Jump to content
Dogomania

padaczka czy objaw neurologiczny?


BM.

Recommended Posts

Pół roku temu mój 11-letni pies miał wylew. Ok. 4 miesięcy temu był kastrowany (mówię to ze względu na narkozę).
OD tamtej pory miał takie problemy neurologiczne. Z początku nie umiał się odnaleźć w terenie, ale to mu przeszło.
Sporadycznie pojawiała się chwiejność łapek. Tzn stoi, jakby nieobecny, zaczynają mu się chwiać łapki i upada, ale zawsze w ostatniej chwili się podniesie i w końcu nie spadnie na podłogę. Ostatnio coraz częściej mu się to zdarza. Nawet dobre kilka razy dziennie. Nie jest to zalezne chyba od pogody itd. Trwa to kilka sekund. Wczoraj jak widziałam ten "nieobecny" (nie wiem jak to ująć, bo on świadomy jest, ale nie reaguje) stan to go złapałam, żeby nie upadł. Myślałam, że się "otrząśnie", ale nie. Dopiero po momencie kiedy by upadał zaczął zachowywać się normalnie.

Bylismy niedawno na USG (po kastracji miał podejrzenie o nowotwór złośliwy, ale na szczęscie wszystko w porządku) i przy okazji zapytaliśmy weta o to. On powiedział, że to może być lekka padaczka. Dzisiaj babcia opowiadała mi o swojej znajomej, której pies mial podobne objawy i wyszło, ze to jednak padaczka.

Szczerze mówiąc trochę się boję, bo pies się ostatnio wycierpiał. Ostatnio weterynarz nic z tym nie zrobił, nawet nie zaproponowal jakiś badań czy cos. Nie wiem co się robi w takim wypadku. Jakie są badania itd. A że do końca nie jestem pewna co to jest to napisałam temat w dziale ogólnym, a nie padaczce

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

trochę mi ulżyło. To są objawy powylewowe + starość. On już ma 11,5 lat, więc mlodziak nie jest.
Serduszko ma w porządku, już powoli zanikają mu mięśnie na głowie (rzeczywiście kiedyś marszczył bardziej skórę).
Mam go brać na takie długie spacery jakie on chce. Do lasu może jeździć, bo on sam zdecyduje czy chce ganiać i szaleć czy woli iść.

Dostał tabletki na ukrwienie mózgu-Nootropil.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie miałam napisać, że zachwiania równowagi czy nawet takie omdlenia nie koniecznie muszą być padaczką, często są związane z problemami z sercem.

Odnośnie spacerów to moim zdaniem wet nie do końca ma rację. Niektóre psy tak lubią szaleć, że nawet jeśli choroba im na to nie pozwala, robią to.Dlatego też my, jak odpowiedzialni właściciele, powinniśmy to kontrolować.No ale to już zależy od tego jaki charakter ma Twój pies.


Trzymam kciuki za zdrówko.

Link to comment
Share on other sites

Z tymi spacerkami też mi się do końca nie chce wierzyć, ale moze rzeczywiście pies umie sobei sam dawkować ruch. Mój psiak zawsze miał charakter border collie. Mógł pół dnia aportować piłkę, 5 minut odpoczął i dalej to samo. Przed wylewem latał jak głupi, teraz już niestet nie. W lesie się ożywia, jest jak kiedyś-tylko mu nie rzucamy bo się przewraca przy hamowaniu przed kijem... ale jednak nadal pamięta wszystkie komendy, czyli kłopotów z pamięcią nie ma

mam nadzieję, ze te tabletki mu pomoga...aczkolwiek to są kapsułki, więć po porostu wysypuję pół proszku na plaster szynki i mu daję. Nie wiem czy dobrze robię, ale nie mam pomysłu na nic innego

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam kiedyś sunię, która pod koniec życia miała problemy z kręgosłupem, a zawsze uwielbiała aportować piłeczkę, do upadłego.
Pod koniec życia, w raz z postępem choroby musiałam pilnować jej, żeby się nie przemęczała.I chociaż źle się czuła, jak tylko widziała piłeczkę jakby odżywała. Szkoda mi jej było straszliwie...ale teraz wiem, że może gdybym wcześniej ukróciła jej zabawy z piłką, pożyłaby dłużej...

Link to comment
Share on other sites

Latem często jeździmy na grilla nad jezioro. Już niedługo będzie cipeło, więc to chyba będzie dla niego najlepsze rozwiązanie. My siedzimy, on zawsze biegał do okoła (przy okazji ładny lasek jest). Zobaczymy jak teraz będzie. Przynajmniej w każdej chwili będzie mógł się położyć, odpocząć.

Będę z nim wychodzić na krótkie spacery-postaram się nawet 5-6 razy dziennie. Teraz wychodzi 4.

Ktoś wie po jakim czasie tabletki powinny przynieść rezultaty?

Link to comment
Share on other sites

A czy są jakieś takie lekarstwa bez recepty, które mogę stosować albo uzupełniająco albo po prostu zamienić?

Jedyne co mnie zmartwiło na początku to to, że to jest w kapsułkach, a mam dawać po pół tabletki dziennie. czyli musze rozwalić kapsułkę i proszek w coś zawijać... a ta osłonka chyba jest po to, żeby to się rozpuściło dopiero w zołądku

Link to comment
Share on other sites

Jak myślicie? Czy przy tym wszystkim mogę mu dać obróżkę przeciwko kleszczom? Boję się żeby to go jakoś nie podtruło. Na razie do lasu się nie wybieramy, a tylko tam łapał kleszcze-jednak zawsze nosił dla pewności.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

miesiąc brania tabletek za nami :) Nie wyeliminowało to problemu z łapkami (może w małym stopniu), za to spacerki lepsze :loveu: Fafik chce wychodzić na dłużej, ale już bez hasania. Mogę nawet z nim chodzić 30 minut. Biega tylko na początku, później czlapie, ale chce wąchać sobie różne rzeczy w trawie. I chociaż ma spuszczony ogon i idzie to myślę, że sprawia mu to przyjemność, bo wczesniej olewał trawę :)

Link to comment
Share on other sites

Postanowiłam, że preparatów przeciwko kleszczom nie będę stosować. Na długie spacery zawsze szlismy do parku (otwarta przestrzeń, bez wielu drzew-jak w lesie) i nigdy nie przynosił kleszczy. Natomiast przy wyjeździe do lasu to szok! Czasami potrafił i nawet z 15 przynieść, a jeden zawsze był w skórze... Chociaż stosowalismy przeróżne środki-i kropelki różnych firm i obróżki.
Jak bedziemy jechać do lasu to jednak trzeba go jakoś zabezpieczyć i wtedy jednak będą to kropelki, bo trochę lepiej działają, chociaż kleszcze są. A z odrobaczeniem to muszę jutr zadzwonić, bo tabletkę już mam kupioną i powinnam mu ją podać na przełomie kwietnia/maja, czyli praktycznie już. Szczerze, to nawet o tym nie pomyślałam, dziękuję :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

BM. a może przemyśl jeszcze kwestię preparatów przeciwkleszczowych? Ja Oskara zakraplam, do tego ma obróżkę i nic się (odpukać) nie dzieje. W sumie ta chemia to mniejsze zło niż ewentualna babeszjoza i walka z nią.

Link to comment
Share on other sites

preparaty? chodzi o te kropelki, które się na kark wyciska?
Jakby co to je właśnie miał. Teraz nie złapał żadnego kleszcza, chyba że nam umknął i etraz rośnie :roll: Tylko że i hasania było mniej, bo już sprawność nie ta. Praktycznie w ogóle nie oddalał się od nas. Kiedyś to biegał po krzakach itd :)

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Mam mieszane uczucia co do wszelakich szczepień, odrobaczania a nawet kropelek na kleszcze. Mój padaczkowiec w ubiegłym tygodniu dostał na kark kropelki na kleszcze (wcześniej znalazłam u niego kleszcza) i jakoś słabuje od tego czasu. Więc nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem zdania, ze jak nie trzeba to lepiej nie dawać. Z kolei co do kleszczy to trudno przewidzieć... Mój już nie biega po krzakach w lesie, a z parku koło nas nigdy nie przyniósł, wiec nie dajemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KRYSKA_Z']Witam!
Mam mieszane uczucia co do wszelakich szczepień, odrobaczania a nawet kropelek na kleszcze. Mój padaczkowiec w ubiegłym tygodniu dostał na kark kropelki na kleszcze (wcześniej znalazłam u niego kleszcza) i jakoś słabuje od tego czasu. Więc nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Pozdrawiam[/quote]

moj tez ma padaczke i tez jest pokropiony tymi kropelkami na kark i uszy ale nic mu nie jest mysle ze to nie od kropelek twojemu sie pogorszylo ;)

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Ja jednak stawiam na te kropelki. Ataku nie było ale pies jest przymulony i słaby (łapy mu sie rozjeżdżają). Ostatni atak miał po podaniu tabletek na odrobaczanie. Widzę, że wszelkie trutki na mojego psiaka bardzo źle działają, ale czasami coś trzeba podać w imię zasady mniejsze zło.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Moja sunia Gerda urodzona w 2002 roku, pierwszy atak padaczki miała w 2006. Wyglądało to tak, że ruszała głową tak, jakby się dusiła, miała chwilami szczękościsk, nie straciła przytomnosci. Myśląc, że to obce ciało w gardle, pojechaliśmy do weterynarza. Po głupim jasiu, zrobiono jej usg i okazało się, że nie jest to obce ciało tylko padaczka. Następny etap ataku był taki, że lizała wszystko w zasięgu głowy (podłogę, ścianę) i po chwili zaczynała rozrywać na strzępy przedmioty (ubrania, pudełka, segregatory itp) i połykać. Cały czas w czasie ataku trzeba ją trzymać i pilnować, żeby niczego nie łykała. Zrobiliśmy jej badania, okazało się, że fizycznie jest zdrowa. Gerda ataki miała dotąd raz, dwa razy w roku i na stałe weterynarz nie zalecił podawania leków tylko jakby był atak wlewkę doodbytniczą Diazepam. Cztery dni temu atak zaczał się o 23ej i trzymanie Gerdy, żeby niczego nie rozszarpywała i nie połykała trwało do 11 rano. Trzy dawki Diazepamu co kilka godzin nie pomogły. Weterynarz zapisał Luminalum 1/4 tabletki dwa razy dziennie przez 5 dni, żeby ją wyciszyć a czopek Luminalu w czasie ataku. Atak był tego samego dnia wieczorem i na następny dzień rano. Cały czas robimy przy Gerdzie dyżury, śpię z nią i trzymam na niej rękę, żeby szybko zareagować. Dwie noce nie spałam, jestem w stanie czuwania. Niestety wczoraj zasnęłam i kiedy się obudziłam został zjedzony duży kawał prześcieradła. Bardzo się martwię o Gerdę, może ktoś na forum spotkał się z takim przypadkiem. W poniedziałek będę robić jej dokadne badania. Jak można jej pomóc? Gerda teraz bardzo dużo i łapczywie pije, dużo śpi, na spacerze jest problem bo nagle rzuca się na trawę, wyrywa ją i chce zjadać z ziemią. Trudno ją odciągnąć bo zapiera się a waży 35kg.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...