Jump to content
Dogomania

Baileys & Honey - stafficzy Dream Team :P i Perełka [*]


Martens

Recommended Posts

[quote name='Martens']Ano zabawnie by wyglądało, gdyby weci sprzedawali karmy i każdemu mówili, że lepiej ich nie dawać :evil_lol: SGGW jest zastawione royalami i eukanubami więc myślę, że to bardziej by zabolało niż ewentualni zdrowsi pacjenci.
Pani miała minę z serii "boże, znowu przyszła jakaś co wydziwia zamiast dawać psu bobki jak normalny człowiek, a potem będzie płakała jak pies jej umrze na przebicie jelita" :cool1:[/QUOTE]

mi się wydaje że wetów może niepokoić to, że źle się do tego zabrało, czyli właśnie podaje zbyt mło witaminek ;) ale fakt, w ciemno porponować nie powinna nic, szczególnie przy dobrych wynikach

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja mam lekkiego hopla na punkcie żywienia, nie tylko psów zresztą i zanim zabrałam się za barf, parę tygodni spędziłąm na kształceniu się ;)
Rozumiem, że weci mogą się obawiać, że ktoś to robi źle, bo wtedy to faktycznie gorzej niż dawać karmę, ale nie rozumiem, czemu nie chcą sobie normalnie podyskutować z osobą, która ma jakąś logiczną wiedzę na ten temat, a nie po prostu pomyślała, że będzie psa karmić korpusami :p W większości przypadków mają poglądy z betonu niestety.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']hihi, oni mnie rozwalaja jesli chodzi o psie diety :evil_lol: u mnie klientka ktora karmi Swoja zapasiona labke sucha karma, jak uslsyzala ze ja karmie swojego psa surowizna, to zrobila oczy i zaczela opowiadac ze jej znajoma karmila suke na wsi korpusami i sie suka zapchala tymi KOSCMI ( :/) i zdechla szybko. Ja jej mowie ze ja nie karmie tylko korpusami-ale ona wiedziala swoje :evil_lol:[/QUOTE]

Standard... Gdybym ja w taki sposób podeszła do podawania karm, byłoby jeszcze zabawniej, bo mogę wymienić mnóstwo przypadków, kiedy pies miał po karmię biegunkę, gazy, drapał się, sierść mu sie popsuła. Czy to wazne, że karma kiepska akurat była albo pies miał alergię na jakieś mięso - karmy złe i koniec, szkodzą pieskom :evil_lol:
Sporadyczne przypadki zatkania psa kośćmi jakoś blado wypadają choćby przy samej częstotliwości świądu po karmach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ja mam lekkiego hopla na punkcie żywienia, nie tylko psów zresztą i zanim zabrałam się za barf, parę tygodni spędziłąm na kształceniu się ;)
Rozumiem, że weci mogą się obawiać, że ktoś to robi źle, bo wtedy to faktycznie gorzej niż dawać karmę, ale nie rozumiem, czemu nie chcą sobie normalnie podyskutować z osobą, która ma jakąś logiczną wiedzę na ten temat, a nie po prostu pomyślała, że będzie psa karmić korpusami :p W większości przypadków mają poglądy z betonu niestety.[/QUOTE]
wet ma zawsze rację, jeżeli się myli patrz punkt pierwszy :evil_lol:

apropo zatykania się- mój się w piątek zatkał po porcji rosołowej(w ramach urozmaicenia czasem dostaje zamiast karmy, z odrobiną ryżu i warzywami), wczoraj dostał i dzisiaj wszystko jest ok:roll: po jednej i tej samej karmie z tego samego worka raz ma gazy, raz nie ma- ale ten to jest dziwak bo cokolwiek nie zje to praktycznie przez niego przelatuje:roll:

Link to comment
Share on other sites

Tak jeszcze o tych witaminach... Zawsze, gdy mówi się o zdrowym żywieniu ludzi, oczywiste jest, że najlepsze są witaminy z naturalnych źródeł, z jedzenia, warzyw i owoców; że przetwarzanie niszczy witaminy... I że witaminy z tabletki to nie to co takie normalnie dostarczane w zdrowym jedzonku, że gorzej się wchłaniają...
A weterynarze głoszą zupełnie inny pogląd - tylko przy maksymalnie przetworzonej suchej karmie nie zalecają witamin dodatkowo (choć ciekawe ile z tak przetworzonego tudzież sztucznie nawitaminizowanego pokarmu tych witamin się rzeczywiście wchałania), a wciskają je przykładowo przy gotowanym czy nawet barfie, gdzie dieta jest różnorodna, zbilansowana, bogata w naturalne dodatki czyli witaminki w najlepiej przyswajalnej postaci... Dziwaczne to dla mnie bardzo. Przecież zdrowo odżywiający się człowiek nie musi na okrągło łykać tablet z witaminami - to czemu pies musi?
Aż chce się pośmiać - dobrze że wymyślono preparaty mineralno-witaminowe dla psów, bo jeszcze trochę i ani chybi by wyginęły biedne niedożywione, z brakami mikroelementów :eviltong:

A ten korpus dajesz surowy czy z gotowanego mięso skubiesz? Bo jeśli dajesz surowy a do tego gotowane (ryż i warzywa) to kłopoty aż się proszą - surowe i gotowane trawi się inaczej, w innym czasie.

Link to comment
Share on other sites

Jutro jadę po szczylka!!! :multi:

[quote name='agaciaaa']Co do krakvetu- ja ostatnio miałam podobne przygody :roll: i zrezygnowałam z tego sklepu.[/QUOTE]

A ja dziś wysmarowałam bardzo kulturalnego a zarazem złośliwego i ironicznego maila :diabloti:
No jaja, to samo było rok temu z klatką dla Melodii, czekałam prawie miesiąc i musiałam pożyczać klatkę z SPK a potem płacić za przesyłkę :shake:
Nie rozumiem ich, w każdym normalnym internetowym sklepie wstawia się notkę "towar chwilowo niedostępny" i jest ok - a u nich? Czekasz na paczkę miesiąc, mimo że mają napisane że realizacja zamówinia w 2-5 dni.. Teraz w ogóle w trąbe mnie zrobili bo facet dzownił i ipaczka miała na piątek dotrzeć, a jest poniedziałek i nadal jej nie ma. W najgorszym razie na ten raz pożyczę transporterek od [B]ziele77[/B].

[SIZE="1"]Nikt nie skomentował fotki ze 102 str :([/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']A ja dziś wysmarowałam bardzo kulturalnego a zarazem złośliwego i ironicznego maila :diabloti:[/QUOTE]

Ja wysmarowałam takie 3, czy 4 :cool3: przepraszali, dzwonili, obiecywali że już na 100% wyślą następnego dnia- nie wysłali. Więc grzecznie podziękowałam i zrezygnowałam z zamówienia, a zarazem z dalszych zakupów w krakvecie.


No to ja skomentuję tą fotkę :diabloti:
[URL]http://i302.photobucket.com/albums/nn104/Blackpoint/Zdjcie126-1.jpg[/URL] pomiziaj Baryłkę ode mnie po brzusiu :loveu: od jutra koniec spokoju :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ja w Krakwecie raz zamówiłam i nigdy więcej. Karma szła 2 tygodnie , zero kontaktu ze strony sklepu więc zadzwoniłam i zrezygnowałam z zamówienia bo tak być nie może :angryy:. Tak czytając różne wątki widać,że bardzo o klientów Krakvet dba :roll:...

Ciesz się Martens ostatkami wolnego czasu ! :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']
A ten korpus dajesz surowy czy z gotowanego mięso skubiesz? Bo jeśli dajesz surowy a do tego gotowane (ryż i warzywa) to kłopoty aż się proszą - surowe i gotowane trawi się inaczej, w innym czasie.[/QUOTE]
wszystko razem gotowane ;)
[quote name='betty_labrador']Tinka, przejdz na Barfa :multi:[/QUOTE]
u mnie barf nie ma racji bytu bo muszę mu spalać miskę ;)
[quote name='Martens']Jutro jadę po szczylka!!! :multi:



A ja dziś wysmarowałam bardzo kulturalnego a zarazem złośliwego i ironicznego maila :diabloti:
No jaja, to samo było rok temu z klatką dla Melodii, czekałam prawie miesiąc i musiałam pożyczać klatkę z SPK a potem płacić za przesyłkę :shake:
Nie rozumiem ich, w każdym normalnym internetowym sklepie wstawia się notkę "towar chwilowo niedostępny" i jest ok - a u nich? Czekasz na paczkę miesiąc, mimo że mają napisane że realizacja zamówinia w 2-5 dni.. Teraz w ogóle w trąbe mnie zrobili bo facet dzownił i ipaczka miała na piątek dotrzeć, a jest poniedziałek i nadal jej nie ma. W najgorszym razie na ten raz pożyczę transporterek od [B]ziele77[/B].

[SIZE="1"]Nikt nie skomentował fotki ze 102 str :([/SIZE][/QUOTE]
nie mogę się doczekać :loveu: taaak zazdroszczę :diabloti:

krakvet rzeczywiście sobie ostatnio w siuśki leci, wiele opinii złych słyszałam i to tak z okresu ok, 2 miesięcy :roll: ja sama zamawiałam w październiku, zadzwonili jak czegoś nie było pierwszy raz, za drugim razem już nie bo nie napisałam znowu że w razie braków w zamówieniu proszę mnie powiadomić, i wysłali jedną karmę zamiast dwóch :cool1:

Link to comment
Share on other sites

SZLAG MNIE TRAFIŁ!
Cudem dodzwoniła się do krakvetu - i jakaś nieogarnięta baba powiedziała mi, że CIĘŻKO JEJ POWIEDZIEĆ, CO SIĘ DZIEJE Z MOIM ZAMÓWIENIEM :angryy::crazyeye: Pojade po psa z tekturowym pudełkiem...

Kto jest chętny na założenie wątku o waleniu w trąbe krakvetu? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']SZLAG MNIE TRAFIŁ!
Cudem dodzwoniła się do krakvetu - i jakaś nieogarnięta baba powiedziała mi, że CIĘŻKO JEJ POWIEDZIEĆ, CO SIĘ DZIEJE Z MOIM ZAMÓWIENIEM :angryy::crazyeye: Pojade po psa z tekturowym pudełkiem...

Kto jest chętny na założenie wątku o waleniu w trąbe krakvetu? :evil_lol:[/QUOTE]


nie wiem co się z nimi ostatnio dzieje, bo ja jestem bardzo wyrozumiała, ale czekam już 3 tygodnie na zamówione pierdołki. Fakt, nie jest to nic pilnego, ale 3 tygodnie?! ostatnie moje zakupy w krakvecie.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Kto jest chętny na założenie wątku o waleniu w trąbe krakvetu? :evil_lol:[/QUOTE]
Ja chętna :mad:. Mnie oszukali na kilkanaście złotych (nie przesłali zabawki i dorzucili bezużyteczny maleńki sznurek, za który nieświadomie zapłaciłam :angryy:) i do tego również czekałam dosyć długo. Ale ja to chyba pecha mam, bo jak w innym sklepie wybrałam odbiór osobisty (chyba tak powinno być szybciej?) to czekałam tydzień zanim mogłam odebrać, a gotowe było teoretycznie 3go dnia tylko miałam czekać aż ustalą termin :cool1:.

Link to comment
Share on other sites

Jestem :D
Maluch jest u nas od wczoraj wieczorem. Grzeczny jakiś :evil_lol:
Jechał grzecznie transporterkiem, tylko na początku trochę płakał, potem zasnął. Podobno jest najspokojniejszy z całego miotu, więc nie będzie źle ;)
W domu nastąpiła bulwersacja Baryły, nawarczała na szczylka, nie może przeboleć - teraz zrobiła strajk i wyprowadziła się ze spaniem do przedpokoju. Przejdzie jej :p
Mały w nocy był grzeczny, tylko raz wstał i nasiusiał i nakupkał, po czym grzecznie położył się w swoim domku :) Dziś już nawet trafił z kałużą na gazetki.
Widać, że przeżył zmianę domu; u hodowcy był żywszy i bawił się z siostrą, a u nas jest bardzo nieśmiały jak na razie, dużo śpi. Kiedy akurat nie śpi, usiłuje wleźć na łóżku i urządza przy tym koncert, ale ja jestem twarda - ma moją bluzę do spania obok łóżka, na wypadek gdyby doskwierała mu samotność, i to musi wystarczyć ;)
Wczoraj zjadł bardzo mało, dziś już trochę więcej, miał serek wiejski na śniadanko.
Byliśmy dziś na powtórce szczepienia, po drodze chyba z 6 osób zaczepiło mnie, co to za piesek, i jaki cudowny; jedna pani zapytała czy to szary bokserek :)
Z ciekawostek - naszczekał wczoraj na Baryłę, kiedy nie zwracała na niego uwagi :lol: Szczekał tak i szczekał, aż w końcu ona raz szczeknęła, i mały poturlał się ze strachu pół metra do tyłu :lol: A ona tlyko chciała mu pokazać jak duży piesek szczeka :)
Mam kilka zdjęć, wstawię później, bo miałam atak wirusów i wciąż coś mi się chrzani z kompem :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...