Jump to content
Dogomania

Mieczysława z Dobrych Rotkow ,czeka za Tęczowym Mostem


brazowa1

Recommended Posts

  • Replies 284
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

:) można już coś więcej powiedzieć o Mieciuni. a więc... nasza Wielka jest kochaną, zazdrosną o ludzką uwagę sunią. jest konkretnie strasznie zazdrosna. ciągle zwraca na siebie, bidunia uwagę. nie daje niemal wyjść z domu nawet na chwilę, płacze, wyje... ale jest kochana. miała kilka dni apatii, nie chciała jeść nawet szynki :( tylko podjadała i piła. ale już się unormowała na szczęście. lubi spacerki, za to nie lubi obcych. traktuje ich z rezerwą. wie, kto jest "jej", a kto nie :) mądra psinka.

Link to comment
Share on other sites

[Edit - poniosło mnie a propos krakania]

To są normalne sprawy, wszystko jest do uregulowania -na razie jest faza szokowa po zmianie sytuacji życiowej. Trzeba czasu na ustalenie hierarchii w stadzie i ustabilizowanie poczucia bezpieczeństwa.

Link to comment
Share on other sites

no takie, że Krzysiek nawet nie może mnie przytulić przy Mieci, bo Wielka leci i wciska się między nas :) Anjali na razie nie zna, bo Mała się cieka, a to raczej nienajlepszy moment a przedstawienie ich sobie :( na szczęście pod koniec maja zamieszkamy wszyscy razem w domku z ogrodem pod Mińskiem :)

Link to comment
Share on other sites

Znam to rozdzielanie.. I ja to interpretuję inaczej.
Znacie książkę Turid Rugaas "Sygnały uspokajające. Jak psy unikają konfliktów" ?
Baaardzo polecam. Wedle jezyka psich sygnałów takie rozdzielanie osób przytulających się może oznaczać, że pies Was "uspokaja", bo myśli, że się "bijecie". Rozdziela Was, być może np. broni jednej osoby przed drugą, interpretuje sytuację jako zagrażającą harmonii w stadzie i bierze za to odpowiedzialność.

Link to comment
Share on other sites

Warto naprawdę tę małą książeczkę przeczytać ( [url]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?action=prod&prod_id=3873[/url] ) albo poczytać o sygnałach uspokajających w necie ( [url]http://fish.take.pl/cs/[/url] ) - dla mnie osobiście to było spore objawienie - wyjaśniło mi masę spraw wcześniej trudnych do interpretacji.

A kiedy będziecie zapoznawać ze sobą suczki, to warto to zrobić nie w domu, ale na zewnętrz, na spacerze. Żadna z nich nie będzie wtedy na "swoim" terenie, obie będą w równorzędnej sytuacji. I od razu przygotujcie dużą porcję smakołyków i przy przywitaniu dawajcie im równocześnie - dzięki temu utrwalą sobie dobre skojarzenie z obecnością koleżanki.

Link to comment
Share on other sites

planowaliśmy zrobić to tak, że jak już graty pojadą do nowego domu, to poznamy je ze sobą na podwoorku. tak, by anijedna ani druga wcześniej w domu nie były. ogrood w sumie będzie ich (tzn obie czasem tam sobie powygrzewają kości, obie będą mieszkać w domu), więc wolę, by żadna go nie chciała zawłaszczyć dla siebie. dzięki za linka, książkę zakupię. może znajdę ją w Waffce w jakiejś księgarni :)

Link to comment
Share on other sites

to moze ja doradze cos innego,jako,ze poznalam Miecie-zadnego zarcia,Miecia sama zarta nie jest,ale poczestowanie Bossa przy nim,zawsze bylo czynnikiem zapalnym.I niestety,ale poglaskanie Bossa przy Mieci tez sie jej bardzo nie podobalo,potrafila na niego skoczyc.
I...miekki kaganiec dla Mieci.
Natomiast Boss byl wielkim owczarem,do tego malo pokornym wobec psow i suk-no nie wiem,jak relacje Mieci z małymi psami.

Link to comment
Share on other sites

Mieciunia ma kagańczyk, jak my to kupując nazwaliśmy "na sztukę". czyli taki z kilku pasków elastycznej tkaniny zrobiony, bardziej poskrom, niż kaganiec. oj zaczynam węszyć kłopoty, bo Andziuśka to strasznie rozpieszczone maleńkie stworzonko... śpi w łóżku, przesiaduje na kolanach... oj popełniłam błąd tak ją rozbestwiając... ale może się uda mieć dwie kochające się przylepy. w stosunku do Flory i Azy Andzia jest uległa, potrafi kotce brzuszek pokazać, jak się zmęczy zabawą (u mnie pies z kotem to jak siostry szaleją). w tej jej uległości cała nadzieja. a i Miecia nie jest głupia. po prostu nie możemy żadnej "na chama" faworyzować. i tyle chyba. jeszcze jakiś czas i się okaże... daj panie B... żeby się zakumplowały

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']to moze ja doradze cos innego,jako,ze poznalam Miecie-zadnego zarcia,Miecia sama zarta nie jest,ale poczestowanie Bossa przy nim,zawsze bylo czynnikiem zapalnym.I niestety,ale poglaskanie Bossa przy Mieci tez sie jej bardzo nie podobalo,potrafila na niego skoczyc.
I...miekki kaganiec dla Mieci.
Natomiast Boss byl wielkim owczarem,do tego malo pokornym wobec psow i suk-no nie wiem,jak relacje Mieci z małymi psami.[/QUOTE]

Te smakołyki to tylko przykład jakiegoś bodźca nagradzającego. Jeśli Miecia jest niejadkiem, to trzeba inną opcję obmyślić. Brązowa - co mogłoby jej sprawić przyjemność?

Link to comment
Share on other sites

wychodzę z założenia, że uda nam się je zaznajomić... Miecia i Andzia dostaną za nagrodę po kawałku swojej ulubionej pyszności (obie je tym rozpieszczam) polędwicy sopockiej :) no i przed spotkaniem przejdę się do kliniki weterynaryjnej, tam jest mądra pani, która prowadzi Andzię, pogadam, popytam, niech radzi :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...