gagata Posted June 1, 2008 Author Posted June 1, 2008 Wiecie, ja dobrze wiem, że to tak fajnie się klika zamiast fizycznie wziąć się za robotę,przepraszam, że tyle klepię, kiedy to wszystko spada na Was... Quote
weronika1 Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 Gagata to nie Twoja wina że dalej jesteś od nas. Czasem lepiej deko porady, niż kilo roboty. Ale te budy może się uda jakoś wykombinować.To jest dobry pomysł, bo łatwiej coś w domu zrobić. Teraz to trudno, zaraz cała ferajna pod nogami. Quote
Margo05 Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 Ile tam jest miejsca na podwórku? Może dla tych większych, nieco mniej przyjaznych kojce zrobić? Rozmawiałam z kolegą z pracy. Pytałam czy umie spawać, bo możliwe, że będzie trzeba zrobić u pewnej osoby kojec dla dość sprytnego psa, który z siatką sobie bez problemu radzi. Jacek powiedział, że nie ma konieczności robić spawanych kojców. Można znacznie mniejszym kojcem zrobić z siatki. Pikus tylko w tym, by nie zostawiać siatki nad podmurówką (jak jest teraz u Pani Romy), tylko siatkę "wtopić" w podmurówkę. Wtedy pies nie ma możliwości zepsucia siatki. Chyba, że ma mocne zęby i przegryzie :evil_lol: Może to jest jakaś myśl? Co o tym myślicie? Quote
lothia Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 [quote name='gagata']Pani Roma obawia się ludzi, bo się boi. Pamiętajcie,że kiedyś już ją próbowano eksmitować i wszystko skończyło się pożarem i utratą części psów. Myślę, że jak zobaczy,to, co się dzieje na posesji na początek, to niektóre osoby, te, którym zaufa, wpuści do środka. Może udałoby się tam z tyłu wygospodarować kawałek ogrodzonego terenu ,żeby skladować psie kupy? Skombinowałoby się wór jakiegoś chloru lub czegoś podobnego do odkażania... Można też zadzwonić do firmy odbierającej śmieci,dowiedzieć się, ile by kosztowało podstawienie kontenera na dzień lub dwa..Ja tak zrobiłam u siebie na działce i nie wyszło bardzo drogo... Romie można też powiedzieć,że chcemy zreperować bojler i poprawić elektrykę, do czego konieczny będzie elektryk i że przedtem trzeba dom trochę ogarnąc wspólnymi siłami. Roma boi się lekarzy ( po jej doświadczeniach...) ale ostatnio skarży się na silne bóle nóg w kostkach. Nogi jej nie puchną, więc pewnie to jakieś sprawy reumatyczne. Warto z nią porozmawiać, czy nie trzeba jej jakiejś masci typu artresan - to też jest forma zdobywania jej zaufania..[/QUOTE] Ona musi iść do lekarza,nie chcę straszyć ale u mojej babci puchniecie nóg zakończyło się zakrzepicą,amputacją nogi i w krótkim czasie śmiercią,oczywiscie nie każde opuchnięcie oznacza zakrzepicę ale jestem już przewrazliwiona Wiem że łatwo się mówi ale może gdyby ja postraszyc co stanie się z psami jezeli jej zabraknie to może na nia podziała? Quote
weronika1 Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 Myślę,że gdyby Oni obydwoje poszli do lekarza to skończyłoby sie to szpitalem i dłygim pobytem. Nie wiem jakiego ma Pani Roma lekarza ale spróbuję z nią porozmawiać, mogłabym ją w jakiś dzień zawieść. Podejrzewam, że nie pójdzie. Quote
Margo05 Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 Jak możemy tym ludziom pomóc? W jaki sposób ich przekonać do lekarza? Przecież długo tak nie pociągną :shake: Quote
lothia Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 chorobcia, żeby chociaż brał jakies leki,może możnaby mu pomóc w ich wykupie?bez leczenia naprawdę może być nieciekawie Quote
żaba88 Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 Pan Franek z chęcią by poszedł do lekarza, ale powiedział że nie ma się jak umyć... Wygląda na to że na jego zakrzepice lekarstwa nic już nie zdziałają... Quote
lothia Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 kurcze wiem że to nie rozwiązanie ale może chociaż takimi dzieciecymi chusteczkami?są też takie żele[tesciowa kiedyś miała,zapytam się o nie],wprawdzie do mycia rąk ale chyba całe ciało też można?bez wody[turystyczne] Quote
Margo05 Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 No właśnie... I poczułby się z pewnością lepiej... Quote
black_cat Posted June 1, 2008 Posted June 1, 2008 czy jakieś dary by im się przydały? moze jest gdzies wypisane co potrzebują, pewnie wszystkiego, ale czego w pierwszej kolejnosci Quote
Margo05 Posted June 2, 2008 Posted June 2, 2008 Na pewno wszystko co ma związek z psami. A co jeszcze to z pewnością powie nam Gagata, Weronika i Żaba. Quote
Wet-siostra Posted June 2, 2008 Posted June 2, 2008 Ciekawe,czy oni by skorzystali z wanny w czyimś domu...U Weroniki raczej nie,bo ma za ładnie,ale u mnie-czemu nie?Wanna jest,ciepła woda jest i ręcznik jakiś się na pewno znajdzie...Tylko suszarki do włosów nie mam... Quote
black_cat Posted June 2, 2008 Posted June 2, 2008 To byłaby dla nich wielka pomoc ja mam jeszcze pytanie czy jest jakies aktualne allegro dla nich? nie moge znaleźć linku jesli jest Quote
gagata Posted June 2, 2008 Author Posted June 2, 2008 Nie szukajmy dziury. Wystarczy plastikowa miska i trochę wody z czajnika, tyle że u nich wszystkie miski zajęte pewno przez psy a i jak znam życie to czajnika nie mają (takiego na prąd). Poza tym na pewno przyda im się wszystko do ubrania,zwłaszcza ciepłe rzeczy - oni oboje są drobni, pan Franek waży 40 kg - mniej od Dudusia, buty. I zaznaczam - są wegetarianami. Pani Romie nogi nie puchną. Panu Frankowi grozi amputacja,właśnie przez zakrzepicę, więc jak szpital, to naprawdę na długo. Ci ludzie wszystko poświęcili dla zwierzaków, jak mieli siły,to o pomoc nie wołali,więc na stare lata jakoś trzeba im pomóc - swoich dzieci nie mają Quote
Wet-siostra Posted June 2, 2008 Posted June 2, 2008 Jak jeszcze mieszkałam na Śląsku przychodziło do mnie raz w tygodniu jedno starsze małżeństwo,które w domu nie miało łazienki.Oni się kąpali,a pralka prała ich rzeczy...Teraz mogłoby być tak samo,o ile by P.Roma i mąż zechcieli...Myślę,że nie zbankrutuję...A jak nie będę mieć na proszek-to się do Was uśmiechnę...:evil_lol: Quote
gagata Posted June 2, 2008 Author Posted June 2, 2008 Cegiełkowe allegro obiecała zrobić Margo i bazarek też - ja nie potrafię.Trzeba by tylko podać konto już nie poznańskiej fundacji - trudności z rozliczaniem,oni muszą mieć faktury . Chwilowo korzystaliśmy z gościnności konta Zaby, docelowo czekamy na konto nowego stow."Nadzieja" Quote
gagata Posted June 2, 2008 Author Posted June 2, 2008 Wet-siostro,pani Roma w ogóle nie opuszcza podwórka... Quote
Wet-siostra Posted June 2, 2008 Posted June 2, 2008 Ja się po prostu cały czas zastanawiam,co mogę dla nich zrobić...Finansowo-żywieniowo nie jestem w stanie im pomóc,sami korzystamy z darów Caritasu...:oops: Łazienkę mogłabym udostępnić-może przynajmniej ten pan skorzysta...Na wzięcie jakichś psów na DT podejrzewam,że mój TZ po ostatnim razie już się nie zgodzi...:shake: Czuję się taka bezradna...:-( Quote
Margo05 Posted June 2, 2008 Posted June 2, 2008 [quote name='gagata']Cegiełkowe allegro obiecała zrobić Margo i bazarek też - ja nie potrafię.Trzeba by tylko podać konto już nie poznańskiej fundacji - trudności z rozliczaniem,oni muszą mieć faktury . Chwilowo korzystaliśmy z gościnności konta Zaby, docelowo czekamy na konto nowego stow."Nadzieja"[/quote] Obiecała, tylko na maila nie może się doczekać :evil_lol: A z cegiełkowym będzie problem jeśli nie na konto Towarzystwa. Ludzie są nieufni do prywatnych kont i taka aukcja zostanie szybko zdjęta. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie. Quote
gagata Posted June 2, 2008 Author Posted June 2, 2008 Wet-siostro, a może jakieś plakaty na mieście dot, zbiórki żywności dla jej piesków albo w zaprzyjażnionym sklepie odbieranie skrawków wędlin udałoby Ci się zorganizować? Zawsze to jakaś forma pomocy jest... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.