Gamba Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 Większośc ziarna mozna podawać tym ptaszyskom :cool3: Wkleje wam zdjęcie mojego ulubieńca pierzastego :diabloti: Samiec garłacza górnośląskiego koroniastego .Kupiłem go w 2000 roku, na obrączce na 1999!Żyje jeszcze i ma się swietnie! [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img263.imageshack.us/img263/8964/goaboy5.png[/IMG][/URL] Sorki za OFF ! Quote
Betbet Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 kiedys byl wątek o moich golebiach, które wychowywałam...ale nie moge go znalezc. moglby sie przydac w kwestii karmienia. Józio i staszek, moje 2 pociechy miały spory garnek w ktorym była woda, wtedy łatwiej im było pić.nicki,a szeroki. niestety bardzo ciezko jest znalezc dom, nawet dla zdrowych zwyklych gołębii. hodowcy nie chca pomoc, zoo odpada, azyle też... do karmienia pszenica the best, nie kupuj tylko niczego dla papug. z moimi było kongo bo zaczynaliśmy tak: [IMG]http://img135.imageshack.us/img135/8118/allegroikura275fr4.jpg[/IMG] a konczylismy tak: [IMG]http://img135.imageshack.us/img135/3334/nadogoae5.jpg[/IMG] Quote
Wilejkaros Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 Myślę, że on i tak trafi do jakiegoś zaprzyjaźnionego gołębnika dogomaniackiego. Albo do Marleny albo do mojego Taty (jest woliera). APSA, dzwoniłaś do tej ornitolog? Franek w pewnym momencie tak zaczął gruchać, że byłam pewna jego męskości i przywoływania samicy. Ale Franek to przyjazny jest, siedzi mi na ramieniu, chodzi za głosem... Wychowany od niemowlaka ;) Quote
falabela Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 [quote] skoro mu się skrzydło zrasta- pamiętaj, że to wyciąga wapń z organizmu i osłabia pozostałe kości. [/quote] To może kup sepię. Właść. 100% wapna. Na pewno mu sie przyda w czasie rokonwalescencji:p 3mam kciuki za ptaszysko [B]Betbet[/B] swietne gołąbki[B]:loveu: [/B] pzdr Quote
APSA Posted January 20, 2008 Author Posted January 20, 2008 [quote name='Wilejkaros']Myślę, że on i tak trafi do jakiegoś zaprzyjaźnionego gołębnika dogomaniackiego. Albo do Marleny albo do mojego Taty (jest woliera). APSA, dzwoniłaś do tej ornitolog? [/quote]Pani ornitolog poleciła mi ptasi azyl w zoo. Ja już sama nie wiem, co o tym myśleć. Zdecydowanie wolę dogomaniacki gołębnik :) Mam wrażenie, że gołąb ma sie coraz lepiej psychicznie - skrzydłem mnie pogonił! I teraz stoi, a nie siedzi. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 [quote name='APSA']Pani ornitolog poleciła mi ptasi azyl w zoo. Ja już sama nie wiem, co o tym myśleć. Zdecydowanie wolę dogomaniacki gołębnik :)[/quote] yyy, lepiej ten dogomaniacki gołębnik...:roll: Mnie się wydaje że gołąb sepii nie będzie skropał jak papuga, może pokruszoaną zje... Skoro już skrzydłem grozi, to chyba nie jest najgorzej;) Quote
Wilejkaros Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 Nie wiem czy w ptasim azylu w zoo będą trzymać gołąbka. Dzwoniłam do nich kiedyś w sprawie Franka. Powiedzieli, że trzymają do zdiagnozowania, ewentualnie wyleczają i wypuszczają. Warto zapytać ponownie, upewnić się. A ornitolog mówiła coś o dalszym leczeniu? Quote
morisowa Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 kurcze, ale fajny nowy tymczasik masz! pewnie malo zwierzakow mialas ;) Quote
APSA Posted January 20, 2008 Author Posted January 20, 2008 Ornitolog mówiła, że mają wolierę, w której sobie te gołębie siedzą. Jak się wyleczą - są wypuszczane, jak nie - zostają. Quote
pucka69 Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 odradzam azyl. zawiozłam tam kiedys kawkę. wiozłam ja z Radomia. oddałam. nastepnego dnia zadzwoniłam, zeby spytac co z nią - pani powiedziała ze nie ma jej wpisanej w zeszycie a więc prawdopodobnie nie przezyła albo ja uśpili. I powiedziałą jeszcze ze jeśli ptak nie ma szans na całkowite wyleczenie - to jest usypiany. edit - .,... bo oni nie mają miejsca na trzymanie wszystkich ułomnych, wyleczonych ptaków :( Quote
katya Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 Mi bardzo pomogli tutaj: [url]http://klubciconia.ptaki.info.pl/forum/[/url] Mój gołąb miał złamaną nóżkę, był u mnie chyba ze 2 miesiące, wszystko się zrosło i poleciał. Tutaj jest jego wątek: [url]http://klubciconia.ptaki.info.pl/forum/viewtopic.php?t=2956[/url] Quote
Wilejkaros Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 No właśnie mi tez powiedzieli to samo co pucce69. Qrcze, to już sama nie wiem. Quote
pucka69 Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 no nie oszukujmy sie - w azylu - jeśli uznają ze go nie wyleczą i nie będzie mógł odlecieć - nie będą go leczyc. Quote
ulvhedinn Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Zdecydowanie dogomaniacki gołebnik o niebo lepszy :shake: Quote
APSA Posted January 21, 2008 Author Posted January 21, 2008 Nie zamierzam. Zdecydowanie gołębnik dogomaniacki. Ile gołąb powinien jeść??? Mam wrażenie, że on dziubie malutko jak ptaszek. Miskę z wodą zmieniłam mu na szerszą i płytszą, żeby było mu wygodniej. Biały serek dostał dopiero dziś rano. Po zachowaniu sądząc jest ok, robi się coraz agresywniejszy :) (i pomyśleć, że będę się kiedyś cieszyć, że mi podopieczny dziczeje :)) Quote
katya Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Miseczka na wodę właśnie musi być dość głęboka, bo gołąbki ciągną wodę i od razu łykają, nie podnoszą dziubka do góry. I najlepiej jakaś cięższa, ceramiczna. Quote
Betbet Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 taka zeby dziuba zanurzyl:) a jesc...moje jadly sporo, ale mysle ze skoro on w ogole je, to bedzie sam wiedzial ile. Quote
APSA Posted January 22, 2008 Author Posted January 22, 2008 Pierwsza porcja białego sera smakowała, druga już mniej. Byliśmy w lecznicy na kolejnych witaminach, tym razem trafiliśmy na panią doktor (idolkę Pucki :evil_lol:). Gołąb jest ładny :) a poza tym młody. To, że w dobrej kondycji wiem i bez mówienia ;) Nie ma przeciwskazań, żeby przeniósł się z klatki na podłogę gołębnika. Ach, gołąb dostał imię Waleczny :)[COLOR=Gray] (rodzaj męski, bo słowo 'gołąb' jest rodzaju męskiego)[/COLOR] Quote
Mraulina Posted January 22, 2008 Posted January 22, 2008 U nas, w Krakowie, takie biedne gołąbki przyjmuje się do schroniska. Ja sama kiedyś przyniosłam do domu takiego kalekę. Był cały we krwi. Rana była nieduża, ładnie się wszystko zabliźniło, ale gołąbek już latać nie mógł. Był inwalidą. Oddałam go schroniskowej ptaszarni. Gołąbek jadł ile chciał. Zrobił się okropnie tłusty. Tłukł mnie skrzydłem i wściekał się, kiedy go dotykałam. Nie mogłam go zatrzymać bo mam koty okropnie drapieżne, takie małe szablozębne tygrysy. Quote
pucka69 Posted January 25, 2008 Posted January 25, 2008 Apso - co mówiła pani doktor ciekawego? ja dopiero w przyszła sobotę do niej idę z wyleczona ( mam nadzieję) Wikta ;) Quote
APSA Posted January 28, 2008 Author Posted January 28, 2008 Na trzy dni wyjechałam, dokładna pora wyjazdu się parę razy w ostatniej chwili zmieniała, więc nawet nie zdążyłam napisać, że mnie nie ma. Gołąb dzięki Morisowej już pojechał, teraz tylko muszę doczytać, dokąd :p Pani doktor mówiła dużo ;) Że gawrony to niestety usypia, ale "szczęśliwie" ludzie do niej do tej pory znosili same dogorywające. Że populacja gołębi spada i pewnie dlatego azyl przyjmuje. Że gołąb wygląda świetnie i oczywiście, że leczyć, a nie usypiać, szczególnie jeśli ma szansę żyć sobie gdzieś normalnie. Że opaska genialnie założona (to pochwała do pana doktora, który założył gołębiowi taki elastyczny bandaż opaskowy i wyjął spod niego zdrowe skrzydło, tak że wszystko wyglądało ładnie i schludnie), że... więcej nie pamiętam. Gołąb szczęśliwy (mam nadzieję ;)) w nowym domu u WandySzostek. Wszystkim, którzy pomogli radą, domem lub transportem bardzo dziękuję :Rose: Quote
Ludek Posted January 28, 2008 Posted January 28, 2008 To super, że dla gołąbka wszystko tak sie dobrze ułozyło. :) Quote
APSA Posted March 2, 2008 Author Posted March 2, 2008 Skopiuję ze swojego zbiorczego wątku: [quote name='wanda szostek']Gołąb żyje i ma się dobrze. [...] Teraz ma towarzystwo drugiego poharatanego przez jastrzębia[/quote] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.