Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ja jestem z rogoznika ....kurcze nie mam auta popoludniu a doplodnia pracuje ...jesli sie ni cnie zmieni tzn mojemu TZ grafik w pracy moge w sobote np o 10 -10 .30 podjechac ...........ale dam jeszcze znac ..wczesniej nie dam rady sorki

  • Replies 6.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja również bardzo żałuję, że za daleko mieszkam, aby pomóc Edytce opiekować się psiakami. Gdyby nie to, to mógłbym wyprowadzać je codziennie, nawet jak już nie było by to konieczne :).
Podziwiam także Petera za jego wielkie poświęcenie w ratowaniu zwierzaków :).

Posted

Bardzo dziękuję Kochani.Mniej wiecej mam juz ,,obsadzone,,spacerki.Jutro przyjedzie Dona i Aguś , w piątek Peter i Stefan,w sobotę moze Tomek(Volt).
Byłoby mi samej bardzo ciężko.
Dzisiaj zawiozłam Agnieszkę z Moriskiem i Lorą do dr.Gierka.Morisek miał kolejny zabieg,Lora ma jakieś skórne zmiany.Zabrałam Bartka na szczepienie i Borysa z chorym barkiem.Niestety z barkiem jest niedobrze.Mamy kolejne leki,ale jeśłi do końca tygodnia nie pomogą to juz tylko gips.Bardzo i go zal,jest taki zdołowany,wystraszony obolały..:-(Dodatkowo pojawił się mały problem w relacjach Brajl-Borys.:-(Eh,jestem zdołowana okropnie..

Posted

Napieta atmosfere i problemy psy tez odczuwają i miedzy nimi relacje tez sie psuja. Wszystko musi sie chociaz troche unormowac, chociaz o ta norme ostatnio ciezko strasznie.....:( Duzo ciepłeka wysyłam:buzi::glaszcze::calus::iloveyou:

Posted

Dzis bylam u p.edytki.
Zal mi Borysa, powinien miec gips. Jest taki kochany, glowe polozyl na kolana mojego taty i spal.. Prosil o glaskanie.. Taki biedny...

Dziś na spacerze z tata widzielismy na trawie pelno szkla - ludzie zrobili to zeby psy nie zalatwialy sie wtym miejscu... Jacy ludzie sa?!:mad: Moze lepiej zjedza te szkla??

No i Brajl zalatwial sie na trawie, jakas babka otworzyla okno i wyzywala ze ma tu sie nie zalatwiac tylko tam tam..w parku... tata poszedl ale ja stalam i powiedzialam ze ma BYĆ CICHO!!!!!!!! wiem ze to nieladne ale bylam tak wsciekla, ludzie sa bez serca, zwierzeta sa biedne - porzucone i jeszcze nie maja gdzie sie zalatwiac!! :angryy:

To nieraz. Wiele razy u babci wyzywali ze moja suczka nie moze zalatwiac sie pod ich oknami. Alew przeciez to nie oni sprzataja, to nie ich ziemia, kupili mieszkanie a nie ziemię, wiec czego chca????????? Boja sie zapachu ???!!!! U mnie zagorzu NIKT nie wyzywa, pelno psow i ludzie nic nie mowia. Tak powinno byc wszedzie. :shake:

W sobote pojade do p.edytki. jeszcze ssie z ta pania umowie o ktorej mam byc. ;)

Posted

[quote]ludzie sa bez serca, zwierzeta sa biedne - porzucone i jeszcze nie maja gdzie sie zalatwiac!! (...)

Wiele razy u babci wyzywali ze moja suczka nie moze zalatwiac sie pod ich oknami.[/quote] A sprzątacie po psach czy te kupy tak zostają i przybywa ich z dnia na dzień? Powiem szczerze, że choć sama mam psa też nie podoba mi się, gdy psy kupkają na trawie pod moimi oknami, bo później wychodzę np. przyciąć żywopłot i włażę prosto w qpe.Nie mówiąc już, że psie kupki raczej nie zdobią trawników ;-)
[quote]Alew przeciez to nie oni sprzataja, to nie ich ziemia, kupili mieszkanie a nie ziemię, wiec czego chca????????? [/quote]
A wiesz na pewno, że to nie ich ziemia? Nie chcę się czepiac, ale... Ja akurat mieszkam w blokowym, maleńkim mieszkanku i kawałek ziemi również należy do tego mieszkania. W akcie notarialnym mamy wpisane 0,iles tam ziemi na każdego mieszkańca, więc to nie jest do końca tak, że ziemia jest niczyja. Nawet jeśli nie sprzata się swoimi rękami to jednak pokrywamy koszty sprzątania bo ktoś to robi.
Osobiście staram się sprzątać po swoim psie, o ile jest możliwość wyrzucenia odchodów do kosza na śmieci (jakiegokolwiek bo tych specjalnych jest jak na lekarstwo) To w końcu nie jest wielki wysiłek włożyć foliową lub papierową torebkę do kieszeni i schylić się raz na spacerku, żeby TO zebrać. To też świadczy o naszej kulturze :razz:

Posted

no taa wiem, ale czy ta babka nie moga grzecznie poprosic? Bo zachowywala sie tak jakby chciala mi zrobic awanture:cool3: Ja wiem ze pod oknami nie wypada ale.. Brajl siusial????

No i wiesz, kocham zwierzeta i wogole nie obchodza mnie ludzie, co wyzywaja. I jeszcze zobaczylam te szkla na trawie to jeszcze podwojnie bylam zla. A jak ptaszek zrobi kupke na oknie tej pani, to co zrobi?? bedzie wyzywac na wszystkich??:cool3:

Ludzie krzywdza zwierzeta (nie mowie o dogomaniakow:loveu:) to ja chyba nie bede przepraszac ich za to, ze pies zalatwil sie pod ich oknami.

Posted

Dzisiaj byłam u rehabilitantki,ale czeka mnie jeszcze wiztyta u neurologa zanim będę mogła jakiekolwiek zabiegi pobierać.

Co do relacji Brajla z Borysem,to niestety nie było jednorazowe ścięcie,ani przypadek.Od jakiegoś czasu Brajl ,,poluje,,na Borysa,a widzę,ze Borys bardzo sie go boi.Wczoraj sytuacja była fatalna.Po wieczornym spacerku u Małgorzaty przyjechałam do domu z psiakami.Brajl był w bagażniku,a reszta w środku.Zabrałam z autka kulejącego Borysa i Brajla.Jak tylko Brajl wysiadł zaczął gonić za Borysem i napadać na niego.Oba były na smyczach,wiec dodatkowo plątały się wokół mnie.Brajl w pewnym momencie dopadł Borysa i zaczął go tarmosić,Borys niemiłosiernie się darł,tym bardziej ,ze łapka i bark go bolą.Ja byłam mokra z wysiłku i nerwów,bo nie mogłam odciagnąc Brajla.W pewnym momencie zastanawiałam sie nawet czy nie puścic smyczy z Borysem,ale bałam sie,ze dopiero cyrk będzie.Z jednej strony wyglądało to komicznie,bokręciły się jak na karuzeli: Borys uciekał,a za nim biegał Brajl.Ja stałam jako filar i trzymałam końce smyczy.Z drugiej strony dramat.W końcu udało mi się cudem oderwać Brajla i dowlec do samochodu.Zamknęłam Borysa w samochodzie,a czupurnego Brajla zawlokłąm do domu.Borys dygotał ze strachu i cały czas omija Brajla w domu.U Małgorzaty wogóle nie chce wysiadać z auta,bo boi się biegać z Brajlem.Na ogół zabieram go do Małgosinej kuchni.Nie mam pojęcia co się dzieje.Z Boną czy z Bartkiem Brajl bez problemu chodzi w parze.Bajka-mały potwór ustawia Brajla jak kapral rekrutów.Kiedy zbliży się do mnie,a ona akurat siedzi na kolanach,bez pardonu marszczy mordke i dziabie go w nos.Brajl staje na bacznośc,robi smutną minkę i odchodzi..
W mieszkaniu Brajl zachowuje sie wobec Borysa spokojnie,ale moze dlatego,ze Borys nie wchodzi mu w drogę.Jak mówiłam wcześniej kuli ogon i omija Brajla z daleka.Bardzo mnie to martwi.
Brajl jest coraz bardziej pewny siebie,a huligan z niego okropny.A jednak ma respekt przed czymś..Ma respekt przez ścierka kuchenną i moim wrzaskiem.Dzisiaj właśnie oberwał ową ścierą,a towarzyszyły temu niezłe komentarze.W każdym razie chłopak zmiatał szybko z miejsca ,,przestępstwa,,Pewnie ciekawi was co też zrobił takiego.Otóz pieczołowicie posprzątałam mieszkanko,a zaraz potem Brajluś ściagnał z krzesłą,wywlókł na środek i wywalił pełny kosz na śmieci.[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]Były tam kości,więc chłopaka pewnie zapach nęcił.Przy okazji oberwał Bartek i Bajka
bo nader chetnie zabierały sie do ,,pomocy,,Brajlowi.No i widzicie jakim wspaniałym ,,narzędziem tortur,,moze być ścierka kuchenna?[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley2.gif[/IMG][IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley36.gif[/IMG]

Co do kup,to staramy się sprzątać,ale kosza ani na lekarstwo nie uświadczysz,nawet zwykłego,na śmieci.Niestety,Gmina pobiera podatki od psów,ale nic nie robi w ,,psim,, temacie.

Doda-dziękuję raz jeszcze i Tobie i Tacie.Wasza pomoc jest nieoceniona.Jesteście wspaniali.Trzeba by koniecznie ich sklonować i to w kilku kopiach.:Rose:

Posted

Widać Brajl postanowił zostać przewodnikiem stada (Co za ironia:niewidomy przewodnik, który w ludzkim znaczeniu sam potrzebuje przewodnika -w sensie pomocnika) a Borys zagraża w jakis sposób osiągnięciu tej uprzywilejowanej pozycji. Faktem jest, że to duży problem, zwłaszcza, że chodzi o duże i silne psy. Jedyna nadzieja w tym, że Brajl, z racji szczątkowej ilości zębów nie pogryzie dotkliwie Borysa, który, miejmy nadzieję, będzie nadal schodzić Brajlowi z drogi.
W Krakowie od tego roku nie płaci się podatku za psa. Koszy, tych typowych na psie odchody przybywa ale bardzo powoli i raczej w centrum miasta (np. planty). Oczywiście, Polacy-wyjątkowo niezdyscyplinowany naród, więc nawet jeśli na koszach jest znaczek i napis do czego służą wsadzają tam wszystko tylko nie to co trzeba. W mojej okolicy specjalnego kosza nie ma ale na szczęście przy każdym bloku stoją po 2-3 małe kosze na śmieci, więc tam wrzucam to co zbiorę na spacerze. Jednak gdy tylko ruszę się ze swojego podwórka i wejdę na teresn ogrodzonych domków jednorodzinnych to już koszy zero. Widocznie skoro każdy ma kubeł na swoim podwórku to miasto uznało, że na ulicach i chodnikach mozna smiecić :p

Posted

[quote name='BajkaB']
Doda-dziękuję raz jeszcze i Tobie i Tacie.Wasza pomoc jest nieoceniona.Jesteście wspaniali.Trzeba by koniecznie ich sklonować i to w kilku kopiach.:Rose:[/quote]

Nie ma za co dziekowac :)
tez mysle ze powinno byc jak najwiecej ludzi takich jak pani i p.wladzio :cool3:


-------------------------
Borys spal na kolana mojego taty, i tata sie przestraszyl bo on warczyl, a wlasnie Brajl byl przy mnie. Borys sie go boi ja tez tego widze. Wczesniej myslalam ze to 'delikatny' pies, dlatego sie boi duzego psa. Moja suczka jest taka delikatna i nie lubi jak mój ONek ją wącha, czy kolo niej przechodzi, poprostu sie boi wielkiego psa. I myslalam ze jest tak samo z Borysem. P.edytka ma racje, brajl to chuligan :loveu: w tym domu to brajl jest jak paw :loveu:

A suczka - Bajka, za zadne skarby nie pojdzie z nami na spacer. Jest tak bardzo przywiazana do p.edytki :D nie pozwala mi nawet poglaskac :placz: pokazuje ząbki..:loveu: ma taka smieszną mordke, jak pokazuje zabki..az sie smiac chce:loveu:

Posted

wygląda na to ,że Brajla trzeba będzie ustawić w szeregu,bo sie za pewnie poczuł.Czytałam,że w takich przypadkach pies nie może decydować kiedy mają być pieszczoty tylko pan.Należy więc psa odganiać jak nieproszony przychodzi do miziania,powienien ostatni wychodzić z domu i wchodzić do niego.Na końcu dostawać jeść,itd,itp.Na początku serce mi pękało,ale metoda jest skuteczna.
A ścierka to czasem dobre narzędzie tortur :evil_lol:

Posted

Nie wiem nic o pieszczotach, czy jedzeniu, ale jak byłem w delegacji i odwiedziłem Izis, to pomogłem jej wyprowadzić jej psiaki i mówiła, żebym wchodził i wychodził pierwszy, a potem dopiero pies. Jej pieski są usłuchane i wiedzą, gdzie ich miejsce, więc wygląda na to, że metoda jest skuteczna :). Z kolejnością wchodzenia i wychodzenia nie widzę problemu, ale nie wiem, czy potrafiłbym odmówić psiakowi pieszczot :).

Posted

Brajluś naprawdę rozrabia nieprzytomnie[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley3.gif[/IMG]Jak wracaliśmy z wieczornego spacerku,to w bagażniku wyglądało jakby tsunami przeszło.Zrobił dziurę w 5-cio litrowej butelce z płynem do spryskiwaczy,którą właśnie w drodze kupna nabyłam.[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]Połowa wylała się na koce i podkłady,Brajlusio dokładnie rozdeptał to ubłoconymi łapami.Stwierdziwszy,ze ów płyn nie nadaje się do spożycia,potargał reklamówkę, w której miałam drobiazgi samochodowe:żarówki,śrubokręty,linki itd.Porozwlekał to po wcześniej wytworzonym bałaganie,po czym wywalił koszyk z resztą płynów i środków czyszczących do samochodu.[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]Jak otworzyłam bagażnik,myśłałam ze trupem padnę na chodnik..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]Po minucie stwierdziłam jednak,ze padnięcie trupem niczego nie zmieni,a moze dostarczyć Brajlusiowi nowych pomysłów[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]
No cóż,zaprowadziłam dumnego chłopaka do domu(tak,tak,jeszcze minę miał dumną i ogólnie był z siebie zadowolony[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG])po czym wyrzuciłam do smietnika prawie wszystko co udało mi się zebrać z pobojowiska.Resztę cudem ocalonego płynu wlałam do zbiornika.A jak teraz w samochodzie ,,jedzie,,kwiatowo,bo płyn był zapachowy..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley18.gif[/IMG]
No cóż,jak widać oczy nieszczególnie są potrzebne jak się ma wyobraźnie i pomysłowośc.[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley12.gif[/IMG]
Już jeden taki pomysłowy chłopak jest na Forum.Owczarka.To kochany Gero Ciotki Iny..Zważywszy,ze Brajluś to ulubieniec Ciotki,to może uprzedzi mnie czego mogę się jeszcze spodziewać...[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley5.gif[/IMG]

I jak tu iśc spać o przyzwoitej porze...[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley2.gif[/IMG]

Posted

to łobuz :mad:,trzeba go ścierą przez łeb zdzielić :eviltong:
Pieszczot psu sie nie szczędzi,ale się daje gdy my chcemy , a nie on.Wtedy czuje kto rządzi i własnie o to chodzi.Po prostu pies ,szczególnie duży musi znać miejsce w szeregu.

Posted

Ło matko i córko :-o
Ale narozrabiał !!!!
Tak samo ma być z zabawą.,z przeciaganiem np. pluszaka,sznurka czy zcegoś jeszcze innego .To właściciel zaczyna i kończy.

Posted

Bardzo lubimy czytać Brajlusiowe relacje :lol: Oczywiście nie oznacza to, że pochwalamy zachowanie paskundla, ale czyta się to wspaniale :razz: Tym bardziej, że ton tych relacji jest niesamowicie ciepły niezaleznie od tego, co ten łobuziak zrobi :loveu:

Posted

Melduję że byłem z synem i pieski wyprowadzone [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley1.gif[/IMG] Edyta już się lepiej czuję , za to ja przyjechałem z krwawiącym nosem ( prawie jak Brajl [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley6.gif[/IMG] ) , dostałem tabletkę i przeszło mi [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley2.gif[/IMG] Hmm, chyba na mnie też pora by odwiedzić lekarza [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley36.gif[/IMG][IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley36.gif[/IMG] Ale kto mnie zaciągnie [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley25.gif[/IMG] Edytka teraz daję wykład studentom [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley2.gif[/IMG] Pozdrawiam serdecznie [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley1.gif[/IMG]

Posted

Może Brajlusiowi smutno było samemu w tym pustym przedziale? A może w porządkach chciał pomóc? :razz:
Oj, widzę, że niebezpieczne są te wyprawy do Edyty :-o Peter walczył z psami? Ciekawe, że Doda wracała do domu w całości :roll: A może to sprawka tych matron pyszczących przez okna na sikające psy :mad:
Patrząc na godziny pisania niektórych postów dochodzę do wniosku, że poza miłością i troską o nasze (i nie nasze) zwierzaki mamy jeszcze jedną wspólną cechę: nie umiemy chodzić spać "z kurami" :evil_lol:

Posted

[quote name='Lidan']Może Brajlusiowi smutno było samemu w tym pustym przedziale? A może w porządkach chciał pomóc? :razz:
Oj, widzę, że niebezpieczne są te wyprawy do Edyty :-o Peter walczył z psami? Ciekawe, że Doda wracała do domu w całości :roll: A może to sprawka tych matron pyszczących przez okna na sikające psy :mad:
Patrząc na godziny pisania niektórych postów dochodzę do wniosku, że poza miłością i troską o nasze (i nie nasze) zwierzaki mamy jeszcze jedną wspólną cechę: nie umiemy chodzić spać "z kurami" :evil_lol:[/quote]

No co, wracam i wróce do domu w calosci :evil_lol:
Byłam kiedys na spacerze razem z Brajlem i Borysem, było dobrze dałam radę ale Borys mało sie zalatwial bo bal sie Brajla, wiec nastepny spacerek osobno..

Jutro rano wyprowadzę pieskow p.edytki :multi:

Posted

Cześc Juniorski,brachu kochany i kumplu najlepszy..
Piszę tak ukradkiem,bo Edytka czymś zajęta.Brajla wystawiłem na czatach,żeby dał znać jakby się zblizała na niebezpieczną odległosć.Wprawdzie on to g..widzi,ale za to taki wielki jest,ze jakby co to dostęp zasłoni,a zanim Edytka się z nim poprzepycha to ja smyrnę.[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley18.gif[/IMG]
Wiesz nie pisałem ostatnio,bo u nas to teraz ciągle Edytce coś dolegało.No i musiałem przy niej siedziec i pilnowąc,zeby czasem coś się jej nie stało.A Edyta ciagle tylko śpi i śpi.Wyjdzie z nami i śpi,da nam jeść i śpi,umyje gary i śpi..Normalnie masakra.No i dlatego potem w nocy czasem jest na Forum,bo sie obudzi własnie..Tyle,ze nie na długo.Dzisiaj to nawet jakoś było bo tylko spała do czasu aż Wujek Peter przyjechał..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley5.gif[/IMG]Potem to nie wiem bo pojechała do studentów i coś im tam opowiadać miała..czy tam spała to nie bardzo wiem,ale Bajka z nią była i mówiła,ze chyba nie spała..Tyle,ze Bajka tak całkiem to nie wie,bo zamiast pilnować Edytki jak przykazałem , to se latała po sali i korytarzu..Normalnie nie wiem po co ją posłałem zamiast sam pojechac[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]I jeszcze wróciła dumna,ze ja wszyscy miziali,chwalili,oglądali..Gwiazda się ,kurna,znalazła[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]Nazdałem jej równo,ale to w końcu dziewucha i gówniarz ,a do tego miły,to tak za bardzo nie mogłem jej opinkolić..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley9.gif[/IMG]
Za to Wam powiem,zę już nie wiem czy nie lepiej jak Edytka śpi..No bo jak po powrocie szwungu dostałą bo koszmar..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley7.gif[/IMG]Nie dość,ze wszystkim nam się oberwało,nawet Brajlowi,to jeszcze wystartowała ze szczotką..I dawaj od razu się na moje biedne futro rzuciła,ze niby jestem skołtuniony jak kundel podwórkowy..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley18.gif[/IMG]Próbowałem dać noge,ale dopadała mnie wszędzie..I nawet za ogon się zabrała..Mówię Wam,ze niewdziecznica z niej okropna.To ja się martwię,pilnuję,pocieszam,a ona mi szczotkę za moje dobre serce funduje..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley19.gif[/IMG]
Tyle,ze chyba jej musze wybaczyć,bo znowu coś się Edytce dzisiaj przyplątało nowego..Nie wiem co,bo jakoś powiedziec nie chce,ale widzę,zę siedzieć nie moze i tak jakoś z półdupka na półdupek się przesiada i stęka..Kompletnie nie mam pomysłu co jej dolega,bo chyba tych,no,,gruczołów takich jak my nie ma..Nie wiesz czasem Juniorski co to moze być?Bo wiesz ta Twoja i ta moja to chyba nadają na tej samej fali i wszystko to samo mają...To moze twoja Gosia też zmieniała półdupki?
Spadam już bo Brajl coś sie rusza podejrzanie,to zagrożenie znaczy się wzrasta..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley11.gif[/IMG]
I obiecuję poprawę w pisaniu

No to łapa

Bartek

Posted

Nareszcie Bartek wrócił:multi::multi:
Może czas swoej posłania mięciutkie oddac Edytce na te półdupki, co? Może ona za twardo ma na krzeslach czy kanapie? Bartek , jak myslisz? Czyje posłanie najpierw?
Buziole ogromne dla wszystkich !!!!

Posted

Miło Cię znowu słyszeć, Bartusiu. Czy Twoje stosunki z Brajlusiem poprawiły się? Bo widzę, że się znowu kumplujecie... A Edytką opiekuj się, nawet jeśli Edytka udaje, że nie chce i że nie jest wdzięczna. Napewno jest, Bartusiu ;)

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...