BoguśB Posted February 12, 2018 Posted February 12, 2018 To jest zdjęcie po akcji gdy trzeba było coś rozwalić w domu. Jakie zadowolenie z niego bije. Ale to był szaleniec Quote
BoguśB Posted February 12, 2018 Posted February 12, 2018 Dziś dostałem wynik badania, cytuje: "Badaniem histopatologicznym przesłanego materiału stwierdzono złośliwy rozrost nowotworowy o typie naczyniakomięsaka o wysokim indeksie mitotycznym z wylewami krwi i odczynem zapalnym (nacieki granulocytów obojętnochłonnych). Rokowanie niekorzystne." Chyba było z nim źle a do końca nic na to nie wskazywało. Może ktoś mi wytłumaczy w języku dla mnie zrozumiałym co ten wynik oznaczał. Quote
BoguśB Posted February 13, 2018 Posted February 13, 2018 Jak czytam o tym świństwie co go dopadło to uświadamiam sobie, że było z nim już wewnątrz bardzo źle. Benek był taki, że zawsze robił to co chciał i do tego na podwójnym gazie i tak jak żył w ciągłym pędzie tak też odszedł nie czekając aż będzie musiał zwolnić. Nawet kilka godzin przed śmiercią musiał pojapać na jakiegoś typa, który według niego szedł w sposób wkur......jący. Popędził na tamten świat gdzie bez bólu będzie mógł drzeć pysk do woli, bawić się i gryźć kogo popadnie. Poczeka tam na mnie. Kiedyś mam nadzieję do niego trafię i zobaczę jego szczerzące się zęby w najpiękniejszym i szczerym uśmiechu jaki kiedykolwiek widziałem. Quote
danani Posted June 30, 2018 Posted June 30, 2018 Ja wczoraj pożegnałam mojego przyjaciela. Chociaż miał już sporo lat, ostatnio już nic nie widział i większość dnia przesypiał-nie mogę sobie znaleźć miejsca...Żegnaj mój misiu... Quote
dwbem Posted July 1, 2018 Posted July 1, 2018 Ja w swoim życiu pożegnałam już sporo swoich przyjaciół, niestety większość umierała na raka więc was rozumiem ale w tej sytuacji szybsza śmierć jest dla nich wybawieniem od bólu i cierpienia tylko dla nas nie ale czas i inne pieski powoli koją żal a pamięć pozostaje. Quote
bajzon2000 Posted August 27, 2018 Posted August 27, 2018 Dzisiaj straciłem mojego ulubieńca... Potracił go samochód, pewnie długo nie będę mógł do siebie dojść... Nie wiem co jest gorsze... Choroba?, uraz? śmierć w wypadku?... Pewnie wszystko boli tak samo.. 1 Quote
Elisabeta Posted August 27, 2018 Posted August 27, 2018 Przed chwilą, bajzon2000 napisał: Dzisiaj straciłem mojego ulubieńca... Potracił go samochód, pewnie długo nie będę mógł do siebie dojść... Nie wiem co jest gorsze... Choroba?, uraz? śmierć w wypadku?... Pewnie wszystko boli tak samo.. Bajzon, bardzo Ci współczuję... Na tym Forum każdy Cię zrozumie... Tak. Wszystko boli tak samo. Jeśli będziesz chciał i będziesz miał siłę, napisz tu o swoim Przyjacielu... Pozdrawiam Cię. Quote
Grazyn@ Posted October 30, 2018 Posted October 30, 2018 Arysku, Skarbie, dzisiaj mija ósmy rok od kiedy Ciebie nie ma tutaj, nie wiem, jak to możliwe. Bardzo mi Ciebie brakuje i bardzo za Tobą tęsknię. Bardzo Ciebie kocham. Ściskam Cię mocno Skarbie. Quote
Grazyn@ Posted November 1, 2018 Posted November 1, 2018 Arysku, Skarbie, pamiętam o Tobie i bardzo za Tobą tęsknię. Śpij Skarbeczku... Quote
BoguśB Posted January 28, 2019 Posted January 28, 2019 W zeszłym tygodniu minął rok od odejścia Benka i wciąż nie mogę się pogodzić. Cały czas zastanawiam się dlaczego mu wcześniej nie porobiłem jakiś kompleksowych badań. Może gdyby mu się wycięło wcześniej tego naczyniomięsaka to dalej by żył. Quote
Lenka@ Posted May 13, 2019 Posted May 13, 2019 Witam. Kochani, nie mogę sobie poradzić, po stracie mojego najwierniejszego przyjaciela BRUNA. Miał zaledwie 18 miesięcy, odszedł w nocy z czwartku na piątek. Bardzo za nim tęsknię, chociaż została jego siostra Deyzy, ale to już nie to samo. Bardzo tęsknię i cierpię. Mam tylko nadzieję, że tak gdzie odszedł, czuje się bardzo dobrze. BRUNEK... MISIOKU MÓJ KOCHANY.... KOCHAM I TĘSKNIĘ Quote
Lenka@ Posted May 13, 2019 Posted May 13, 2019 Ból jest wielki, wszędzie Brunka widzę, cały czas mam go przed oczami. Łzy w oczach, płacz i szloch... Dla mnie bardzo duża strata. Chociaż mam męża i piątkę dzieci, to i tak cierpię. Brunek zrobił się osowiały od środy rana, zaczął wymiotować i miał biegunkę, wezwałam weterynarza, przyjechał podał 4zastrzeki, że powinno go puścić w czwartek, jeśli nie, pies po prostu odejdzie. Wymiotował, chował się gdzie tylko mógł, dostał ostrej biegunki z krwią. Odszedł... Te jego ostatnie spojrzenie.... Boli i winie się, że nie zrobiłam dla niego więcej, że mu nie pomogłam, ŻAL.... BÓL... TĘSKNOTA... MOŻE SPOTKAMY SIĘ TAM GDZIEŚ... KOCHAM I CIERPIĘ PS. Przepraszam, za taki długi wpis. Pozdrawiam i trzymajmy się Quote
Sheltie Posted May 15, 2019 Posted May 15, 2019 Dnia 4.12.2007 o 20:49, rebellia napisał: Tekst ten powstał po śmierci mojego ukochanego Bossa. Nigdy Cię nie zapomnę pieseczku. (Oryginalnie został wklejony na to forum 11.2005, niestety mimo starań moich i Aggi, nie udało się go odnaleźć - najprawdopodobniej zniknął w trakcie jednej z awarii serwera Dogomanii). Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle za krzaka wyszedł Diabeł: - Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan. - Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu. - I co z tego - prychnął Diabeł - nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY. Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział: - Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce. - To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA. - Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi. - Dobrze - odparł dobry pies. - Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat. - Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie? - Właśnie o to chodzi. - Jak to? - zdumiał się pies. - Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów. I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM... Jeśli ten tekst Ci pomógł i chcesz go wklejać dalej, proszę podpisz go tylko moim imieniem i nazwiskiem Anna Starek-Wróbel i adresem mojej strony WWW: Dziękuję! Przepiękny tekst, kiedyś miałam suczke sznaucerke- Dosie, zmarła ponieważ miała guza sutka. Bardzo przezywalam jej smierc dopiero pogodzilam się z nią po roku, a na kolejnego psa zdecydowałam się 5 lat później, od roku jestem szczęśliwa posiadaczką owczarka szetlandzkiego, kocham go nad życie, nie żałuję że zdecydowałam się na psa A na początku miałam duże wątpliwości. Quote
Grazyn@ Posted October 30, 2019 Posted October 30, 2019 Arysku, Skarbeczku Ukochany, bardzo za tobą tęsknię i bardzo Ciebie kocham. Tak bardzo mi Ciebie brakuje... Pamiętam o Tobie. Odpoczywaj Kochanie spokojnie.... Quote
Grazyn@ Posted November 1, 2019 Posted November 1, 2019 Aryseczku, bardzo mi Ciebie brakuje... ściskam Cię mocno i bardzo za Tobą tęsknię... Quote
Grazyn@ Posted October 29, 2020 Posted October 29, 2020 Aryniu, Kochany Skarbeczku, pamiętam o Tobie, bardzo za Tobą tęsknię, bardzo mi Ciebie brakuje, kocham Cię, ściskam, biegaj sobie spokojnie... Quote
Grazyn@ Posted November 1, 2020 Posted November 1, 2020 Aryseczku Kochany, Miłości moja największa, pamiętam Skarbeczku, tęsknię za Tobą... odpoczywaj... Quote
Agniechak Posted June 9, 2021 Posted June 9, 2021 Witam. W pn odeszła moja sunia Kala...miała tylko 4,5 roku.wszystko tak szybko się potoczyło...cierpie strasznie, wszystko mi Ją przypomina...to tak bardzo boli...jak poradzic sobie z tak ogromnym bólem??Była moim cudownym psim przyjacielem, psim dzieckiem... Quote
Grazyn@ Posted October 30, 2021 Posted October 30, 2021 Arysku mój najukochańszy Skarbie, wciąż Cię nie ma, tak bardzo za Tobą tęsknię, tak bardzo brakuje mi Ciebie…, bardzo Cię kocham moje najukochańsze Istnienie, dziękuję za wszystko ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️, ściskam Cię najmocniej Quote
Grazyn@ Posted November 1, 2021 Posted November 1, 2021 Aryniu, moja Duszyczko Ukochana, pamiętam i tęsknię za Tobą, 🕯️❤️ Quote
Grazyn@ Posted November 1, 2022 Posted November 1, 2022 Aryniu, Aryseczku, Duszyczko moja Ukochana, bardzo za Tobą tęsknię, tak bardzo mi Ciebie brakuje, tak bardzo chciałabym żebyś tu był, chciałabym Cię pogłaskać, wyściskać, wycałować, tak pięknie zawsze pachniałeś, Arysku kocham Cię i tęsknie za Tobą, ściskam Cię mocno, 🕯️❤️ Quote
kristoff Posted August 2, 2023 Posted August 2, 2023 Mija bolesny miesiąc odkąd odeszła ❤️nasza ukochana Majlunia i już każdy będzie taki. Byłaś, jesteś i będziesz zawsze dla nas całym naszym światem! Każde miejsce bez ciebie Majleniu jest puste i pełne bólu i tęsknoty. Nauczyłaś nas kochać i dałaś tyle miłości pieseczku jak nikt inny na tym świecie. Jesteś naszym aniołkiem i zawsze będziemy razem.kochamy cię nad życie - twoja Donia i Krzysiu. Pamiętaj o rodzicach bo na zawsze będziesz Maminym Serduszkiem!!! Teraz graj w piłkę za TM i czekaj na nas. 💗❤️❤️nasza bokserka Quote
Grazyn@ Posted October 31, 2023 Posted October 31, 2023 Aryniu, Aryseczku, Duszyczko moja Ukochana, tak bardzo za Tobą tęsknię, pamiętam o Tobie, ściskam Cię, biegaj Aniołku szczęśliwy❤️🕯️ Quote
Grazyn@ Posted November 1, 2024 Posted November 1, 2024 Arysku, Miłości moja, bardzo mi Ciebie brakuje i bardzo za Tobą tęsknię. Bardzo Ciebie kocham. Przytulam Ciebie bardzo mocno❤️🕯️ Quote
BoguśB Posted December 23, 2024 Posted December 23, 2024 W piątek 20 grudnia pożegnałem moją Ziutkę. Miała prawie 19 lat. nie potrafię sobie znaleźć miejsca. Od pożegnania Benka minęło prawie 7 lat i przyszedł czas na nią. Najgorsze jest to, że umierała całą noc mi na kolanach a ja nie mogłem nic zrobić. Rano musiałem podjąć decyzję o uśpieniu i to było najstraszniejsza decyzja jaką musiałem podjąć w swoim życiu. Dziś gdy rano wstałem to sobie uświadomiłem, że od około 18 lat nigdy nie było dnia gdy wstawałem do pracy aby nie wyjść na spacer, kiedyś z nimi dwoma, później z nią samą. Jest mi strasznie smutno. Czas świąteczny dla mnie bardzo smutnym dniem. Żegnaj Kochana. Poszłaś do Benka i kiedyś Ja przyjdę do was i wtedy będziemy cały czas spacerować, bawić się i tulić. Przepraszam Cię, że nie mogłem Ci pomóc i dziękuję za to, że szlaś ze mną przez całe życie. ŻEGNAJ. 1 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.