Vectra Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 (edited) [quote name='Amber']O- co hodowla to obyczaj ;).[/QUOTE] Nie , co szczeniak to obyczaj :) pisałam , że Emili miot , odchowany na podkładach , nigdy ich nie tykały :) było ich 5 i 3 z nich długo. Co do Miotły , czytam do Tinka pisze - jest to rozkoszne stworzenie.Dlatego zakładam gorszy scenariusz , owszem może spróbować z podkładami , ale dałam alternetywe gdyby nie wyszło. A to też trzeba zawsze zakładać , co zrobić gdy coś nie wychodzi , jak zamienić by było lepiej. Ja kładę podkłady pod dry bedy .... wtedy zawsze mają maleństwa sucho i cieplutko. Pierwsze dzieciaki , były odchowane na kocykach z Ikei i podkładach - dodam że białe szczeniaki , nigdy nie były kąpane. No raz jeden , biała suczka była przetarta chusteczką nawilżoną.Bo ją wturlały w jej własnej kupce :grins: Nikt kto ma szczeniaki odemnie , nie ma problemu z sikaniem byle gdzie :) Szczeniaki mają ogromny kojec , a to uczy od malusiego , jeszcze ślepego prawie , że kibelek jest w jednym miejscu. Ja też sama tego nie odkrywałam , pobieram lekcję od tych zaawansowanych. Jeszcze dopiszę , bo i tak spać nie mogę ;) Też mam teraz szczeniaczka , wybitnie temperamentnego , zabawowego , wszędobylskiego , niebojącego się nikogo i niczego , żadnego gryzienia. A szczerze powiem , że zupełnie póki co , nie odczuwam jej obecności. Bałam się jak cholera , tego małego zasikańca , bo szczeniak to niestety kłopotliwy okaz mimo wszystko.Miałam wizje pobudek o 5 rano , wycia , knucia , ucieczek , zamieszania z psami .... skompletowałam zasieki , płotki , kennel klatkę , nawet przebolałam totalny brak snu , dzielenie psów i różnych takich. Zresztą pisałam o moich obawach ;) Tym czasem , mam bardzo dzielne i grzeczne zwierzątko. Bawi się z psami rewelacja , umie się sama sobą zająć "u siebie" w związku z tym, że nie zwiewa z kojca , mimo iż umie z niego wyjść ... mieszka w nim nadal. Ma tam fajniej niż np w klatce ;) bo więcej miejsca , fure zabawek , toaletę , jedzonko , picie , spanko. Ja mogę spać jak lubię , dzieciątko grzecznie czeka , aż się wybudzę ... Samo się bawi , napełni brzuszek , wypróżni ... Załapała w mig , z którym psem jak się bawić , na dworze też jest grzeczna. Bez strachu, mogę zostawiać ją w towarzystwie reszty psów .. Dodam , że Hania w wieku niespełna 5 tygodni , wychodziła mi z kojca , który był co chwila wyższy i wyższy i ciągle uciekała .... a Andzia mieszka w kojcu w podstawowej niskiej wersji. Andzia nie ma żyłki uciekiniera ;) ale nigdy nie powiem nikomu - a co to tam szczeniaczek :diabloti: życie nauczyło mnie jednego , że wolę założyć najgorszy scenariusz, mieć 10 wyjść z tych sytuacji , niż się oszukiwać iż będzie przepięknie. Bo wolę być miło zaskoczona , niż się rozczarować i denerwować. mogę dodać ,a co to tam jeden szczeniaczek :diablot: bo fakt , jak było ich 5 , to moje życie nie było tak proste , a kojec nie lśnił wiecznie czystością , posłanko nie leżało nienaruszone , woda była wylana , żarcie rozsypane , kupki podeptane ... były śpiewy , trele , my chcemy , wymuszanie ... teraz jest raj na ziemi. ale miałam w swoim życiu szczeniaczka , gdzie ta ostatnia piątka , była przy nim aniołami. Zwierzątko było mega absorbujące i męczące wręcz.Dało mi w kość równo. Stąd może moja ostrożność :) Dlatego może i mój dom , jest już jedynie przystosowywany pod psy .... bo zamiast myśleć o lejku , to wiem że jak mi naleje na dywan z gumowanym spodem , to moja drewniana podłoga nie zacznie cuchnąć jak latryna ... a moja podłoga , to dechy na lagrach :diabloti: nie ma ratunku by dobrze umyć między deskami. Na pocieszenie Ci dodam , że suczka lejek , uczy się w końcu czystości i załatwiania na dworze. A nawet jak się jej zdarzy nasiusiać ... to nie będzie to ściana , bok łóżka , mebla etc ... jak w przypadku samczyka pisarza :diabloti: i mocz suczki , jest nooo mniej fiołkowy. A w miejsca gdzie Ci naleje , to wymywaj ciepłą wodą z octem i proszkiem do prania. Bardzo skutecznie usuwa zapach amoniaku .. bo to jest smród z moczu .. zwykłe środki myjące , nie zabijają TYCH znaków zapachowych. Ocet wietrzeje , proszek do prania nie pozostawia śladów .. jak np środki dezynfekujące. Możesz też zainwestować w urine off ... A jeśli masz podłogę z pcv , drewna , kamienia .... to miodowa pasta do podłogi , czyni cuda :) Jeśli z mebli tapicerowanych , to świetnie sprawdza się płyn do ust Listerine ... polać, poczekać , wytrzeć papierowymi ręcznikami. Soda oczyszczona też niezastąpiona. Mając psy w domu , trzeba poznać tajniki nie gromadzenia ich zapachu ;) Mogę powiedzieć śmiało , że u mnie w domu , może porządku nie ma , bo ja nie jestem pedantem , a prosiaki żyją pełnią życia , ale zapachu psiarni niema.I nie jeden człek , był zdziwiony , że wchodząc do mnie do domu , nie czuć było psa. Przeważnie , odczucie jest taki , że tam gdzie dużo psów , to i smrodek ;) Edited February 2, 2012 by Vectra Quote
Unbelievable Posted February 2, 2012 Author Posted February 2, 2012 [quote name='ariss']w aptece, kup takie dla ludzi i rozmiar możesz sobie dobrać. No bo chyba ilości hurtowe nie są Ci potrzebne:diabloti:[/QUOTE] na szczęście nie :evil_lol: wczoraj na przykład była tylko jedna wpadka [quote name='Doginka']Ja też nie ograniczałabym małej dostępu do wody. Chciało się szczeniaczka, to teraz niech się chce sprzątać po nim szczochy, ale niech nie ogranicza jej wody;-) Nie krytykuję, ale to moje zdanie jest;-) I mam takie myśli po Twoich postach, że może za dużo mała przebywa w tej klatce, ale to nie moja rzecz:lol: No i jeszcze pozrzędzę, żeby nie było za słodko - mój Rapcio dużo pił, okazało się że ma niedoczynność tarczycy. Dostaje leki od jakiegoś czasu i przestał chlać jak jakaś ssawka;-) A jak był malutki - w wieku Twojej Miotełki, to też się bawił wodą w misce - wkładał łapy do michy i kręcił, a czasem cały wpadał jakąś częścią ciała, hihihihi, dlatego nazywa się raper:lol: Dodam, że dużo wody pochłaniał od szczeniaka:roll:[/QUOTE] jak już pisałam, sprzątać szczochy bym mogła, gdybym nie miała wykładziny w wynajmowanym mieszkaniu uwierz, że z klatką to ja akurat wiem co robię :) jeżeli chcę żeby była przyzwyczajona do niej to niestety musi często w niej siedzieć. Pewnie nie miałaś szczeniaka, który sam nie potrafi położyć się spać? tylko łazi, gryzie, szczeka, szuka wrażeń, zaczepia innych i nie wie co ze sobą zrobić przez kilka godzin? no a ja mam :) no to większość borderów ma chorą tarczycę :evil_lol: bo rozchlapują wodę w misce :diabloti: [quote name='Vectra']a Ty chcesz podkłady higieniczne ? hahahaah , powodzenia :evil_lol: sprząta się gorzej niż szczochy :grins:[/QUOTE] przeczytałam wszystko o tych srodkach (BARDZO się przyda) i drybedach, tylko szkopuł jest taki, że ja nie mam pralki :diabloti: [quote name='Amber']U mnie sprawdzają się bardzo dobrze :hmmmm: Ja kupuje w aptece takie marki Seni. Tak... kupuje, nie w czasie przeszłym :diabloti: Moje jamnice są takie, że nie podarują. Jak np. wyjdę na imprezę na całą noc to mogę być prawie pewna, że po powrocie znajdę kałużę w domu :p Mimo, że wracam zwykle wcześniej, niż zazwyczaj wstaję więc nie jest tak, że biedne pieski cierpią siusiu, tylko są wrednymi stworami :evil_lol: Znudziło mi się ścieranie rozlanych, pół przyschniętych kałuż z kafelków, więc teraz rozkładam im podkład i sikają na niego... jak już muszą :p Ja polecam.[/QUOTE] już chyba wiem czemu nigdy nie chciałam jamnika :evil_lol: [quote name='Justa']A ja powiem tak, że dużo to jest pojęcie względne ;) I myślę, że nie ma co mu od razu chorób przypisywać, małe toto, szybko się męczy, wszystko robi szybko -pije też. Dużo pić może z emocji. Są psy, które wypijają michę wody na raz, są takie, które piją niewiele i micha starcza na 2 dni (teoretycznie, bo wiadomo, że woda jest zmieniana)[/QUOTE] dokładnie, Buba u mnie potrafiła dwie miski takie jak gram na raz wypić na początku, i nie wytrzymywała z sikaniem, ograniczyłam jej wodę to problem się skończył i później już piła normalnie ;) [quote name='Marta_Ares']te podklady uratowały moją wykładzinę, po zabiegu Mayki :P za 5 sztuk podkładów o wymiarach 60 x 80cm płaciłam 8zł[/QUOTE] a aptece? bo wiem że są w rossmannie jeszcze [quote name='Amber']Co nie znaczy, że Miotła okaże się takim destrukcyjnym szczeniakiem i będzie darła podkłady ;). Moja 7 tyg. Cortina tak nie robiła. Lepiej sprawdzić - jak będzie darła zabrać (albo nauczyć, że nie bawimy się) - jak nie - tylko lepiej. Jednakże jak nie kupi to nie będzie miała jak sprawdzić...[/QUOTE] ale ona jest destrukcyjnym szczeniakiem :diabloti: tylko drybedy odpadają jak już wyżej napisałam Quote
jonQuilla Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Witam. Przyszłam sprawdzić czy rozdajesz Łomżę Miodową za friko ;) A tak na poważnie to dopiero przed chwilą zarejestrowałam że Ty w Gdańsku stacjonujesz i się chciałam dowiedzieć gdzie dokładnie :diabloti: No i też się chciałam zapytać czy kiedyś dałabyś się porwać na jakiś spacer ze szczurem ;) Tylko to tak za jakiś czas jak ciut cieplej się zrobi bo Salsa teraz to się nie nadaje na spacery. Quote
Atkaaaa Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Jeśli Broom choć minimalnie wdała się w brata to podkłądy beda pogryzione, będą robiły za zarąbistą ślizgawkę i czasem posłanie... ale przecież to wcaaale nie jest do sikania! ^^ Quote
Unbelievable Posted February 2, 2012 Author Posted February 2, 2012 [quote name='jonQuilla']Witam. Przyszłam sprawdzić czy rozdajesz Łomżę Miodową za friko ;) A tak na poważnie to dopiero przed chwilą zarejestrowałam że Ty w Gdańsku stacjonujesz i się chciałam dowiedzieć gdzie dokładnie :diabloti: No i też się chciałam zapytać czy kiedyś dałabyś się porwać na jakiś spacer ze szczurem ;) Tylko to tak za jakiś czas jak ciut cieplej się zrobi bo Salsa teraz to się nie nadaje na spacery.[/QUOTE] niestety nie, za dobrze by było :evil_lol: gdzie dokładnie... 5min od przystanku kościuszki na hallera :diabloti: my na spacer bardzo chętnie, tylko jak temperatura będzie znośna i pies nie będzie kaleką :evil_lol: [quote name='Atkaaaa']Jeśli Broom choć minimalnie wdała się w brata to podkłądy beda pogryzione, będą robiły za zarąbistą ślizgawkę i czasem posłanie... ale przecież to wcaaale nie jest do sikania! ^^[/QUOTE] właśnie tego się obawiam :diabloti: Quote
jonQuilla Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='Unbelievable']niestety nie, za dobrze by było :evil_lol: gdzie dokładnie... 5min od przystanku kościuszki na hallera :diabloti: my na spacer bardzo chętnie, tylko jak temperatura będzie znośna i pies nie będzie kaleką :evil_lol:[/QUOTE] to wiem mniej więcej gdzie...ja mieszkam koło manhattanu we wrzeszczu także w sumie rzut beretem :diabloti: czekamy na lepsze warunki pogodowe i sprawdzimy czy psiska się zjedzą :evil_lol: póki co też nie mam serca brać rudzielca na dłużej bo ona zaczyna po 5 minutach kuleć na wszystkie łapy po kolei i piszczeć :shake: Quote
FredziaFredzia Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Ja dla Franka kupowałam a aptece zwykłe podkłady 60x90 paczkę za 6 zł. Sprawdziły się super, jak już musiał to od razu na podkład leciał. Albo na dywan. :diabloti: Ale na to znalazłam sposób - dywan poszedł w odstawkę, wróci wiosną jak wypiorę. :lol: Quote
Justa Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 A ja się właśnie zastanawiam, czy taki delikwent jakby sikał na drybeda, to potem nie będzie lał na dywan? Quote
vpassione Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 (edited) No to Gram ma teraz doborowe towarzystwo :) Gratuluje wymarzonego szczylka i cierpliwości życzę Wam obojgu! :cool3: Edited February 2, 2012 by vpassione Quote
Doginka Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Ja to chyba miałam wszystkie trzy szczeniaki jakieś podrobione, bo: Gordon sikał tylko na powierzchnie bezdywanowe i tylko przez pierwszy tydzień, Raper sikał podobnie, tylko z tydzień dłużej, Lotos tylko raz nasikał, a później to już piszczał, żeby go wynieść na dwór;-) Ale Lotos miał 2 i pół miesiąca jak do mnie trafił;-) Co robiłam, zeby tak szybko przestały lać w domu? Po prostu po każdym przebudzeniu i po każdej zabawie - praktycznie co 15 -20 minut wynosiłam szczyle na dwór, nagradzałam za siku wielkim entuzjazmem i smaczkiem (Lotos załapał bez smaczków) i każdego następnego dnia trochę dłużej je przytrzymywałam i tak jakoś szybko poszło:niewiem: Quote
Justa Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='Doginka']Po prostu po każdym przebudzeniu i po każdej zabawie - praktycznie co [B]15 -20 minut[/B] wynosiłam szczyle na dwór[/QUOTE] Hehe to niezła zabawa musiała być zważając, że mieszkasz na 10 (?) piętrze :p Zanim na górę wróciłaś już znów trzeba było schodzić :lol: Martyna, szczerze współczuję w te mrozy wychodzić tyle razy dziennie :diabloti: Ja zredukowałam liczbę spacerów do 3 dziennie i grzejemy tyłki w domu :p Chociaż psu krzywdę robię.. ostatnio się dowiedziałam, że sznaucery muszą max co 4h sikać żeby nie zachorować na nerki :mdleje: Quote
sacred PIRANHA Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='Justa']ostatnio się dowiedziałam, że sznaucery muszą max co 4h sikać żeby nie zachorować na nerki :mdleje:[/QUOTE] ja pare razy słyszałam, że yorki musza mieć kuwetki w domu, zeby sikały wtedy kiedy chcą a nie na jakies spacery muszą czekać...małe są, małe pecherze mają i trzymać im nie wolno!! Quote
Justa Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='sacred PIRANHA']ja pare razy słyszałam, że yorki musza mieć kuwetki w domu, zeby sikały wtedy kiedy chcą a nie na jakies spacery muszą czekać...małe są, małe pecherze mają i trzymać im nie wolno!![/QUOTE] Małe są - mniejsze pęcherze mają w porządku, ale też mniej moczu produkują ;) Ludzie to czasem wymyślają.. pies ma tak naprawdę ogromny pęcherz w stosunku do objętości jamy brzusznej kiedy stopniowo się wypełnia! Quote
sacred PIRANHA Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='Justa']Małe są - mniejsze pęcherze mają w porządku, ale też mniej moczu produkują ;) Ludzie to czasem wymyślają.. pies ma tak naprawdę ogromny pęcherz w stosunku do objętości jamy brzusznej kiedy stopniowo się wypełnia![/QUOTE] moja suka (yorczyca) miała 2/3 pęcherza nieczynne a potem wycięte i owszem musiała się załatwiać często tzn co ok 3 godziny :-) Quote
Doginka Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='Justa']Hehe to niezła zabawa musiała być zważając, że mieszkasz na 10 (?) piętrze :p Zanim na górę wróciłaś już znów trzeba było schodzić :lol:...[/QUOTE] Mój blok nawet tyle pięter nie ma, to po pierwsze, po drugie w tym czasie przebywałam u mamy lub u J, gdzie jest ogródek, a po trzecie napisałam, że co dzień czas się wydłużał - może źle się wyraziłam, bo powinnam napisać, że zaczynałam od 15-20 minut i to też nie tak dosłownie;-) I po czwarte, mimo braku 10-u pięter w moim bloku jest winda:lol: (6 pięterek) Poza tym miałam jeszcze jeden sposób - pudełko zapałek - jak widziałam, ze szczyl się przymierza do sikania to rzucałam w niego pudełkiem, łapałam szczyla i na dworek:lol: Quote
Vectra Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='Doginka']Ja to chyba miałam wszystkie trzy szczeniaki jakieś podrobione, bo: Gordon sikał tylko na powierzchnie bezdywanowe i tylko przez pierwszy tydzień, Raper sikał podobnie, tylko z tydzień dłużej, Lotos tylko raz nasikał, a później to już piszczał, żeby go wynieść na dwór;-) Ale Lotos miał 2 i pół miesiąca jak do mnie trafił;-) Co robiłam, zeby tak szybko przestały lać w domu? Po prostu po każdym przebudzeniu i po każdej zabawie - praktycznie co 15 -20 minut wynosiłam szczyle na dwór, nagradzałam za siku wielkim entuzjazmem i smaczkiem (Lotos załapał bez smaczków) i każdego następnego dnia trochę dłużej je przytrzymywałam i tak jakoś szybko poszło:niewiem:[/QUOTE] uwielbiam czytać , maile od właścicieli moich szczeniaczków - jak uczą się żyć bezsennie :diabloti: ale mini Rekin , np dziś spał noc całą bez sika HA Quote
Doginka Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Qrczę, ja to chyba nie wiem, co to szczeniak - prawie nic mi nie zniszczyły, spały całą noc, bawiły się nie męcząc mnie, szybko się uczyły (Lotos trochę wolniej i nadal się uczy, ale to zupełnie inna para kaloszy:roflt:) Chyba nie wiem co to prawdziwy szczeniaczek:roll: Quote
Justa Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 [quote name='Doginka']Qrczę, ja to chyba nie wiem, co to szczeniak - prawie nic mi nie zniszczyły, spały całą noc, bawiły się nie męcząc mnie, szybko się uczyły (Lotos trochę wolniej i nadal się uczy, ale to zupełnie inna para kaloszy:roflt:) Chyba nie wiem co to prawdziwy szczeniaczek:roll:[/QUOTE] Ja myślę, że jednak mały border a mały sznaucer to trochę inny rodzaj energii ;) Quote
jonQuilla Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 O a ja dopiero teraz zaskoczyłam że masz drugiego psa :crazyeye: Ja i moja spostrzegawczość jesteśmy bezbłędni po prostu :) Gratuluję nowego domownika i życzę żeby sunia rosła szybko i zdrowo a i żeby siusiania w domu się szybko oduczyła. Tak poza tym to jest śliczna :loveu: i też liczę na to że ją poznam! A co...jak szaleć to szaleć na maxa :) Jak Ruda będzie zachowywała się głupio to jej ukręcimy łeb, nie martw się! :) Salsa jak do mnie trafiła miała ok. 7/8 miesięcy i sikała w domu, poprzedni właściciel uważał że ona jest zbyt tępa żeby się nauczyć czystości...po kilku dniach bycia u mnie wiedziała że spacery są od załatwiania swoich potrzeb, zdarzało jej się długo w domu jeszcze nabrudzić ale sporadycznie. Teraz też jej się zdarza czaasami ale to dlatego że ona nie komunikuje że jej się chce...poprzedni właściciel biciem skutecznie zwalczył u niej ten odruch i teraz trzeba się domyślać kiedy Rudzielec już nie wyrabia na zakręcie. Quote
Unbelievable Posted February 2, 2012 Author Posted February 2, 2012 [quote name='Justa']Ja myślę, że jednak mały border a mały sznaucer to trochę inny rodzaj energii ;)[/QUOTE] dokładnie :diabloti: co do tego wynoszenia, to nic nowego, tak samo i przy gramie robiłam może zrobię jakiś filmik dzisiaj, o ile się z fizyki trochę pouczę :roll: Quote
Unbelievable Posted February 2, 2012 Author Posted February 2, 2012 [quote name='jonQuilla']O a ja dopiero teraz zaskoczyłam że masz drugiego psa :crazyeye: Ja i moja spostrzegawczość jesteśmy bezbłędni po prostu :) Gratuluję nowego domownika i życzę żeby sunia rosła szybko i zdrowo a i żeby siusiania w domu się szybko oduczyła. Tak poza tym to jest śliczna :loveu: i też liczę na to że ją poznam! A co...jak szaleć to szaleć na maxa :) Jak Ruda będzie zachowywała się głupio to jej ukręcimy łeb, nie martw się! :) Salsa jak do mnie trafiła miała ok. 7/8 miesięcy i sikała w domu, poprzedni właściciel uważał że ona jest zbyt tępa żeby się nauczyć czystości...po kilku dniach bycia u mnie wiedziała że spacery są od załatwiania swoich potrzeb, zdarzało jej się długo w domu jeszcze nabrudzić ale sporadycznie. Teraz też jej się zdarza czaasami ale to dlatego że ona nie komunikuje że jej się chce...poprzedni właściciel biciem skutecznie zwalczył u niej ten odruch i teraz trzeba się domyślać kiedy Rudzielec już nie wyrabia na zakręcie.[/QUOTE] brawa za spostrzegawczość dla tej pani :evil_lol: myślałam że spacerek z samym szczurem bo salsa nie lubi szczeniaków, czy coś :diabloti: dzięki, z siusianiem coraz lepiej :loveu: Quote
jonQuilla Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Nie...ja po prostu nie zaskoczyłam że masz sunię w domu! ;) Salsa ogólnie jest specyficzna...ona albo lubi psa albo go nie lubi i nie ma znaczenia jaki jest ten pies. Istniej 50% szans na to że nie wyskoczy z mordą na Twoje psy ;) Jeśli nie chcesz sprawdzać to zrozumiem xD Quote
Unbelievable Posted February 3, 2012 Author Posted February 3, 2012 [quote name='jonQuilla']Nie...ja po prostu nie zaskoczyłam że masz sunię w domu! ;) Salsa ogólnie jest specyficzna...ona albo lubi psa albo go nie lubi i nie ma znaczenia jaki jest ten pies. Istniej 50% szans na to że nie wyskoczy z mordą na Twoje psy ;) Jeśli nie chcesz sprawdzać to zrozumiem xD[/QUOTE] spoko, szczur zwykle jest tym atakującym :evil_lol: ale on z sukami problemu nie ma najmniejszego, nawet tymi agresywnymi ;) a miotła to dziecko szczęścia jak na razie :evil_lol: [IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/417388_290765500976855_100001302231612_704908_231376708_n.jpg[/IMG] a filmik się wrzuca Quote
Justa Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 Ciekawe czy uchi jej takie zostaną leżące czy jeszcze zdecydują się powstać :razz: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.