Jump to content
Dogomania

MELANIA - "Córka Foresta"...czyli: łatwo przyszło-łatwo poszło... W NOWYM DOMKU!!!!


kinga

Recommended Posts

  • Replies 380
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziś byłyśmy na kolejnym szkoleniu :p była straszna plucha, błoto a do tego cały czas mżyło :nonono2: fujjj... szkolenie szło opornie szczególnie dla tego że Nufi za żadne skarby nie chciała sie położyć :shake: bo jak można się kłaść w takie błoto :crazyeye: Trenerka nie wytrzymywała ze śmiechu widząc jej obrzydzenie :laugh2_2:i stwierdziła żebym jej nie zmuszała :eviltong:

Wprowadziła za to nową komendę siad zostań (tą co psa się okrąża) i tą wykonywała super po tym jak tylko zobaczyła o co chodzi bo jak tylko usłyszała zostań to wpadła w panikę i zaczęła na mnie skakać... coś musi jej się źle kojarzyć :look3:

Link to comment
Share on other sites

Usia, podpowiedź fachowca by się przydała , żeby problem z konfliktem obu suk się nie zaognił, a żeby szybko można go było załagodzić

nie zawsze tak jest niestety , że psy parę razy sobie przetrzepią skórę i po sprawie

choć faktycznie, u psów jest tak często, ustawiają sobie kto ważniejszy i jest spokój

z sukami trochę gorzej, nawet jak jedna wygra, to ta przegrana co jakiś czas znowu może chcieć postawić na swoim i znowu spróbować swoich sił w rywalizacji

nie jestem fachowcem i nie wiem jak krok po kroku postępować w takiej sytuacji, ale nie bagatelizujcie tej sprawy

kibice, kto się zna? napiszcie coś

im szybciej Usia zacznie postępować w prawidłowy sposób, tym szybciej jest w stanie konflikt zlikwidować , na pewno kluczem jest tu posłuszeństwo, żeby Mufka się dawała szybko odwoływać , im bardziej będzie Ciebie Usia słuchać i respektować, tym masz większe szanse zapobiec albo szybko przerwać bójkę

nie ma co panikować, ale też nie zostawiałabym tego samemu sobie

Link to comment
Share on other sites

Głównym konfliktem jest zazdrość o mnie i o moją siostrę (o Julię nieco mniej) jak mnie nie ma to sunie podobno są kochane, tata był pewien że jeszcze kilka dni i się ułożą...
Sytuacja się zmieniła gdy ja zostałam z nimi sama. Na początku wszystko było dobrze jednak wystarczył mały punkt zapalny w postaci brudnej chusteczki higienicznej....

Może pokrótce opisze relacje między nimi:
Na początku Dinka była spokojniejsza broniła tylko swojego terenu a Nufa w momencie gdy ta zbliżyła się do mnie ją atakowała taka sytuacja trwała około 4 - 5 dni. Potem wszystko się odwróciło... Nufa jest już spokojna daje Dince podchodzić do mnie i nawet zachęca ją do zabawy na co niestety mała się szczeży i tak reaguje prawie zawsze jak Nufi do niej podchodzi. Najczęstrzy zgrzyt jest gdy Dinka coś wącha a Nufi sie przyłączy i tu dochodzi do ataku..... tak naprawdę nie wiemy które zaczyna, na pewno Dina w tym momencie pokazuje zęby....

[B]Swan [/B]jeśli znasz kogoś takiego to chętnie skorzystam z jego rad zależy mi na tym żeby sunie się dogadały...
na razie ich spotkania są pod ścisłą kontrolą bo mała ma szwy i nie chcemy dopuścić do najmniejszego konfliktu...

Link to comment
Share on other sites

własnie sobie przypomniałam że zapomniałam was powiadomic o pewnej rzeczy ktora wydarzyla sie wczoraj :megagrin: Ula gdzies wyszła i znów dostało mi sie do pilnowania nuffi :roll: podczas gdy ja spokojnie siedzialam przy kompie, a nuffi lezala obok krzesła, psina zobaczyla cos bardzo ale to bardzo przerazającego :crazyeye: w lustrze ktore stało po miedzy oknem a stolikiem na którym stai choinka zobaczyła Bardzo groźnego psa! :evil_lol:i zaczął się taki szczek, że po prostu padłam :p

nie ma to jak zdolny pies :D

Link to comment
Share on other sites

Super :p teraz już wiem że nie będę mówić do siebie :roll:

[B]Camara [/B]no nie gniewaj się już :lol!: chyba że chcesz żebym Cię osobiście przepraszała :Rose: a będzie ku temu okazja bo 1.02 - 03.02 jadę na delegację do Niepołomic (koło Wieliczki)

Link to comment
Share on other sites

No więc jeśli chodzi o dziewczyny to mają ze sobą do czynienia tylko pod ścisłą obserwacją głównie dla tego że Dinka ma 4 szwy (+ sączek) na główce... najczęściej na swój widok merdają ogonem więc myślę ze z czasem się ułoży :p

Nufa od 3 dni na spacerach jest wołana na kurczaka :roll: no i muszę przyznać że dziś już sama się meldowała :loveu: za co oczywiście też ją nagradzałam :saint1:
Ganiała dziś na kasztanach z pit bullem sąsiadów :roll: którzy stwierdzili iż Nufi biega jak haski i ogon tak też układa w związku z czym (jak na haskacza przystało) może mieć tendencje do ucieczek :shake: mam nadzieje że pozostały mix ras, który ma w sobie spowoduje że jak już się nauczy to będzie się pilnować :mad:

No a najważniejsze to to że już się na smyczy nie ciągnie :bigcool::sweetCyb::Cool!::sweetCyb:

Link to comment
Share on other sites

No to dziś było kolejne szkolenie, Nufi coraz częściej chce pokazać że się nie podda i zaczyna się wygłupiać zresztą jako jedyna w grupie :oops: więc jest z nią wesoło, najczęściej zaczyna jej się nudzić po około 20 minutach ćwiczeń na szczęście co 25 min mamy przerwę ;)
Pociesza mnie tylko to że jest najmłodsza w grupie :eviltong: a poza tym widzę że w końcu zaczyna wierzyć że u mnie zostanie :loveu: coraz bardziej rozrabia :roll: czasem aż milo patrzeć o ile nie przegina :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Usia_82'] w piątek rano tata wyjął jej z pyska mój nowy telefon :mad: [/quote]
taaa.
skąd ja to znam? :hmmmm:
mój nowiutki telefonik - oj nie mam ja szczęscia do telefonów - tez nosi już ślady małych psich ząbków... :roll:

podziwiam zapał szkoleniowy - ja w te okropne miesiące zapadam mw stan snu zimowego i nic mi się nie kce... :niewiem:

zawsze w szkoleniu jest taki moment oporu, gdy pies wie o co chodzi ale jeszcze nie chce, buntuje się - przejdziecie ten etap i potem juz będzie tylko lepiej!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaT']ojej - ale to widzę, ze Nufa wie po co ma zęby i umie robić z nich pożytek :o :shake:
ostro było kurde balans![/quote]

Wydaje mi się że to był raczej przypadek, zaczepiła ją kłem a Dinka się szarpnęła bo jak się gryzły to ręce wkładałam między nie i było to tylko capanie....

Link to comment
Share on other sites

Dziś na szkoleniu coraz bardziej Nufi pokazywała że nie będzie się słuchać a jak w drugiej części dałam ją do tresowania Juli to jak ta ściągała ją łańcuszkiem to Nufa gryzła po rękach dodam że mocno :mad: nawet trener stwierdził że za bardzo chce dominować i jest to niepokojące :placz: i trzeba to zabić w zarodku...
Porozmawialiśmy jeszcze z trenerką (właścicielką szkoły) i w przyszłym tygodniu Nufa idzie na kolczatkę bo trzeba ją jak najszybciej złamać :shake:
Niestety im dłużej jest u mnie tym większy diabeł z niej wychodzi :-( tyle tylko że tym razem trafiła na równego sobie :diabloti: :loveu:
Tak że ciężka sobota czeka Julię bo ja dopiero w sob wracam z delegacji :angryy: i na szkoleniu będę w niedziele i to też pewnie ledwo żywa :watpliwy: nie chce mi się tam jechać, ale co mam zrobić... jeszcze tam pracuję choć już nie długo :multi:

Ponadto poradzili mi żeby jak będę znów puszczać suki do siebie to żeby Nufa była w kagańcu (z materiału) a poza tym jak zaczną się gryźć to solidnie je zlać (np. gazeta lub cytuję "rozdzielić i rzucić w kąt") żeby wiedziały że im nie wolno.
Zasugerowali mi to po tym jak się dowiedzieli że jest kot o którego Dinka jest strasznie zazdrosna :placz: w tym wypadku to nie one mają ustalić sobie hierarchie tylko my musimy doprowadzić do tego żeby Nufi poddała się Dince żeby wojen o Kicie nie było... :-(

Paula mając taki sajgon w domu zapal przychodzi sam z siebie choć faktycznie chodzę ostatnio wykończona i zaspana :sleep2: jak tylko mogę to śpię :oops: ale wiem że jak jej teraz nie ułożę to potem będzie jeszcze trudniej......
Muszę mieć psa którego mogę wziąć wszędzie żagle, wyjazdy wakacyjne a docelowo chciała bym żeby Nufa pracowała w dogoterapi, charakter ma do tego dobry :loveu: tylko musi zrozumieć kto w tym związku rządzi :mad:
Patrząc na to jak inni z nią postępowali to jak dla mnie oddanie jej było by z zbyt proste :cool3: pomijając jej diabelskie strony :diabloti: jest taka kochana :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Usia_82']Dziś na szkoleniu coraz bardziej Nufi pokazywała że nie będzie się słuchać a jak w drugiej części dałam ją do tresowania Juli to jak ta ściągała ją łańcuszkiem to Nufa gryzła po rękach dodam że mocno :mad: nawet trener stwierdził że za bardzo chce dominować i jest to niepokojące :placz: i trzeba to zabić w zarodku...
Porozmawialiśmy jeszcze z trenerką (właścicielką szkoły) i w przyszłym tygodniu Nufa idzie na kolczatkę bo trzeba ją jak najszybciej złamać :shake:
[/quote]


USIA, zlituj się, jaka kolczatka???:crazyeye: jaki łańcuszek ???:crazyeye:

Jeżeli Nufi jest wrazliwa (a wydaje mie się, ze jest), to jej kolczatką nie złamiesz, tylko skrzywdzisz. Szkolenie kolczatkowe jest dla bardzo wprawnych szkoleniowców. Gdybym Marleya wzięła na kolczatkę, to już pewnie wszyscy pogryzieni chodzili a Maley zostałby uśpiony, bo zostałby uznany jako agresywny.

U mnie kolczatka jest zakazana. Marley (którego jak znaleźliśmy miał kolczatkę) nosi półzaciskową obrożę (coś w stylu łańcuszka) i uważam, że efekty są super. Ale żadne kolczatki, żedne rzucanie psem w kąt nie pomoże, tylko wzmocni złe zachowanie.

Każde zachowanie psa ma swoją przyczynę i musisz poznać tą przyczynę. Może to potrwać długo, ale warto. W przypadku Marleya, uważam, ze jest po prostu lękliwy. Dlatego zachowuje się tak jak zachowuje. A ludzie to odbierają jako agresja. On tak odreagowuje stres. Ucieczki, gryzienie, wyrywanie, to jest reakcje na stres. Marley już nam zaufał, więc nie ucieka już tak jak uciekał wczesniej. Ale gryzienie mu się cały czas przytrafia. Widzę, ze jak był listonosz na podwórku, to mam pogryzione coś tam w domu.

Nie chcę nic mówić, ale nie podoba mi się podejście szkoleniowca. Każdy pies będzie się szkolił tylko trzeba znaleźć sposób na niego. I od tego jest szkoleniowiec. Ale na pewno nie kolczatka. Poza tym teoria dominacji -rzadko kiedy w domu są ustawione hierarchie. To są mity. Nawet twórca teorii dominacji przed śmiercią się przyznał, że nie miał racji.

Napisz na PW gdzie chodzisz na szkolenie, poczytaj stronę o szkoleniach pozytywnych. Na prawdę sa inne metody niż kolczatka.
[URL]http://www.szkoleniepsow.fora.pl/[/URL]

Sorry, że tak otwarcie piszę, ale wydaje mi się że szkoda psa.

Link to comment
Share on other sites

karina sory że Ci to powiem, ale nie znasz sprawy i w tym momencie gadasz głupoty i to nawet nie wiesz jak duże... Nufa zgadza się jest psem wrażliwym ale nie w taki sposób ona kocha ludzi mimo wszystko natomiast jest to bardzo uparty pies i usiłujący dominować ponad wszystko...
Jeśli by było tak jak piszesz że potrzeba czasu żeby doszła do siebie to może wytłumaczysz mi to dlaczego z dnia na dzień przestawała się słuchać (mówię o czasach przed szkoleniem) pokazując mi że to ona będzie rządzić np. rano przed pracą musiałam ją ganić przez godzinę po podwórku żeby wróciła do domu, bo kompletnie nic na nią nie działało i tu masz rację ona tak właśnie DOCHODZIłA DO SIEBIE pokazując swoje prawdziwe ja, oczywiście mogłam jej na to pozwolić i dać jej wejść mi na głowę!

Mam psy od 10 lat więc wiem jak postępować z nimi i na pewno nie dam zrobić jej krzywdy ale ułożyć ją muszę!

Rozmawiałam z koleżanką która robi papiery trenera (właśnie pozytywnego) i to ona poleciła mi szkołę w której jestem, poparło ją zresztą kilku innych moich znajomych (np. pazura szkolił tam swojego psa ale to akurat nie wpłynęło na moją decyzje). jest to jedna z najlepszych szkół w Warszawie istnieje od 6 lat jest rekomendowana przez polski związek kynologiczny... a kobieta zajmuje się tresurą od 20 lat. Przez 16 lat prowadziła grupy w Związku Kynologicznym W Warszawie, startowała ze swoim psem w Zawodach i Mistrzostwach Polski Psów Obrończych.

Zaczyna szkolenie od obserwacji psa a rodzaj obroży dostosowuje do psa w trakcie szkolenia tak jak i całe szkolenie. Nufa najpierw chodziła na zwykłej obroży...
Ponad to kolczatka ma być na jedne, dwa zajęcia dla wypróbowania a nie na cały czas..
Więc chyba wie co robi ?!?!

Zresztą nie muszę Ci nic tłumaczyć najważniejsze jest to że wiem że robie dobrze...
I to że Nufa w końcu zaczęła się słuchać a przede wszystkim jest z nią kontakt!

Ps. Jak nauczyć psa 8 m-sc chodzenia na smyczy w zwykłej obroży jeśli ciągnie się w niej tak że nie jesteś w stanie praktycznie go utrzymać??? na łańcuszku zajęło mi to 3 dni i to bez szarpania wystarczy że sie zaciskał przy ciągnięciu!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

a poza tym karina nie ma ciebie tutaj przy Nuffie wiec nie wiesz jak ona sie tak naprawdę zachowuje...
gdyby kolczatka miała szkodzić psu, to była by zabroniona wszędzie a zauważ ze nie jest. Nuffe trzeba złamać i pokazać kto tu rządzi, bo jeszcze chwila a sie jeszcze bardziej rozbestwi...
Na łańcuszek już nie reaguje, a jak ją na szkoleniu karciłam, to zaczęła mnie mocno gryźć po rękach, tak naprawde za nic.
Wiec przepraszam cię bardzo, ale jak nie znasz od początku tematu, to uwierz mi, że lepiej będzie jak nie bd się wypowiadała, bo tak naprawdę nie wiesz co sie dzieje...

A co do kota... wczoraj kocisko widząc ze nufi padła przemknęła sie do mnie na fotel i sie położyła. :evil_lol: ale niestety nie na dlugo :placz: nuffi parę minutek później wstała i podeszła do kota, przy czym zmusiła ją do wstania z moich kolan :roll: Dina gdy tylko usłyszała prychanie i miałczenie kota od razu przyleciała do pokoju gotowa na rzucenie się na Nuffe w obronie kota... od razu wyniosłam kota (ledwo) z pokoju i polozylam przy dinie... wiec miejmy nadzieje ze jakos niedlugo wszystkie 3 beda wspolnie spaly ... :lol:

Link to comment
Share on other sites

A i jeszcze jedno

Jestem z wykształcenia pedagogiem i wiem jedno: tak jak ty mówisz o szkoleniach pozytywnych psychologowie wypowiadali się na temat wychowania bezstresowego dzieci teraz sami sobie plują w brodę...

We wszystkim trzeba mieć umiar i ja zawsze staram się go zachować...

Link to comment
Share on other sites

kilka fotek :p

Zdjęcia z fretką są z pierwszego dnia u rodziców i tylko dlatego jest smycz teraz już jej nie ma ;) niebawem zrobię nowe :roll:

wąchamy się :eviltong:

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img125.imageshack.us/img125/3871/1001530mp7.jpg[/IMG][/URL]

a tu na leżąco :roll:

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img184.imageshack.us/img184/993/1001534tk2.jpg[/IMG][/URL]

Śpię padnięta po bieganiu :loveu:

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/7913/1001547ch1.jpg[/IMG][/URL]

a ty dalej śpię tylko przeniosłam się na podłogę bo na łóżku było nie wygodnie ;)

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img98.imageshack.us/img98/5190/1001551ab6.jpg[/IMG][/URL]

Przy okazji widać jak bardzo lnieć zaczęłam :cool3:

Link to comment
Share on other sites

halo haloooo halooooo :razz:

a co :crazyeye: tu się dzieje?

1 Po pierwsze - Ula, przepraszam, nie mogłam odebrać telefonu :oops:

2. po drugie - zgadza się , Nufa nie jest łatwym psem

3. po trzecie - Ula i Julia - wiem, że nieraz ( psi) wiatr wieje wam w oczy i wszystkiego się odechciewa...

4. po czwarte - nieraz różnice zdań dotyczace tresury tudzież zachowań psów powodują iskrzenie, a że na ogół uwagi wypowiadane są prosto z mostu - to i często wątki przeradzaja sie w pyskówki - a szkoda :shake:

5. po piąte - Karina nie jest zupełnie przypadkową osobą na wątku Nufy ;), temat zna od początku, czyli od wzięcia jej do mnie ( nie tylko z forum) ... poza tym ma trzy ( świrnięte) psy, w tym Marleya, dosć podobnego do Nufy z charakteru :p... moze wywalila prosto z mostu, co sądzi o tresurze - ale to dlatego, ze po długiej przerwie dorwała sie do internetu - i chce nadrobić zaległości :evil_lol:

6. po szóste - Julia, sorry :oops: - jeśli sie komuś sugeruje, ze lepiej byłoby, aby się nie wypowiadał - to ten ktoś momentalnie znajdzie 150 innych wątków na dogo, gdzie nie będą od niego oczekiwali, aby był tylko klakierem :cool3: - i po prostu zniknie, wzruszajac ramionami

7. a po siódme - jako matka-polka informuję, że nie należy mylić wychowania bezstresowego z wychowywaniem pozytywnym :eviltong: - to już zupełnie bez aluzji do psów, natomiast przećwiczone krwawicą własną ;). Wychowanie pozytywne nie eliminuje stawiania własnych granic i bronienia ich jak ojczyzny ;) - bo jeśli ich ( granic) nie będziemy mieć - to wtedy robi sie wychowanie bezstresowe - i wtedy d... blada

8. a po ósme - rozgadałam się :oops: - prosze o wybaczenie ;)

Link to comment
Share on other sites

miejmy nadzieję, że trenerka Nufy wie co robi...

i trudno na odległość wyrokować czy twarda metoda szkolenia jest dla niej dobra...
przyznam, że ja również szkoliłam poprzedniego psa Cezarego-Killera na kolczatkę. I absolutnie nie uważam, że to była zła metoda na tego konkretnego psa. Był wrednym agresorem (i moim najukochańszym psem). I musiał być prowadzony twardą ręką.
Ale na przykład nie wyobrażam sobie tej metody na Belkę - dominantkę. Przy całej swojej upartości i mocnym podhalańskim charaterze to próba "łamania" wyrządziłaby tylko duże szkody w jej psychice. I kompletnie rozwaliłaby więzi z rodziną.

Tak, że "uparciuch-dominant" to nie zawsze to samo :cool1:

no i powtórzę - mam nadzieję, że trenerka się nie myli...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...