Sylwia-Kora Posted August 17, 2009 Share Posted August 17, 2009 Po mojemu jest tak jak napisala karjo -- we wlasciwej dawce mozna podac psu paracetamol i nic mu sie nie stanie. Donosze, ze Kora zyje i nic jej nie jest a dzieki temu w sobote nic ja nie bolalo i spokojnie sobie spala. Polowa tabletki na 40 kilo psa i po 8 godzinach nastepna polowka i jest OK. Zyjemy. Po smierci mojej Mamy oddalam wiekszosc jej lekarstw wolontariuszkom do schronu i mimo, ze byly to leki "ludzkie" to wszystkie sie przydaly dla futer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaGoska Posted August 17, 2009 Share Posted August 17, 2009 No kazdy robi co chce - aczkolwiek wiele się o tym pisze i mowi by nie podawac psom paracetamolu, oczywscie ze duzy pies przetrzyma male dawki, ale po to są inne leki przeciwbolowe, by nie truć psa. Zas w UK uwielbienie do paracetamolu jest tak wielkie, ze nawet psom zalecają :shake:. Niektore leki dla ludzi oczywiscie ze mozna stosowac u zwierząt, ale niektorych niestety nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danmosak Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 [quote name='karjo2'] Danmosak, skad sie tacy biora, to nie Polska, ze zalatwisz wszystko po znajomosci :shake:. Raczej ciezko bedzie z takim nastawieniem odnalezc sie w jakimkolwiek normalnym kraju. Co do szczepien, to certyfikat na p/ciala ma pies? Bo dopiero od tego czasu liczy sie 6 m-cy. A droga na skroty owszem jest, do weta i uspic psa na miejscu, badz przy odprawie po stronie francuskiej, do wyboru :angryy:.[/quote] Chyba malo rozumiesz. Albo starasz sie udawac madrzejszego niz jestes. Musze psa zabrac z polski do anglii chyba to jest latwe do zrozumienia, prawda? i zalezy mi aby nastapilo to jak najszybciej . rozumiesz?? a ty mi tu pieprzysz o jakims usypianiu zrob tak ze swoim czworonogiem a najlepiej zacznij od siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 uuuuuuuuuuuuu, ktoś tu jednak czegos nie zrozumial i się zgrzał, no gratuluję*kultury - musisz zrozumieć - albo pies przechodzi pełną kwarantannę w Polsce i akceptujesz to ze wszystkimi niedogodnościami, albo narazasz go na uśpienie we Francji, tudziez juz w UK - nie łudz się, że nawet jak psa przemycisz (tu na pewno narazasz zwierzę na uśpienie w razie wpadki), to życzliwi nie doniosą gdzie trezba, ze masz psa spoza UK - wtedy pół roku w kennelu i 2000 funtów kosztów albo eutanazja, dotarło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagicSunny Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 [quote name='danmosak']Chyba malo rozumiesz. Albo starasz sie udawac madrzejszego niz jestes. Musze psa zabrac z polski do anglii chyba to jest latwe do zrozumienia, prawda? i zalezy mi aby nastapilo to jak najszybciej . rozumiesz?? a ty mi tu pieprzysz o jakims usypianiu zrob tak ze swoim czworonogiem a najlepiej zacznij od siebie.[/quote] Danmosak - oni wszyscy maja racje. Sama przywozilam swoje psisko w zeszlym roku, a zeby to zrobic wczesniej czkekal prawie rok - beze mnie w PL :-(. Nie da sie ominac wszystkich badan, bo te nejwazniejsze to na przeciwciala na wscieklizne i ida do Pulaw, stamtad przychodzi wynik z data badania, wiec zaden lekarz sie nie podlozy zeby wbic Ci w paszport co innego. Wiec nie zlosc sie, bo ja tez przeyzwalam rozstanie z psem, do tego sytuacja byla dosc ciezka, bo pies ciagnie na smyczy jak maly konik ( moje zaniedbanie :oops: ), a rok musial zostac w PL z moja 77 letnia babcia. Codzien mialam zawal, czy gdzies jej na drzewo nie pociagnal, ale jakos dalo rade. Zastosuj sie wiec do zalecen, rob wszystko jak najszybciej, a potem troche cirpliwosci i niedlugo psiksko bedzie moglo przekroczyc granice bez strachu, ze ktos Ci go uspi... :roll: Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 ooooo czesc lemon :razz: co u mojego ulubionego Torrka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 Heloooo :) no Torrnador paskudor będzie mial siostrzyczkę :evil_lol: ale nie wiem, czy się*ucieszy, bo rodzaju ludzkiego :lol: pazdrawlajem! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 oooooo jacie!!!!! no to bedziemy ciotkami i wujkami!!!! :multi: super!!! gratulejszyn od calego mojego stada :p a jak daleko jeszcze do tej siostrzyczki he? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 Lemonsky, szykuj prezent dla mlodej od starszego brata ( i na odwrot, jemu pewnie wystarczy pampers do zabawy :evil_lol:). MagicS, a jednak corka marnotrawna wrocila, pozdrowka :cool3:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danmosak Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 [quote name='karjo2'] Danmosak, skad sie tacy biora, to nie Polska, ze zalatwisz wszystko po znajomosci :shake:. Raczej ciezko bedzie z takim nastawieniem odnalezc sie w jakimkolwiek normalnym kraju. [/quote] "to nie Polska" hmmm wlasnie chce to zalatwic w Polsce wiec chyba ktos nie rozumie. A jesli miales/mialas na mysli Uk to powiem Ci tylko tyle ze chyba za krotko mieszkasz w Uk i za malo jeszcze wiesz. Nie takie przekrety sie tam robi. A jesli chodzi o czas kwarantanny to jest kwestia wpisania innej daty do paszportu ale malo ktory weterynarz to zrobi bo grozi za to pozbawienie praw do wykonywania zawodu. Ale obilo mi sie o uszy ze nie trzeba wysylac krwi do Pulaw lub Warszawy a do Berlina i wtedy mozna skrocic kwarantanne do 3 miesiecy czy to prawda?? czy ktos o tym slyszal?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 Heh, ale papiery potrzebujesz do wjazdu do UK, wiec kontrola i zgodnosc jest sprawdzana poza Pl. W Uk juz ciut mieszkam i wierz mi, z daleka od takich kombinatorow, wiec moze i faktycznie malo wiem, jak mozna oszukiwac, krasc itp. :shake:. Owszem mozna probke przez Berlin, wychodzi ciut taniej i czasem szybciej wyniki przychodza, czas karencji ten sam, bo obowiazuje wszystkich wjezdzajacych na Wyspy z obszaru EU. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 [quote name='danmosak']"to nie Polska" hmmm wlasnie chce to zalatwic w Polsce wiec chyba ktos nie rozumie. A jesli miales/mialas na mysli Uk to powiem Ci tylko tyle ze chyba za krotko mieszkasz w Uk i za malo jeszcze wiesz. Nie takie przekrety sie tam robi. A jesli chodzi o czas kwarantanny to jest kwestia wpisania innej daty do paszportu ale malo ktory weterynarz to zrobi bo grozi za to pozbawienie praw do wykonywania zawodu. Ale obilo mi sie o uszy ze nie trzeba wysylac krwi do Pulaw lub Warszawy a do Berlina i wtedy mozna skrocic kwarantanne do 3 miesiecy czy to prawda?? czy ktos o tym slyszal??[/quote] kiedys bylo tak ze okazało się że wysylajac krew do Berlina zoszczedzało sie kase, bo tam badania wychodzily taniej jak w Puławach, teraz ceny sa bodajze zblizone.. ale kwarantanna trwa tyle samo .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 [quote name='danmosak']"to nie Polska" hmmm wlasnie chce to zalatwic w Polsce wiec chyba ktos nie rozumie. A jesli miales/mialas na mysli Uk to powiem Ci tylko tyle ze chyba za krotko mieszkasz w Uk i za malo jeszcze wiesz. Nie takie przekrety sie tam robi. A jesli chodzi o czas kwarantanny to jest kwestia wpisania innej daty do paszportu ale malo ktory weterynarz to zrobi bo grozi za to pozbawienie praw do wykonywania zawodu. Ale obilo mi sie o uszy ze nie trzeba wysylac krwi do Pulaw lub Warszawy a do Berlina i wtedy mozna skrocic kwarantanne do 3 miesiecy czy to prawda?? czy ktos o tym slyszal??[/quote] [COLOR=DarkSlateGray]nie trzeba ani do warszawy ani do puław ani do berlina, trzeba do dowolnego laboratorium akredytowanego przez ue, niezależnie gdzie wyślesz, czas kwarantanny trwa 6 miesięcy od dnia pobrania próbki krwi (pod warunkiem że wynik testu jest pozytywny). szczegóły --> google --> defra wpisanie innej daty do paszportu :diabloti: rotfl, weterynarz wysyłając próbkę do badania wpisuję datę pobrania krwi, pewnie, może uda ci się namówić o wstukanie kilku dni wcześniej, ale próbki biologiczne się z czasem rozkładają, prawda? więc nikt ci nie wpisze, że pobrał krew pół roku temu i dopiero teraz wysłał, niezbyt się ta historyjka klei, nie sądzisz?[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga & Amber Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 [B]Lemonsky [/B]gratulacje ,skoro znacie płec to juz gdzies na półmetku jestescie :lol: i nic sie tu ciotmom wczesniej nie chwaliliscie sie :mad: [B]danmosak [/B]obawiam sie ze zle trafiłes ,nam tu dobro psie lezy na sercu , kazdy przeszedł przez procedure bo sie boi ze mu najlepszego przyjaciele na granicy uspia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 dannmosak...ja powiem tylko tyle w tym temacie: kochac trzeba madrze;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 Hej Ciotki! no i wujkowie :) córa jak się nie pospieszy będzie w pierwszych dniach grudnia, więc jeszcze 3 mce i ciut. Ale ja z innej mańki - własnie spotkało nas przedziwne doswiadczenie, niemiłe - oj nie... Wieczorkiem podjechaliśmy pod domowy parking, 50 m od domu mamy takowy zbiorczy, wysiadamy z auta z paskudem, TZ psa na smycz - na wszelki wypadek - a tu nagle zza płotu przy parkingu wyskakuje solidny stafford i sie rzuca na nasze psisko. TZ złapał naszego psa na ręcę - bo toto szans żadnych i próbuje sunąc do domu, ja w krzyk, coby intruza odgonić, a ten nic tylko dobrać się do naszego futra i atakuje - skakał na wysokość ramienia chłopa 180 cm. W końcu dziabnął TZta w ramię, no szamotanina straszna, nie reagował na nic, jakoś przedarliśmy się do naszych drzwi, ja z brzuszkiem sie wtoczyłam, za mną TZ z naszym na rękach, a za nim próbował agresor wparować - jakoś udało mi się go drzwiami w połowie przytrzasnąć i wypchnąć, małżonek się poślizgnął i rąbnąl w plecy solidnie, ręce podrapane i jedno ugryzienie na przedramieniu - może nie jakies straszne, ale "do krwi". Zadzwoniliśmy na policję, spisali co trzeba i tyle. Właściciel uciekiniera nie wierzył, mówił, że to niemożliwe, że przecież pies się bawi z jego roczną córeczką - i to prawda, przeciez jestesmy sąsiadami, znamy się*z widzenia... po godzinie przyszedł nawet przeprosić... ale nie wiem, co dalej - chłopaka boli kręgosłup, bo się namachał, naskręcał jak psa odganiał, potem walnął w domu, ręka udziabana. Myślicie, że coś z tym dalej trzeba robic? Gdzie z tą sprawą radzicie iść? Ja tylko strachu się*najadłam, ale nie wyobrażam sobie, jakbym to ja sama wyciadla z auta, stracha mam, bo przechodzę w tym miejscu kilka razy dziennnie, kurde i co - teraz zza kazdego płota mam wyglądać ataku? ech.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga & Amber Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 jesli chcecie cos z tym zrobic ,to do lekarza i do adwokata " no win no fee " z powództwa cywilnego o odszkodowanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 Jak pisze Aga, ogledziny lekarza na juz. Rozmowa z wlascicielem psa o odszkodowaniu, powinien podac numer polisy. I skontaktujcie sie z Dog Wardens, podpowiedza co dalej. Bosh, koszmar jakis, owszem pies moze byc przyjazny do ludzi, dzieci, zwlaszcza "swoich", co nie oznacza tego samego do psow, w koncu na tej podstawie hodowano bullowate. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 Ech, jakoś tak mi głupio szrpać sprawę dalej i jestem w kropce, bo w sumie nic az tak powaznego się nie stało - w szpitalu byliśmy, coby jakiś przeciwtężcowy zastrzyk mój obrońca dostał, boli go kręgosłup bo się tam ostro gimnastykował z naszym na rękach i walnął w końcu już w domu w plecy solidnie, a ja się strachu najadłam... zwłaszcza jak obcy był już "w połowie" w naszym domu. Słodki ten stafford - przeciez widuję go czasami z daleka, jak to bullik, ale solidnie wyrośnięty i skoczny jak piłka. No i poza kontrolą wczoraj wieczorem. Na policję sprawa zgłoszona, na pogotowiu wczoraj mieli to już w systemie zgloszeń. Nic to - zobaczymy, pogadamy z właścicielem i zgłosimy do Dog Wardens. Dzięki wielkie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juta Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 Witam Pilnie poszukuję kontaktu do taniego przewoźnika busem : Anglia - Polska, gdyż czeka tam na mnie mój piesek, który musi dotrzeć do Polski. W jedną stronę będę leciała samolotem tanich linii ale w drugą stronę koszt "normalnych" linii jest już astronomiczny więc muszę wrócić inaczej. Czy ktoś może mi pomóc? Lub może ktoś planuje przyjazd do Polski we wrześniu i byłby tak uprzejmy aby zabrać stamtąd dla mnie pieska lub mnie z nim? Dołożę się do kosztów, byleby cało i szczęśliwie dotrzeć do kraju. Bardzo proszę o pomoc :placz:, póki maluch nie ma jeszcze 3 miesięcy. Podaję mój numer, gdyż na Dogo bywam sporadycznie : 0691-754-866 ------------------------ P.S. Czy ktoś się orientuje czy jeśli szczenię nie ma skończonych 3 miesięcy to może wjechać do Państw UE bez szczepienia na wściekliznę? Wiem, że zawsze było tak właśnie a jak szczenię miało skończone już 3 miesiące to w kolejności : szczepienie i 1 miesiąc czekania na możliwość wjazdu. W ciągu ostatniego tygodnia dostałam info z DEFRA najpierw, że może wjechać a potem, że Polacy nie wpuszczą szczenięcia niezaszczepionego i poniżej 3 miesięcy. Jak to jest na prawdę? Czy coś się zmieniło??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 cos namieszałam - musiałąm usunąć treśc, przepraszam, bo głupoty mi tu wyszły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted August 22, 2009 Share Posted August 22, 2009 Czy ktoś może z dogomaniaków wybiera się na początku października samochodem do anglii i jest w stanie zabrać jedną osobę z psem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dahme Posted August 22, 2009 Share Posted August 22, 2009 lemonsky - historia rodem z Polski ... całe szczęście że w UK większa kultura psia i ogólnie ich mniej i takie wypadki jk twój nie zdarzają się aż tak często. Ja bym na twoim mijscu dochodziła się o odszkodowanie - czy pet insurance tego nie pokrywa przypadkiem? wtedy by tamtemu panu tylko zciągneli z polisy ... nie stresuj się kobitko i dbaj o siebie - gratuluję dzidzi w brzusiu ;) a ja ... wróciłam z Polski .... iii .... mam nowe zdjęcia ... masę zdjęć ... myślę o zrobieniu strony internetowej dla mojej małej bo do fotoblogu nie jestem przekonana, gdybyście znali kogoś sprytnego kto robi takowe i nie zdziera zbytnio to wiecie :cool3: tyle urosłam przez miesiąc [IMG]http://img401.imageshack.us/img401/9140/dahme1116tyg.jpg[/IMG] ze mną: [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/4418/img071res.jpg[/IMG] z wujem: [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/6721/img1382res.jpg[/IMG] [IMG]http://img198.imageshack.us/img198/2531/img1105thumb.jpg[/IMG] [IMG]http://img198.imageshack.us/img198/5373/img1133thumb.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted August 22, 2009 Share Posted August 22, 2009 Rany jak ona urosla :crazyeye: Marta-napisalam do ciebie na gg ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted August 22, 2009 Share Posted August 22, 2009 [COLOR=DarkSlateGray]marta, bo ja cię pacnę zaraz[/COLOR] :angryy: [COLOR=DarkSlateGray]wiesz już za co?[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.