Jump to content
Dogomania

Oborniki Wlkp. Tiger...jest już po operacji. ma nowy dom!!


Recommended Posts

Posted

[quote name='szajbus']Oto link do wątku Kulki, ale nie Kluski
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=89031[/URL][/quote]


tak to nasza sochaczewska Kulka

[IMG]http://img440.imageshack.us/img440/2871/kulkaqy9.jpg[/IMG]

Posted

Czy moge przeslac zdjecia niemieckiej Fundacji
"Krasnale w Opalach" [url]www.zwerge-in-not.de[/url].

Wlascicielka jest Marina, osobiscie mi znana
i z domem z ogrodkiem pod Berlinem.
I najpierw zajmuje sie sama wszystkimi pieskami, a potem
baaardzo ostroznie wybiera przyszlych wlascicieli.

Wszelkie kontakty umozliwie, lacznie z tlumaczeniem.

P.S. Moj czerwony nos na zdjeciu wynika tylko i wylacznie z tego,
ze zimno bylo okrutnie....

Genowefa Pigwa

Posted

Tygrys ma sie lepiej.
Dzisiaj zaczal rehabilitacje, kustykal nawet
calkiem zwawo po korytarzu kliniki.
Apetycik ma porzadny,dostaje specjalna karme dla
rekonwalescentow + witaminki, sole mineralne i.t.p.

Lekarze sie smieja, ze szkoda, ze nie przyjechalismy dzien wczesniej
w klinice niemiecka telewizja krecila film o pomocy zwierzetom,
malo brakowalo a bylby TIGER HOLLYWOOD STAR.

Zdjecia wyslalam Peterowi, mysle, ze szybko wklei.
Przynioslam dzisiaj do domu kocyk Tigera do prania - MONSTRUM
FRYC natknal sie na niego w przedpokoju i zaczal warczec.!

Niesamowite, jak zazdrosc potrafi zaslepic...

I jeszcze jedno lezy mi na sercu:
NIe najezajcie sie prosze na haslo adopcja do Niemiec.
Ja , mam nadzieje swoja wiarygodnosc udowodnilam
i to samo moge z czystym sercem powiedziec o Marinie z Krasnali.

W Niemczech nie ma, powtarzam nie ma psow bezpanskich - nawet na wsiach.
Wiec oni ratuja, co im sie tylko uda dorwac.
Ja sama mam na koncie oprocz dobermana, o ktorym pisalam w watku
i labedzia, ktoremu robilam sztuczne oddychanie jeszcze uratowanie
czapli siwej, ktora biedna zaplatala sie w zylke rybacka cala, niezliczonych
jezy zdjetych z drogi i.t.p.i.t.d.
Nie bede zanudzac, chce tylko zebyscie uwierzyli, Niemcy sa jednym z najbardziej humanitarnych wzgledem zwierzat narodem Europy.
Oczywiscie zdarzaja sie takie historie jak z dobermanen (ktory nawiasem mowiac krasnalem nijak nie byl , ale wlasnie dzieki Marinie zyskal nowy dom)
- coz kanalie sa wszedzie. I oszusci pewnie tez.
Ale sa tez inni - podam za przyklad Tomasa z Berlinskiego Zoo, ktory pipetka
wykarmil misia polarnego Knuta, przeprowadzajac sie na pol roku do Zoo
mimo, ze mial rodzine..

Opwiedzialam o Kulce Marinie, bez zdjec bo nie ma jeszcze pozwolenstwa -
Marina chce Kulke adoptowac...

Posted

Małgosiu Genowefo :lol: Wkleję te zdjęcia , ale troszkę kiepskie są ;)

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/85/f52ad5ecb77ed247.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/85/e6aa3159e51350f9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/85/20bd95ea2a828e4a.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiam ciebie i Tigerka no i twojego zazdrosnego jamnika :evil_lol::evil_lol:

Posted

Nie było mnie tu trochę, bo miałam awarię kompa.
Jakże się cieszę, że Tigerek tak świetnie trafł!!!
A ja się martwiłam, że schronisko mi nie odpowiada, bo zaproponowałam im że wirtualne zaadoptuję Tigerka. W dodatku dostałam wiadomość od moderatora, że mam zlikwidować części ruchome w podpisie, no i musiałam skasować banerek Tigera i strasznie mnie to zmartwiło!!! A to chyba jakieś przeznaczenie było :-)
MalgosMalgos, nie znajduję po prostu słów,żeby opisac moją radość, że Tigerek akurat na Ciebie trafił,a właściwie Ty na niego :loveu:

Posted

Malgos zgadzam sie z Toba w 100% tutaj nie ma bezpanskich psow,nigdzie ich nie spotkacie...trzeba naprawde przyznac Niemcom,ze o psiaki dbaja i zaden nie lata tutaj bezpansko....
super ze Tiger ma sie coraz lepiej ukony dla Ciebie...

Posted

mam na lamach forum wszystkim przekazac.

Heidi poleciala dzisiaj na Majorke po psy z hiszpanskich
Schronisk

Evelyn jutro rusza z konwojem pomocy do Schroniska w
Gorzowie Wielkopolskim

Tacy sa psiolubni Niemcy

malgosmalgos

Posted

[quote name='natija']Malgos zgadzam sie z Toba w 100% tutaj nie ma bezpanskich psow,nigdzie ich nie spotkacie...trzeba naprawde przyznac Niemcom,ze o psiaki dbaja i zaden nie lata tutaj bezpansko....
super ze Tiger ma sie coraz lepiej ukony dla Ciebie...[/quote]

No ja mogę się pod tym podpisać :evil_lol: No napiszę że w Czechach też nie ma i nie było , nawet za komuny :multi: Jak 20 lat temu przyjechałem do Polski byłem w szoku , że tyle psów lata i nikt się tym nie interesował :shake::shake::shake::shake:

Posted

[quote name='Peter Beny']No ja mogę się pod tym podpisać :evil_lol: No napiszę że w Czechach też nie ma i nie było , nawet za komuny :multi: Jak 20 lat temu przyjechałem do Polski byłem w szoku , że tyle psów lata i nikt się tym nie interesował :shake::shake::shake::shake:[/quote]

Peterku, a masz sprawczą moc? :roll:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=100522[/URL]

Może i Ty będziesz mógł jakoś pomóc...:oops:

Posted

jak jade do Polski to jak jestem na spacerkach to tylko patrze,zeby jakis psiak nie wyleciel....juz nie raz uciekalam szybko zeby nas nie zauwazyl i czasem sie nie rzucil na mojego:(ale mam nadzieje,ze za jakis czas w Polsce sie to zmieni jestem pelna wiary i nadzieji...

Posted

Natija ma rację. Czasem strach chodzić z psem na spacer. Ja jak idę z huśką czy z innym, to zawsze sięboję nieodpowiedzialnych właścicieli. N aszczęście na osiedlu to coraz rzadsze, chociaż czasem jednak się zdarza.

Gośka, co u Tigera?

Posted

Prosze o odrobinke cierpliwosci w sprawie Kulki.
Jak tylko dowiem sie , kiedy Tiger jedzie do domu
i czym - mozliwe, ze polece z nim samolotem,
bo najszybciej i najtaniej to podam termin , kiedy
przyjade po Kulke.
Prawdopodobnie w okolicach 3 lub 4. 12.07.
Nie zapomnialam , organizuje wszystko, tylko chwilowo
ZAPOMINAM JAK SIE NAZYWAM.

Co do Tygrysa - dzisiaj opuscil izolatke i tym samym przestal byc tzw. pacjentem intensywnym.
Siedzi sobie teraz w pomieszczeniu, gdzie jest kilka boksow.
Ogolnie jest bardzo grzeczny, nie ujada i zostaje w nocy juz tylko pod opieka
personelu medycznego kliniki. Kolnierza nie cierpi nadal.
W poniedzialek bedzie "wielka wizytacja" lapy - i decyzja o tym ,czy trzeba bedzie jeszcze robic plastyke.

Teraz ide nakarmic dzieci i siebie czyms zjadliwym; aha i zakupy tez musze jeszcze zrobic..
Pozdrawiam Pigula

Posted

Czytałam wątek od początku stronę po stronie i powiem ze w pewnym momencie to mi dech zaparło... Psiak w okropnym stanie, znajduje sie pomoc a tu co? nieufność... trzeba było do mnie od razu pisać. Wiem jak to jest z adopcjami za granicę. Od 1,5 roku jestem wolontariuszka w schronisku i wiem z jak wielkim dystansem się do nich podchodzi. Jednak Malgos to wspaniała kobieta i od razu bym wam to powiedziała.Nie byłoby zbędnego zastanawiania się. Wspiera nasze schronisko jak tylko może. Naczytałam się historii a uratowaniu wielu zwierząt przez nią. Nawet u nas w Gdyni ocaliła psiaka z kłodą u szyi, wziąć go nie mogła ale kontrolowała na bieżąco jak się miewa(szybko znalazł nowy dom).
Cieszę się jednak że w końcu i tak wszystko dobrze się skończyło :) Tigerkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia;) I popieram tu Malgos, nie powinniśmy podchodzić do adopcji psów do Niemiec z taką niechęcią. były przypadki że słuch po psiakach zaginął, ale czy w Polsce też tak nie jest? ile razy psy wracały w złym stanie do schronisk po adopcji? ile razy po adopcji robiono pseudohodowle? to jest wszędzie... Trzeba po prostu bardziej weryfikować przyszłych właścicieli a dzięki temu wątkowi już wiecie że Malgos źle zwierzakom nie życzy i pomoc w adopcjach gwarantuje;)

Posted

9.00 Sniadanie niedzielne u Malgos

Osoby wystepujace:
-Syn nr.1 lat 20
-Syn nr.2 lat 12
-monstrum Fryc lat 13
-MalgosMalgos

syn duzy: pyszne sniadanko
M.M. : mhm,mmhm
syn mniejszy, z iskierka strachu w oczach: Mama?
syn duzy: nie spogladaj w strone komputera...
M.M. mhmm, mhmm
Syn mniejszy: musze cos powiedziec, ale nie bedziesz sie gniewala?
M.M. (z poczuciem winy): Dwoja??!
Syn wiekszy ksztusi sie herbata..
Syn mniejszy: nie dwoja, ale ja mam mysz...
M.M. ?!?!!
Syn mniejszy: znalazlem w szkole pulapke z mysza, byla zywa
i nie ranna, schowalem do kieszeni w kurtce, zeby nikt nie widzial
i mam w pokoju w kartonie... to moge kawalek sera?
Syn duzy: No tak, podalas w genach swoje szalenstwo dalej...
Monstrum Fryc: grrrrr,grrrr

Posted

musi mi ktos prosze udzielic szybkiego kursu obslugi Dogomanii. Nie wiem jak znalezc adres watku, Pan Bog dal dobre serce ale poskapil rozumu technicznego..
Gdzie jest watek tego zoltego psa z dziura po amputacji lapy, przesle
plaster hydrokoloidowy.
M-gos

Posted

:D:D:D:ylsuper:

doskonale rozumiem, ja w stajni regularnie zastaje żywe myszki w skrzyni na owies, wlezą i wyjść nie potrafią jak owsa mało, i co robię?
eeech... wypuszczam.... tylko nie mówcie nikomu....:shake:

Posted

[B]MalgosMalgos [/B]uśmiałam się jak norka. Od razu mi się przypomniało, jak mój syn w drodze do przedszkola przenosił wszystkie dżdżownice z drogi na trawniczek, żeby ich nikt nie rozdeptał. Można sobie wyobrazić, w jakim stanie czystości docierał do przedszkola :diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...