Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wczoraj wieczorem byliśmy z Lumpem na kolejnych badaniach okresowych u onkologa. Nie ma niepokojących objawów nowotworowych.
Trochę tylko leki rozregulowują mu żołądek, ale hamujemy to Ulgastranem.
Ponadto stwierdzono lekką niedoczynność tarczycy, ale że hormony tarczycy sprzyjają wzrostowi nowotworów, to nic ni ebędzie z tym robione. (może to nawet lepiej(?))
Kalman też wychodzi na prostą, po przejściu z hormonów na Propalin przestała przeciekać :D

  • 3 months later...
  • 1 month later...
Posted

Wybaczcie, nie chce mi się pisać.
Od momentu gdy u Lumpa objawił się drugi nowotwór - chłoniak.
Walczymy i przegrywamy.
Po tym jak chłoniak tak powiększył węzły, tak że zaczął go przyduszać przeszliśmy niedawno na "normalną" chemię, ale wykańcza mu to układ nerwowy (neuropatia obwodowa) i zaczyna przestawać chodzić. Wcześniej juz miał problemy z kręgosłupem i postępujący zanik mięśni.
Przerywamy więc niniejszym chemię.
Zostanie steryd, aby zwalczać powiększanie węzłów.
Zaczynamy podawać Nivalin, żeby wspomóc łapy...
Nie skażemy psa na bezwładną wegetację...
Będziemy walczyć dopóki będziemy w stanie zachować mu jaki taki komfort.
Opiekuje się nim doskonały specjalista - dr Jagielski.
Niestety to już pewnie nie potrwa długo...
Kochamy go, więc gdy zacznie się męczyć odprowadzimy go z miłością za Tęczowy Most.
Wybaczcie jeszcze raz, że nie piszę, ale nie mam weny aby pisać coś wesołego, a na opisywanie jak słabnie i gaśnie nasz przyjaciel też ochoty nie mam.
Zamiast klepać w klawiaturę wolę go pogłaskać i przytulić, dopóki jest jeszcze z nami...
Pozdrawiamy wszystkich przyjaciół naszych i Lumpa.

Posted

M@d przykro mi to czytać... Pogłaszcz i przytul zwierzaki w moim imieniu [wszystkie, bo pozostałym też pewnie jest teraz źle - widzą, że ich Lumpek choruje i nie rozumieją].

Posted

Bałam się tu zajrzeć.
Cóż można zrobić, powiedzieć w taki czas... Mnie nic nie było w stanie pomóc. I nie jest.


Jak ja mam to zrobić...
Powiedzieć „teraz”
i tym „teraz” zamknąć ci oczy,
znieruchomić łapy i ogon...
Powiedzieć „teraz”
i unieść ciężar myśli,
że może jeszcze przez chwilę…
Nie chcę upleść twojego cierpienia
z mojej słabości.

Proszę,
powiedz mi… kiedy…

[SIZE=1](B. Borzymowska)[/SIZE]

Posted

przyznam, że takich wieści się nie spodziewałam:shake:
mam nadzieje, ze znajdzie sie sposób, który pomoże trochę Lumpowi i ułatwi mu życie, które jeszcze przed nim
mam też nadzieje, że będzie jak najdłużej Waszym towarzyszem
życzę Wam tego z całego serca :kciuki::calus:

Posted

Przykre to bardzo. Współczuję Wam bardzo tych wszystkich przejść. Życzę sił i wykorzystania każdej wspólnej chwili, która Wam jest jeszcze razem dana. Lump jesteś cudownym, twardym psem - tak trzymaj jak najdłużej. Dla wszystkich dobre myśli i uściski :calus:

Posted

Drapiemy go od Was za uszkiem. Od dzisiaj zaczął brać Nivalin, zobaczymy co będzie po 10 dniach kuracji...
Dziękujemy za wsparcie.

Posted

Lumpuś jeszcze nieźle działa. Widzieliśmy się przedwczoraj i odbył z nami dość długi spacer . Bardzo dzielny pies. Jest słabszy, ale daje radę. Mamy nadzieję, że jeszcze długo nas i swoje Pańciostwo pocieszy swoją cudną osobowością!

Posted

Lumpie nie poddawaj się! Jeszcze nie czas! masz cudowny dom, wspaniałych Ludzi i psich Przyjaciół!
Cieszcie się sobą póki jest Wam dane :calus:

Trzymam kciuki i razem ze wszystkimi sznupami jestem z Wami!!!

Posted

[quote name='Barbara_B']Lumpuś jeszcze nieźle działa. Widzieliśmy się przedwczoraj i odbył z nami dość długi spacer . Bardzo dzielny pies. Jest słabszy, ale daje radę. Mamy nadzieję, że jeszcze długo nas i swoje Pańciostwo pocieszy swoją cudną osobowością![/QUOTE]
O, takie wieści są mi potrzebne jak powietrze!!!!
Cieszę się, że - choć wolniej - Lump jeszcze trochę powędruje swoją drogą.
Trzymaj się dzielnie, Lump! Bez Ciebie świat już nie będzie taki sam...

Posted

Niezwykle cichutko i nieśmiało (aby nie zapeszyć) melduję promyczek nadziei!
Po pierwszym opakowaniu Nivalinu i po wielu dniach podnoszeni Lumpowi tyłka za każdym razem gdy się położy lub "rozjedzie", sypianiu w odcinkach godzinnych (od szczekania "pomóż mi wstać" do kolejnego szczekania ..., Lumpek zaczął WSTAWAĆ SAMODZIELNIE :multi:, ale ćśśś...
Z drżeniem serca czekamy, czy poprawa się utrzyma...
Nadal jest bardzo słaby, był na króciutkim spacerku i się zmęczył szybko, ale w domu zaczyna móc samodzielnie funkcjonować!!!
Pozdrawiam wszystkich w imieniu naszym i Lumpka.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...