Herspri Posted November 20, 2008 Author Posted November 20, 2008 [quote name='basia']Herspri, proponuje zmienić tytuł wątku :p[/quote] ano racja, zmienione ;) Quote
Herspri Posted November 20, 2008 Author Posted November 20, 2008 Ma gorączkę , dostała 3 zastrzyki z czego jeden to antybiotyk był, jutro na kolejną serię kłucia . Quote
Dea Posted November 20, 2008 Posted November 20, 2008 [quote name='Herspri']Ma gorączkę , dostała 3 zastrzyki z czego jeden to antybiotyk był, jutro na kolejną serię kłucia .[/quote] ale co jej jest? poza gorączką wet coś ustalił? i jak wyglądasz z finansami? Quote
Herspri Posted November 21, 2008 Author Posted November 21, 2008 Powiedział że zębów nie trzeba ruszać. Nic nie ustalił, nie wskazał żadnej przyczyny... dzisiaj jest gorzej rano myślałam nawet że już jest za TM :shake: Nie wiem czy ona się tak wymęczyła przez to ciągłe chodzenie czy coś jej dolega, serducho bije normalnie . Miałam iść z nią na zastrzyk po południu ale w takim wypadku idę do lecznicy zaraz rano Co do finansów - płaciłam z kasy mamy a raczej z komitetu szkolnego :oops: Quote
malagos Posted November 21, 2008 Posted November 21, 2008 Jejku, ona zachowuje sie jak moja Majeczka, ktora odeszła niestety ze starosci...chodziła w kółko, dookoła stolu, wciskała się w róg pokoju albo pod szafkę :-( miała jakby zaburzenia świadomosci w tym chodzeniu, właściwie dreptaniu bez celu, stale i w kółko :shake: Odeszła we śnie. Quote
Herspri Posted November 21, 2008 Author Posted November 21, 2008 [quote name='malagos']Jejku, ona zachowuje sie jak moja Majeczka, ktora odeszła niestety ze starosci...chodziła w kółko, dookoła stolu, wciskała się w róg pokoju albo pod szafkę :-( miała jakby zaburzenia świadomosci w tym chodzeniu, właściwie dreptaniu bez celu, stale i w kółko :shake: Odeszła we śnie.[/quote] No niestety to wygląda tak samo u nas, ale dziś w nocy tylko raz ją wyciągałam zza komputera obudziła mnie bo poszczekiwała... Teraz włożyłam ją do wiklinowego kosza i siedzi tam sobie... słabo oddycha ostatnio ale płuca były słuchane i nic niepokojącego nie wychwycił wet. Zasnęła mi jak jej podcinałam włosy w łapach i nie mogłam jej dobudzić, nawet jak ją przenosiłam na kocyk to tylko oczy otworzyła i koniec. Później znów chodziła a teraz znów śpi. Mam takie wrażenie jakby Nana się 'kończyła', zawsze lubiła chodzić w kółko, stawać w kącie pokoju i wpatrywać się w ściany ale teraz to jest coś innego :shake: po południu znów idziemy się pokazać Quote
basia Posted November 21, 2008 Posted November 21, 2008 Relacjonuj Herspri wszystko co się z Naną dzieje. Niepokojące to wszystko ale nie mam pomysłu co robić :( Quote
Herspri Posted November 21, 2008 Author Posted November 21, 2008 Tyle co można zrobić robię, pilnuję żeby siedziała w cieple chodzę z nią do weterynarza a reszta to czas pokaże, ok 18 napiszę co tam słychać po wizycie u weta Quote
basia Posted November 21, 2008 Posted November 21, 2008 A je, pije, załatwia się normalnie? Strasznie się martiw o Nanę :shake:. To taka nasza, mała, cieszyńska maskoteczka.. Quote
Herspri Posted November 21, 2008 Author Posted November 21, 2008 Nie je nie pije, kupę robiła wczoraj, siku to takie kropelki i też wczoraj - dzisiaj nic. Dostała znowu 3 zastrzyki, powinna siku dziś zrobić. Jutro znowu na zastrzyki i ewentualnie jakieś dalsze badania / może krew ? / . Dzisiaj miała zbyt niską temperaturę . Proszę o jakieś bazarki czy cokolwiek bo dwie wizyty = 70 zł Zastrzyki dostawała nawadniające i antybiotyk, w porównaniu do wczoraj wydaje się być lepsza... Quote
Herspri Posted November 21, 2008 Author Posted November 21, 2008 aktualnie Nana odpoczywa w koszyku, jest słaba. Zobaczymy jak to będzie do jutra. W sumie to poprawy nie ma, z gorączki zeszła na zbyt niską temperaturę. Quote
Herspri Posted November 22, 2008 Author Posted November 22, 2008 Mocznica. Ostry mocznicowy zapach, 0 wydalania moczu przez 2 - 3 dni, drżenie, brak kontaktu z otoczeniem. Pierw pobudzenie później senność wręcz zakrawająca na śpiączkę, suchość i łuszczenie się skóry,brak łaknienia, oddech wolny głęboki, opuchnięta górna warga. [QUOTE]W końcowym stadium choroby pojawiają się drgawki, drżenie mięśni i utraty świadomości[/QUOTE] Żałuję że nie zrobiłam jej badań moczu przy okazji badania krwi, może już wtedy można było wykryć tę cholerną mocznicę. Nie było objawów typowych jak biegunka, wymioty i początkowo zwiększone zapotrzebowanie na wodę. NIC . Nawet te jej nogi dziwne mogły wskazywać mocznicę Jestem zła na siebie Quote
basia Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 Tak strasznie mi przykro... :-( Biedactwo. Mam nadzieję, że nie cierpiała :-( Kochana psina .. teraz tupta już Panu Bogu pod nogami :placz: ['] Quote
Herspri Posted November 22, 2008 Author Posted November 22, 2008 Raczej nie cierpiała, zadecydowałam o uśpieniu chociaż mogłam poczekać aż się sama wykończy. Wet powiedział że może jej podać leki ale to będzie poprawa na kilka godzin i znów to samo, że szczerze mówiąc niema to większego sensu. Zresztą Nana była już w takim stanie że ledwo siedziała a w zasadzie tylko leżała... do tego miała jakąś wydzielinę w nosie której nie umiała zwalczyć ( na to dostawała antybiotyki )... :-( Quote
Dea Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 Dreptaj maleńka szczęśliwie za TM, razem z cieszyniakami - Drokim który także odszedł na mocznicę, Uszką, którą pokonał rak, i Szakim, który nie dał rady guzowi spowodowanemu wnętrostwem. Te wszystkie psiaki odeszły w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy, jakby chciały zdążyć przed zimą:-( Odeszły jednak szczęśliwe, bo każdy umierał z bliskim człowiekiem przy boku, i każdy zaznał szczęścia i domowego ciepła. Oj smutno mi:-( Dziękujemy Herspri za wspaniałą opiekę nad Naną, i za to, że nie pozwoliłaś jej cierpieć. [B]Nana [*] [/B] Quote
Selenga Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 Tak mi przykro, że muszę zamknąć twoje allegro Nanuś [*] Quote
Elżbietka_Cieszyn Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 Herspri sprawiłaś tej suni wiele radosci zabierając ja ze schroniska, wiesz dobrze o tym. I to bylo dla niej najważniejsze , opiekowalas sie wspaniele, mam wiele szacunku dla ciebie za to. Nanulko żegnaj...... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.