Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

A Bursztynka...

[IMG]http://images26.fotosik.pl/252/ef2ada6351449aca.jpg[/IMG]

[IMG]http://images23.fotosik.pl/251/42a2a6e986074885med.jpg[/IMG]

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

A Bursztynka pojedzie za tydzień. NIe lamentuj mi tu Babo bo Ci tyłek złoję......tylko się zastanów kto następny w kolejce do golenia ( no Polo to wiem i Dofi też .......tu trza kciuki trzymać;-) )

Posted

Bursztynka jedzie 27 lipca.

Dzięki Agacie Air rodzina została prześwietlona, biedna Agata mówiła że już sama nie wiedziała o co pytać bo ludzie zaczęli na wyścigi pokazywać wyprawkę i opowiadać o sobie.

Okropnie był sterylkowy ten miesiąc, prucie na całego :diabloti:
Za mną 4 sterylki i jedna ciągle przede mną.

Posted

Witam Was Kochani,

No więc to był długi dzień, długa noc i wogóle ....

To juz drugi dzień gdy gromadka jest razem. Malinka - zwana Malizą jest zlepikiem tysiąca charakterków - od łagodnej suni po małą wariatkę aż wreszcie najbardziej martwiącą mnie postawę czasem jak się obudzi nie wie gdzie jest i z kim jest - płacze, gryzie i piszczy i ucieka w panice od kontaktu , więc muszę przeczekać i wtedy po chwili jest lepiej..... Mamy nadzieje, że to jej przejdzie.
Z mojego przedpokoju zrobiła sobie toaletę o kuwecie nawet nie myśli by tam wchodzić - jakby nie istniała chyba dlatego, że w moim domku nie ma kotów ..... Jak ma stany eufori to podgryza Bazolka w dupkę i ciągnie go za ogon on biedaczek wogóle nie reaguje tylko biegiem leci by się schronić do małego koszyczka w którym się ledwo mieści - bo kuplam go dla Malinki i ze wzrokiem wielkiej pretensji "Mamo obroń mnie przed tym potworem....."

Mam nadzieje że to tylko trudny poczatek - Malinka chodzi i popiskuje - ja jutro mam ważne szkolenie i nie mogę wziąć urlopu więc będzie rzucanie na głęboką wodę ....... Mam nadzieję że sie nie pozabijają ale również nie zdemolują mieszkania Trzymajcie zatem kciuki -

Bazolek wygląda na szczęsliwego choć czasem ma strasznie smutne oczy więc staram się teraz szczególnie dawać mu wiele milości i glaskania ......

Nerisko - wysyłam Ci dziejsze fotki z naszego wspólnego spaceru do lasu zamieść je proszę.

A i jeszcze jedno Malizna jak widzi jedzenie albo co kolwiek co jest z jedzeniem związane to aż się trzęcie tak jak by nie jadała cały rok .......nie umie jakoś jej pokazać że nie wolno wchodzić do talerza i na stół - na surowszy ton głosu nie reaguje .......


pozdrawiam Was wszystkich i trzymajcie kciuki - nie chciałabym by się okazało że najlepszy dom dla Malinki to tylko Neriski .....


magda i Bazolek i malina - zwana Malizną

Posted

Nie martwiłabym się na razie, okres adaptacji może ciut potrwać.

Ona identyfikuje ludzi głownie węchem, ale i słuchem, więc jak się obudzi i nie tym okiem co trzeba spojrzy, trzeba ją po prostu kilka razy zawołać żeby się zorientowała kto do niej mówi.
Ja generalnie do niej dużo mówiłam i bez problemów wracała zawołana z ogrodu - więc sądzę, że po prostu przyzwyczai się do głosu i będzie ok.

Cudne zdjęcie spacerowe:

[IMG]http://images34.fotosik.pl/319/179392efb30e4c6emed.jpg[/IMG]

I z wielkim kumplem:

[IMG]http://images32.fotosik.pl/318/24bf4415c912768cmed.jpg[/IMG]

Reszta zdjęć jutro - obiecuję, bo dzisiaj już padam na nos.

Posted

Przyznaję, początki bywają trudne.
Jak sobie sprawiłam swoją drugą suczę, to przez jakieś dwa tygodnie rwałam włosy z głowy i lamentowałam "co ja zrobiłam? po co mi to?? jak to teraz cofnąć???"
A po jakimś czasie nie wyobrażałam sobie świata bez niej :loveu:

Posted

[quote name='APSA']Przyznaję, początki bywają trudne.
Jak sobie sprawiłam swoją drugą suczę, to przez jakieś dwa tygodnie rwałam włosy z głowy i lamentowałam "co ja zrobiłam? po co mi to?? jak to teraz cofnąć???"
A po jakimś czasie nie wyobrażałam sobie świata bez niej :loveu:[/quote]

Miałam tak samo z Bromba - kiedy na początku wściekle ganiała koty, a te bały się wejść do własnego domu......myślałam o raaany po co mi to było.
Norma - najważniejsze nie dać się zwariować - zawirowania są zawsze

Posted

To jeszcze spacerek:

[IMG]http://images29.fotosik.pl/252/5ddd2df086876868med.jpg[/IMG]

piękny zadeczek :loveu:

[IMG]http://images32.fotosik.pl/319/5e125544c2fa86d0med.jpg[/IMG]

Wierzę, że będzie dobrze. Malizna to młodziak jeszcze i na pewno się dostosuje.
A Bazolek ją akceptuje, to najwazniejsze...

Posted

Wróciłam do domu, dom stał nie tknięty na szczęście cały !!!!! hura ,

Bazolek lekko wymęczony ale po nakarmieniu i krótkim spacerku bo mokro zimno i deszczowo zaczeło się wielkie wariactwo - !!!!!
bieganie, podgryzanie atakowanie flirtowanie caluski mycie uszków targanie za ogon potem na przemian walka i zaloty !!!!!!

Przez moment bylam przeszkodą na sofie musiałam się usunąć bo zawadzałam najwyrazniej w przeciwnym wypadku latały by mi po glowie.

Odkryłam również tajemnicę sikania na korytarzu - otóż kuweta jest za mała muszę kupić po prostu większą.

Dziś Malizna - zwana dalej Malinką zaszczyciła mnie swoją obecnością na sofie.
Przespała całą noc z nami nadal z dystansem ale blisko nas.

Jutro nowy dzień mam nadzieje, że będzie jeszcze lepszy od dzisiejszego.

Pozdrawiamy was mocno i gorąco

mam jeszcze wielki kłopot z WILCZYM apetytem Malizny - ona się wręcz trzęsie na każdą formę jedzenia.


magda bazolek malizna :lol:

:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

Posted

[quote name='Neris']Proszę mi jej nie utuczyć, dopiero się odchudziła, bo to przecież była chodząca kulka niedawno!:diabloti:[/quote]
oo. a jaki to masz sekret Neris na odchudzenie pieska? Tydzien w Krzyczkach juz odpada, bo Krzyczki zamkniéte, chyba ze Chrcynne :evil_lol:

Posted

Witam Was,

Ty była Mama Malinki miała mi Pani wysłać swój numer konta na małą dotację za Malinkę - będzie się lepiej chować.

No więc u nas ok - na razie wciąż siusiu w kuwete i kupa też.....

chodzimy chodzimy chodzimy na te spacerki i Malizna bardzo długo myśli czy zrobic czy nie a potem i tak przynosi wszystko do domu. Mam nadzieję że Bazolek nie podpatrzy i tez nie zacznie przynosic - zamiast wynosić.

Wczoraj byliśmy na dużej łące z "frolikami" w kieszeni i było bieganie bez smyczy i nagradzanie Malizny za przychodzenie na głos. Choć i tak ona trzyma się ogona Bazika cały czas bez względu gdzie idziemy.

Biegnę pracować - martwi mnie to że czasem chodzi i popisukuje a ja nie wiem co ona chce..... może brakuje jej tej ogromnej ilości psów Neriski......


całujemy
magda bazolek malinka

Posted

Nie wiem co ona wyrabia, przecież zanim pojechałyście zrobiła siku i kupsko na trawie, żeby tylko ta kuweta nie stała się niechlubną tradycją!

Posted

[quote name='Neris']Nie wiem co ona wyrabia, przecież zanim pojechałyście zrobiła siku i kupsko na trawie, żeby tylko ta kuweta nie stała się niechlubną tradycją![/QUOTE]
ha-ha. a ja myslalam ze moja sunia jest kotká, chodzi po oparciach rogówki (na górze jak kot, spi tam). dobrze ze nie mam kuwety w domu!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...