Jump to content
Dogomania

Anglia


larissa

Recommended Posts

Przed nami dluga droga, bo dopiero od listopada kampania chipowo-szczepienna (do zimy sie ludzilam, ze wystarczy tatuaz zamiast chipa) i na stale dopiero za rok :placz:. A te "nasze " okolice, to rejony Robin Hooda :evil_lol:. A jak wieczorek zapoznawczy ;)?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='karjo1']Przed nami dluga droga, bo dopiero od listopada kampania chipowo-szczepienna (do zimy sie ludzilam, ze wystarczy tatuaz zamiast chipa) i na stale dopiero za rok :placz:. A te "nasze " okolice, to rejony Robin Hooda :evil_lol:. A jak wieczorek zapoznawczy ;)?[/quote]

No wieczorek zapoznawczy to dopiero za jakies 3 godz;)

Link to comment
Share on other sites

hihi malutki dożek, maciupeńki :evil_lol:

Karjo - jeśli pies ma czytelny tatuaż, to sprawdź w procedurze PETS - jest tam specjalny aneks dla psów z tauażami (Polska i Francja), który mówi, że wtedy - ponieważ tatuaż już wstępnie identyfikuje psa i szczepienie - można pobierać krew i działać. Ja się do tego przymierzałam, bo to dawało ponad miesiąc "oszczędności" czasowej, ale spasowałam, bo niestety u nas tatuaż się rozlazł i w dodatku zniekształcił ucholca, więc ja nie ryzykowałam i po kolei zaczęłam od czipa.

Link to comment
Share on other sites

Ale ona naprawde nie jest taka duza:evil_lol: To pewnie zasluga tego ze jest bez rodowodu(niestety wtedy nie myslalam o tym:shake: ),wazy troche ponad 50 kg wiec jak na doga to raczej malo:cool1: ale jest moja ukochana kluseczka:loveu:
Fajnie by bylo zebysmy sie kiedys wszyscy mogli z psiakami spotkac tu w londku:lol: Moze kiedys sie uda:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

spotkamy sie spotkamy-mam nadzieje, to kwestia checi:cool3: jesli chodzi o ten chip to lepiej zrobic od razu bo i tak lada chwila beda obowiazkowe, a to gwarancja ze nikt sie do Karjo nie przyczepi, a miesiac to nie tak duzo, lepiej miec pewnosc-tak uwazam:roll:
no to Kamila czekamy na relacje jak tam lanlord-moze okaze sie ze jest hodowca:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

kocham ten kraj! kilka misiecy temu zlamalam kciuka, dopiero po tygodniu mialam go zagipsowanego, bo tak wyznaczaja termin. dzisiaj w pracy spadla na mnie lodowka :oops: mam reke obita, tez kfalifikujaca sie do gipsowania i co? termin na za tydzien! bosko!

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Szaszthi, nie wiem czy u nas nie robi się podobnie. Znam przypadek, gdy pacjent musiał zapłacić za prywatne wyjęcie się z gipsu (cała klatka, bo żebra i obojczyk), bo był termin, ale tam gdzie go gipsowali, to nie wycinali z gipsu ![/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Niech żyje specjalizacja :mad: [/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szaszthi']kocham ten kraj! kilka misiecy temu zlamalam kciuka, dopiero po tygodniu mialam go zagipsowanego, bo tak wyznaczaja termin. dzisiaj w pracy spadla na mnie lodowka :oops: mam reke obita, tez kfalifikujaca sie do gipsowania i co? termin na za tydzien! bosko![/quote]

Nie podoba sie?To zapraszamy z powrotem.Służba zdrowia właśnie strajkuje.

Link to comment
Share on other sites

Lemonsky, pisalam do Defry i wole nie miec problemow na granicy z powodu takiego drobiazgu, bo czasami stwierdzaja, ze tatuaze nie dosc dokladnie identyfikuja zwierza. A ze i tak czekamy ze szczepieniami do jesieni, to i chip przy okazji sie pojawi.
Co do sluzby zdrowia, no coz, w Polsce tez terminy odlegle i trzeba z reguly czekac :mad:. A jak wyglada mozliwosc prywatnego ubezpieczenia, koszty, zakres, orientuje sie ktos z Was?

Link to comment
Share on other sites

No i juz po spotkaniu.Jakos to poszlo ale wrazenia mam srednie.Jakos malo zaufania ten landlord we mnie budzil.Niby wszysto pieknie ale...,mam wrazenie ze gdybysmy zrobili cos wbrew umowie to bylo by z nami cienko:razz: Moze sie myle ale tak mi sie cos zdaje:roll:
Mam takie pytanko,w sumie do osob ktore beda tu miec psa(badz maja)bez rodowodu.Bo ja sie wlasnie nad sterylizacja zastanawiam,a jesli sie zdecyduje to wolalabym to zrobic jeszcze w polsce.Ale np.jak powiedzialam o tym koledze ktory sie moja sunia opiekuje to mi zarzucil ze robie to tylko dla wlasnego wygodnictwa,a to przeciez nie prawda:shake: W zwiazku z tym chcialam zapytac czy ktos ma podobne plany jak ja?

Link to comment
Share on other sites

Kamila, na dogo jest tyle na temat sterylek/kastracji i tyle argumentow za zabiegiem, ze nie chcialabym sie powielac. A schroniska wszedzie, w UK tez, sa pelne :shake:.
Natomiast myslenie kategoriami "ludzkimi" np. "cobym zrobil(a), gdyby mi wycieli..." jest zupelnie bezsensowne, psowate - stadne i rozmnazaja sie tylko osobniki alfa, pozostale opiekuja sie tym miotem.
Mam psa "papierowego", jednak uznalismy z TZ, ze nie bedziemy go rozmnazac z prostego powodu, nasze "wnuki, prawnuki, prapraprawnuki" ;) nie wiadomo w jakie rece trafia i co wtedy???
Natomiast nie jest kastrowany bo w szczeniectwie zdarzyl mu problem z serduchem, duzo biega wysilkowo i moglby byc problem z wybudzeniem z narkozy. Z kolei jest karny, a my zawsze staramy sie myslec na wyrost.
Ale gdyby nie przeciwwskazania weta, to pewnie byloby po zabiegu.
Uffff, siem rozpisalam :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny(i ewentualnie chlopaki:eviltong: )ja naprawde dobrze wiem ze sterylka nie tylko mnie ulatwi zycie ale przedewszystkim mojej suni i wogole ze to nic przed czym by sie trzeba bronic.Ja tylko chcialam spytac czy ktos ma jeszcze takie plany:razz: A wy mnie chyba zle zrozumialyscie:roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja sterylke mojej suni juz w Anglii robilam, w okolicy( Polski) byly mocne braki pozadnych wetow, i niechcialam tez Tesciowej zmuszac do 'ponad' opieki, zreszta chcialam byc przy suni, i miec oko na caly zabieg i rekonwalenscencjie. troche drozej niz w Polsce, bo 104 funty za 8 kg suki, tak ze z dozyca to moze byc duzo wiecej, tu na kg licza;).

Sluzba zdrowia, czy ktos mowil o Angielskiej sluzbie zdrowia???
Mieszkam tu juz tyle lat i pierwsze slysze???:crazyeye: Nie no zartuje sobie, ja juz w Angli sama sie prulam tylko 8 szwow, bo kolejka w poczekalni pomimo ze na godzine umowiona byla przynajmniej na caly dzien, po usowaniu moich przepieknych zebow madrosci pod narkoza, w minute po przebudzeniu kazali mi sie ubrac i wyjsc, zemdlalam wychodzac przez glowne drzwi szpitala, dobrze ze mama byla ze mna i zrobila chaje.
Pomylili mojej mamie tabletki, jedne gwaltownie obnizajace cisnienie do polykania tylko podczas migreny czyli 1 na 2 tygodnie, z tabletkami do brania po dwie - trzy razy dziennie na osteoporoze. opisali je na odwrot, tutaj maja naklejki ktore drukuja podczas odbierania lekow. Efekt, po dniu kuracji mama w komie, cale szczescie ze jej TZ szybko zareagowal, bylabym sierota.:placz:
Przestrzegam wszystkich uwazac na lekarzy w Anglii, najlepiej miec prywatne ubezpieczenie w Bupie czy PPP, koszt zalezy tylko od rodzaju ubezpieczenia.
Oprocz tego ja i tak w Polsce robie sobie regularnie badania, starch mi tutaj robic, juz mi mowili o cewniku, a mialam tylko zapalenie pecherza.
Tzn nie moge tez tak ich gnoic , bo specjalisci sa naprawde dobrzy przede wszystkim pediatrzy, tylko Ci GP, ktorzy wiedza wszystko po lebkach i nic.
O Dentystach nie wspomne, powiem tylko spojzcie na zeby Anglikow?
Sorki ale kiedykolwiek mowi sie o angielskiej sluzbie zdrowia to mi wlosy na karku stoja, im czesciej mam z nimi do czynienia tym czesciej choruje i proporcjonalnie odwrotnie. Tak ze u GP nie bylam juz ze dwa lata i zgadnijcie co- nie chorowalam. Uff cale szczescie ze Polska tak niedaleko.
Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

o kurcze ale rzeczy opisujecie:crazyeye: dobrze za moja mama jest lekarzem i w Polsce wszystko mam od reki, a jak juz bede w Anglii to jak najbardziej do Polski na kontrole bede przyjezdzac, a propo dentystow-podobno wielu Polakom plomby zrobione w Polsce tam wypadaja, moze to zalezy od ich jedzienia czy wody?

Kamila-ja wykastrowalam mojego psiura juz rok temu, mialam z nim problemy z agresja do psow, po kastracji-sama slodycz, trzyma sie nogi, nie zaczepia innych psow, chyba ze jakis go zaczepi, nie boje sie wiec go zabierac do Anglii, zadymy juz mam nadzieje nie zrobi! a moj pies mial byc nawet championem, mial juz poerwszy wniosek, ale przelozylam zachowanie nad wystawy, nie wspominajac o zaletach na zawodach-jest milion razy lepiej!
Malutka-czy tam sa jakies ograniczenia do startowania psow kastrowanych w zawodach (agility,obedience)?
Wiadomo ze sterylizacja suki jest bardziej inwazyjna, ale nie ma co sie specjalnie przejmowac, wiele problemow zniknie - czyste dywany, nie bedziesz miala chmary psow za soba na spacerze, zadnych ciazy urojonych, no i w duzym stopniu brak potencjalnego ropomacicza i innych chrob skracajacych zycie! a jeszcze jak to jest suka nierodowodowa to jak najbardziej zalecam, jakbysmy kastrowali i sterylizowali wszytskie psy niehodowlane to nasze schroniska za 5 lat bylyby praktycznie puste! i zrob to w Polsce - po co masz placic za duzo? a koledze wytlumacz na czym polega hierarchia u psow-tak jak pisala Karjo tylko para alfa sie rozmnaza!
powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

no bo widzisz Kamila-nasi szkoleniowcy zadko ida do przodu! znam wielu takich, szkola niby od lat a nic nie wiedza:shake: znaja sie tylko na tym co kiedys- kolczatka i heja!

ja dolaczam sie do prosby Lemosky, nie ma co oszczedzac na takich rzeczach, a to przeciez nie majatek!

Lemonsy-fajnego masz tego stwora! wiesz jak zasuwaly takie na zawodach w Czechach-superowe!

Link to comment
Share on other sites

:loveu: dziękuję :oops: w imieniu bulwy! Kurczę - bo my się narazie posłuszności uczymy intensywnie i tak sobie po cichutkui myślałam o agillity, ale nie śmiałam nawet głośno mówić... ale Torro to normalnie torpedo-tornado gotowe do wszelkich szlaleństw... tylko dominator mu się włączył, więc najpierw go ciut utemperujemy, a potem, kto wie!! super info! a mosz może jakieś fotki z tych zawodów? Strasznie ciakawa jestem ;)

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.sultanci.cz/index.php?option=com_content&task=view&id=39&Itemid=40"]http://www.sultanci.cz/index.php?option=com_content&task=view&id=39&Itemid=40[/URL]

poszukaj tu, ja nie umiem po czesku, ale to strona klubu ktory organizowal te zawody, to byl ostatni weekend maja, biegala taka starsza para z dwoma, jeden mial takie smieszne "podbite" oko, wiem ze gdzies tam sa zdjecia z tych zawodow,a ja uwazam ze kazda rasa sie nadaje, jesli tylko sprawia to przyjemnosc psu i wlascicielowi to trzeba probowac! moze sie na jakims treningu w Anglii spotkamy, albo na zawodach:razz: jak Torro do tego jest szybki to nie ma co sie zastanawiac, tamte nie byly wolne, rozkojarzone-to owszem ale to kwestia prowadzenia, fajny byl ten z "podbitym" jak sie w polowie zatrzymal i sie rozgladal, a pani do niego krzyczala i robila wszytsko zeby sie z letargu wybudzi;) i tez przyklad ze mozna miec duzo lat i biegac a nie siedziec przed TV
tylko jedna rzecz mnie przeraza w tej rasie-ten nos- w upaly pare lat temu psiak znajomej sie poprostu udusil! :(

Link to comment
Share on other sites

Bupa jezeli chodzi o ludzkie zdecydowanie najlepsza, nawet nie wiem ile kosztuje, praca mego TZ funduje. Mozna sie dogadac wlasnie z pracodawca, wtedy mozna np. podzielic koszta , lub chociaz odjac od podatku.
Co do zwierzakow to jest naprawde ich duzo o roznej rozpietosci cenowej.
To chyba od psa zalezy, ja mam bezkomfliktowe , zdrowe psy i place najtansza stawke w Tesco, za dwa psioory wychodzi 16 miesiecznie, i pokrycie kosztow leczenia to do 2,500 funciakow rocznie, i 1 000 000 funtow na szkody wyzadzane przez psy ( wypadki , pogryzienia, leczenia poszkodowanych itd) przed skonczeniem 8-go roku przerzuce je na wyzsza stawke, wiadomo starsze psy moga wymagac troche wiecej leczenia.
Najlepszym ubezpieczeniem jest Pet Plan, ale tu stawka wynosi 40 funtow za psa za miesiac, drogo...

Kastraty i Posterylki jak najbardziej moga startowac w obidience i agillity, w sumie to tylko moj dran i kumpel Misiu ( tak Chorwata kundel przygarnienty przez Polakow mieszkajacych w Angli) maja jaja w naszej szkolce. I smieszne jest to ze uwielbiaja sie nawzajem, a bezjajowe ignoruja.
Zreszta w ogole w Anglii trudno spotkac psa niekastrowanego. Wszyscy Weci na dzien dobry strasza rakiem macicy i prostata nawet u szczeniakow, tak ze przy pierwszych szczeniecych ogledzinach juz sie umawia na sterylke, wiadomo ze jest to nabijanie kasy:razz:, ale lepiej zlikwidowac problem zanim powstanie co nie :lol:
Ladna pogode dzisiaj mamy :eviltong:, 27 stopni tylko szkoda ze siedze w robocie.
Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

Danke Malutka, będę kombinować dalej, coby we wrześniu mieć obczajone co i jak... :cool3:

Torrek jest bardzo szybki, ale tak czy inaczej to buldożek - wszystko go interesuje w tej samej chwili, więc skupianie uwagi to nie najmocniejsza strona, ale na pewno wspólna zabawa sprawia mu masę frajdy, wieć choćby dlatego warto spróbować :lol:

upały - przeczekujemy... nie ma rady...

!!!! zajrzałam na tą czeską stronkę - są fotki bulwowe też ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...