Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 958
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='doddy']Anuka1 ile Ci potrzeba na podroz do Lublina? Czy z poczatku jedziesz sama, czy od razu z Tinka? Czy mam prosic Bozene o pomoc w Lublinie?[/quote]
Na początku jadę sama, mam zbyt wiele wątpliwości, które muszę na miejscu rozwiać. Dawno nie jeździłam do Lublina. Myślę, że koszt to jakieś 35 zł. Zaraz po świętach będę i sprawdzę.

Posted

[quote name='Anuka1']
Pieniądze, o których wspominała Clockwork nie wpłynęły - może nie miała nr rachunku, nie wiem.
[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Blue][B]Clockwork 2x prosiła o numer konta do wpłaty ;) ale każdy mój post zostaje tu ignorowany....:roll: każdorazowo po zadaniu pytania zaglądałam na wątek, ale moje pytania i posty pozostają bez od[powiedzi.:cool1: .... ale oprócz Tinki- zaglądam jeszcze do 5ciu miliardów innych psów:roll: nie jestem w stanie ogarnąć tego wszystkiego.... i co dzień pisać tu i tam "prosze o dane do wpłaty". Mam 45 zł od PIXIE która zadeklarowała, że te pieniadze mają trafić do Tinki, więc....
[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[quote name='andzia69']Clock - moja wina, moja bardzo wielka wina - Anuka prosiła mnie o przeslanie tobie jej nr konta i zapomniałam - nie bijcie!:oops:[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Blue][B]wpłaciłam :cool1:[/B][/COLOR][/FONT]


[SIZE=4][COLOR=Blue][B]Pixie[/B][/COLOR][/SIZE]... nie mam czasu nawet do ciebie kliknąć.... a więc w swoich notatkach mam napisane że za naklejki 45 zł, nie pamiętam czy już od tego odliczałam koszta wysyłki które pokryłam..:roll::oops:. ale niech tam. Wpłaciłam całe 45 zł, na Tinke... najwyżej i ja dołozyłam sie do tego ... wolałam wiecej niz mniej ;)

Posted

Dzisiaj Tinka i Hienek złapali się. Anuka mówi, że to z zazdrości, ale ja jestem mocno zaniepokojona. Hienek jest poszkodowany.
Potrzebna była wizyta u weta i dlatego nie ma wpisu z DT
Jutro na pewno pojawią się informacje.

Posted

[quote name='wanda szostek']Dzisiaj Tinka i Hienek złapali się. Anuka mówi, że to z zazdrości, ale ja jestem mocno zaniepokojona. Hienek jest poszkodowany.
Potrzebna była wizyta u weta i dlatego nie ma wpisu z DT
Jutro na pewno pojawią się informacje.[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Blue][B]ups....

co jak dlaczego?? co z Hienkiem?? [/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[quote name='wanda szostek']Dzisiaj Tinka i Hienek złapali się. Anuka mówi, że to z zazdrości, ale ja jestem mocno zaniepokojona. Hienek jest poszkodowany.
Potrzebna była wizyta u weta i dlatego nie ma wpisu z DT
Jutro na pewno pojawią się informacje.[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]:razz:mam nadzieję ze nie było to aż tak poważne ...że z Hienkiem już oki :razz: [/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[quote name='clockwork'][FONT=Arial][COLOR=Blue][B]Clockwork 2x prosiła o numer konta do wpłaty ;) ale każdy mój post zostaje tu ignorowany....:roll: każdorazowo po zadaniu pytania zaglądałam na wątek, ale moje pytania i posty pozostają bez od[powiedzi.:cool1: .... ale oprócz Tinki- zaglądam jeszcze do 5ciu miliardów innych psów:roll: nie jestem w stanie ogarnąć tego wszystkiego.... i co dzień pisać tu i tam "prosze o dane do wpłaty". Mam 45 zł od PIXIE która zadeklarowała, że te pieniadze mają trafić do Tinki, więc....
[/B][/COLOR][/FONT][/quote]
Clockwork przepraszam, ja nie ignoruję, tylko dopiero ostatnio nauczyłam się jakoś posługiwać tutejszymi narzędziami. Wstyd się przyznać, ale po prostu nie wiedziałam co to jest PW i dlatego zawracałam głowę Andzi, a ona i tak przeze mnie miała mnóstwo na głowie.
Na te pieniążki w ogóle nie liczyłam, bo ani zapracowane, ani zasłużone. Napisałam przy rozliczeniu tylko dlatego, żeby nie było później nieporozumień.

Posted

No a wczoraj było tak... Miałam gościa, co z Londynu na święta zleciał. I ten gość to od dzieciństwa z psami żyje, więc zapoznanie z Tiną było szybkie. Ja w między czasie rozpalałam w kuchni w piecu. Jak opowiedział mi Monika - Tina wlazła jej na kolana a Hienek stał blisko dopominając się o daninę pieszczot. Jak już kiedyś wspominałam Tina ma bardzo osobisty stosunek do rzeczy, które uznaje za swoje (gościa najwidoczniej do nich zaliczyła). W pewnym momencie po prostu skoczyła na Hienka i złapała go za łapę. Ja w kuchni usłyszałam krzyk Moniki i inne niezbyt przyjazne odgłosy. Jak wpadłam do pokoju to trochę to przypominało jatkę. Złapałam jedno za kark, drugie za kark no i jakoś Tina puściła Hieniowtą łapę. No a potem to kagańce na łby co by sobie większej krzywdy nie zrobiły i zabrałam się za oglądanie strat. Tina trochę krwawiła z pyska (Hienek musiał zahaczyć zębem). Ja dostałam po łapie od Hieniowatego, więc mam takie dwa eleganckie kiełki na dłoni. No najbardziej w tym ucierpiał Hienek. Jak wet to ładnie ujął - ma dziewczynka ładne zęby. Zostawiła mu cztery ślady, w tym jeden całkiem głęboki. Na szczęście nie uszkodziła ścięgien. Na nieszczęście zrobiła to w takim miejscu, że goić to może się kiepsko i bardzo prawdopodobne, że przy okazji dołączy się, o ile czegoś nie pokręciłam, zapalenie okostnej. Wczoraj jak wróciliśmy od weta to Hienek z Tiną w ogóle nie chciał gadać - dwa razy warknął i wylizywał łapę. Dzisiaj już w porządku, tylko musiałam ich hamować co do zabawy. Będę spokojniejsza gdy łapa dojdzie do siebie.

Posted

Nie było mnie od świąt bo miałam też przejścia z Tiną. W środę po południu zaczęła wymiotować. Właściwie tylko na początku zwymiotowała jedzenie, później to już tylko ślinę. W nocy dołączyła się do tego biegunka o konsystencji wody z krwią. W czwartek wymioty ustąpiły, tylko jeszcze ta biegunka męczyła Tina. Wet obejrzał. Szef po sterylce ładnie się zagoił, więc to nic związanego z tym. Mamy dwie hipotezy: albo się czymś zatruła (czasami ptaki coś przywloką, albo sąsiedzi wyrzucą), albo to było coś o podłożu wirusowym. Chociaż akurat ten drugi przypadek by tak łatwo nie przeszedł. Ode mnie w domu dostała węgiel, u weta antybiotyk i do domu na drugi dzień drugą dawkę. Biegunka przeszła. Nie wiem co to była za cholera, ale strachu to mi nieźle napędziła.

Posted

no to faktycznie mialaś niezlą jazdę;) ale to ugryzienie było jednak...niegrożne (o ile tak można powiedzieć)...gdyby chciała Hienusiowi krzywdę zrobić to by było nieciekawie....

Posted

A teraz co do domku dla Tiny. Byłam na dzisiaj umówiona w Lublinie, ale ponieważ wczoraj wynikła ta awantura między Hienkiem i Tiną poprosiłam Doddy o pomoc. Domek miała dzisiaj sprawdzić Bożena z Lublina. Ja na pewno lepiej bym od niej nie sprawdziła. Dzisiaj o 7:40 dostałam trzy smsy od Marty, która chciała adoptować Tinę (czyli od Haimy). Niestety pieniądze wczoraj wydałam na weta Hienka i podczas rozmowy z Bożeną skończyły mi się minuty na karcie. Nie mogłam więc do niej ani odpisać ani oddzwonić.
Smsy od Marty:
"Aneto w domu jest zamieszanie dotyczące Tiny. Tata zniósł spokojnie to, że nie jest szczeniakiem i fakt, że będzie kastrowana. Zmartwił się, że jest chora, a do tego tasiemiec, znajomy wet mu nagadał, że nużeniec będzie wracał co zdaje się zniechęciło go po nowotworze nero. Kiedy dowiedział się, że Tina pocięła się z twoim psiakiem powiedział, że dla niego to jednak za duża odpowiedzialność :( postaram się go uspokoić ale może nie być to proste."
Żadnej innej wiadomości nie dostałam. Gdyby nie wczoraj to w tym momencie byłabym w autobusie do Lublina i jechałabym sprawdzać dom.
Koło 11.00 przedzwoniła Bożena. Dzwoniła do Marty i chciała potwierdzić spotkanie. Marta odpowiedziała, że nie jest zainteresowana Tiną i że napisała mi o tym. Ja takiej wiadomości nie otrzymałam. Wybaczcie, ale gdybym pojechała to byłabym cholernie jednak wkurzona - 6 godzin spędzonych w autobusie, wywalone pieniądze i stracony czas po to by usłyszeć, że nie miałam po co przyjeżdżać.
Podczas maili wspominałam o wszystkim i o nużeńcu, i o tasiemcu i o sterylce i o tym, że to jednak pitbullka i potrzebuje odpowiedzialnego właściciela. Pytałam dwa razy, czy rodzice się zgadzają. Dobre dwa tygodnie temu dostałam odpowiedź pozytywną. Czyli, że rodzice zgadzali się wtedy a teraz nie, mimo, że nic nowego u Tiny nie wynikło poza tą awanturą. No ale z takimi zdarzeniami trzeba się zawsze liczyć u każdego psa. Oczywiście, że lepiej, że to teraz wyszło, niż później. Tak więc zaczynamy od początku. Szukamy domu dla Tiny - pomóżcie proszę.

Posted

[quote name='andzia69']no to faktycznie mialaś niezlą jazdę;) ale to ugryzienie było jednak...niegrożne (o ile tak można powiedzieć)...gdyby chciała Hienusiowi krzywdę zrobić to by było nieciekawie....[/quote]
No i ja tak myślę, chociaż nie wiem jak by się to skończyło bez mojej interwencji. Ona naprawdę była ...nie wiem jak to nazwać rozjuszona? Emocje to z nas opadały jeszcze przez kilka godzin.

Posted

pewnie, ze lepiej, ze to wyszlo teraz i na dodatek, że nie musialaś to ty jechac tyle km po to, żeby się o tym dowiedziec - nie będę mowić:a nie mowilam, ale sama wiesz, ze mialyśmy obiekcje...jeśli się chce dać dom psu bezdomnemu to trzeba się liczyć ze wszystkim - im widać serca nie starczylo...

a na nuzenca się nie umiera i wcale nie musi się wrocić

A więc w sumie podziękuj Tonce za zamieszanie i że nie musiałaś telepać się do Lublina! nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo!!!

Posted

[quote name='Rybc!a']Sunia jest prześliczna. A ja coraz bardziej choruję na bullowate i serce mi się kraja, jak patrzę na mojego- w schronisku- po walkach. :([/QUOTE]

Który jest po walkach .... Brodawka?

Posted

[quote name='lamia2']Który jest po walkach .... Brodawka?[/quote]

Brodawka poszedl do adopcji - do schronu trafil pogryziony pies - raczej nie po walkach, bo inne rany by byly - ale jest pogryziony...

Posted

[quote name='Anuka1']...W środę po południu zaczęła wymiotować. Właściwie tylko na początku zwymiotowała jedzenie, później to już tylko ślinę. W nocy dołączyła się do tego biegunka o konsystencji wody z krwią. W czwartek wymioty ustąpiły, tylko jeszcze ta biegunka męczyła Tina...[/quote]

Moja niedawna tymczasowiczka Skrętka, miała niemal identyczne objawy. Jest wielce prawdopodobne, ze była to koronawiroza, czyli łagodna postać parvo.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...