Jump to content
Dogomania

Anglia


larissa

Recommended Posts

Tak,mamy juz zalatwione 2 osoby.Ale na umowie z landlordem bede tylko ja i moj tz,bo tak chcialismy.Wogole to bym wolala sama z tz mieszkac ale to by drozej wyszlo.A moj tz ciegle liczy odkladane pieniazki i mysli o powrocie:razz: do Polski,wiec wybralismy tansza opcje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja tez poki co zamierzam odkladac wiec jak jeszcze Devis w Polsce bedzie to zaoszczedze troche na mieszkaniu, i tak bede pracowac pewnie do wieczora wiec mozna na poczatek przyoszczedzic, ale jak zjawia sie psy (i to 2) to trzeba bedzie pomyslec! u mnie tez to zalezy ile bede tam pracowac, bo jeszcze nie wiem, chce jak najdluzej ale wszytsko sie zmienia jak w kalejdoskopie:lol:

juz byla mowa o rasach agresywnych, mozecie napisac jak to jest z pitbullami, bo znajomy chce psa przewiezc, papiery ma, ale nie wie jak to jest z tymi rasami

Link to comment
Share on other sites

Oj dawno mnie tu nie bylo, ale to z niecheci do pisania, walnelam taki dlugi post, siedzialam nad nim chyba godzine, wyslalam, a ze bylo pozno w nocy to nie sprawdzilam czy sie wyswietlil. Nastepnego dnia sprawdzam, a go niet. I ogarnela mna totalna niechec do pisania......
Ale sledze watek caly czas.
Kamila chcialam zasugerowac miedzy innymi nie puszczanie pary z geby landlordowi o psie. Przeciez tu landlorda spotyka sie tylko dwa razy w zyciu, przy podpisywaniu kontraktu i przy wyprowadzce, a jak juz chacjenta wynajeta przez agencje to nawet nie zna sie landlorda.
Na moim skromnym osiedlu nie mozna miec ani kotow ani psow, w moim samym bloku na 18 mieszkanian jest 8 kotow i 6 psow, w bloku obok 10 psow na 12 mieszkan, a kotow sie nie doliczylam. Owszem raz zdazylo sie ze spoldzielnia napisala list do wszystkich ze doszly do nich sluchy ze niektore psy biegaja luzem, chodzilo akurat o Asta - wtedy jeszcze szczeniora, gdzie pancia wtedy z ludzkim osseskiem nie mogla wychodzic z Alfiem co dwie godziny na siusiu bo albo miala synka na cycku, albo musialaby malucha ubierac , przebierac itd,( przeciez nie moze bobasa zostawic) aby wyjsc na 5 minut. Sasiadka sie wkurzyla, bo szczenior wracajac sie ze sikania ( tu musze zaznaczyc ze wlascicielka psioora stala na otwartej klatce) naskoczyl na sasiadke aby sie przywitac i pobrudzil jej spodnie. Druga sprawa byly koopki tego Asta na trawnikach, problem znikl, jak ktos:cool3: pomyslowy pare koopek zebral i wyzucil jej na wycieraczke:diabloti::oops::diabloti:.
Spoldzielnia juz makulatury nie przysyla a grono osiedlowych psow powiekszyla sie o shi-tzu.
Tak ze spoldzielnia niby zakazuje, ale zdaje sobie sprawe ze wiekszasc mieszkancow ma zwierzaki i dopuki sa kontrolowane ignoruje swoj wlasny zakaz.
Tak ze zle nie jest.
Przeciez Dog to dog, no cuz ze troche wiekszy , ale tak mu ladnie z pyska patrzy.

Musicie tez pamietac ze sasiedzi w Angli nie wtracaja sie w cudze sprawy, az glupio mi sie przyznac ale do tej pory nie rozpoznaje wielu z mojego bloku, a mieszkam w tym mieszkaniu od 1993 roku.
Tu nikt nikomu do gara nie zaglada, oprocz How are you, hi i buy nie gada sie. Kazdy pilnuje swojej prywatnosci, nie pepla sie. Jak pies szczeka w dzien to trudno, byle nie za duzo decybeli, w nocy od 11 do 7 jest cisza nocna, i owszem gdyby halas byl nie do zniesienia to nie przyjdzie sasiad tylko zadzwoni po policje, dlatego wazne jest powiadomienie sasiedztwa o imprezach czy remoncie z bombonierka albo winem przed faktem.

Ach znowu sie rozpisuje, przypomnialo mi sie jak ja oduczalam moje psioory szczekania na byle co przez zamkniete drzwi, i metoda dzialajaca na moje siersciuchy bylo chwalenie za powiadomienie ze cos zauwazyly. Bieglam do drzwi, otwieralam je na 3 cm i chwalilam. Teraz juz jak tylko dziawkaja dre sie z innego pomieszczenia ze wiem, i cisza jak na mozu, przychodza po pochwale. Marta sprobuj, moze zadziala.

Dobra wysylam, aby mi tylko tym razem wyswietlilo...
Pozdrowienia
malutka

Link to comment
Share on other sites

Więc jednak teoria spiskowa mojego mężnego o niepowiadomieniu landlorda o psie ma sens.... :diabloti:

Zwłaszcza, że Kora szczekliwa nie jest. Ba -- przez pierwsze pół roku to ja sie zastanawiałam czy jej pierwsza właścicielka-sadystka, która ją biła i głodziła nie podcięła jej też przypadkiem strun głosowych bo pies nie wydawał z siebie żadnych dźwięków...
Ale jak już wróciła do równowagi psychicznej to okazało się, że ona ma w sobie po prostu pełen luz i ogranicza się do kilku "buf buf" jak stoi na balkonie i widzi jakiegoś psa.

Link to comment
Share on other sites

dzieki Malutka-sprobuje Twojej metody:lol: ja juz sie tak nie moge drugiego psa doczekac ze nawet nie wiecie! Malutka napisalam do tej hodowczyni ze Szkocji i ona powiedziala ze jak najbardziej moge przyjechac zobaczyc psiaki, jest bezposredni pociag tam wiec nie ma problemu, chyba sie wybiore jakos w pazdzierniku:lol:

a jeszcze pytanko-po jakim czasie sie mozna ubiegac o rezydenta i o obywatelstwo i czy to sie oplaca (ma sie jakies dodatkowe korzysci) ?

ja bede wiec intensywnie myslec o wynajmie mieszkania, musi byc blisko parku, bo przed wyjsciem do pracy bede psa musiala porzadnie wybiegac by ladnie spal w dzien

a przypomnialo mi sie ze tam gdzie moj TZ wynajmowal ostatnio pokoj obok w ogrodzie byl taki duzy psiak i darl sie i w dzien i wieczorem i nikt nie mial problemu, no ale moze tacy bezproblemowi ludzi po poprostu

Link to comment
Share on other sites

Malutka,to nie jest tak ze ja mowie ze bede miec tu psa ot tak.Ja poprostu nie chce miec potem problemow.Przeciez nie mowic jest duzo latwiej.Ale wiem ze jesli nie powiem to w jakis sposob ryzykuje bo prawda jest taka ze malo ktory landlord zgadza sie na psa,i jesli trafie akurat na takiego ktory nie lubi psow a dowie sie ze mam psa(nigdy nie wiesz czy w poblizu nie znajdzie sie ktos 'uczynny')to moze mnie chyba najzwyczajniej wyrzucic z chaty(bo nie jestem pewna czy w takim wypadku obowiazuje miesieczne wypowiedzenie).A ja z dogiem nie znajde chaty w przeciagu kilku dni-chyba ze jakis syf ze tak powiem.Dlatego wlasnie chcialam miec wszystko ugadane,zeby nie bylo niespodzianek.
Jesli na twoim osiedlu jest tak jak piszesz to ja sie chyba na nie przeniose;) bo widze ze nikt sie nie przejmuje(to moze ja sie za bardzo przejmuje i chce byc fair a powinnam to olac?:razz: )
Ps.Moja lala 17 czerwca konczy kwarantanne!!!!!!!!!!!!:loveu: :loveu: :loveu:
Jestem w szoku jak te 6 miechow szybko minelo:crazyeye: Tzn jeszcze nie minelo ale juz tuz tuz:eviltong:
Procedura paszportowa mojego psa jest mi slabo znana bo nie ja sie tym zajmuje ale chcialabym cos z wami skonsultowac,bo mam w paszporcie takie dane:
czipowanie i szczepienie na wscieklizne 17.01.06
pobieranie krwi 22.01.06
Napiszcie mi prosze czy one sa ok-te daty-bo ja sie gubie w tym wszystkim.Albo napiszcie jak to u was jest w paszportach.Zaczynam sie stresowac ze cos wet schrzanil a ja nie mialam jak tego sprawdzic bo mnie tam nie bylo.:oops:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Ale czy pobranie krwi nie powinno być co najmniej 30 dni po szczepieniu ?[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Ja się nie znam, ale tak odczekiwałam ze swoim jednym draniem.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

..........
2. Następnie zostać zaszczepione przeciwko wściekliźnie.
3. Po upływie co najmniej 1 miesiąca po szczepieniu przeciwko wściekliźnie należy pobrać krew
..........
:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
:angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Oj, Kamila, chyba niedobrze - pobranie krwi minimum 30 dni po szczepieniu... może sprawdź jeszcze raz dokładnie te daty... A może twój zwierz ma tatuaż? - wtedy teoretycznie jako identyfikowalne można uznać poprzednie szczepienie przeciw wściekliźnie, o ile jest solidnie opisane z podaniem numeru tatoo. Jeśli nie, to zła wiadomość - chyba musisz czym prędzej powtórzyć badanie :shake: , albo sama nie wiem, pisz do Defry i już!

A do mojej Kaśki z Londynu oczywiście się nie mogę dostukać... no nic, próbuję, zawsze tak jest. Kurka.

Link to comment
Share on other sites

Kamila, moja sucz byla szczepiona 29.09 krew byla pobrana 25.10, czyli w nie pelne 30 dni po szczepieniu, Bohor po 21 dniach mial badania po pierwszej w zyciu szczepionce i tez jest OK.W Defrze nic nie pisza o 30 dniach, przynajmniej ja nie znalazlam, wspominaja ze zalerzy to od producenta szczepionki. Wydaje mi sie ze nie trzeba sie martwic na zapas, w koncu wyniki sa OK, W Angli raczej sie nie szczepi przeciwko wsciekliznie, wiec jezeli sie podrozuje to sie szczepi pierwszy raz, i pierwsza szczepionka dopiero wyzwala te anty ciala po jakims czasie. W koncu szczepionka na wscieklizna daje pelna odpornosc na ponad dwa lata, i przeciez te coroczne szczepionki to tylko bustery. Wazne aby szczepionka byla przed badaniem krwi, warto zadzwonic do Defry i sie wypytac.
Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam ze tak nasialam paniki!:lol: Wszystko juz wyjasnione.Moj kolega pomylil sie(swoja droga jak mozna sie tak pomylic:shake: ).Szczepienie bylo 17 stycznia a krew pobrana 18 luty.Jezu,kamien mi spadl z serca.JUz tu prawie ryczalam w pracy a na weta klnelam tak ze ...:evil_lol:
Ale juz wszystko ok.Teraz tylko musze sie zadomowic w nowym mieszkanku i wybadac teren(czyt.sasiadow)zeby nie musiec psiaka przed nimi chowac.:roll:
Acha,no i szukam transportu:razz:

Link to comment
Share on other sites

Hejku Wszystkim!
Jak sie rozpisalyscie, normalnie szok. No i wlasnie wrocilam z ogladania przyszlych wlosci i powoli dochodze do siebie :evil_lol:.
Pogadalam jak to z psami, oczywiscie, no i jest to kwestia okolicy, w jakiej sie mieszka. Nam wrecz powiedziano ( kilku landlordow, w agencjach i znajomi), ze przemilczenie takiego pupilka, zwlaszcza wiekszego :placz:, moze spowodowac wywalenie od razu z domu i przepadek kaucji, buuuuuuuu.
Na wscieklizne szczepi sie co 2 lata.
A psowe parki sa cudne ....
Ogrodki sa chyba do wypuszczenia tak, na dzien, bo chyba wszystkie psy z naszej okolicy wylazily co najmnie raz dziennie na dlugi spacer.

Link to comment
Share on other sites

No ja sie ciesze jak cholera:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:
I tak sie zastanawiam nad tym co karjo napisala ze jesli pupil jest 'nielegalnie' ze tak napisze to landlord ma prawo wywalic z domu i jeszcze nie oddac depozytu:angryy: Dosc przerazajaca to wizja:roll:

Link to comment
Share on other sites

Kamila, fajnie ze badania sa ok :multi:
Ja z wizja wilka w wynajetym domu, z gory zakladam strate depozytu, a niech tam, wole sie milo zdziwic jakby co :evil_lol:...
Marta, parki w naszej okolicy, jakby to powiedziec, wlasciwie w ogole nie byly ogrodzone, bo dochodzace do nich uliczki byly spokojne i konczyly sie wlasnie na parku. Ogrodzenia byly przy bardziej ruchliwych ulicach. Ale ten typowo psi park mial fantastycznie porobione zakatki, polany, przeszkody ze zwalonych drzew. Aha, no i ogloszenie, ze ktos w nim znalazl iguane duza ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo1']Kamila, fajnie ze badania sa ok :multi:
Ja z wizja wilka w wynajetym domu, z gory zakladam strate depozytu, a niech tam, wole sie milo zdziwic jakby co :evil_lol:...[/quote]

Czyli planujecie nic nie mowic o psie?:razz:
Ja mam dzis spotkanko z landlordem(jakies zapoznawcze czy cus;) ).Mialo byc w biurze agencji ale ze pracuje to przychadza do mnie do pracy:multi: ,wiec poczestuje kieliszeczkiem winka(oby koles lubil dobre wino:razz: )i moze atmosfera bedzie lepsza niz w biurze:razz:
Troszke sie denerwuje ale mysle ze bedzie dobrze:roll:

Link to comment
Share on other sites

Kamila trzymamy kciukolapy :), a do psa trza sie przyznac, bo takie malenstwo trudno ukryc :diabloti:. A ze depozyt przepadnie, bo raczej bankowo landlord sie czegos doszuka, jak nie wilk to mloda cos wymysli :mad::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Pewnie ze sie od razu przyznajemy, tyle ze liczymy sie z tym, ze psina moze omorusac sciany, diabli wiedza, co wymysli dziecko no i trzeba bedzie naprawiac demolke a i depozyt moze przepasc, jak landlord sie uprze, ze nie ten odcien bieli mialy sciany :evil_lol:.
I obowiazkowo domek ma byc nieumeblowany, cobym sie bardziej juz nie stresowala :cool1:
A Kamila, masz takie malutkie zwierzatko, ze nikt nie zauwazy, hihihi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo1']Pewnie ze sie od razu przyznajemy, tyle ze liczymy sie z tym, ze psina moze omorusac sciany, diabli wiedza, co wymysli dziecko no i trzeba bedzie naprawiac demolke a i depozyt moze przepasc, jak landlord sie uprze, ze nie ten odcien bieli mialy sciany :evil_lol:.
I obowiazkowo domek ma byc nieumeblowany, cobym sie bardziej juz nie stresowala :cool1:
A Kamila, masz takie malutkie zwierzatko, ze nikt nie zauwazy, hihihi...[/quote]

No przeciez mowie ze malenstwo:evil_lol:
Ja dzis wybadam naszego landlorda,czasem da sie wyczuc czy ktos lubi psiury czy nie.Jesli sie okaze ze tak to moze za jakies 2 miesiace sie odwaze i sama go zapytam proponujac dodatkowy depozyt.Zobaczymy.A ty kiedy przyjezdzasz?I gdzie dokladnie,tzn jaka czesc londka?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...