Jump to content
Dogomania

Psie Pola Mokotowskie


Cala2

Recommended Posts

Hehe, ja w ostatnia niedziele bylam takim podlym mokotowskim puszczaczem psa. Faktycznie grupa byla mocna - kolo 30 osob z psami.

Moje przemyslenia:
a/ sprzatam po psie
b/ pies zajety innymi psami ma gdzies rowerzystow i reszte
c/ ludzie ladujacy sie na placyk, widzacy grupe psow z daleka - robia to na wlasne ryzyko i nie maja co narzekac
d/ jest plac zabaw dla dzieci, wiec po co isc na gola ziemie, tam gdzie sa psy :D
e/ psie spotkania odbywaja sie na jednym placyku, a park jest wielki
f/ poza tym placykiem - przynajmniej moj pies - chodzi na smyczy - z wyjatkiem poznych godzin wieczornych

Wiec robie glupa i nie wiem o co tym wszystkim ludziom chodzi :D

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 185
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Polna']
Co do tego, że pies jest zwierzęciem stadnym to dlaczego trzymasz tylko jednego psa Sibelius?
[/quote]

Nie mam warunków żeby mieć więcej niż jednego psa dlatego pozwalam mu się wyżyć i wybiegać z innymi podczas spacerów. Nie neguje tego że ktoś bawi się ze swoim psem, rzuca mu freesbie czy uskutecznia jakąkolwiek inną formę treningu ale nie rozumiem stwierdzenia mój pies najlepiej bawi się ze mną i nie są mu potrzebne inne psy bo to raczej bzdura.

Link to comment
Share on other sites

Ssmoku nie przefrune przez to miejsce gdzie biegają Wasze psy i fajnie by było gdyby nie rzucały się na huura do mojej suki. Bo ani ja ani ona sobie nie życzymy i obydwie umiemy to pokazać:evil_lol: A jeśli chodzi o punkt b to osobiścię wolę aby mój pies zajmował się mną.

Mój pies po PM przeważnie porusza się luzem, chyba że widzę bandę radosnych piesków i chcę dać do zrozumienia że nie życzę sobie podbiegających, niestety to nie działa.

jesli chodzi o laby - mam małą sukę, jak mi coś po niej depcze to mnie to trochę drzaźni, moją sukę też. W okolicy są co najmniej trzy takie, plus jeden zawsze na kolcach i flexi i jeszcze jeden superagresywny zawsze luzem. w parach tż notorycznie przybiegają właściciele, a na prośbę o odwołanie słyszę "to labrador nic nie zrobi"/"chce się bawić"/ "ale ja go teraz nie odwołam" baaajka. Ja rozumiem że one są raczej łagodne, ale naprawdę nie każdy chce mieć takiego psa na sobie.

Jedna z ostatnich sztuczek to skok przez moje plecy - zawsze ludzie się dziwnie patrzą. Nie wiem czemu:cool3:

[QUOTE]Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie jestem normalna! Dlaczego? Bo mam psa dla siebie, a nie dla towarzystwa innych psów. Dziwne, prawda? I w dodatku jestem z tego dumna! [/QUOTE]
Gdzie byłaś całe moje życie? Nie ważna płeć, ważne uczucia...:evil_lol: A poważnie zgadzam się w 100%

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']1. Labki stały się modne - to i jest ich (statystycznie) dużo i są widoczne.
2. Labki są temperamentne - toteż chętnie podbiegają do innych psów, demostrując na dodatek swoją postawą pewnośc siebie i ogromne samozadowolenie ;)
3. Labki mają opinię psów "nieagresywnych" toteż często gęsto ich właściciele nie szkolą ich (nawet nie próbują) bo nawet jak ucieknie, to "przecież nic nikomu nie zrobi".
___________________________________________________________
Nie ma opcji w świecie zwierząt żeby np. dwa dorosłe, dojrzałe samce z zupelnie obcych stad chciały się ze sobą "bawić". To nasza, ludzka, interpretacja - na dodatek malo szczęśliwa.

:cool3:[/quote]

Dokładnie o to mi chodziło. Ja lubie labki, ale ostatnio właśnie z powodu wyminionych w cytacie przyczyn, staja sie dla mnie nieznośne.

Dlaczego dziwne jest dla Ciebie, że dla psa najfajniejszą zabawą jest właściciel. Z tego co wiem, to pies władczyni jest dosyc agresywny do innych psów, stąd nie chce sie bawic z innymi psami, a dzieki tresurze to pańcia jest dla niego najważniejsza.
Mój pies ma półtora roku i już widze, że coraz mniej kręci ja zabawa z innymi psami. Bawi sie może z dwoma czy trzema, a tak woli ze mną. Tzn zawsze woli ze mną, a zabawa z psem trwa kilka minut, potemzaczyna sie nudzic, kiedy ja się nią nie zajmuję i zjada patyki, kładzie się itp. Tzlko mode psz sie bawi, te starsze juz raczej nie, może czasami, Twój labek też z tego wyrośnie. A według mnie nie ma nic dziwnego w tym, że pies woli sie bawic i pracowac ze mną niz z innymi psami, mnie sie to nawet podoba,w końcu pies po to został "stworzony", żeby dla człowieka pracowac, a skoro nie mogę np spełnic jego pasterskiego instynktu to "bawimy" sie w inny sposób, a psy na prawdę kochaja sie uczuyc i pracowac z człowiekiem, stąd nie jest to dla mnie dziwne. To ja jestem bardziej atrakcyjna od grupy psów czy jednego psa i tak ma byc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sibelius']Nie mam warunków żeby mieć więcej niż jednego psa dlatego pozwalam mu się wyżyć i wybiegać z innymi podczas spacerów. Nie neguje tego że ktoś bawi się ze swoim psem, rzuca mu freesbie czy uskutecznia jakąkolwiek inną formę treningu ale nie rozumiem stwierdzenia mój pies najlepiej bawi się ze mną i nie są mu potrzebne inne psy bo to raczej bzdura.[/QUOTE]

Dla mnie bzdurą jest to że kotłowanie z innymi psami to jest to co tygryski lubią najbardziej. Fakt moja suka lubi poustawiać inne psy, wdeptać je w ziemię, położyć łapy na karku, ale większą frajdą jest dla niej obcowanie ze mną. Bo to ja mam wszystko co pieski lubią -jedzenie, zabawki, drapanko,dobre słowo.
I kiedy widzę ten błysk w oku, kitę latającą w obydwie strony i minę "co masz jeszcze w plecaku, cooo?" to wiem ze warto:evil_lol:
Sucz tolerowała inne zwierzęta i się z nimi bawiła mniej więcej do pierwszej cieczki, później raczej mogła się bawić nimi, dorosła i tyle. Poostały tylko kumplowskie stosunki z dwoma shetlandkami, ale też raczej nie bawią się, czasem poganiają.
Dla mnie frajdą jest pójście do parku i możliwość spuszczenia psa bez przymusu odławiania jej, polowania i wyciągania z grupki. Mój pies spuszczony przy innych czeka i wyraża całą sobą "róbmy coś!":diabloti:

edit Prittstick ma rację moja suka bywa nie miła, chyba że pies się poddaje, inaczej będzie ustawiać. Mimo to mogę ją spuścić w parku bez ryzyka że zaaportuje mi jakiegoś psa czy mu wpieprzy. Po prostu jej nie interesują inne psy, ważna jestem ja i to co oferuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sibelius'] Albo to że jeden pies podbiega do drugiego i chce się bawić. Pies jest zwierzęciem stadnym i zawsze będzie jden do drgiego podbiegał. A ludzi takich jak władczyni którzy uważają że ich piesek najlepiej bawi się w ich towarzystwie i inne psy mu są do niczego niepotrzebne uważam za conajmniej dziwnych. To ni jest normalne.[/quote]
moj pies najlepiej bawi sie ze mna, majac do wyboru zabawe z innym psem ( spotkanie z innym psem, wachanie sie z innym psem wybierze mnie wyjatek stanowia 3 zaprzyjaznione psy z ktorymi sie bawi) a drugi OBCY pies do nas podbiegajacy moze co najwyzej w dziob dostac od mojej suki jesli jest nachalny a ona akurat pracuje ze mna, wtedy przepedza intruzow w cztery wiatry, wiec po prostu NIE CIERPIE jak czyis pies podlatuje do nas bez mojej zgody... ani dla mnie przyjemnosc ani tym bardziej dla mojego psa...

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Calibra'][SIZE=2]Przecież smycz zobowiązuje,tak :razz: tam na końcu jest mój pan ,który wymaga ochrony i opieki,tak? [/SIZE][/quote][SIZE=2]

Bycie "alfa" zobowiazuje. Postanowilam, ze to ja bede kierowac naszym "stadem" to zobowiazalam sie tez chronic nasze "stado" dlatego wesole labki i goldeny traktowane sa z buta, jesli sytuacja tego wymaga. W koncu ochrona "stada" to obowiazek alfy, a nie psa, ktory stoi conajwyzej na drugiej pozycji. W kwestii reszty twierdzen proponuje sie doksztalcic, ale moze to nie nie tyczy moich psow, bo one nie z Wawy :evil_lol:[/SIZE]

[quote name='Calibra']To chyba,że są to tereny łowieckie a nie ogólnodostępne lasy ;) Nierealne jest aby po lesie gdzie chodzi kupę ludzi biegali myśliwi ze strzelbami :crazyeye:[/quote]

Obwody lowieckie w Polsce to ok 90% kraju, odlicz sobie od calosci powierzchnie miast i parkow narodowych...

[quote name='sibelius']A co wy się tak na te labradory uwięliście?? Podbiega labrador, nie lubię labradora, wkurzające labki, właściciele labków .[/quote]

Bo wiele rozentuzjazmowanych labkow ma rownie rozentuzjazmowanych wlascicieli, ktorzy nie zauwazja, ze inne pieski niekoniecznie lubia, jak im rozetuzjazmowany labek skacze po glowie, kladie lapy na grzbiecie, prezy sie i chodzi na sztywniaka, oczywiscie wszystko w ramach zapraszania do zabawy :cool3:

[quote name='sibelius']Albo to że jeden pies podbiega do drugiego i chce się bawić. Pies jest zwierzęciem stadnym i zawsze będzie jden do drgiego podbiegał. [/quote]

Podobnie jak Wladczyni oraz Davie mam dziiiiiiwne psy i podobnie one jest mi z tym dobrze :cool1:


[quote name='sibelius']A ludzi takich jak władczyni którzy uważają że ich piesek najlepiej bawi się w ich towarzystwie i inne psy mu są do niczego niepotrzebne uważam za conajmniej dziwnych. To ni jest normalne.[/quote]

Nie dosc ze pies nienormalny, to i wlascicielka nienormalna. Coz, pies upodabnia sie do wlasciciela :evil_lol:

[quote name='Davie']Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie jestem normalna! Dlaczego? Bo mam psa dla siebie, a nie dla towarzystwa innych psów. Dziwne, prawda?:diabloti: I w dodatku jestem z tego dumna! :evil_lol: :lol:[/quote]

Nic dodac, nic ujac :evil_lol: :diabloti: Jakis dziwny zbieg okolicznosci, ze ludzie tacy jak my (posiadajacy nienormalne psy, ktore nie kreci ganianie bez celu z innymi pieskami), pomimo ze sa z roznych czesci Polski laczy jedna wspolna rzecz: uprawiaja psie sporty. Chyba trzeba zakazac tego procederu, bo sie ludzie i psy demoralizuja :evil_lol: Trzeba uswiadomic naszym psom, ze sa istotami spolecznymi i powinny sie pobawic z innymi pieskami :evil_lol: Kolejna lektura na dobranoc dla moich psow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sibelius']A co wy się tak na te labradory uwięliście?? Podbiega labrador, nie lubię labradora, wkurzające labki, właściciele labków . . . ja tam się spotykam z właścicielami labków i nie-labków i jakoś nie wizę żeby te labki były jakieś bardziej upierdliwe od innych psów. Albo to że jeden pies podbiega do drugiego i chce się bawić. Pies jest zwierzęciem stadnym i zawsze będzie jden do drgiego podbiegał. A ludzi takich jak władczyni którzy uważają że ich piesek najlepiej bawi się w ich towarzystwie i inne psy mu są do niczego niepotrzebne uważam za conajmniej dziwnych. To ni jest normalne.[/quote]
To jak palacze papierosów nie czują smrodu dymu, tak właściciele namolnych psów ,nie widzą ich namolności.
Radzę sie douczyć z jakiejś dobrej literatury na temat zachowań psów pomieważ
a) pies zwierze stadne ok ale to jego rodzina w której mieszka to jego stado a nie wszystkie psy świata.
b) radosne skakanie i kładzenie łap na innym psie jest dla każdego normalnego psa oznaką dominacji.
c)nie musi podbiegać ,najwyżej podejśc powąchac obcego psa , obcy pies to obce stado guzik go powinno obchodzić.
d)nie normalne to jest sorry ale Twoje podejście.Zauważ prosze co łączy te " nienormalne osoby" One SZKOLĄ swoje psy,te psy coś robią maja swoje pasje,kochaja pracować, nawet szkolone dla zabawy nie startu w zawodach aby móc pracować z przewodnikiem maja podstawy posłuszeństwa opanowane.
Dlatego mnie tak jak innych wkurza podlatywanie obcych psów,nie życzę sobie tego. Na prawdę nie chcę ,żeby mój kolejny pies jak dorośnie rzucał sie na duże psy bo go "w zabawie" labek czy inne duże ciele wdeptał w ziemię.
Koczę bo na takie osoby to szkoda czasu i słów nic nie dotrze,jeszcze raz radzę podszkolić sie i poszkolić psa!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Davie'][B] Calibra[/B],
rozumiem Twoje intencje :razz:, ale... nie zamieniłabym się z Tobą! :cool3:
No, przynajmniej póki co, bo chwała bogu do psich gett nam jeszcze chyba daleko.;)
Mnie i mojemu psu spacerki w lesie czy hasanie po łąkach stanowczo nie wystarczą.:shake: :cool1: Miasto oferuje nam formy wyżycia się, których poza aglomeracją, czy jej bliskimi okolicami, zdecydowanie brak. Owszem, można dojeżdżać na treningi, tak jak to robią niektórzy znajomi, ale widzę jak ich to wykańcza czasowo i trochę jednak finansowo też.:roll:[/quote]

Nigdzie nie musimy jeździć :cool3: Bo wszystko co nam potrzeba mamy na miejscu włącznie z treningami :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mudik']To jak palacze papierosów nie czują smrodu dymu, tak właściciele namolnych psów ,nie widzą ich namolności.
[/quote]

Nie wiem, mi tam zawsze dym przeszkadzal, nawet jak kopcilam :evil_lol: Ale to, ze jestem dziwna i nienormalna zostalo juz wczesniej ustalone :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo'][SIZE=2]

Bycie "alfa" zobowiazuje. Postanowilam, ze to ja bede kierowac naszym "stadem" to zobowiazalam sie tez chronic nasze "stado" dlatego wesole labki i goldeny traktowane sa z buta, jesli sytuacja tego wymaga. W koncu ochrona "stada" to obowiazek alfy, a nie psa, ktory stoi conajwyzej na drugiej pozycji. W kwestii reszty twierdzen proponuje sie doksztalcic, ale moze to nie nie tyczy moich psow, bo one nie z Wawy :evil_lol:[/SIZE]



Obwody lowieckie w Polsce to ok 90% kraju, odlicz sobie od calosci powierzchnie miast i parkow narodowych...
[/quote]

Widzę,że sie kompletnie nie rozumiemy w tym temacie :shake: To tak jak z naszymi ustawami -jest 1 a 10 interpretacji i przeważnie każdy interpretuje zgodnie z tym co on myśli,bo tak mu dobrze :p i widzi tylko czubek własnego nosa ;) Życzę powodzenia .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Calibra']Nigdzie nie musimy jeździć :cool3: Bo wszystko co nam potrzeba mamy na miejscu włącznie z treningami :lol:[/quote]

I z dobrymi trenerami też? :cool3: Jeśli tak to bardzo zazdroszczę, bo ja co prawda mam takich na miejscu, ale widzę, że do nich to ludziska z całego kraju przyjeżdżają...

Link to comment
Share on other sites

W czym sie nie rozumiemy? W tym, ze jak chodzi o przywileje czlowiek za wszelka cene stara sie udowodnic, ze to on powinien "rzadzic" w stadzie, ze to jemu naleza sie przywileje, a gdy przychodzi do obowiazkow (ochrona stada :cool3: ) zwala wszystko na psa? Rzeczywiscie, nie rozumiemy sie, moj pies bardzo chetnie zajalby sie ochrona naszego stada, ale to JA sie tym zajmuje i to JA decyduje kto jest ok, a kto jest niefajny. Za probe zamiany obowiazkow moj pies dostanie conajmniej reprymende slowna :cool3: Fakt bycie na smyczy mam w powazaniu. Osobnika zachowujacego sie neutralnie nalezy akceptowac (kochac nie trzeba). Osobnikiem zachowujacym sie nieobojetnie zajmuje sie JA. W czym sie nie rozumiemy, ze obwody lowieckie w Polsce to 90% kraju? Tu nie ma nic do rozumienia, to jest fakt (niestety :( ). Aha, ja nie chodze na PM bo mieszkam prawie 300 km od wawy, w Olsztynie do parkow tez nie chodza, bo mnie denerwuja latajace luzem psy i zasrane trawniki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Davie']I z dobrymi trenerami też? :cool3: Jeśli tak to bardzo zazdroszczę, bo ja co prawda mam takich na miejscu, ale widzę, że do nich to ludziska z całego kraju przyjeżdżają...[/quote]

Zależy czego oczekują od takiego trenera i swojego psa ;) jak sie chce mieć alfę i omegę to proszę bardzo nie mam nic przeciwko a nawet jestem za :kciuki: Lubię ambitnych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo'] rozumiemy sie, moj pies bardzo chetnie zajalby sie ochrona naszego stada, ale to JA sie tym zajmuje i to JA decyduje kto jest ok, a kto jest niefajny. Za probe zamiany obowiazkow moj pies dostanie conajmniej reprymende slowna :cool3: Fakt bycie na smyczy mam w powazaniu. Osobnika zachowujacego sie neutralnie nalezy akceptowac (kochac nie trzeba). Osobnikiem zachowujacym sie nieobojetnie zajmuje sie JA. W czym sie nie rozumiemy, ze obwody lowieckie w Polsce to 90% kraju? Tu nie ma nic do rozumienia, to jest fakt (niestety :( ). Aha, ja nie chodze na PM bo mieszkam prawie 300 km od wawy, w Olsztynie do parkow tez nie chodza, bo mnie denerwuja latajace luzem psy i zasrane trawniki.[/quote]

A kto powiedział ,że u mnie rządzi pies a nie ja ! :angryy: To jest to właśnie twoje przeinaczanie tego co ktoś napisze :shake: Gdzie ja napisałam,że mój pies to"Alfa" to również twoje słowa .Chodzi mi o to,ze mój tekst to żadna filozofia ,wyciąganie wniosków i ocenianie kogokolwiek ,bo nigdy nie oceniam nikogo na odległość :p Chciałam jedynie wyrazić swoje ubolewanie nad życiem miastowych psiaków i tyle.Nie ma o czym dyskutować.To moje zdanie i tylko moje ,mam do niego prawo,prawda ?A poza tym ,tak mi sie coś wydaje że daleko odbiegliśmy od tematu wątku :p Może sobie być 90% obwodów łowieckich a ja chodzę do lasu od kilkunastu lat i nigdy nie spotkałam żadnego myśliwego ,bardzo dużo ludzi przyjeżdża do lasu na spacery ze swoimi psami ,nie widzę w tym nic złego :lol: I wkurza mnie jak "miłośnicy" psów twierdza,że psy są zagrożeniem niemalże dla wszystkiego i wszystkich i jak w najbardziej zasiedziałym kanapowcu widza pogromce ludzi i zwierząt :angryy: Śmiechu warte :evil_lol: najlepiej zabronić im jeszcze oddychać bo to tez może być szkodliwe ;) głównie dla ludzi ;) Myślę,że generalnie niektórym ludziom należałoby założyć namordniki i smycze i dać im tak żyć przez jakiś czas ;) Ciekawe jak długo by wytrzymali ?

Link to comment
Share on other sites

[quote]
Napisał [B]WŁADCZYNI[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9523146#post9523146"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]....Wyprowadzam ze smyczą, po odpięciu karabińczyka mam ją spiętą na ramionach/złozoną w kieszeni, w każdej chwili mogę psa przywołać i zapiać.
Taak ludzi bardzo stresuje mój puszczony zwierz, aż przystają i pytają z jakiego cyrku i zachwycają się jaki mądry, to napewno przez ten stres:evil_lol:. Nikt mi nigdy złego słowa nie powiedział bo nie daję do tego okazji-pies jest przy mnie, nie biega samopas, sprzątam po niej. Mundurowi nie raz mnie widzieli z psem luzem, również się uśmiechali i byli mili. Jedyne osoby które się pienią to te nie mające kontroli nad psem, zwłaszcza jak proszę o odwołanie pupila....[/I][/quote]


[quote name='Davie']Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie jestem normalna! Dlaczego? Bo mam psa dla siebie, a nie dla towarzystwa innych psów. Dziwne, prawda?:diabloti: I w dodatku jestem z tego dumna! :evil_lol: :lol:[/quote]


[quote name='saJo']

Podobnie jak Wladczyni oraz Davie mam dziiiiiiwne psy i podobnie one jest mi z tym dobrze :cool1:




Nie dosc ze pies nienormalny, to i wlascicielka nienormalna. Coz, pies upodabnia sie do wlasciciela :evil_lol:



Nic dodac, nic ujac :evil_lol: :diabloti: [B]Jakis dziwny zbieg okolicznosci, ze ludzie tacy jak my (posiadajacy nienormalne psy, ktore nie kreci ganianie bez celu z innymi pieskami), pomimo ze sa z roznych czesci Polski laczy jedna wspolna rzecz: uprawiaja psie sporty. Chyba trzeba zakazac tego procederu, bo sie ludzie i psy demoralizuja :evil_lol: Trzeba uswiadomic naszym psom, ze sa istotami spolecznymi i powinny sie pobawic z innymi pieskami[/B] :evil_lol: Kolejna lektura na dobranoc dla moich psow.[/quote]

No i nie wiem co by tu dopisać... albo o tej porze już nie mam weny, albo przedmówcy napisali wszystko co trzeba...:hmmmm::cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Calibra']A kto powiedział ,że u mnie rządzi pies a nie ja ! :angryy: [/quote]

ty :lol:


[SIZE=2][I][SIZE=2]Przecież smycz zobowiązuje,tak :razz: tam na końcu jest mój pan ,który wymaga ochrony i opieki,tak? [/SIZE][/I]

na radosnych wlascicieli labow tez mam alergie-F ma jednego takiego na oku, wielki, sztywny i na pewno sie chce bawic... :] jak nas dopadl ostatnio i wywiazala sie niemila sytuacja, to pan wesolo powiedzial "dobrze, dobrze, niech go pani pies ugryzie to sie nauczy.." [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

A ja tylko chciałem uzmysłowić ludziom że w ruchliwym parku należy prowadzać psa na smyczy albo do niego nie wchodzić. A jeśli chodzi o szkolenie i pracę z moim psem to zaczniemy się szkolić w kierunku "myśliwskim" bo do tego labek jest stworzony i ja chcę mieć psa peŁnego życia i spełnionego. Narazie uczymy się aportować i jak na 3 miesięczną BESTIĘ to idzie nam bardzo dobrze.[B][U] ZA NIENORMALNYCH PRZEPRASZAM PONIOSŁO MNIE!!![/U][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jo_ann']ty :lol:


[SIZE=2][I][SIZE=2]Przecież smycz zobowiązuje,tak :razz: tam na końcu jest mój pan ,który wymaga ochrony i opieki,tak? [/SIZE][/I]
[/SIZE][/quote]

Nie zrozumieliśmy się kompletnie :shake: Nie napisałam tego w tym kontekście,bardziej żartobliwie :lol: Ale widzę,że chyba zbyt poważnie wszystko przyjmujecie.Jednakże często z moich obserwacji wynika,że pies na smyczy zachowuje sie inaczej niż puszczony wolno ;) Jestem osoba tolerancyjną .Nie przeszkadza mi to,że są ludzie którzy chcą aby ich psy sie wybiegały i szanuję tych ,którym to przeszkadza.Weźcie pod uwagę,że nie wszyscy ,którzy posiadają psy są tak operatywni a przede wszystkim młodzi i nie każdy ma czas aby się dla psa poświęcić i z nim pracować ;) Nie każdy też ma fundusze i może sobie pozwolić na profesjonalne szkolenie.Pies to nie cyborg ,musi mieć chwilkę luzu ;) I nikt mi niestety nie przetłumaczy,że pies nie potrzebuje kontaktu z drugim psem,bo w to moi kochani nie uwierzę ;) Nie wiem,ale chyba nie umiem wyrazić pisemnie tego co naprawdę chcę przekazać,bo tak naprawdę nie takie były moje intencje :shake: Szkoda tylko,że my psiarze "podobno kochający" te zwierzęta nie potrafimy się dogadać ,więc nie wymagajmy od rowerzystów,spacerowiczów,biegających aby nas zrozumieli.Pozdrawiam wszystkich bez względu na poglądy .

Link to comment
Share on other sites

Uważam, ze teren na PM od ul. Rostafińskich powinien zachowac status quo. jest on na tyle rozlegly, ze starczy miejsca i dla stada kotlujących psów, jak rowniez dla osób ktore chca się bawić same z psem.
Od Rostafinskich nie ma biegaczy a do Alejki Rowerowej i chodnika jest spory kawalek i rzadko ktory pies się tak daleko wypuszcza, szczególnie jak jest zajety kotlowaniem z kumplami lub zabawą z wlascicielem.

Ale nie ma się co oszukiwać, ze psy latają luzem tylko od Rostafińskich. Psy latają luzem po calych Polach. Sama puszczalam tam swojego, wtedy paromiesięcznego, doga. Tylko, ze pies z racji charakteru rasy nie podchodzil i nie zaczepial obcych ludzi,nie mowiac już o skakaniu a do tego zawsze trzymal się blisko mnie. Podlazil wprawdzie do innych psow, ale trudno bylo tego nawet uniknąc przy tej ilości psiego towarzystwa na luzaku ;)

A co do labkow, niestety większośc jest średnio wychowana albo wcale, a wlasciciele czasami są gorsi od swoich psów.
Wychowany lab nie podlatuje do każdego psa w zadnym celu, czy to zabawy czy awantury, a mnie się srednio podoba jak taki przetuczony osobnik próbuje kopulowac mojego 4-5 miesięcznego doga a wlasciciel się drze, "ze on nic nie zrobi, ale on tylko zboczony jest i zaraz mu przejdzie" :angryy:. i to ja sama musze ściągac takiego z mojego psa :angryy: Srednio mnie interesują zapatrywania seksualne innego psa i jego wlaściciela Mnie interesuje nie przeciążanie stawów młodego doga , ktory się pod takim "zboczkiem" aż ugina i nie chce, aby moj pies mial brzuch podrabany do krwi od powbijanych pazurów :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Calibra']Jednakże często z moich obserwacji wynika,że pies na smyczy zachowuje sie inaczej niż puszczony wolno ;) [/quote]

To moze zagleb sie w te obserwacje troszke brdziej.

[quote name='Calibra']Jestem osoba tolerancyjną .Nie przeszkadza mi to,że są ludzie którzy chcą aby ich psy sie wybiegały i szanuję tych ,którym to przeszkadza.[/quote]

Ja tez. Dlatego moje psy sa lapane za obroze i sadzane, gdy na spacerze NA LACE (bo do miejskich parkow nie chodze, dlaczego, pisalam wyzej) mijamy sie z kims, bo sa ludzie ktorzy psow sie po prostu boja i maja do tego prawo. Moje psy nie interesuja sie obcymi ludzmi, nie skacza po ich, nie podbiegaja, nie wachaja, ale sa psami i ktos kto nas mija moze sie ich bac. W zamian zycze sobie, zeby nadjezdzajacy rowerzysta nie wpadal na nas z nienacka w pelnym pedzie, tylko zwolnil i pozwolil mi zawolac psy.

[quote name='Calibra']Weźcie pod uwagę,że nie wszyscy ,którzy posiadają psy są tak operatywni a przede wszystkim młodzi i nie każdy ma czas aby się dla psa poświęcić i z nim pracować ;) [/quote]

Jesli ktos nie ma czasu dla psa, niech go nie bierze.

[quote name='Calibra']Nie każdy też ma fundusze i może sobie pozwolić na profesjonalne szkolenie.[/quote]

Przecierz nikt nikogo nie zmusza do pracu o trenera!! Ale do pracowac z psem powinien kazdy, na miare potrzeb psa, z odpowiednim nauczeniem psa podstaw wspolzycia (czyli nie podbieganie do psow/ludzi/rowerow itede, przybieganiem na wolanie, spokojnym tolerowaniem innych czlonkow spoleczenstwa) jako absolutne minimum.

[quote name='Calibra']Pies to nie cyborg ,musi mieć chwilkę luzu ;) [/quote]

Chwilke, owszem, ale przede wsystkim potrzebuje konstruktywnego zajecia na spacerach, a odpoczynku w domu.

[quote name='Calibra']I nikt mi niestety nie przetłumaczy,że pies nie potrzebuje kontaktu z drugim psem,bo w to moi kochani nie uwierzę ;) [/quote]

Dlatego wilk samotnik, przegnany ze stada umiera z tesknoty. Zapraszam do mnie, pokaze dwa, umierajace za wspolnymi zabawami z innymi psami, psy-cyborgi, nie majace chwile wytchnienia :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...