Vectra Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [QUOTE]Powiedzcie mi co to za jaja, że mieszkam niby w mieście, mam 6 wetów do wyboru, a do porządnego muszę jeździć na wieś?? [IMG]http://www.dogomania.pl/../../images/smilies/cool.gif[/IMG][/QUOTE] właśnie jaja to takie , że w mieście to pachruścia nie weci ... my się leczymy na wsi , a niektóre konsultacje to odbywam z wetem na maksymalnym zadupiu , dzieli nas 250km ... Quote
wiki4 Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Witamy i wraz z Lisią życzymy miłego dnia :p Quote
Martens Posted December 1, 2009 Author Posted December 1, 2009 Fotki pewnie dzisiaj jakieś zrobię, na razie mały śpi. Przylepiłam guzik na brzuchu, na szczęście się nim nie interesuje; bałam się, że będzie chciał go oderwać i połknąć jak wszystko co znajdzie się w zasięgu jego paszczy :roll: Co do wetów i lekarzy mam już uraz, lekarzy ludzkich po paru akcjach zaczęłam unikac jak ognia, leczę się sama z pomocą googli i wikipedii :evil_lol: A do weta chodzę z wiedzą świeżutko uaktualnioną na dogomanii, zeby nie dać sobie wmówić bzdur i wiedzieć, o co pytać :p Quote
***kas Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [quote name='Vectra']właśnie jaja to takie , że w mieście to pachruścia nie weci ... my się leczymy na wsi , a niektóre konsultacje to odbywam z wetem na maksymalnym zadupiu , dzieli nas 250km ...[/QUOTE] o toto to właśnie. My sie leczymy w szamotułach, po tym jak w poznaniu nas nieźle wykasowali i nic nie pomogli. Teraz do konia tez przychodzi wiejski lekarz-facet jest moim guru-wet z prawdziwego zdarzenia! Czekam na fotki niecierpliwie ;) Quote
Vectra Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 aa ludzkich medyków , to ja jak ognia - stare babcine metody leczenia - NAJSKUTECZNIEJSZE raz że w państwowej służbie zdrowia , to kolejki , więcej zarazków , moherów , zdrowia się straci . Prywatnie też mnie nie wyleczyli ... czosnek ,miód , cytrynka , polopiryna , vit C i człek jak nówka - bez chemii ... a weci , to naciągacze .... ja już pisalam , mam komplet wetów , którzy nie zdzierają i nie leczą zdrowych psów :evil_lol: no i wiejscy weci , mają większą wiedze o lekach dla bydła , koni czy świń ... tudzież zamienniki ludzkie stosują .. Mi Marysia jak lizała racice , to wet dał środek dla świń , takie czerwone cholerstwo w sprayu .. niebywale skuteczne .. mało jak obcięłam sobie kawałek opuszka palca , też się tym potratowałam i paluszek moment mi się zagoił :) no daj fot trochę Quote
Basia&Safi Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 oooooooooooooo jaki sliczny :) smerfik :) Quote
Martens Posted December 1, 2009 Author Posted December 1, 2009 Takie se te zdjęcia... Jedno z moich kolan, bez flesza, żeby małego śpiocha nie oślepić [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3660.jpg[/IMG] I pierwszy raz barf w wersji niemielonej - walka z kurzą łapką ;) [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3661.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3662.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3666.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3668.jpg[/IMG] Quote
Martens Posted December 1, 2009 Author Posted December 1, 2009 [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3669.jpg[/IMG] I Baryłka: [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3670.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3671.jpg[/IMG] Jakiś leniwy dzień dziś mamy... Quote
wiki4 Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [URL]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3662.jpg[/URL] Ślicznie :loveu: Quote
Pusiakowa Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 heej . ;) ale on sliczny:loveu: . i Barylka . ; )) Quote
Okamia Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 morderce już hodujesz sobie :diabloti::evil_lol: potem cię w nocy pożre :evil_lol::diabloti: jaki on jest słodki :loveu: Co do lekarzy to ja się nie wypowiadam... :shake: dzisiaj byłam na szczepieniu z siorą... i kilka osób czekało choć u lekarki nikogo nie było bo lebioda w recepcji ruchy ślimacze miała i kart nie doniosła... a lekarka to tak jak by z łachy leczyła :angryy: żal... weta na szczęście mamy całkiem całkiem... ale niestety sprzętu za dużo jeszcze nie ma i większe badania musiałyśmy robić za dużą kasę u kogoś innego :shake: Quote
***kas Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 ile mu zajęło pokonanie tej kurzej łapki? :diabloti: i w ogole jak on reaguje na BARFa? Jeszcze takiego małego szczyla na Barfie nie widzialam,moj miał 8 miechów jak zaczynaliśmy barfowanie-chwalę sobie bardzo. Psy tez...jestem ciekawa czy znacie jakiegos psa(dorosłęgo) na Barfie od małego?:roll: No a poza tym obserwowanie takiego malucha nawet na fotach jest niezwykle intrygujące więc nam ich nie szczędź :diabloti: Quote
*Monia* Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Taki maluszek z kurzą łapką :loveu:. Pisz jak jego wrażenia. U mnie młoda bardzo ciężko przechodziła początki barfa (miała z 10 tygodni jak była pierwsza próba) i jestem ciekawa jak Smerfiątko trawi kostki. Ja sobie bardzo chwalę barfa u swojej młodej. Je surowe już ponad miesiąc i wygląda świetnie - sierść lśniąca, nie wypada wcale, ładnie się rozwija, ma dużo energii, wszystkie ząbki wypadły (z kłem był problem, ale po kości cielęcej w końcu wypadł) i nowe ładnie wyszły, nie było problemu z gryzieniem wszystkiego, bo kości tą chęć zaspokajały. Shina ma teraz 5 miesięcy, więc jeszcze dzieciuch. [QUOTE]No a poza tym obserwowanie takiego malucha nawet na fotach jest niezwykle intrygujące więc nam ich nie szczędź [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/diablotin.gif[/IMG][/QUOTE] Podpisuję się pod tym stwierdzeniem :cool3: Quote
Martens Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 [quote name='Okamia']morderce już hodujesz sobie :diabloti::evil_lol: potem cię w nocy pożre :evil_lol::diabloti: (...) Co do lekarzy to ja się nie wypowiadam... :shake: dzisiaj byłam na szczepieniu z siorą... i kilka osób czekało choć u lekarki nikogo nie było bo lebioda w recepcji ruchy ślimacze miała i kart nie doniosła... a lekarka to tak jak by z łachy leczyła :angryy: żal... [/QUOTE] No już mnie nieraz napoczyna jak śpię :evil_lol: Co do lekarzy ludzkich, to cóż - to co mi zrobili z kolanem woła o pomstę do nieba, a pół dnia za***ane od stania w kolejkach i użerania z rejestracją i innymi pacjentami kwalifikuje się do osobnego odszkodowania :p [quote name='***kas']ile mu zajęło pokonanie tej kurzej łapki? :diabloti: i w ogole jak on reaguje na BARFa? Jeszcze takiego małego szczyla na Barfie nie widzialam,moj miał 8 miechów jak zaczynaliśmy barfowanie-chwalę sobie bardzo. Psy tez...jestem ciekawa czy znacie jakiegos psa(dorosłęgo) na Barfie od małego?:roll: [/QUOTE] [quote name='*Monia*']Taki maluszek z kurzą łapką :loveu:. Pisz jak jego wrażenia. U mnie młoda bardzo ciężko przechodziła początki barfa (miała z 10 tygodni jak była pierwsza próba) i jestem ciekawa jak Smerfiątko trawi kostki. [/QUOTE] Łapkę pożarł o dziwo szybko, kwestia kilku minut - co mnie zdziwiło bo niecały tydzień temu nie mógł sobie kompletnie dać z taką rady i musiałam wszystko mielić. Trafił do mnie w wieku 8 i pół tygodnia i doslownie kilka dni był na tym co u hodowcy (karma, mięso, twarożek) i z dnia na dzień zaczęłiśmy barf - początkowo wszystko co z kośćmi mielone, teraz już sam jada kurze łapki, jak skończy się zapas mielonych korpusów to spróbujemy dać w całości. Dziś dostał pierwszy raz całe kości wieprzowe a konkretnie taki kawałek kręgosłupa tuż zza ogona - dziś dzień kości wieprzowych, i planuję część dać mieloną, a część takich drobniejszych, miększych w całości, żeby się powprawiał. Barf znosi fantastycznie, przez pierwsze kilka dni miał dość twarde kupy, gdzieniegdzie z okruszkami tych mielonych kości, ale to były dosłownie 3-4 dni i teraz kupki są wzorcowe, nawet po samodzielnie zjedzonej kurzej łapce. Trochę czasem grymasi przy papce warzywnej, zwlaszcza kiedy nie jest z podrobami tylko np. z jogurtem, ale wtedy zabieram żarcie i daję przy następnym posiłku - i wybrzydzanie mija :cool1: Mam tylko mały problem z ustawianiem posiłków... Teoretycznie on powinien jeszcze jeść 4 razy dziennie, ale przyznam szczerze, że od kilku dni dostaje tylko 3 posiłki. Przy 4 zaczynają się grymasy, chlapnie parę razy językiem i ma gdzieś miskę, albo w ogóle nie ruszy, tylko jak mu na kolejny posiłek dam co innego... Przy 3 wszystko idzie jak w zegarku. A w sumie karmienie 4 razy dziennie we wszystkich znanych mi źródłach tyczyło się karmy czy gotowanego, może z barfem jest ok i 3 razy karmić? :hmmmm: Będę musiała poszperać i popytać. Na dogo jest/był biały bullterier Luger, wychowany od małego na barfie i przyznam, że wygląda pięknie ;) Mam troszkę fot małego zmagającego się z wieprzową kostką, ale porobię jeszcze trochę i wstawię później wszystko naraz. Chciałam od razu zrobić Baryłce fotkę z szyją z indyka ale zeżarła momentalnie, zanim zdążyłam skończyć focenie małego :cool1: No i trzeba poczekać do wieczora na kolejną szyję. Quote
zaba14 Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Moja je gotowane plus karme i dostaje 3 razy dziennie ;) nie mam szans dac jej 4... bo zwyczajnie pracuje ;) ale młoda czasem tak mało je ze wychodzi jakby dostawała 2... podziubie w misce i to wszystko... ale nie chudnie wiec przypuszczam ze to jej w zupełności wystarcza ;) Quote
*Monia* Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 No to jakieś mamy dziwne i wybredne te szczeniaki ;). Hexa wymiatała z miski wszystko co w niej miała i ile posiłków by nie dostała to nigdy nie marudziła. Strajk zrobiła tylko raz - jak dostałam 'paczuszkę dla maluszka' z pedigree i chciałam to zużyć (pies mądrzejszy od pańci :oops:). Czekamy na fotki małego zabójcy :diabloti: i Baryłki współuczestniczącej w zbrodniach :razz:. [QUOTE]No już mnie nieraz napoczyna jak śpię [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG][/QUOTE] Mnie ostatnio młoda złapała za bark jak za wolno się z łóżka zwlekałam :mad: Quote
Martens Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 Barf odcinek 2 [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3673.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3674.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3675.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3677.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3679.jpg[/IMG] Quote
Martens Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 ..................................... [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3680.jpg[/IMG] [IMG]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3681.jpg[/IMG] Quote
wiki4 Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 [URL]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3681.jpg[/URL] Śliczny :loveu: Quote
wiki4 Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 [URL]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3681.jpg[/URL] Śliczny :loveu: Takie, taki szary :evil_lol: Quote
Mudik Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Tak się tu kilka dni czaje to się odezwę, znajoma ma hodowlę w której stosuje Barf-a, szczeniaki które są na sprzedaż jedzą suche ,ale te co zostają lub są do niej kupione tylko mięsko. Widziałam wprawdzie u niej nie psa ,ale koty-małe kocięta może 2 miesięczne jak kawały mięsa wsuwały, a i szczeniaki nie miały problemy z koścmi, nawet w szkoleniu jako nagródki jest surowe mielone mięsko. A ma od szczeniaka sunię,która przyleciała z Australii i miała duży problem przekierować ja na suche(wtedy suchym jeszcze karmiła), bo szczeniak od urodzenia poza barfem i mlekiem mamy niczego innego nie jadł, jak wszystkie psy z hodowli, z któej był szczenior. P.S Smerf jest mniam , mniam:loveu::loveu: Quote
***kas Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 ale on juz duzy :crazyeye: jak te maluszki szybko rosną... planujesz ze Smerfem karierę wystawową? :razz: Quote
Czarnulka Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 [url]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/IMG_3662.jpg[/url] śliczny jest:loveu:Widze ze mu smakują kurze łapki;D Quote
Martens Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 Witam nowych gości :p Ano planujemy, teoretycznie zadebiutować chcemy w kwietniu w Nowym Dworze Mazowieckim, jeszcze w klasie szczeniąt. Ja niby widzę, że rośnie, bo już wygląda jak mały pies, a nie pluszowa kulka, ale i tak cały czas wydaje mi się malutki i drobniutki ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.