Jump to content
Dogomania

Ganima

Members
  • Posts

    33
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Katowice

Ganima's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Znów świetna zabawa i historia: pogaduchy przyjaciół, piękne rozwiane włosy Prince'a, "potwór" próbuje zagryźć nasze labiątko, a najbardziej dla mnie radosna fota to trzecia od dołu! Irish, bądź szczęśliwa, właśnie tak!
  2. Ganima

    Panda

    A poza całą wielką radością, to mamy problem, duży. Zostałyśmy w domu same. Mam urlop do 3 stycznia, wzięłam go zresztą nie po to, by wypocząć, albo atrakcyjnie spędzić okres świąteczno - sylwestrowy. Chcę być z Pandą. Potem wracam do pracy. Panda zostaje w domu sama. Wytrzymuje z załatwianiem się, nawet gdyby się coś przydarzyło, to nie problem. Rzecz w tym, że Pandziul domaga sie mojego powrotu, rycząc przez parę godzin. Mamy na plecach niezadowolonych (nie dziwię się) sąsiadów. Każdego dnia wracając do domu, spodziewam się pod drzwiami przedstawicieli straży miejskiej lub policji. Po którym mandacie zabiorą mi Pandę? Przecież nie potrafię się nią zaopiekować, skoro wyje przez parę godzin. Zostawiam jej swoje ubrania, łóżko... Ktoś ma jakiś pomysł, żeby nie wyła rozpaczliwie?
  3. Ganima

    Panda

    Miejsce, gdzie łąbędzie domagały sie od Michała bułki, a Pandula uznała, że na kąpiel pora jest jeszcze odpowiednia, tydzień przed śniegiem :), o dziwo, tu próbuje sama wyjąć coś z wody, zwykle namawia na nurkowanie Irish... Mała spryciula. No, nie taka mała, potrafi ciągnąć, jak cały zaprzęg husky. Chociaż na spacerach nieznajomi nadal często pytają "to jeszcze bardzo młody piesek?" Bo chyba żaden pies w okolicy, poza labką [:)] Dori, nie potrafi cieszyć się światem, bawić sie radośnie, jak Panda.
  4. Śliczne zimowe klejnoty... :lol: Aleś mi zadała ćwieka!!! Pewnie nie trafię, dużo czasu upłynęło i dużo się wydarzyło, pozostało to,co wiąże się z najmocniejszymi emocjami, a w moim przypadku to, jeśli zimowo, to świat, w którym przyszło żyć małej, samotnej pandzie... Dużo łez i wzruszeń. Zresztą, jeśli o wzruszenia chodzi, to Twoje ostatnie filmy, a zwłaszcza Irish biegająca po plaży, przyniosły mi ich sporo. Piękny jest też filmik - niesamowite zjawisko na morzem, zapiera dech, wiesz, jak lubię i cenię te fotografie. Bawimy się z Pandą piłką schowaną w skarpecie, szaleństwo!!! Rozbawiła mnie dziś wyjątkowo długą i rozbudowaną melodycznie wypowiedziąna temat tego, że nie chcę dać jej więcej jabłek, śmiałam się do łez!
  5. buziale dla Bory, jest piękna, miłość do podobnej labki - Irish, sprawiła, że żaden z przedstawicieli psiej arystokracji i nie-arystokracji nie spodoba mi się bardziej... poza Pandą, moją towarzyszką, ale to osobista bardzo sprawa ;) Można liczyć na więcej zdjęć Diablicy? Pozdrowienia.
  6. :loveu: Pewien husky to Łowca? Mmmm... Jeśli Irish zachęca do zabawy nieznajome koty na spacerze, to znaczy, że ma wyjątkowo dobry nastrój, cieszę się :lol: Napisz proszę więcej o informacji od wet-a, z którym korespondujesz w sprawie Irulki. Panda jest przekonana, że pod każdym zaparkowanym samochodem schowany jest kot :kociak: i zawsze robi rozemocjonowana :diabloti: dokładny przegląd wszystkich parkingów. Zajrzyj, proszę, do nas na dogo. Pa! Irish, bobasie, :bluepaw::bluepaw: !!!
  7. Seria pięknych jesiennych fotografii, gratuluję! Myślałam, że zastanę Cię tu dzisiaj. Chciałam zapytać o samopoczucie Irish, ostatnio była wspaniale rozbrykana :lol:. Uściski dla Was wszystkich!
  8. Ganima

    Panda

    Tino, Amikat, również bardzo cieszę się z tych zdjęć :lol:. To: "Panda jedzie na wycieczkę" rozbawia mnie do łez. Mam nadzieję, że sama też znów ją będę fotografować. A, nadal zgłaszam, że nie czuję się jej panią (wiem, że to zwyczajowe określenie takiej relacji człowiek - pies), jesteśmy swoimi towarzyszkami, nie wiem jak ona by mnie określiła, Carol uszczypliwie twierdzi, że: "Ta Co Daje Michę", ale chyba nie o to tylko chodzi... Suszymy się właśnie po kolejnym świątecznym spacerze - prysznicu. Mimo deszczu i nieobecności psich przyjaciół, spacer należał do kategorii bardzo udanych, bo znalazł się przyjazny kumpel i były zapasy, kopanie dziury i tarzanie się w mokrym piachu :lol:. Pandę dziwią zawsze spacerujący z psami ludzie, którzy nie pozwalają im pobawić się z nią, mimo, że psy najwyraźniej mają na to ochotę i piszczą wisząc na smyczach :shake:. Próbuję jej to wytłumaczyć na różne sposoby, czasem jest o pośpiechu, a czasem o pchłach... :eviltong:. Panda-fretka, jak trafnie ją nazwałaś Tino, nadal - mimo bardzo bolesnego doświadczenia - nie zatrzymuje się sama przed ulicą, po której jeżdżą samochody. Dotyczy to sytuacji, kiedy biega na dłuższej lince i jest bardzo, bardzo rozbawiona lub właśnie wpadła w szał na widok mniej lubianego psa :diabloti:. Jest "kobietą o bardzo dużym temperamencie". Przy mniejszych emocjach reaguje na słowo "ulica" i zwalnia idąc przy mnie. Ostatnio otwiera sama szafy. Zapytana, czy na pewno to powinna robić, robi "poziome wyprostowane uszy", jak wtedy, gdy po kryjomu zabierze nam coś i przemyka niewidzialna, by się zająć zdobyczą. Zimny nos zrzuca mi ręce z klawiatury. Irish, :bluepaw::bluepaw: ! Pozdrowienia dla przyjaciół !
  9. Razem z Pandą życzymy czarnej foczce zdrowia i wesołych spacerów! Będziemy tu zaglądać. Pozdrawiam. Bora, :bluepaw:
  10. Dzięki za Pana Puszystego! Nawet nieco drapieżny się pokazał ;) Irish na plaży - sama urokliwość!!! Do albumu "PIĘKNE ZDJĘCIA" i drugiego "FOTKI NA ZIMOWE TĘSKNE WSPOMINANIE LATA". Ślicznie to "łapiesz" :lol::cool2: Dobrze też słyszeć, że Irish miewa się nienajgorzej:multi: Panda jak zwykle żle znosi wiatr (deszcz jej zupełnie nie przeszkadza :evil_lol: ), ostatnio też intensywniej pokazuje swoje niezadowolenie z tego, że wychodzę z domu, ryczy jak osiołek i popiskuje niczym stado myszy :-(, mimo, że Carol jest z nią i się Pandusią opiekuje. Brakuje też Pandzikowi apetytu, tzn. że mniejszy jest niż latem. Strach pomyśleć, co będzie jeśli siostra będzie musiała zamieszkać w innym mieście. Przemycać psiurzeńko do pracy? To nie Sejm, niestety. Pozdrowienia ciepłe dla T i M!!! :loveu: Irish, :bluepaw::bluepaw:!
  11. Udanej niedzielnej wyprawy!!!!:lol: Pozdrawiamy!!! :evil_lol::loveu::multi:
  12. Dzięki za film tutaj!!! :-D Jak dobrze widzieć zadowolonego, biegającego z powiewającymi uszami szczeniaczka :lol:, bawiącego się z nią M. również :multi: No i to, co zrobiło na mnie dodatkowo duże wrażenie - piasek "udający" pędzącą mgłę:cool2: Chcemy więcej! Panda już zajęła moją poduchę, więc teraz już - dobrej nocy!!! Irish, :bluepaw::bluepaw:
  13. Przywiozłaś dużo ciekawych zdjęć z Kujaw i z nad morza, dobrze wiedzieć, że było Wam miło, ciekawie. Będę je często oglądać. Osobno cieszę się, że mogłam zobaczyć film z biegającą po plaży, zadowoloną Irish! :multi::loveu: Czasem, jak teraz, brakuje słów. Pozdrawiam ciepło.
  14. Ładnie tu u Ciebie, ciepło, wesoło, urokliwie - wakacyjnie bardzo jeszcze. Dzięki za wspaniałe zdjęcia Pandy - mojego magicznego psa :lol:. Po wyprawach nad wodę wraca nieżywa, mimo, że nie pływa, jak Irish - siostrzyczka ;). Właśnie wydostała z torby z zakupami ulubionego butka z zoo-sklepu i jest bardzo nad nim skupiona.Przed spaniem pójdziemy pobiegać, jak wczoraj. Nadal w ciemnościach patroluje czujnie okolicę Jest mniej jeży, więc nie szaleje, no, chyba, że jakiś kot pojawi się na drodze :evil_lol:. Nie wiem, jak z moim czasem jutro, bo pojawiają się C-chmurki, więc już dzisiaj dla Ciebie: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ROCZNICY URODZIN !!! :loveu::loveu::loveu: :tort::BIG::new-bday::loveu::loveu::new-bday::BIG::D:D:tort: Irish, ucałuj Panią :multi::bluepaw:
  15. A, no to już wiem, fotki z wyprawy będą we wrześniu. Wrzesień to też dobry czas, może nawet fotkowo lepszy ;) Jaka Irish na zdjęciach spokojna, dostojna... Panda, szeryfek, domagająca sie "swojego" i dzielna aż do bólu...:bigcool: Irish - "mój" szczeniaczek jest zwyczajnie mądra i tyle. :loveu::bluepaw::bluepaw:
×
×
  • Create New...