Jump to content
Dogomania

Kiedyś ją zamorduję! czyli reakcja psa na psa ;-)


coztego

Recommended Posts

[quote name='coztego']
Dzisiaj na wystawie zastanawiałam się, co Kreska by zrobiła, gdyby miała wokół tyle psów :hmmmm:
:lol:[/quote]
[B]Nic.[/B]Moja sucz też się kładzie ( zrobiła to nawet na srodku ulicy!),ale na wystawie przechadza sie jak paw.Chyba,ze trzeba przejść obok psa,który jest zdecydowanie nieprzyjaźnie nastawiony.Wtedy traci humor na chwilę i przemyka się bokiem.

Link to comment
Share on other sites

Wika też tak się kładzie, szczególnie jeśli pies idzie na wprost niej. To jeden z sygnałów uspokajających (calming signals). Uważam, że każdy powinien przeczytać cytowaną w tym wątku książkę Turid Rugaas "Sygnały uspokajające", to podstawa zrozumienia psa, jest do zamówienia np. tutaj [URL]http://www.petshop.prv.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

ja nie rozumiem dlaczego uwazacie przypadanie do ziemi za jakies wkurzajace zachowanie? lub ze ma z tego wyrosnac pies? ja zauwazam to zarowno u mojej suki, jak i wiejskich kundelkow, do ktorych na spacerze zblizamy sie z naprzeciwka. wg. mnie to nic dziwnego :roll: wrecz normalne zachowanie psa, swiadczace o jego umiejetnym sposobie komunikowania sie z innymi psami :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta i Wika']Zauważyłam, że wiele psów tak robi, a ludzie szarpią je wtedy, nieraz na kolczatce, i krzyczą. A ja wolę takie zachowanie, niż ciągnięcie do drugiego psa.[/QUOTE]

no wlasnie... ja zanim wiedzialam ze to sygnaly uspokajajace, wydawalo mi sie od poczatku ze to normalne zachowanie jak Tosca sie kladzie na widok podbiegajacego psa, lub jakis pies sie kladzie jak ona do niego biegnie.... no coz. widocznie wiekszosc ludzi nie zyczy sobie niezrozumialego zachowania u psow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']ja nie rozumiem dlaczego uwazacie przypadanie do ziemi za jakies wkurzajace zachowanie?<..> wg. mnie to nic dziwnego :roll: wrecz normalne zachowanie psa, swiadczace o jego umiejetnym sposobie komunikowania sie z innymi psami :roll:[/quote]
Dla mnie normalne zachowanie psa,to marsz ze mną i drugim psem,a nie hamowanie i siadanie czy kładzenie się na środku chodnika,ulicy czy torów tramwajowych na widok interesującego psa.Tak jak dziecku nie pozwalałam na komunikowanie się z każdym napotkanym dzieckiem,tak psu wolno się komunikować z innymi wtedy,gdy jest na to odpowiedni moment.To ja decyduję kiedy i z kim pies moze sobie pogadac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Dla mnie normalne zachowanie psa,to marsz ze mną i drugim psem,a nie hamowanie i siadanie czy kładzenie się na środku chodnika,ulicy czy torów tramwajowych na widok interesującego psa. Tak jak dziecku nie pozwalałam na komunikowanie się z każdym napotkanym dzieckiem,tak psu wolno się komunikować z innymi wtedy,gdy jest na to odpowiedni moment.To ja decyduję kiedy i z kim pies moze sobie pogadac.[/quote]

To nie chodzi o "pogadanie". To chodzi o czytanie absolutnie podstawowych komunikatów psa i respektowanie ich.

Wyobraź sobie, że idziesz z kimś, od kogo jesteś zależna, ulicą. Obok sklepu stoi banda podpitych wyrostków zaczepiających przechodzących ludzi. Co chcesz zrobić? Przejść przez ulicę, odwrócić wzrok. Taka jest normalna reakcja, zapewniająca bezpieczeństwo. Dla tych wyrostków też byłby to czytelny komunikat. Tymczasem ta osoba ciągnie Cię w sam środek bandy, której się boisz, każąc Ci przejść przez jej środek. Może oberwiecie, może nie. Fajne?

Ja dostosowuję spacer również do potrzeb psa. Nie znaczy to, że daję psu się witać z każdym napotkanym psem. Ale co innego witać się, a co innego wysyłać sygnały uspokajające, które należy w psie WZMACNIAĆ, a nie likwidować.

Zgadzam się, że kładzenie się na chodniku naprzeciwko drgiego psa jest uciążliwe, pies jednak z reguły wysyła wcześniej różne inne sygnały, też nie zawsze przez nas czytane i respektowane (zwolnienie tempa, próba obejścia łukiem). Jak Wika się kładzie, a ja się gdzieś spieszę, to kucam naprzeciwko niej (zasłaniając jej psa). Wtedy można odwrócić jej uwagę. Jeśli się nie spieszę, jeśli jest to zwykły spacer, pozwalam na takie rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador'] widocznie wiekszosc ludzi nie zyczy sobie niezrozumialego zachowania u psow.[/QUOTE]
Rzeczywiście, nie życzę sobie psa leżącego jak skała na środku ulicy, tuż przed nadjeżdżającym samochodem, dlatego, że 50 metrów dalej idzie jakiś pies, w inną stronę, zupełnie nie zwracający uwagi na to, że jakaś wariatka wysyła mu CSy samobójczym położeniem się pod samochodem :diabloti:

Zresztą nie raz spotkałam psy CSujące poprzez kładzenie się przed nadchodzącym psem, i mam wątpliwości czy zachowanie Kreski jest CSem. Albo jest CSem zrozumiałym tylko dla niej :p
[quote name='Turid Rugaas']Z tą pozycją wiąże się wiele niejasności[/QUOTE]
Możemy się tylko domyślać, co oznaczają pewne sygnały, a cały proces wychowawczy jest swego rodzaju zwalczaniem psiej natury, albo próbą wykorzystania naturalnych popędów tak, żeby były dla nas pożyteczne.
[quote name='Marta i Wika']pies jednak z reguły wysyła wcześniej różne inne sygnały[/QUOTE]
Nie, Kreska nie wysyła wczesniej żadnych sygnałów, jak tylko zobaczy psa na horyzoncie- przypada do ziemi. Jeśli mam szczęście i ja dostrzegę go pierwsza, to ja wysyłam sygnały obchodząc drugiego łukiem :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[[I]quote=coztego;2151411]Rzeczywiście, nie życzę sobie psa leżącego jak skała na środku ulicy, tuż przed nadjeżdżającym samochodem, dlatego, że 50 metrów dalej idzie jakiś pies, w inną stronę, zupełnie nie zwracający uwagi na to, że jakaś wariatka wysyła mu CSy samobójczym położeniem się pod samochodem :diabloti: [/I]

Dokładnie!

[I]Zresztą nie raz spotkałam psy CSujące poprzez kładzenie się przed nadchodzącym psem, i mam wątpliwości czy zachowanie Kreski jest CSem. Albo jest CSem zrozumiałym tylko dla niej :p [/I]
Ja wątpliwości nie mam.Jedna suka uprawia takie praktyki w stosunku do psów,które wydają się być mocniejsze psychicznie od niej.(Niezależnie od wielkości). Druga olewa wszystkich i maszeruje dalej.

[I] Kreska nie wysyła wczesniej żadnych sygnałów, jak tylko zobaczy psa na horyzoncie- przypada do ziemi. Jeśli mam szczęście i ja dostrzegę go pierwsza, to ja wysyłam sygnały obchodząc drugiego łukiem :cool1:[/I]
Fajnie,jeżeli da się obejść.W zwykłym ulicznym ruchu na wąskich chodnikach wyćwiczyłam na razie, tyle,że juz tylko zwalnia (i na moją wyraźna zachętę idzie dalej) a nie uwala sie na srodku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Ja wątpliwości nie mam.Jedna suka uprawia takie praktyki w stosunku do psów,które wydają się być mocniejsze psychicznie od niej.(Niezależnie od wielkości). [/QUOTE]
Przynajmniej wiesz co jest grane :cool1:

[QUOTE]Fajnie,jeżeli da się obejść.[/QUOTE]
Najweselej było w zimie, wąziutki chodnik, z jednej strony metrowa zaspa, z drugiej strony metrowa zaspa, a ja w półbutach :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']
[quote]Możemy się tylko domyślać, co oznaczają pewne sygnały, a cały proces wychowawczy jest swego rodzaju zwalczaniem psiej natury, albo próbą wykorzystania naturalnych popędów tak, żeby były dla nas pożyteczne. [/quote]

Ja osobiście wolę położyć akcent na to drugie :-) Lubię obserwować i odkrywać coraz to nowe psie zachowania. Oczywiście w granicach rozsądku.

Link to comment
Share on other sites

[B]Marta[/B], ja też wolę to drugie ;)

No, dzisiaj spacerek pełen sukcesów :cool3: Tylko trzy przywarowania, z tego dwa zakończone miłym przywitaniem z nadchodzącym pieskiem, (w tym jedno zakończone dziką zabawą z dogomaniackim Noblem i urwanymi dwoma palcami - moimi palcami :diabloti: ). No właśnie, zarówno Nobel, jak i spotkany beagle przywarowali w ramach CSu, tuż przed podejściem do Kreski i to był ewidentny CS. A u Kreski to jest niewiadomoco :p

Link to comment
Share on other sites

Moja Tunia tez reaguje "rozplaszczeniem" i wystrzalem. Kiedys poleciala do jakiegos pieska (oddalonego ode mnie jakies 30m) i tak wlasnie sie przywitala-wlascicielka tamtego pieska zaczela Tunie kopac:shake: zucac w nia kamieniami:-( ...I co ja mam robic?? Podeszlam opieprzylam ,ale czy ta kobieta nie ma rozumu,przeciez mogla cos jej zrobic!:shake: :shake: :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiska']Moja Tunia tez reaguje "rozplaszczeniem" i wystrzalem. Kiedys poleciala do jakiegos pieska (oddalonego ode mnie jakies 30m) i tak wlasnie sie przywitala-wlascicielka tamtego pieska zaczela Tunie kopac:shake: zucac w nia kamieniami:-( ...I co ja mam robic?? Podeszlam opieprzylam ,ale czy ta kobieta nie ma rozumu,przeciez mogla cos jej zrobic!:shake: :shake: :shake:[/quote]

Było nie puszczać psa, rozumu to nie masz Ty. To Tobie należało się solidne opierniczenie !!!! :shake: A skąd kobieta miała wiedzieć czy Twój pies nie jest agresywny ? Nie jest Duchem Św ! :shake: A później zły jest właściciel psa który ma swojego pod kontrolą i usiłuje go bronić. Rany...

Link to comment
Share on other sites

:lol:

Jestem bardzo agresywna jak widzę takie luzem puszczone psy. Mało mnie obchodzi czy jest łagodny czy nie. Ma mieć smycz, a jak nie ma ? Cóż, trzeba się liczyć z konsekwencjami, ja się robię egoistką w sytuacji gdy podbiega do mnie obcy pies i najważniejsze wtedy jest dla mnie dobro [U]mojego[/U] psa ! Chętniej pogryzłabym właściciela ale jak nie ma to muszę bronić mojej suczki atakując obcego psa. Ostatnio pierwszy raz doświadczyłam takiej sytuacji. Pies odbył przymusowy lot. Trudno, ja swojego psa skrzywdzić nie pozwolę dopóki jest pod moją kontrolą i ostatnią rzeczą która mnie interesuje jest to czy zrobię obcemu psu krzywdę czy nie ( żeby nie było, nie morduję wszystkiego co spotkam :lol: )

Oczywiście czasem jak widzę że pies ma ewidentnie przyjazne zamiary to pozwolę się powąchać, ale ogólnie nie pozwalam na kontakty z wszystkim co spotkam puszczonym luzem.

A jeszcze żeby na temat było. Figa też miała okres kiedy się kładła jak zobaczyła psa ale szybko jej przeszło. Teraz tylko w sytuacji gdzie idzie do nas znajomy pies a my stoimy w miejscu Figa kładzie się i czeka, żeby wystartować jak z procy na powitanie jak kolega się dostatecznie zbliży. Dla mnie bardzo sympatyczne zachowanie i bardzo lubię je obserwować, najpierw przyczajka, potem merdnięcie, potem drugie merdnięcie i ... hop ! :lol: Ewentualnie jak wącha ją duży pies to woli leżeć, ale to raczej z brzuszkiem do góry, w geście poddania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sara'] Chętniej pogryzłabym właściciela ale jak nie ma to muszę bronić mojej suczki atakując obcego psa.[/QUOTE]
U mnie jest odwrotnie, muszę bronić obcego psa :diabloti:

Ludzie, jeśli Wasz pies leci z kilkudziesięciu metrów do obcego psa, to nie zdziwcie się jeśli ten obcy urwie mu głowę... :cool1: Dbajcie o bezpieczeństwo własnych pociech!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...