Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 958
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='haima']tak:loveu:[/quote]

no to super:multi::multi::multi:mam nadzieję, ze jeśli adoptujesz Tinkę to będziesz tu pisac co u niuni bo wszyscy będą tęsknić za czekoladką!

Posted

A tu, znowu ja...powiadamiam, ze walka o skarpetko-rekawiczko-kubki trwa! i to jak!!!
Jedyne 44 godzin zostalo bazarku....Przypominam watek:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=100932[/URL]

no i...o podbijanie oczywiscie tez!
w sobote od samego rana bede sie pakowac, wiec nie ma raczej szans, bym pilnowala bazarku.
Licze na cioteczki i wujeczki ;)
jak do tej pory.
Dziekuje!

Posted

[quote name='clockwork'][IMG]http://img243.imageshack.us/img243/4694/tina5pu4.jpg[/IMG]
[FONT=Arial][COLOR=Blue][B] ale sierotka przekoffana :loveu::loveu::loveu:[/B][/COLOR][/FONT][/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Red][B];)...i ffcale nie siedzi jak bullowaty :loveu::loveu::loveu:jelopek :loveu::loveu::loveu::loveu:[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[quote name='andzia69']Anuka - a jak miała na imię dziewczyna z Lublina???/ Moze wzięła innego psiaka....


A to nowe zdjęcia panienki:loveu::loveu::loveu:

[IMG]http://img146.imageshack.us/img146/497/tinacz2.jpg[/IMG]

[IMG]http://img129.imageshack.us/img129/3677/tina1hz7.jpg[/IMG]

[IMG]http://img230.imageshack.us/img230/5482/tina2je5.jpg[/IMG]

[IMG]http://img144.imageshack.us/img144/8006/tina3cj6.jpg[/IMG]

[IMG]http://img176.imageshack.us/img176/3681/tina4jw9.jpg[/IMG][/quote]
Dziewczę z Lublina nazywa się Marta.
I powiedz Andzia czyż to nie smocze dziecko? A te czerwone oko. Smocze smocze i charakterek zaczyna pokazywać. I odwarknąć się potrafi i mieć w nosie panią, jak przyjedzie rodziciel tata. Taa ta, słodka to ona potrafi wrrrr..... na Hieniuszkę, wrrrr..... na panią, bo chce jej oczy przemyć.

Posted

[IMG]http://img144.imageshack.us/img144/8006/tina3cj6.jpg[/IMG]
Ona jest po prostu piekielnie zmęczona życiem, Hienek ją gania, Anuka zamęcza lekami i karmieniem,straszą sterylką- no kto by to wytrzymal??? każdy chce mieć choć 5 minut wolnego na rozmyślania pod swoim kocykiem.........:lol:

Posted

[quote name='enia'][IMG]http://img144.imageshack.us/img144/8006/tina3cj6.jpg[/IMG]
Ona jest po prostu piekielnie zmęczona życiem, Hienek ją gania, Anuka zamęcza lekami i karmieniem,straszą sterylką- no kto by to wytrzymal??? każdy chce mieć choć 5 minut wolnego na rozmyślania pod swoim kocykiem.........:lol:[/quote]

o tak - ona lubi medytować i przeszkadzać jej nie wolno!:mad::evil_lol::evil_lol:

Posted

[quote name='enia']
Ona jest po prostu piekielnie zmęczona życiem, Hienek ją gania, Anuka zamęcza lekami i karmieniem,straszą sterylką- no kto by to wytrzymal??? każdy chce mieć choć 5 minut wolnego na rozmyślania pod swoim kocykiem.........:lol:[/quote]
Enia!!! Ona jest, tak ona... A kto Hieniuszce nie daje żyć? Zamęcza karmieniem, też coś ostatnio ma apetyt, że hej, tylko tak dziwnie, bo rano a najlepiej wieczorem, koło 20-tej i co drugi dzień. I posuwa jedzonko równo: i ryżyk z warzywami i karmę.:eviltong: Co do leczenia, no cóż większość dzieci też nie lubi zapachu i smaku ziółek. A oczy trzeba smarować, bo robak jak już nie miał gdzie uciec, to wokół oczu się zagnieździł. Skóra Tinki najgorzej właśnie tam wygląda. :shake: A o sterylce to Tinka jeszcze nic nie wie. Ukrywam to przed nią i chyba niczego nie podejrzewa. Taka ze mnie szuja. Oj ja bym nie była zadowolona, gdyby ktoś po kryjomu chciał mnie wysterylizować. Niezadowolona - to mało powiedziane..:mad:

Posted

[quote name='andzia69']o tak - ona lubi medytować i przeszkadzać jej nie wolno!:mad::evil_lol::evil_lol:[/quote]
Andzia, muszę się przyznać. Tak naprawdę to u mnie w domu panują spartańskie warunki, chociaż według mnie to komfortowe w porównaniu do tego co miałam dwa lata temu. Ani ubikacji, ani gdzie się umyć, woda w kuchni i w całym pionie zamarzła tak, że przez resztę zimy donosiłam od znajomych, nawet kuchenka gazowa nie chciała działać. A teraz luksus, ale dla innych nadal po spartańsku. Jest ciepło, ale tylko wtedy kiedy palę w piecu, czyli wieczorem. Tinkę opatulę, zawinę w kocyk, Hieńszczyzna został przez naturę w tej kwestii świetnie wyposażony, więc sam się w siebie zawija. Ma to swoje dobre strony. Robale te, które jeszcze dręczą Tinkę mniej się ruszają, a więc i mniej rozmnażają - pogrążone w letargu. Stąd na Tince ten kocyk i te zaspane oczęta. I sierść Tiniusza zaczęła wymieniać, pod wpływem upałów w moim domu, na zimową - taką gęstszą i ciemniejszą. Teraz to dopiero robi się z niej czekolada.

Posted

[quote name='andzia69']i cio tam slychowywać dzisiaj?????:loveu:[/quote]
A słychować było wczoraj słychować. Jestem w pokoju i nagle słyszę nieciekawe głosy z kuchni. Coś jakby lew miał pożreć baranka.:smhair2: No to lecę wrzeszcząc do kuchni, że nie wolno i zaraz porządek tam zrobię.:mad: Jak doleciałam to właściwie już był spokój. Zapomniałam i zostawiłam na kredensie mięsko. No i Tinka pewnie stanęła na tylnych łapkach i próbowała zwinąć mięsko.:roll: No i cierpliwość świętego Hieniuszy się wyczerpała. :angryy: A co mu będzie gówniara jeszcze z kredensu podkradać. Tinka przez cały wieczór go omijała. :-( Dzisiaj jest już wszystko w porządku. Właściwie to dobrze, bo panna za bardzo już sobie pozwalała momentami, a równowaga w domu musi być zachowana. A ja też za słabo wcześniej reagowałam, żeby niepotrzebnie jej nie stresować.
Przestraszyła się lwa Hieniowatego, oj on potrafi być przekonujący jak tylko chce.:razz:

Posted

[quote name='enia']No to wesolo tam masz!
Wytarmoś te smoki od ciotki Eńki :p[/quote]
Wytarmoszę a jak. Tylko, że Tinka to chyba mnie już całkiem nienawidzi za to smarowanie oczu.
A smarowanie wygląda tak:
Ja zakładam Tiniusze kaganiec, żeby było za co przytrzymać, no i żeby w rękę nie dostać.
Potem wykonujemy razem chocholi taniec. Tina ucieka, cofając się a ja za nią i tak przez całe mieszkanie aż dotrzemy do którejś ściany gdzie Tina się zaklinuje. Wczoraj na koniec tej katorgi, to takim wymownym, rozgoryczonym spojrzeniem mnie obrzuciła, że nie mam żadnych wątpliwości co sobie na mój temat myślała. Na koniec każdej bitwy zdejmujemy kaganiec i Tinka dostaje mięsko, co by w pamięci się utrwaliło, że warto trochę pocierpieć. Powoli dochodzimy do momentu rezygnacji - "a rób już sobie co chcesz, nie mam siły uciekać i wszystko mi już jedno".

Posted

Sterylka jednak nie jutro tylko w środę, wet ma urwanie głowy z papierami przed świętami. Szkoda będę musiała znowu specjalnie ściągać tatę ze wsi, żeby nas przywiózł ze sterylki. Innej możliwości nie ma. Już mi go całkiem szkoda. Gania w tam i z powrotem.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...