Jump to content
Dogomania

Zaprzęgowe czy ozdobne ?


troglodytes

Recommended Posts

[quote name='HUSKYTEAM']
Mają na uwadze powyższe jestem daleki od stwierdzenia, że dany osobnik typowo wystawowy i krótkonożny jest spalony pod kątem pracy, bo to nieprawda.[/quote]
Nie chcę abyś odebrał to jako "atak", daleki jestem od tego, ale jakiś rok temu pisałeś co innego o "kucykach".

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 105
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='troglodytes']
faktem jest,
że dwie hodowle psów z woj. lubelskiego oraz jedna z podkarpackiego przyznały się, że stosują psychotropy w celu wyeliminowania u wystawianych psów niepożądanych zachowań na ringu
faktem jest,
że podczas wystaw byłem pytany przez hodowców ( znających moją profesję ) co można zastosować bezpiecznie kiedy Persen lub Aviomarin nie skutkują
[/quote]


Witam :-) Przyglądam się od dłuższego czasu dyskusji i moim zdaniem temat powinien mieć inny tytuł... Kto będzie górą troglodytes czy reszta forum? Nie obraź się troglodytes ale taka jest prawda... Stawiasz zarzuty, oskarżasz hodowców psów wystawowych o same oszustwa, a kiedy ktoś włączy się do dyskusji twoje i tak musi być na wierzchu.... A co do aviomarinu.... Moja jedna suczka zawsze na wystawie była po aviomarinie bo ma chorobę lokomocyjną....

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że właśnie tak powinna wyglądać dyskusja.
Gdybyśmy wszyscy, szybciutko i zgodnie ustalali wspólne zdania w wielu kwestiach to o czym byśmy rozmawiali ?
Tak właśnie pojmuję forum.
W innym razie zwołalibyśmy naradę i ustalili wspólne stanowisko.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Nie chcę abyś odebrał to jako "atak", daleki jestem od tego, ale jakiś rok temu pisałeś co innego o "kucykach".[/QUOTE]
No więc własnie obecnie husky w typie wystawowym przypomina krótkonożnego kucyka, co uniemożliwia mu jakąkolwiek konkurencję z rasami typowo zaprzęgowymi (różnica prędkości kłusu jest dwukrotna, husky wystawowy około 12-13 km/h, mix gruba ponad 20). Nie ma smukłej, ładnie rzeźbionej sylwetki typowego sportowca, stał się zabawką w rękach osób, które hodują go albo dla pieniędzy, albo dla podnoszenia własnego ego, albo dlatego, że dzięki wystawom i hodowli coś się w ich życiu dzieje ciekawszego - nieważne - w każdym razie hodowcy mają TYLKO na celu wyhodowanie egzemplarzy, które są jak najlepsze wystawowo bo to jest obecnie miarą sukcesu.

Ale czy to źle z punktu widzenia wzorca?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='troglodytes']Zgadzam się , ale.... jeśli podamy go osobnikowi o zrównoważonym temperamencie. Osobnik nadpobudliwy jeśli otrzyma neuroleptyk zachowuje się ( przy odpowiednio dobranej dawce ) jak ten zrównoważony. Prawidłowa kuracja polega na tym aby nie odróżniał się od innych, nie biorących specyfików. Wcale nie śpi całymi dniami. Jest tak samo aktywny jak inni. Lekami wytłumiamy, po prostu, nadpobudliwe zachowanie.[/quote]

I znowu gdybanie i gdybanie - ty swoje my swoje, teraz usilujesz wmowic ze na psach najpierw nalezy potestowac zeby dobrac odpowiednia dawke ... dla mnie to nadal wielka abstrakcja i nie wierze by jacys wystawowcy podawali to swoim psom, z powodow ktore opisalam wyzej, nawet jesli ktos dobral by odpowiednia dawke, to wiekszosc z nas zna sie na codzien, a nie tylko z wystaw, nie ktorzy z nas wielkokrotnie odwiedzali inn hodowle, ale oczywiscie nikt by nic nie zauwazyl.... a moze takie leki podaje sie nacodzien

A jeszcze chcialabym powrocic do zapachu moczu, nie wierze bys na jakiejkolwiek wystawie byl wstanie w ogolnym smrodzie wyczuc jakikolwiek inny badz charakterystyczny zapach. To taka moja mala dygresja

Ja mysle ze ty nadal nie potrafisz albo nie chcesz odroznic psa ktory zachowuje sie poprostu normalnie, wierz mi kazdy pies jest do opanowania. 2 z naszych huskich sa bardzo posluszne, tak posluszne ze moge wyjsc z domu bez smyczy przejsc przez ruchliwa ulice, i powiedziec tylko stop, a one sie zatrzymaja przed - i co oznacza to ze sa nie normalne, ze cos im podaje bo to nie mozliwe by husky byl tak posluszny.
Pozostale psy tez biegaja luzem i nie maja problemow z posluszenstwem, nie sa az takie jak te dwa, ale na wolnym terenie moga byc puszczone wolno i wracaja na zawolanie - te pewnie tez sa nienormalne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='troglodytes']Przepraszam Cię bardzo, ale z tym, co powyżej, nie zgodzę się.[/quote]

Alez prosze Cie bardzo. To jest tylko moja opinia jako osoby ktora zalicza srednio 30 wystaw w roku i jedyne "nie do opanowania" psy wsrod huskich jakie widzialam np w tym roku byly psy zaprzegowe ktore pojawily sie w krakowie. Ale moze nie bylam na tych najwazniejszych 2 na ktorych ty widziales te wystawowe nie dopanowania. No trudno jakos to chyba przezyje...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='troglodytes']Szkoda, że tego nie usłyszał ten 60-cio letni pan na wystawie. Wtedy, pewnie, zrozumiał by to tak jak ja w tej chwili rozumiem.
Odszedł jednak bez takowej odpowiedzi.[/quote]

A moze porostu ten 60 letni Pan zadal nie wlasciwe pytanie ... no tak tego nie mozna wziasc pod uwage.

Wiesz cos ci powiem na wystawy przychodza rozni ludzie, naprawde rozni, i kiedy po raz kolejny slyszysz pytanie " to husky ?", "ale nie ma niebieskich oczu ?" , "to nie moze byc husky" - to ja czesto odpowiadam "nie prosze pana to nie jest husky to lajka z antarktydy, bo husky musio byc niebieskooki"

[quote name='troglodytes']- "Przepraszam panią bardzo ale do czego to służy ( tu wskazał na suszarkę )"
- "Do wyprowadzenia włosa"
- "Ten pies dobrze to znosi ?"
- " Jest przyzwyczajony"
- "Te kosmetyki są konieczne ?"
- "Tak, bo chcemy żeby był najpiękniejszy"
- "Wie pani co ? Ja jestem laikiem ale czytałem, że husky to psy w typie pierwotnym. Czy nie lepiej by było aby zostawić mu taką sierść, jaką natura go obdarzyła ?"
.[/quote]

Mysle ze i w tym co napisales ten pan wlasnie uslyszal -
" do wyprowadzenia wlosa" - mnie taka odpowiedz by satysfakcjonowala.

Na wystawch mowi sie rozne rzeczy, czasem kazdy z nas ma dosc pytajacych ktorzy chca sie czegos dowiedziec jednak wiedza i tak wszystko najlepiej...

Ale to tylko takie moje zdanie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='troglodytes']Szczególną uwagę poświęciłem na cytaty :
[B]Vern Harvey[/B]
"...nie można karać husky jeśli nie chce stać jak posąg podczas wystawy"
[B]Alice Watt[/B]
"husky musi być zdolny do pracy w zaprzęgu dzień po wystawie."
"...wszelkie wady charakteru lub budowy jakie uniemożliwiają im pracę w zaprzęgu powinny być karane. Śliczne znaczenia i miękkie futro są tylko dodatkiem."
[B]Ven Harvey[/B]
"To naturalna selekcja stworzyła tego psa, dlatego zadaniem hodowców isędziów jest utrzymać funkcjonalność na równi z jakością rasy, a nie hodowanie psów tylko pod kątem wystawowym lub użytkowym."[/quote]

Psy z hodowli Oshvah´s - Vern Harvey

Oshvah's Cool Monsoon


[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img382.imageshack.us/img382/9347/heymonnewxd5.jpg[/IMG][/URL]


Am. Can. Ch. Oshvah's Rooo the Day, CD (Daisy)
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img375.imageshack.us/img375/5859/daisyed9.jpg[/IMG][/URL]

Oshvah's Frequent Flyer
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img404.imageshack.us/img404/3874/sky2jm8.jpg[/IMG][/URL]

Rany - psy czyste zadbane z cala pewnoscia po odurzaczu, moze nawet i po pudrowaniu... jak to mozliwe ze na wystawie nie sa jak prosto po treningu ...
moze poprostu nawet taki autorytet, ktory ceni pierwotnosc rasy zna roznice miedzy wystawa PIEKNOSCI a zawodami.

Link to comment
Share on other sites

No to jeszcze psy z hodowli Kossok´s - Alice Watt

i niestety tez Cie rozczaruje...

Kossok´s Just My Fancy
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img392.imageshack.us/img392/5562/imag002jz4.jpg[/IMG][/URL]

Kossok´s Blonde Bomshell
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/8779/imag005py2.jpg[/IMG][/URL]

Kossok´s Watch Me Fly Skidi
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/4701/birdie39ci8.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='troglodytes']Ja to rozumiem, ale Ty występujesz z innej pozycji. Jesteś, uznanym przez wielu, autorytetem w sprawach rasy husky. Ja jestem tylko początkującym amatorem.[/quote]

Oj, bez przesady.....
Zresztą, każdy ma prawo pytać i się dowiadywać- szczególnie na wystawie, gdzie każdy wystawca z definicji dobrowolnie poddaje się obstrzałowi pytań laików.
Kilkanaście lat temu też pytałam, też dyskutowałam i jeśli mnie ktoś przekonał do swoich poglądów- po prostu, przyznawałam mu rację.
Jeśli mnie spławiano- wiedziałam, że to najprawdopodobniej kwestia braku argumentów.
Każdy może mieć obiekcje i pytania- nie bójmy się ich zadawać, nawet jeśli wydają się być niewygodne. Grunt to postawić je w taki sposób, żeby osoba pytana nie czuła się zaatakowana, bo to rzeczowej dyskusji faktycznie nie wróży ;)

A'propos tego co napisała Nitor-Nivalis, mnie jakiś czas temu zaczepił pan na ulicy- najpierw zapytał, czy to co mam na smyczy to Malamuty, a potem mnie ochrzaniać, że go okłamuję, bo to nie są Husky (bo nie mają niebieskich oczu). Takich delikwentów też się spotyka i z nimi na pewno nie zamierzam dyskutować, bo szkoda mojego czasu i nerwów :roll:

[quote name='troglodytes'][B]Vern Harvey[/B]
"...nie można karać husky jeśli nie chce stać jak posąg podczas wystawy"[/quote]

A jak myslisz, dlaczego od pięciu lat pozwalam Jagnie na niektóre wybryki na wystawie?
Niby mogłabym doprowadzić ją do porządku jednym ruchem, ale.....
Wybrałam rasę zaprzęgową, więc mam z psami takiego "deal'a": ja trzymam je w bloku, a one bezkarnie wyrywają mi czasem ręce ze stawów- taki kompromis :evil_lol: (to co tu napisane nie jest żadnym żartem- żeby było jasne :cool1: )

[quote name='viktoria07']Witam :-) Przyglądam się od dłuższego czasu dyskusji i moim zdaniem temat powinien mieć inny tytuł...[/quote]

O! victoria07, brakowało mi Ciebie w tym temacie :)
Wszak pracujesz z psami służbowymi i myślę, że wiesz najlepiej, jak psychika psa może się zmienić pod wpływem różnych bodźców i jak to wygląda w przełożeniu na pracę i kontakt ze zwierzęciem.
Podejrzewam, że najlepiej widać to właśnie u psów służbowych, u których współpraca z przewodnikiem to zdecydowanie dłuższy moment niż te nasze pięć minut na ringu.

Link to comment
Share on other sites

Ja tam już zaczynam wymiękać w tej dyskusji. Jeżeli się chce wygrywać na wystawach, to należy kupić psa w typie wystawowym, jeżeli się chce wygrywać w klasie psów rasowych na zawodach, to należy kupić husky w typie zaprzęgowym, a jeżeli chce się wygrywać w zawodach w generalce, to trzeba kupić kundla. Tak było, jest i będzie, a podział między typami z pewnością nie będzie mniejszy, bo nie ma czegoś takiego, jak husky "do zawodów i na wystawy", tak jak nie ma opon "na lato i na zimę". Bo taki "uniwersalny" egzemplarz jest tak naprawdę "ani do tego, ani do tego" w dobie specjalizacji i podwyższania standardów.


A i jeszcze jedna rada: nie wdawaj się w polemikę z dziewczynami, bo zginiesz marnie. Sprawdzone empirycznie, wielokrotnie ;) ;P

Link to comment
Share on other sites

No cóż ? Wszystkie uwagi przyjąłem i dziękuję za nie. Wiele się dowiedziałem. Obawiam się, że decydując się na husky poszedłem w złym kierunku. Może za bardzo je rozpieściłem ( tak jak poprzednie moje psy, ale tamtych nie wystawiałem ) ? Chciałem bardzo pogodzić wystawy z ganianiem z sankami czy wózkiem . Chyba się nie udało. Nie ukrywam, że mam również bzika na punkcie "naturalności" zwierzęcia, którym chcemy się pochwalić. Nie ważne czy to pies, kot, czy gołąb.
Jeśli Kogoś uraziłem, przepraszam.
Zawsze lubiłem szczerą dyskusję i prowokujące pytania. Może to pozostałość z zajęć z psychiatrii ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NigdyNigdy']

O! victoria07, brakowało mi Ciebie w tym temacie :)
Wszak pracujesz z psami służbowymi i myślę, że wiesz najlepiej, jak psychika psa może się zmienić pod wpływem różnych bodźców i jak to wygląda w przełożeniu na pracę i kontakt ze zwierzęciem.
Podejrzewam, że najlepiej widać to właśnie u psów służbowych, u których współpraca z przewodnikiem to zdecydowanie dłuższy moment niż te nasze pięć minut na ringu.[/quote]

Niestety mam troszkę mało czasu na dyskusję, która właściwie i tak do niczego nie prowadzi... ale ok troszkę się włączę ;)


[quote name='Nitor-Nivalis']

Ja mysle ze ty nadal nie potrafisz albo nie chcesz odroznic psa ktory zachowuje sie poprostu normalnie, wierz mi kazdy pies jest do opanowania. [B]2 z naszych huskich sa bardzo posluszne, tak posluszne ze moge wyjsc z domu bez smyczy przejsc przez ruchliwa ulice, i powiedziec tylko stop, a one sie zatrzymaja przed - i co oznacza to ze sa nie normalne, ze cos im podaje bo to nie mozliwe by husky byl tak posluszny.[/B]
Pozostale psy tez biegaja luzem i nie maja problemow z posluszenstwem, nie sa az takie jak te dwa, ale na wolnym terenie moga byc puszczone wolno i wracaja na zawolanie - te pewnie tez sa nienormalne.[/quote]

To po prostu cecha osobnicza troglodytes. Zachowanie przedstawiciela danej rasy jest w dużym stopniu uwarunkowane genetycznie, ale my jako właściciele, ludzie rozumni potrafimy wykorzystać naturalne zachowanie psa dla własnych celów. Na to jak pies będzie się zachowywał ma wpływ nie tylko to jakiej jest rasy ale zależy to również od jego osobniczych cech charakteru. Troglodytes, żeby mieć psa takiego który spełniałby twoje oczekiwania trzeba więc poznać cechy danej rasy. Psy zaprzęgowe są specyficznymi psami, niezależnymi ale chętnie współpracującymi z człowiekiem i to właśnie zostało wykorzystane do wykorzystywania ich w zaprzęgach. Ale tą chęć współpracy można ukierunkować. Pewnie mi nie uwierzysz jak wspomnę tu, że kiedyś widziałam (co prawda w tv) sukę husky wyszkoloną do szukania ludzi w gruzach. Sama w to nie chciałam wierzyć, ale okazało się że rzeczywiście husky również są na liście ras nadających się do ewentualnego szkolenia na psa gruzowiskowego... Podsumowując, decydując się na szczenię jakiejkolwiek rasy powinieneś wiedzieć czego oczekujesz od psa w przyszłości bo u psów jest podobnie jak u ludzi " czym skorupka za młodu nasiąknie...."
Jeśli od szczeniaka będziesz psa uczył że szelki służą do zabawy w ściganie się, a smycz do spokojnego chodzenia to on będzie odróżniał szelki od obroży i przez odpowiednie bodźce i nagradzanie uzyskasz satysfakcjonujące efekty... Bo husky to też pies, tak jak owczarki teriery i inne....
A teraz jeszcze na innym przykładzie zachowanie psów [url]http://pl.youtube.com/watch?v=zBAD3QCKQqc&feature=related[/url]
Czyż nie dziwne że pies potrafi w jednym momencie być potulny i nie zwracać uwagi na pozoranta a w następnej chwili z zawziętością szarpać podany mu rękaw??? Wszystko dzięki pracy nad psem.... Oczywiście z jednym psem pewne zachowania w danych sytuacjach wypracujemy szybko z innymi trzeba się długo napracować i efekty będą tylko zadawalające, bo to zależy też od tego czy pies potrafi i lubi się uczyć ( podobnie jak u ludzi ;) )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='viktoria07']
Zachowanie przedstawiciela danej rasy jest w dużym stopniu uwarunkowane genetycznie, ale my jako właściciele, ludzie rozumni potrafimy wykorzystać naturalne zachowanie psa dla własnych celów. [/quote]
Dokładnie tak.
Mój ukochany Azor, który odszedł nie tak dawno od nas po 19 latach życia potrafił odszukać w gruzach, w Turcji 3 osoby ( w tym jedną żywą ).
17 psów urodzonych w moim domu znalazło służbę w policji i straży granicznej.
Z haszczakami, tylko, nie mogę sobie dać rady.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='troglodytes']
Z haszczakami, tylko, nie mogę sobie dać rady.[/quote]
Może traktujesz je jak owczarki?? Do husky trzeba mieć inne podejście... Pomimo, że są to psy z dość twardą psychiką, trzeba z nimi w trakcie szkolenia postępować delikatnie bo łatwo je zranić, a są [B]pamiętliwe, bardzo pamiętliwe... ;) No i musisz pamiętać że husky zawsze będzie bardziej niezależny, ale to też czasem dobra cecha... [/B]Skoro sprzedałeś jakieś psy do służby to powinieneś o tym wiedzieć... Pies potrafiący oddalić się od przewodnika a nie trzymający się nogi jak mamisynek spódnicy jest dobrym psem do pracy ;)

Link to comment
Share on other sites

Odniosę swoje doświadczenia (krótkie i dość młodej osoby), aby połączyć wyłapane przeze mnie na tym wątku wypowiedzi mądrzejszych od siebie :razz: Napisano tutaj coś o psach, które wystawy widziały 3 razy w życiu - po to, aby miec hodowlankę - z takieko skojarzenia miałam mojego pierwszego psa. Był raczej w typie bardziej sportowym niż wystawowym (no, ale ze mnie jest mniej niż amator), takie tez psy choć rasowe bez rodowodu przyzwyczaiłam sie widywac na mieście. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam hodowlę z "prawdziwego zdarzenia" - pluszczaki na krótkich łapkach, suki dwa razy mniejsze od mojej poprzedniej suki husky (ona była smuklejsza, lepiej zbudowana jeśli chodzi os port nawet od samców)... Co jednak zrobię? No cóż, mój drugi husky będzie krótkonogi, będzie biegał, będzie moim przyjacielem. Mam jednak nadzieję, że z czasem stanie się podobny, do mojego poprzedniego psa, któego rodzice mieli tylko hodowlankę i wygladali "pierwotnie".
Pozdrawiam, laik i amator.

Link to comment
Share on other sites

Nie Kori, to haszczaki bez papierów są wielkie, stąd właśnie u laików przeświadczenie, że husky jest psem dużym i silnym. Husky to szczur północy - lekki, szybki, zwinny i lubiący pracować przez długie godziny w szybkim kłusie, co nie jest cechą np. malamutów.
Na wystawach nie ma problemu z rozmiarami psów i suk, w większości mieszczą się w granicach opisanych przez wzorzec. Przedmiotem nieustających dyskusji są jedynie proporcje kończyn, głębokości klatki piersiowej i długość włosa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='viktoria07']Może traktujesz je jak owczarki??
Skoro sprzedałeś jakieś psy do służby to powinieneś o tym wiedzieć... [/quote]
Muszę tu wyjaśnić pewną kwestię :
Przez okres ostatnich 30-32 lat trafiły do mnie do domu trzy suki ON- ko podobne. Jedną znalazłem w lesie przykutą do drzewa łańcuchem. O drugiej dali mi znać znajomi, że błąka się przy szosie w sąsiedniej miejscowości. Trzecia wykorzystała fakt remontu ogrodzenia, przyszła sama i...została. Wszystkie były w ciąży. To od nich te szczenięta, które trafiły na służbę. Wolałem tak niż to aby trafiły na łańcuch. Wtedy nie istniało jeszcze pojęcie "adopcji", że nie wspomnę o jej propagowaniu. Owszem wziąłem za szczenięta pieniądze. Przeznaczyłem je na sterylizację suk i zapewnienie im dożywocia u mnie.
Nie mam więc zapewne również pojęcia jak właściwie traktować owczarki.
W jednym mogę się polecić : resocjalizacja "psów po przejściach".
Albiemu, Becia66, Lamia możecie chyba to potwierdzić ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...