w-lenka Posted July 30, 2008 Share Posted July 30, 2008 Mypracowałysmy i metoda drzewa i zmieniania strony i metodą start - meta------i kupa nic nie działa----suka jak jest w trybie sesji to przy nodze sie trzyma -ale juz jak cwiczymy luźną smycz to jest problem. Zaczęłyśmy uzywac halti---sunia chodzi o wiele spokojniej na nim choc ma napady ciagniecia co doprowadza do bezsensownej szarpaniny która wcale mi sie nie podoba i nie miesci sie w kanonie pozytywnego szkolenia wiec prosze o rade bo z kantarkiem nie duzo miałam do czynienia: -czy na kantarze chodzimy tylko gdy nie mamy czasu na prace nad luzna smycza? -jak wykozystac kliker w uczeniu luznej smyczy( mi to tu nie pasuje bo kliker to marker i pes moze nie skumac ze chodzi nam własnie o luzna smycz) -kiedy zaczac i jak wycofywac kantar bo z tego co mui mówiono mam wykrztałcic u psa odruch skretu głowy w moja strone( tak jak bym zciagała kantarek) po lekkim nacisku na obroze - czy kantar moze słuzyc korekcie w chwili gdy pies na kogos zaczyna szczekac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted July 30, 2008 Share Posted July 30, 2008 kantar nie służy do korygowania, zresztą to takie mało pozytywne i klikerowe:diabloti: Ja rozumiem kantar jako managment kiedy nie ćwiczy się luźnej smyczy. Drzewko poszerzyłam o powrót psa i start dopiero jak pies jest obok mnie i się ciut wyciszy siedząc/wracając. Nie klikam luźnej bo szybko z zaznaczania luźno doszłyśmy do równania przy nodze, a nie o to chodzi. Używam za to komendy-markera bo jest mniej pobudzająca i zaznaczam nią luźną smycz kiedy widze że pies po napięciu jej sam automatycznie luzuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
w-lenka Posted July 31, 2008 Share Posted July 31, 2008 ja mam 2 letnia suke która strasznie ciagnie. jesli jest w trybie sesyjnym idzie ładnie pszy nodze ale jak juz idziemy na spacer normalnie ulica to ciągnie. cwiczyłysm drzewo - na napiecie smyczy stawałam suka luzowała ruszałam - ale za kilka kroków to samo i tak w kółko, cwiczyłysmy z zmianą kierunku i znów to samo wracała za mna i znow ciagneła-kupiłysmy kantar-----są chwile kiedy idzie na nim ładnie ale czasami łepek chce sobie ukrecic- ale z 2 str nie chce do konca rzycia chozic z nia na kantarze-kiedy i jak moge go zaczac eliminować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alusia Posted July 31, 2008 Share Posted July 31, 2008 Na strasznie ciągnącego psa rzeczywiście jest to jakieś wyjście ja osobiście na własnym psie nie próbowałam i nie zamierzam ja raczej robię tak że gdy pociągnie przyciągam go do siebie i tak za drugim razem przestaje(prowadzę go na szeleczkach, zwykłych;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted July 31, 2008 Share Posted July 31, 2008 w-lenka a próbowałaś zmienić obrożę na szelki lub na odwrót? W obydwu ma utrwalone ciągnięcie? I jeżeli istnieje taka możliwość spróbuj zmęczyć psa przed ćwiczeniem luźnej smyczy - jak pies nie ma siły iść to o ciągnięciu nawet nie myśli:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Słoneczko Posted August 5, 2008 Share Posted August 5, 2008 Kantarki i wszelkie takie są chyba trochę za mało delikatne, delikatnie mówiąc. Chyba psiaka raczej trzeba wychowywać, a nie tresować, raczej nigdy nie powinno się psa łamać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted August 14, 2008 Share Posted August 14, 2008 Kanatrek, dobra rzecz na niedouczonych panow ze strazy miejskiej;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 ja mam podobny problem jak [URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=59886"]w-lenka[/URL] , tylko że moja suka ma dopiero 8 miesięcy, jednak siły trochę już ma. Mamy ogromny problem z ciągnięciem, to już utrwalony nawyk :( pracujemy kilka miesięcy nad chodzeniem na luźnej smyczy, ale ona jak to labrador ma mnóstwo energii i nie ma "czasu" na skupianie się. Stosujemy głównie metody pozytywne, ale efekty nie są zbyt zadowalające. Co prawda doszłyśmy do momentu , że da się iść zwolnionym krokiem i czasem mała zwalnia żeby iść obok mnie, ale z reguły ciągnie do wszystkiego co się rusza i nie tylko. Próbowałyśmy już drzewek, zawracania, odwracania,kliknia za spokojne chodzenie... aż w końcu kupiłam kantar, ale po dwóch wyjściach doszłam do wniosku , że to guzik warte bo nic a nic nie uczy, jedynie maskuje problem. Może mi ktoś pomóc? trochę już nie panuję nad sytuacją :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faust Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 kup jej szelki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faust Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 albo jak ciagnie to mocno tupnij noge i powiedz np Toska stop !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 na szelki jeszcze chyba za wcześnie co? ona ma 8 miesięcy. Hym tupanie? ktoś to wypróbował? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.