maciaszek Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 [quote name='tina_p']Panda obecnie mieszka na Koszutce[/quote]No proszę! To może spotkam Pandę :) (i mamę :) )? Tino, nie wiem czy wiesz, ale... ZWOLNIŁ CI SIĘ TYMCZAS !!! :evil_lol: Może wzięłabyś do siebie sunię z tego wątku: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=108360[/URL] . Sytuacja pilna i na ostrzu noża. Dorothy, która miała ją wziąć na DT, niestety nie może [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=9839739&postcount=77[/URL] a tam, gdzie jest Mufka nie może już zostać... Sunię znasz, bo poznałaś ją na Dniach Psa (zresztą chcieliśmy Ci ją nawet wcisnąć :eviltong:) Quote
AjriszZona Posted April 11, 2008 Author Posted April 11, 2008 muszę to przemyśleć, bo wątpię, żebym w tym momencie dała radę dobrze zająć się szczeniakiem. Poczytam i popytam. Quote
AjriszZona Posted April 13, 2008 Author Posted April 13, 2008 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]ciesze sie ze Mufka już w domu:D [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]a teraz parę słów o Pandzie napisanych mi przez jej nową panią[/SIZE][/FONT] [quote] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232]kiedy nie śpi, towarzyszy stale domownikom, przemieszcza się w ślad za nimi i obserwuje co robią; nie znosi gdy ktoś zamknie się nawet na moment w łazience, marudzi i próbuje otworzyć drzwi[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232]często kładzie się bruchem do góry i życzy sobie być głaskana, takie chwile mogłyby rozciagać się w nieskończoność[/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232]nie niszczy mebli i żadnych innych napotkanych w mieszkaniu przedmiotów, nie ma w zwyczaju 'wykradać' naszych rzeczy, wącha wszystko uważnie, ale nic nie zabiera; własnymi maskotkami bawi się nadal rzadko, narazie nie sprawdzała co mają w środku[/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232]w nocy śpi w łóżku – zaczyna w nogach, kończy w połowie łóżka, wyciągnięta na plecach z długimi przednimi łapami sterczącymi do góry; nie lubi wstawać wcześnie rano[/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232]próbuje zaprzyjaźnić się z mieszkającą z nami 7-letnią kotką, nie jest wobec niej agresywna, czasem truchta za nią, lubi ja obserwować, czasem umyje jej pyszczek, nie próbuje wyciągać kotki z jej legowiska lub schowka, czasem w ogóle nie jest nią zainteresowana; wielkie emocje przeżywa tylko, gdy bierzemy kotkę na ręce, chce wtedy do niej doskoczyć i marudzi coś po psiemu, ale pozwala jej też np. pić wodę ze swojej miski[/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232][FONT=Times New Roman]kiedy chce wyjść z domu, siada pod drzwiami wyjściowymi, nie załatwia się w mieszkaniu, dotąd nie było żadnego „wypadku”[/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232][FONT=Times New Roman]spacery nie odbywają się tak, jakby sobie tego życzyła, kości podudzia nadal się zrastają i nie wolno pozwolić, by chodziła zbyt długo; widać, że chciałaby biegać i to bardzo szybko, jak chart, prawdopodobnie potrafi też skakać bardzo wysoko, zdarzyło się, niestety, że raz pokazała w domu próbę swoich umiejętności[/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#323232]zainteresowana jest innymi psami, chciałaby się z nimi bawić, cieszy się na widok większości z nich, tylko pare psich osobników obszczekała[/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][SIZE=3][COLOR=#323232][FONT=Times New Roman]podczas spacerów zagląda nam często w oczy, jakby chciała sprawdzić, czy widzimy to wszystko, co ona zauuważyła; bywa bardzo uparta, często bardzo trudno odciągnąć ją od smakowitej kępki trawy albo interesująco pachnącego miejsca[/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][SIZE=3][COLOR=#323232][FONT=Times New Roman]szczypie nas lekko zębami w ręce, kiedy się cieszy, że wychodzimy na spacer, ma nowe szelki i prawie sama je sobie zakłada, my je zapinamy[/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][SIZE=3][COLOR=#323232][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman]rozbawiła wszystkich do łez w sklepie, gdzie przymierzała szelki, kiedy zobaczyła przyklejony na szybie duży wizerunek głowy kota – bardzo się zdenerwowała i długo głośno ujadała cała nastroszona, nie spodobał się jej[/FONT][/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][SIZE=3][COLOR=#323232][FONT=Times New Roman][FONT=Times New Roman]z przodu pyszczka ma śmieszne małe białe ząbki, które wyglądają jak mleczne; ma piękny ciemny „dymny” makijaż wokół oczu, mięsiste puchate uszy, duże ciemne zalotne kropy na białej kufie; najdelikatniejszy ciepły malutki język; biały puszysty fruwający czasem ogon; perłowe paznokcie przy bardzo chwytnych przednich łapkach i dłuższą lekko falowana sierść na szyi i przy końcu grzbietu; jest słodka[/FONT][/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT] [/quote] Quote
maciaszek Posted April 13, 2008 Posted April 13, 2008 Z wielką przyjemnością przeczytałam ten "list" :)! Quote
amikat Posted April 14, 2008 Posted April 14, 2008 LIsta- jest listem MIŁOSNYM!!!! Jak ja bym chciała czytać takie ciepłe słowa na innych wątkach..... Powodzenia dla Super Pandy - i kochanej nowej Pani! Quote
kama_i_ja Posted April 20, 2008 Posted April 20, 2008 A ja jestem bardzo ciekawa jak tam łapka od Pandzi - jest już w gipsie? Zrasta się prawidłowo? Jak dobrze czytać takie zakończenia...:loveu: Quote
AjriszZona Posted April 21, 2008 Author Posted April 21, 2008 mama była z Pandą na kontroli w ostatni czwartek, stabilizacja na razie została, ale mają przyjechac w tym tygodniu i wtedy najprawdopodobniej będzie zdjęta i jest bardzo możliwe, że nie będzie nawet gipsu:) Panda staje często na chorej łapce więc może być w bardzo dobrym stanie, ale okaże się jak będzie po zdjęciu rtg. Łapka była znowu trochę opuchnieta ale dr powiedział, że to nic poważnego i nie ma żadnego zakażenia. Quote
kama_i_ja Posted April 22, 2008 Posted April 22, 2008 Super, że wszystko goi się tak ładnie:) Oby twoja mama miała z niej wieeelką pociechę! No i oczywiście nie obrazimy się za jakieś relacje od czasu do czasu;) Quote
AjriszZona Posted April 23, 2008 Author Posted April 23, 2008 relacje będą się pojawiać:) dzisiaj krótko rozmawiałam z mama i usłyszałam, że Panda robi się coraz weselsza i 'ma humor na żarty', co się wyjaśni wkrótce, co to znaczy dokładnie:) Obserwuje wszystko, co się robi w domu i ma pytające spojrzenie. zaczyna się interesować ptakami na spacerze i widać, że z chęcią by je pogoniła na Brynów jadą w ten piątek. Quote
kama_i_ja Posted April 23, 2008 Posted April 23, 2008 Faajnie, wśród tylu nieszczęść dobrze od czasu do czasu poczytać coś weselszego. Aaa, skoro jestesmy w temacie ptaków to moja Kama wie już jak smakuje wróbel:evil_lol: pewnego razu na spacerze zapłonął w niej instynkt łowiecki iii.. upolowała ptaka:p wystarczyły 2 minuty i po wróbelku nie zostało piórko:shake:. Innym razem był gołąb, ale jego udało nam się odratować. A jeszcze innym razem - żabie udko:evil_lol: na surowo (poważnie!). Przez dwa dni miała po nim niestrawności.. Mam psa łowcę! Quote
AjriszZona Posted April 25, 2008 Author Posted April 25, 2008 dzisiaj miałam okazję osobiście zobaczyć instynkt łowiecki Pandy:)Odwiedziłam ją i zabrałam na spacer, zorbiłam małą sesję zdjęciową więc niedługo wkleje aktualne zdjęcia Pandy. Dowiedziałam się, że stabilizację będzie miała zdjętą w poniedziałek, do kliniki ma przyjechać na czczo i będzie musiała trochę tam zostać. Pandusia piszczała z radości, skakała - trzeba bardzo uważać żeby nie zrobiła sobie krzywdy w takich momentach. Jest cudowna. Quote
AjriszZona Posted April 28, 2008 Author Posted April 28, 2008 Panda od rana jest w klinice, trzymajcie kciuki, żeby było jak najlepiej z łapką:) Quote
AjriszZona Posted April 29, 2008 Author Posted April 29, 2008 Pandusia miała być wczoraj odebrana z kliniki o 16 ale już o 13 zadzwoniono do mojej mamy z prośbą o odebranie jej, gdyż chyba z rozpaczy pozostawionego psa, demolowała wszystko i szczekała. Ale najważniejsze - z łapką wszystko dobrze a stabilizacja zdjęta. Łapka była spuchnięta i Panda opiera się na niej rzadko. Mama chciała porozmawiać z doktorem, prosiła o jakieś informacje, niestety wszyscy byli tak zajęci:(, że dr tylko kiwnął jej głową, że wszystko ok i żeby przyjechać na kontrolę za 2 tygodnie, jednak mama pojawi się z pewnością wcześniej, żeby wszystkiego się dowiedzieć. Quote
AjriszZona Posted April 30, 2008 Author Posted April 30, 2008 zobaczcie jak teraz uśmiecha się Panda:loveu: [IMG]http://img379.imageshack.us/img379/3050/stp69881vz8.jpg[/IMG] ...i jak chce być przytulania. tu w czasie naszych ostatnich odwiedzin, z Michałem [IMG]http://img140.imageshack.us/img140/5935/stp69884hm8.jpg[/IMG] i ze mną, nadal noszona na rękach [IMG]http://img74.imageshack.us/img74/1003/stp69915df8.jpg[/IMG] tak wyglądała łapa parę dni przed zdjęciem stabilizacji, prawie nie ma śladu po ranach:) [IMG]http://img140.imageshack.us/img140/4003/stp69853bm6.jpg[/IMG] ostatnia wiadomość - Panda już używa wszystkich 4 łapek przy chodzeniu, zarówno w domu jak i w czasie krótkich wyjść, nie kuleje, oczywiście nie biega jeszcze, więc dotyczy to wolniejszego chodzenia Quote
maciaszek Posted May 1, 2008 Posted May 1, 2008 [URL]http://img379.imageshack.us/img379/3050/stp69881vz8.jpg[/URL] - piękny szczęśliwy pies! I to dzięki Tobie, Tino :loveu:. Quote
AjriszZona Posted May 1, 2008 Author Posted May 1, 2008 dzięki wszystkim dobrym ludziom, których spotkał na swojej drodze do szcześcia:) Quote
Ganima Posted May 2, 2008 Posted May 2, 2008 Miałam napisać, że jestem nową panią Pandy, ale wydało mi się to dość niezgrabnym określeniem. [U]Dziękuję za Pandę[/U]: Fundacji SOS dla Zwierząt, Doktorowi Czogale, Jego rodzinie i zespołowi w klinice oraz Tobie Tino, dzielny człowieku, Michał, dziękuję też Tobie za pomoc :loveu: !!! Dziękuję również za wszystkie ciepłe słowa na forum Pandy. Panda jest zdrowa, [U]nie kuleje[/U], ma jedynie gojące się jeszcze ranki po stabilizacji. Doktor Czogała uratował nogę Pandzie, zapomniał jedynie przyszyć jej skrzydła, żeby mogła doścignąć sroki i gołębie ;)... Panda wyszła już chyba z szoku po wypadku i utracie domu, jest bardzo bardzo wesoła. Ma "charakterek": protestuje ujadając głośnym i niskim głosem, kiedy nie może przywitać się z którymś z psów, z większością z nich chce się bawić, nie okazuje poddawania się - wskakuje psom na grzbiet; pokazuje bardzo wyraźnie, że musi wyjść z domu na trawnik; nie zje niczego, co jej nie smakuje, nawet gdyby miała być chwilowo głodna (próbuję ja namówić, nieskutecznie, na suchą karmę i się poddaję, chcąc żeby nabrała sił po przejściach), chce biegać - z czym jeszcze trochę walczę, bo stabilizacja była zdjęta niedawno. Uczy się, że zjadanie śmieci z ziemi nie przystoi damie oraz, że kotka lubi się zaprzyjaźniać, ale intensywne szczypanie jej odpada. Tak, jak na jednym z Twoich zdjęć, Tino, Pana jest bardzo często uśmiechnięta (to ludzkie określenia, ale w jej przypadku to nie ma związku z ziajaniem psa, dziwne i ładne to). Uwielbia oczywiście być głaskana i to, bez względu na okoliczności, egzekwuje. No, poza spacerami, bo wtedy zamienia się w stado chartów na polowaniu, patrol partyzancki i wszystko, co się z tym kojarzy. Ostatnio poluje na owady i obawiam sie kontaktu z pszczołą. Czasem myślę, czy dawny właściciel Pandy nie zgłosi się po nią - wyobrażam sobie jego tęsknotę i to, że musiałabym oddać mu psiurę, nie byłoby innego wyjścia, ale mam nadzieję, że to się nie stanie, że to rozdział w jej życiu zamknięty, że się nie rozstaniemy. Irish, piątka! Quote
AjriszZona Posted May 3, 2008 Author Posted May 3, 2008 o witaj:) myślę, że właściciel któremy by zaginął pies i któremu by zależało na jego odnalezieniu, popytałby w schoniskach a do katowickiego wysłałam ogłoszenie o Pandzie, poza tym dr Czogała ocenił, że Panda była trzymana 'na półdziko' i też zdziwiło mnie kiedy na którejś wizycie zauważył, że znikł 'schroniskowy' zapach Pandy, powiedziałam, że myślałam że był to zapach leków, ale stwiedził, że nie. chociaż kłóci mi się to z jej charakterem i domowymi przyzwyczajeniami Quote
Ganima Posted May 3, 2008 Posted May 3, 2008 Hej, Tino!:mdrmed: Wypadek Pandy i jej cierpienie miało napewno wpływ na jej obecne zachowanie, do końca nie jestem w stanie stwierdzić jaki, postaram się dowiedzieć czegoś więcej o psychologii psiaków, teraz mogę jedynie polegać na intuicji, znajmości Twojej Irish, mojego psa z dzieciństwa i ... reakcji ludzkich. Teraz, kiedy po doznanym szoku objawia się powoli jej osobowość, odnoszę czasem wrażenie, że nie spacerowała zbyt często na smyczy, jest tak, jakby chciała cały czas biec przed siebie, byle dalej i prędzej, jakby cel był nieistotny, tylko pęd i przestrzeń.... Oczywiście jest młodziutka i interesuje ją WSZYSTKO, ale też zachowuje się tak, jakby chciała robić wszystko w jednej chwili naraz: załatwiać się, sprawdzić czy dziwny nieznajomy przy śmietniku jest niegroźny, pobiec do zobaczonego w oddali psa, pofrunąć za wróbelkiem co usiadł w pobliżu, ustalić kto wysiada z samochodu, zjeść pęk trawy i jeszcze dowiedzieć się, czy ja to wszystko widzę. Wszystko naraz!!! Ale najbardziej lubi pędzić przed siebie, jak wędrowiec, który chce jedynie pokonywać przestrzeń. Spacerujemy ostatnio często (oprócz świątecznego weekendu mam parę dni urlopu), nie za długo, żeby nie "zmęczyła" nóżki, chociaż zachowuje się, jakby nigdy nic nóżce nie dolegało: "jakieś złamanie??? to chyba żarty!"... :lilangel:. Ale lubi być wnoszona po schodach do mieszkania i celebrujemy to z radością. Nie boi się innych psów, musi do wszystkich podejść i się przywitać, a najlepiej wskoczyć im na głowę. Wczoraj poznała jak to jest, kiedy dystyngowana starsza jamniczka tego sobie nie życzy, ale nie było groźnie. Ma jeden zabawny dla obserwatora zwyczaj, wyciera sobie (po załatwieniu się) pupę o trawę, jeździ po niej przez chwilę, można umrzeć ze śmiechu, ale udaję, że nic takiego nie robię. W domu Panda jest spokojniejsza, jest zawsze w pobliżu mnie, jeśli nie była głaskana przez ostatnie pół godziny (i akurat nie zapadła w głębszy sen) to domaga się czułości. Nauczyła się wspinać na mnie stojąc na tylnich łapach (jest wysoka! czy ona jeszcze urośnie???) i śmieje się wtedy, albo trzyma mi mocno rękę w przegubie. Czasem biega po mieszkaniu podrzucając w górę którąś z zabawek, ostatnio spodobało jej się piszczenie piłki i uciekanie przede mną, no bo czasem się lekko gonimy też. Kiedy robi coś, co podejrzewa, że jest niewłaściwe, ma obłędną minę. Ale reaguje już na stanowcze, spokojne "nie". Próbuje tylko stale sprawdzać gdzie jest granica. Wlazła mi na głowę, to fakt, ale należy się jej. Pozdrowienia! Irish - piątka! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.