Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

dzwonilam wlasnie do pani doroty, mala podobno strasznie piszczala pod drzwiami jak wyszlam i latala po calym domu; nie przypuszczalam, ze tak zareaguje, bo w koncu byla u mnie tylko 24 godziny; no, ale juz jest spokojna, lezy na poslanku, mysle, ze bedzie dobrze;

  • Replies 291
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

a, jeszcze jedno: obejrzalam to ogrodzenie, nie maraczej szans na to, zeby malenka przeszla pod brama, a dziur w ogrodzeniu nie ma, tak przynajmniej powiedziala pani dorota; i wydaje mi sie, ze mala nie jest typem uciekiniera, raczej przywiaze sie do domu; tam jest sporo miejsca do biegania, dla takiego malenstwa az nadto;

Posted

Człowieka nie ma parę dni a tu tyle zmian na dobre, tyle się dzieje. Gratuluję wszystkim, niezła współpraca i ogromne zaangażowanie. Jakby tak na wszystkich wątkach psiaków się działo....

Posted

Malutka się faktycznie bardzo szybko przywiązuje. Łaziła za mna krok w krok i na polu sama wcale zostac nie chciała. Całą drogę do Kielc siedziała bardzo spokojnie, a właściwie przespała słodko bo czuła się bezpieczna.
Ale już u Dif w samochodzie w drodze do Warszawy szalała z przerażenia.
Za dużo tych zmian w tak krótkim czasie...

Posted

Ona zawsze była przylepna raz byłam z nia chwile w boksie wydrapałam wypiesciłam i wyszłam i za chwile patrze ze mala zwiała i latała za mna... teraz została wzieta z tegto strasznego miejsca i kocha wszystkich, ktorzy okaza jej zainteresowanie... :)

Posted

o dziewiatej rano mialam telefon ze sprawozdaniem :)
w nocy ladnie spala, nic nie nabrudzila, ale odmowila nocowania w miejscu do tego przeznaczonym; pani dorota urzadzila jej poslanie (taka plastikowa owalna lezanka dla psow z bokami i z przodu nizszym wejsciem, wylozone kocem i polarem na wierzchu, czyli w sumie dosc komfortowo) w lazience; lazienka przestronna i przede wszystkim najcieplejsza, poslanko przy kaloryferze drzwi oczywiscie otwarte, wiec mala w nocy przeniosla sie do zimnej kuchni i spala na narozniku, ktorego komfortowym nazwac nie mozna; maz pani doroty jak to zobaczyl to dal jej swoj podkoszulek, zeby miala na czym polozyc glowe i tak do rana zlecialo; od rana mala chodzi za swoim nowym panem i jego synem (brat mojej przyjaciolki) i jak wyjda na chwile to popiskuje pod drzwiami; ciagle chce wychodzic na ogrodek, ale pogoda w wawie parszywa okrutnie wiec raczej siedzi w domu; poki co wszystko w porzadku i tylko te sterylizacje nalezaloby zalatwic jak najszybciej, zeby miec z glowy...

Posted

w sumie niby tak, ale ja bym wolala juz to miec za soba; czekac mozna, a w tym czasie szukac przynajmniej mozliwosci; w najblizszych dniach pani dorota idzie z mala do weta, zeby ja na poczatek odrobaczyc; wet zobaczy wtedy sunke i bedzie mogl ocenic jej ogolny stan;

Posted

inna sprawa, że najbezpieczniej po cieczce po kilku tygodniach jak obkurczą się naczynia krwionośne, wiem, że w schroniskach się tego nie przestrzega ale przez to mój kolegha stracił swoją ukochaną młodą sunię. Okazało się, że była przed cieczką, wet chciał zarobić i spaprał. Jak się ma dobrego weta to inaczej ...

Posted

no wiem, ze trzeba czekac po cieczce pare tygodni, ale czy mozliwe jest stwierdzenie kiedy mala miala ostatnio cieczke? ona ma takie cycuchy wyciagniete, czy w schronie miala male? az sie boje pomyslec, ze jest szczenna i stad te cycole tak wisza; ale raczej to po szczeniakach, a nie przed...

Posted

nic nie wiem o szczeniakach, nie wiem co w razie podejrzenia - chyba jedynie usg a w razie potrzeby wiem, że to okrutne i straszne ale sterylka aborcyjna jak jest czas ...

Ja jestem dobrej myśli, najwazniejsze aby wet ją zbadał i sam powiedział co najlepsze.

Posted

gdyby byla szczenna i faktycznie bylby na to czas to sterylka aborcyjna bylaby jedynym rozwiazaniem; wspomnialam nawet o tym wczoraj przy okazji przekazywania i wszyscy zamarli ze zgrozy na dzwiek slowa aborcja :razz:;
o matko jak to sie trzeba pilnowac co i gdzie sie mowi...
sami widzicie, ze w tym kontekscie zgoda na zabieg to juz dla nich duze zlamanie zasad...

Posted

wiem, że te dwa słowa budzą lęk czasem agresję u słuchaczy ale jedna wizyta w schronisku często leczy z tych uczuć - bezdomność jest stanem gorszym dla tych psów niż to, że nie przyjdą na świat. Boooooże gdzie bym jeszcze rok temu potrafiła to powiedzieć czy napisać - w mojej własnej głowie mi sie nie mieści jak się zmieniłam po roku w orzechowcach. Nie jest to znieczulica to raczej pogodzenie się z okrutnym stanem rzeczy i próba zmiany tego jak jest ....

Posted

wiem albiemu o czym mowisz; wczoraj czulam sie doslownie jak dwuglowy ufoludek, ktory do tego glosi jakies masakryczne brednie; wiecie jak to jest, tak mowic o rzeczach dla siebie oczywistych i widzec te uciekajace w bok spojrzenia kiedy chcialbys zobaczyc zrozumienie?
nic nie pisalam, ale wrocilam do domu okropnie rozbita, juz sie zaczelam zastanawiac, czy ja na pewno mam racje :-o

Posted

Wszystkie przez ten rok bardzo zmieniłyśmy się albiemu i nasze podejście do wielu rzeczy uległo radykalnej zmianie....
W Orzechowcach jest multum suczek 1-2 a nawet 3-letnich od urodzenia w schronisku i ciągle przybywa nowych...:shake:

Posted

dobry wieczor beciu, dzwonilam dzis kolo 19 do mojej przyjaciolki (zobaczylam, ze nie odebralam od niej polaczenia - bylam w pracy); okazalo sie, ze dzwonila, zeby powiedziec, ze wszystko jest ok; mala zostala dzis na 3 godziny sama i nic nie zbroila, za to cieszyla sie jak szalona jak wrocili wiec mysle, ze sie do nich powoli przyzwyczaja; poki co to miejsce w ktorym jest najdluzej od chwili opuszczenia schroniska; ja za jakis czas tam pojade, ale musze troche zaczekac, zeby sie do nich przyzwyczaila lepiej; mysle, ze moze w przyszlym tygodniu wezme aparat i tam wpadne na chwile; musze porozmawiac z pania dorota, zorientowac sie jak to wyglada;
jestem troche wykonczona mysleniem o sterylizacji; probuje cos zalatwic, ale poki co nic nie wiem; ale trzymajcie kciuki zeby sie udalo to co knuje z jedna dziewczyna z dogo; na razie nic nie powiem, zeby nie zapeszyc; chociaz jesli sie to nie uda to tak czy owak doprowadze do tego zabiegu, bo ja nie z tych odpuszczajacych; nie mam tylko chwilowo pomyslu jak, ale cos wymysle...
moze wam cos wpadnie do glowy?
polecam sie waszej laskawej pamieci ;)
kakadu

Posted

Mam swoje kontakty :eviltong::eviltong::eviltong:
Zdjęcie kiepskie, bo robione telefonem.

[SIZE=1] kakadu mi przesłała i prosiła o wklejenie, bo sama nie potrafi ;)[/SIZE]

Posted

[quote name='Murka']Mam swoje kontakty :eviltong::eviltong::eviltong:
Zdjęcie kiepskie, bo robione telefonem.

[SIZE=1] kakadu mi przesłała i prosiła o wklejenie, bo sama nie potrafi ;)[/SIZE][/quote]

nie [B]nie potrafi[/B] :mad: tylko [B]nie moze [/B];)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...