedawno? U nas Fafik jadał gotowane korpusy kurze i suchą karmę. Agniesiulka, daj koniecznie znać co powiedział wet, może te łapy to świerzb (świerzb jest nie tylko uszny)? :roll: Trzymam kciuki, aby to nie było nic poważnego. A że bohater z Fafika, to my już przekonaliśmy się ;) Teraz dostał własną Pańcię to rozkogucił się jeszcze bardziej :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted July 16, 2008 Share Posted July 16, 2008 Dzięki za odpowiedzi. U nas też jada drób (moja mamuśka pracuje w mięsnym więc odkłada nam dla Fafa coś smacznego). Tak więc uważam że o żadnej alergii nie ma mowy. Zaczął lizac łapy kilka dni temu, na początku bardzo intensywnie, ale po tym jak mu je kilka razy zabandażowałam trochę się uspokoił. Wizyta u weta wieczorem, zobaczymy co powie. Trzymajcie kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 16, 2008 Author Share Posted July 16, 2008 Kciuki trzymamy i czekamy na wieści :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 21, 2008 Author Share Posted July 21, 2008 [B]Agniesiulka[/B], i jak wizyta u weta? :roll: Bo zaczynam się martwić czy wszystko ok :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted July 26, 2008 Share Posted July 26, 2008 Jestem, mieliśmy małe wakacje;) U weta okazało się że Fafior miał początki świerzbu w prawym uszku. Zrobiliśmy też wszystkie badania i wyszło ze pies ma uszkodzony układ trawienny. Trudno powiedziec z czego to moze wynikac, ale przestawiliśmy się na leciutką dietę (jagniecina i ryz), dostalismy leki i jakos psu wrócił apetyt na szczescie:) Co do lizania łap nie dowiedziałam sie niczego, nie dzieje sie tam nic zlego. wet powiedzial ze prawdopodobnie to po prostu jakies problemy psiej psychy. Pomogło bandażowanie łapek i Fafik prawie już zapomina o swoim dziwnym nawyku. Zdarza mu sie lizac lapki w nocy jak sie obudzi, ale zawolany do lozka i przytulony smacznie zasypia. tak więc wszystko było ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted July 26, 2008 Share Posted July 26, 2008 Czyli Fafik ma cos z niestrawnoscia i stad ta dieta jagniecinowo-ryzowa. To zjawisko robi sie coraz bardziej powszechne sadzac po ilosci karmy z jagniecina kupowanej np. na allegro. Pozdrawiamy cala Fafikowa Rodzinke :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted July 26, 2008 Share Posted July 26, 2008 Z tego co powiedzial wet, najprawdopodobniej Fafik źle reagował na ciężkostrawną i nieurozmaiconą dietę. Do tego pił bardzo mało wody. Bolal go brzuszek, dlatego po zjedzeniu niewielkiej ilości czegokolwiek, kladł się spac. W tej chwili wszystko powraca do normy, miska suchej karmy jest opróżniana w ciągu kilku godzin i popijana ogromnymi ilościami wody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 26, 2008 Author Share Posted July 26, 2008 To dobrze, że już wszystko ok :) Mam nadzieję, że świerzba też się szybko pozbędziecie :cool3: Fafiorek wiele w swoim życiu przeszedł, kilka lat w schronisku, więc może mieć jakieś nerwowe nawyki :roll: [B] Agniesiulka[/B], a Ty jak się czujesz? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted July 29, 2008 Share Posted July 29, 2008 A dzięki, ja trzymam się świetnie, czuję już moje maleństwo jak się gimnastykuje:) 4go sierpnia mam USG, może się dowiemy co w tym moim brzuszku rośnie. Fafior wydobrzał zupełnie, za to moja kotka (mieszkająca z rodzicami) potwornie się czymś zatruła. Najprawdopodobniej zjadła jakiegoś kwiatka na balkonie, bo niestety czasem coś nam spada z góry od sąsiadów. :( dzisiaj o 7 rano przybiegła z nią moja mama i razem byłyśmy u weta, Kita dostała kroplówkę, ale póki co nie wida poprawy. Jest osłabiona i bardzo smutna. Aha, miałam jeszcze opowiedziec, że Fafik zaprzyjaźnił się z naszym królikiem:) Razem sobie biegają po domu, razem leżą i wyglądają przesłodko:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted July 29, 2008 Share Posted July 29, 2008 [QUOTE]Aha, miałam jeszcze opowiedziec, że Fafik zaprzyjaźnił się z naszym królikiem Razem sobie biegają po domu, razem leżą i wyglądają przesłodko[/QUOTE] To Faficzek ma kolege :multi: Fajnie, ze tak sie polubily :loveu: Trzymam kciuki za wyleczenie koteczki :kciuki: Jak stan sie nie poprawi, to pedzcie ponownie do weta. Tego nie mozna bagatelizowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted July 29, 2008 Share Posted July 29, 2008 z wetem mamy cały czas kontakt telefoniczny, kot juz nie wymiotuje, ale ma potworny ślinotok. jeśli do wieczora się nic nie zmieni to na noc dostanie kolejną kroplówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted July 29, 2008 Share Posted July 29, 2008 Ale fajnie. Moje suki tez ganiają z królikiem mojej siostrzenicy. Raz one gonia Chrumka a raz Chrumek je gania. Można gapic się godzinami. Dobrze, że u was w porzadku. Trzymam kciuki za kicię! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted July 29, 2008 Share Posted July 29, 2008 u nas psy gonią kota, albo.. kot skacze na psy, jak jest zbyt długo ignorowany :) takie mieszanki są super :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted July 30, 2008 Share Posted July 30, 2008 CZy możemy zobaczyć zdjęcie Fafika z królisiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Filipki Posted August 1, 2008 Share Posted August 1, 2008 Bardzo miło czytać takie wieści ,zwłaszcza, że jego współlokatorzy Ruda i Rudy dostarczyli mniej pozytywnych przeżyć po adopcji. Mam nadzieję. że Fafikowi nic przykrego się nie przytrafi. Bądz grzeczny Fafisiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted August 4, 2008 Share Posted August 4, 2008 Witajcie. Przepraszam za ten ciągły brak zdjęc, ale nadal nie mamy aparatu. mielismy kupic, ale wiecie jak to jest... milion innych "ważniejszych" wydatków. Obiecuję wszystkim że nadrobimy to jak najszybciej. :oops: Co do byłych Fafikowych współlokatorów, to wstrząsnęła mnie szczególnie sprawa rudego. Doprawdy nie umiem pojąc opryskliwości jego obecnych opiekunów, wydaje mi się normalne ze piesek po tylu latach może miec niezauwazone problemy zdrowotne. Mam nadzieję, że mimo wszystko Rudy dostanie właściwą opiekę i nie będzie musiał szukac kolejnego domu. Co do ucieczek... Takie ewentualności zawsze trzeba brac pod uwagę... Fafika z racji jego zadziornosci spuszczam ze smyczy tylko w kagańcu i na "bezpiecznych" terenach. zawołany przybiega, nie robi problemów, nie próbuje uciekac. ALE: nie jestem w stanie przewidziec jak sie zachowa kiedy cos go przestraszy, albo kiedy zacznie gonic za innym psem. Poza tym, nie ma mowy o spuszczaniu ze smyczy kiedy Faf jest na spacerze z moim mężem. Przyczyna jest prosta, pies Marcina w ogóle nie słucha. To samo zresztą jest w domu. Ja jestem pańcią i tylko ja mam coś do powiedzenia, obojętnie o co chodzi. Ogólnie u nas wszystko w jak najlepszym porządku, Fafior jest zdrowy i wesoły, czuje się na tyle pewnie że zdarza mu się zwędzic kanapke ze stolu. Robi wszystko żeby niezauważony wśliznąc sie do lóżka, zwykle czeka na fotelu obok aż Marcin zaśnie i wtedy po cichu kładzie się koło mnie. Poza tym jest potwornie zazdrosny, nikomu nie wolno sie do mnie zbliżyc bez psiego pozwolenia.Mój Tato żeby się do mnie przytulic przekupuje Fafika szynką. w innym wypadku warczenie i kłapanie zębami ma zapewnione. Fafik jest najkochańszym psiakiem pod słońcem i nie oddam go nikomu;) PS. Kotka wydobrzała. I jeszcze news dnia: Dzisiaj się dowiedzielismy że nasze maleństwo jest ślicznym, zdrowym chłopcem:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted August 5, 2008 Share Posted August 5, 2008 Gratuluję!!! Fafik najwyraźniej zadomowił sie juz na całego. A że uznał Ciebie i tylko Ciebie za przewodnika - tak to już jest z wrażliwymi psiakami, które niejdno w życiu przeszły. Ja tak miałam z moja ALDĄ. Co do spuszczania ze smyczy, ja moją Dotty pierwszy raz spuściłam po 4 mies. po adopcji. Musiałam miec pewnośc, że jest tak juz z nami związana, że jesli czegoś sie wystraszy nie bedzie uciekała na oslep przed siebie a do nas pod nogi. I tak właśnie jest. Pozdrawiam Was cieplutko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted August 5, 2008 Share Posted August 5, 2008 [QUOTE] Poza tym jest potwornie zazdrosny, nikomu nie wolno sie do mnie zbliżyc bez psiego pozwolenia. [/QUOTE] I ja przylączam sie do Gratulacji :Rose: Agniesiulko, moze powolutku przekonuj Fafika, ze inni ludzie nie sa tacy zli. Znajomi moga go przekupywac smakolykami. Niech sie psiak nie stresuje obcymi i Ciebie tak nie broni, bo moze sie zdarzyc, ze bedzie tak robil, gdy dziecko pojawi sie na swiecie. A ze Ciebie wybral na Pania, to mu sie nie dziwie, wiele psow po przejsciach woli kobiety. Z roznych przyczyn, najczesciej wynikajacych z przeszlosci psa. A co do spuszczania ze smyczy, to moja Casablanka z mieleckiego schroniska na nowych terenach chodzi zawsze na smyczy, na naszej laczce bez, ale trwalo to naprawde dlugo zanim sie zdecydowalam ja spuscic, to straszny tchorz i jak sie czegos przestraszy to zwiewa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted August 5, 2008 Author Share Posted August 5, 2008 Ooo, gratuluję chłopczyka :loveu: To jakaś odmiana, bo ostatnio na dogomanii rodzą się same dziewczynki ;) CIeszę się, że u Fafiorka wszystko ok, ładnie sobie poczyna :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted August 5, 2008 Share Posted August 5, 2008 Staramy się przyzwyczajac Fafika że nie może sobie pozwalac na wszystko. Póki co próbowałam właśnie na kocie i króliku. Na początku był zazdrosny kiedy nie zajmowałam się nim tylko czesalam Kite, ale okazał sie mądrym psem i teraz grzecznie czeka na swoją kolej pieszczochowania. Z obcymi jest średnio. Fafik szczeka TYLKO na facetów i tylko na takich z wąsami albo z brodą. Musiał z kimś takim mie jakies smutne przeżycia. Tak więc cały czas jestem dobrej myśli, Fafior z dzidziusiem na pewno też się zaprzyjaźni. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted August 6, 2008 Share Posted August 6, 2008 Tym bardziej, ze maluch nie bedzie mial wasow ani brody. Widac, ze Fafik ma zle skojarzenia z mezczyznami, jest duze prawdopodobienstwo, ze byl bity przez jakiegos brodacza czy wasacza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.