asiuniab Posted April 9, 2014 Share Posted April 9, 2014 [quote name='brazowa1']na 17 lat mojego wolontariatu,widziałam jedną taka osobę, która świadomie wzięła psa z padaczką.[/QUOTE] a możesz podrzucić wątek suni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted April 10, 2014 Author Share Posted April 10, 2014 nie,sunia nie ma wątku. Myslicie,ze warto zakładać? Wiecie,jej ataki są po prostu ogromne, łącznie z łapaniem powietrza. Dwa razy była wprowadzana w śpiaczke farmakologiczna :( Hm,chyba lepiej dac jeszcze miesiąc na obserwacje sytuacji,bo dopiero tydzien temu została wybudzona i może się jeszcze wszystko zdarzyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 [quote name='brazowa1']nie,sunia nie ma wątku. Myslicie,ze warto zakładać? Wiecie,jej ataki są po prostu ogromne, łącznie z łapaniem powietrza. Dwa razy była wprowadzana w śpiaczke farmakologiczna :( Hm,chyba lepiej dac jeszcze miesiąc na obserwacje sytuacji,bo dopiero tydzien temu została wybudzona i może się jeszcze wszystko zdarzyć.[/QUOTE] a co po obserwacji, jakaś decyzja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psokot Posted April 13, 2014 Share Posted April 13, 2014 Biedna sunia. Ataki atakami, ale podstawa to właściwa diagnoza. Stałam się z konieczności niemal ekspertką od ataków padaczkopodobnych odkąd takich dostał mój, już niestety nie żyjący, persik Charlie (bardzo schorowany i po przejściach). Istnieje coś takiego jak padaczka idiopatyczna, czyli padaczka w czystej postaci. Ale... no właśnie, ale. Często to co się bierze za padaczkę to ataki spowodowane przyczynami, które trzeba leczyć. Mój Charliś miał wysokopłytkowość krwi i robiły mu się mikrozakrzepy w mózgu prawdopodobnie, leki przeciwzakrzepowe zlikwidowały ataki, znajoma na kocim forum ma kota, który niemal umierał na skutek ciągłych ataków, nic nie pomagało, aż w końcu ktoś wpadł na pomysł odpowiedniego badania i okazało się, że kot nie przyswaja wapna, ma teraz suplementowane w jakiejś specjalnej postaci i żyje bez ataków coś już około 4 lat. Moja Kajtunia (wciąż jeszcze żyje, ale w tej chwili bardzo chora, piszę na geriatrii) miała atak spowodowany bardzo wysokim ciśnieniem.Inne możliwe przyczyny to wątroba, braki jeszcze jakichś pierwiastków, zarobaczenie. Sporo tego. Może sunię uda się też pod tym kątem zdiagnozować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted April 14, 2014 Share Posted April 14, 2014 [quote name='psokot']Biedna sunia. Ataki atakami, ale podstawa to właściwa diagnoza. Stałam się z konieczności niemal ekspertką od ataków padaczkopodobnych odkąd takich dostał mój, już niestety nie żyjący, persik Charlie (bardzo schorowany i po przejściach). Istnieje coś takiego jak padaczka idiopatyczna, czyli padaczka w czystej postaci. Ale... no właśnie, ale. Często to co się bierze za padaczkę to ataki spowodowane przyczynami, które trzeba leczyć. Mój Charliś miał wysokopłytkowość krwi i robiły mu się mikrozakrzepy w mózgu prawdopodobnie, leki przeciwzakrzepowe zlikwidowały ataki, znajoma na kocim forum ma kota, który niemal umierał na skutek ciągłych ataków, nic nie pomagało, aż w końcu ktoś wpadł na pomysł odpowiedniego badania i okazało się, że kot nie przyswaja wapna, ma teraz suplementowane w jakiejś specjalnej postaci i żyje bez ataków coś już około 4 lat. Moja Kajtunia (wciąż jeszcze żyje, ale w tej chwili bardzo chora, piszę na geriatrii) miała atak spowodowany bardzo wysokim ciśnieniem.Inne możliwe przyczyny to wątroba, braki jeszcze jakichś pierwiastków, zarobaczenie. Sporo tego. Może sunię uda się też pod tym kątem zdiagnozować.[/QUOTE] no właśnie byłoby wspaniale, gdyby można było Jej pomóc, tylko ważna jest prawidłowa diagnoza; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted April 16, 2014 Author Share Posted April 16, 2014 Wetki mamy fajne,kombinują. jak coś znajdą-poinformuję. Po wybudzeniu suka czuje się jako-tako,ma lepsze dni i gorsze. Niemniej psa z "nieustabilizowaną" padaczką pokazywać ludziom nie będę. Mamy jeszcze w schronie 2 inne psy z atakami, mają rzadko-raz,dwa na pół roku, wiszą na Dogo od lat. Psokotko,witaj! Miło Cię zobaczyć. Troszkę się boje zapytać:a co u Kajtusi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psokot Posted April 21, 2014 Share Posted April 21, 2014 Niestety, brązowa, Kajtusia odeszła za TM w Wielki Czwartek :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted April 21, 2014 Author Share Posted April 21, 2014 [quote name='psokot']Niestety, brązowa, Kajtusia odeszła za TM w Wielki Czwartek :placz:[/QUOTE] tak mi przykro....miała wspaniałe i bardzo długie życie u Ciebie,tyle pociechy :( mocno przytulam. Kajtusia tez była sopocianką,adoptowana chyba z 17 lat temu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted April 27, 2014 Share Posted April 27, 2014 Jak się czuja staruszki wiosną? Czy Dolar bedzie miał dom - bo wiem, że była nadzieja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted April 28, 2014 Author Share Posted April 28, 2014 [quote name='Nette']Jak się czuja staruszki wiosną? Czy Dolar bedzie miał dom - bo wiem, że była nadzieja...[/QUOTE] Dobrze się czują,wszystko żywe i na chodzie.. Nie wiadomo,jak to bedzie z Dolarem,bardzo różnie się układa,każdy ma swoje sprawy,czasem cos sie przesuwa lub zmieniają się decyzje. Po prostu życie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted April 28, 2014 Share Posted April 28, 2014 Ech... Trzymam jednak kciuki, żeby znalazł swoją przystań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted May 11, 2014 Author Share Posted May 11, 2014 (edited) Padaczkowa sopocka Selma jest bardzo na chodzie. Nikt ,kto ją widzi teraz,nie uwierzyłby,że to ten pies,który nie mógł złapać oddechu. Sama nie wierzę. Gdyby to ode mnie zależało, to wtedy zdecydowałabym o jej eutanazji. Sunie czeka operacja usunięcia ogromnego guza na śledzionie. Oto Selma [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/966/add90eb8b2107af7med.jpg[/IMG][/URL] I mamy kolejnego geriatryka w schronisku. Pudelek Czaruś.W sumie to on gdyńsko-sopocki,bo wpierw zaliczył schron Ciapkowo,a teraz Sopot. A to tylko poczciwy,bezbronny pudliszonek,który nie ma pojęcia o co chodzi. Wywalany z powodu wieku. Klasyka pudelka. Nie wiem,co będzie zimą,wole nie mysleć. Do Gdyni trafił z wypadku,w Sopocie dodatkowo zdiagnozowano mu chore serce. Prawda,że superadopt? [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/966/700cb0fdb5dbda98med.jpg[/IMG][/URL] Edited May 11, 2014 by brazowa1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted May 11, 2014 Share Posted May 11, 2014 Słodkie te Wasze nieboraki... Dobrze, że mają taką dobrą opiekę, jeżeli nie własny domek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted May 11, 2014 Author Share Posted May 11, 2014 to tylko schronisko,na pewno lepsze niż te,gdzie się nic nie robi,ale jednak tylko schron. Domowych warunków im nie zapewnimy,nie można przeskoczyć samego siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asperges Posted May 12, 2014 Share Posted May 12, 2014 Pudelek Czaruś co ma z sercem? Wetka usłyszała szmery? Traci przytomność? Kaszle? Na czym polega wada jego serca? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted May 12, 2014 Author Share Posted May 12, 2014 osłuchowo i objawy-osowiały,brak apetytu,spowolniony. Bez kaszlu. Po lekach jakby nie ten sam pies, nawet wymusza wyjścia. Akurat jestem na bieżąco,bo moja suka też okazała się być "sercowa". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asperges Posted May 12, 2014 Share Posted May 12, 2014 (edited) To chyba ma za niskie cisnienie, znaczy miał przed braniem leków. Ale db, że w schronie zdiagnozowali i daja lekarstwa. Filus bierze na nadcisnienie. Edited May 13, 2014 by Asperges Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted May 27, 2014 Share Posted May 27, 2014 Podnoszę dziadeczki i chorutki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted May 28, 2014 Author Share Posted May 28, 2014 Pudelek czarus,o którym pisałam wczesniej ma super,super wspaniały dom,w sprawdzonej osoby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted May 29, 2014 Share Posted May 29, 2014 Tak, czytałam, to wspaniała wiadomość :) A co u pozostałych staruszków? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted May 30, 2014 Author Share Posted May 30, 2014 Ano żyją. Bez zmian. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted July 16, 2014 Share Posted July 16, 2014 Nie zapominam o staruszkach... Jak się czują? Pewnie im ciężko w te upały... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 17, 2014 Author Share Posted July 17, 2014 Daja radę,schron w lesie niemal położony,tam zawsze chłodniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted October 7, 2014 Share Posted October 7, 2014 Co u staruszków kochanych słychać? Może któryś poszedł do domku? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted October 7, 2014 Share Posted October 7, 2014 A jak się Misio czuje,ile on waży? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.