Czarodziejka Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Kartony składam, wtedy są grubsze i nie przesiąka. Misio przewrócił się dziś kilka razy i leżał wystraszony z wytrzeszczonymi oczkami. Dobrze, że zaglądacie do niego, jakoś mi się raźniej zrobiło. Dostałam pieniążek od Mysi - dziękuję. Nie wysyłajcie już więcej. On je coraz mniej. Staram się, gotuję, karmię, ale....No nie chce porządnie jeść. Moje kocice idą do jego miski jak sępy, bo wiedzą, że tam zawsze coś jest. I tego domku też nie szukajcie. On odejdzie u mnie. Na początku miesiąca dostałam 100zł od Pianki, teraz 10 zł od Mysi. Nawet jeśli kupuję mu najlepsze jedzenie - on nie dojada. Pół piersi kurczaka, z masłem i gniecioną marchewką ma teraz na cały dzień i muszę go karmić. Zjada sam suchą Purinę, to mu jakoś bardziej smakuje. Niedużo, ale zjada. Nie wiem, co tam sobie zamyśla, ale widzę wyraźnie, że instynkt działa niezwykle silnie - drepta nieboraczek wokół mojego Miśka, bo pachnie mu suką, chociaż ten od 2 dni siedzi pod kluczem. Quote
iwa77 Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Czarodziejko kochana łącze sie z Tobą w bólu i bardzo Ci wspólczuje. Bardzo żal tego biednego Misiunia - ale w tym całym jego cierpieniu ma Ciebie. To bardzo duzo.Dla niego jestes wszystkim.Mam nadzieje, ze pocieszy sie jeszcze choc troszeczke zyciem.Zycze Wam wszystkim wszystkiego dobrego i trzymajcie sie jakos. Quote
Sabina02 Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Czarodzieko, dziekujemy za pomoc!!! Jak on by przezyl te ostatnie chwile w schronisku?:shake: Nawet nie chce myslec.... Quote
AnkaG Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Czarodziejko jesteś wspaniałą osobą. Masz tyle dobroci w sobie. :buzi: Misiu trzymaj się dzielnie. Quote
Czarodziejka Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Ruch się tu zaraz zrobił :) Misio dostał na siłę kolację. Biorę go na ręce, owijam ścierą, że tylko łepek widać, a łapy sztywno ściśnięte i jedzemy. Po kolacji poszedł jak zbity na swój kocyk od Mysi. Potem kociczka umyła mu pyszczek, bo sam zapomniał się oblizać :( Nawet nie drgnął. Quote
Sabina02 Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Oby mu sie polepszylo.... Niech sie jeszcze nacieszy zyciem... Quote
Mysia_ Posted January 16, 2008 Author Posted January 16, 2008 Biedny maluszek, co by było gdyby nie miał Ciebie :-( Quote
Pianka Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Biedny Misiaczek. Czarodziejko przeciez nie musisz tych pieniędzy wydawac na jedzenie, może na jakies leki, żeby choć troszke mu było lepiej? [QUOTE]I tego domku też nie szukajcie. On odejdzie u mnie. [/QUOTE] W takim razie ściagam go z ogłoszeń;) Quote
Kala&Majka Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Trzymamy kciuki za Misia :-( Dodałam na bazarek nowe rzeczy - może się znajdą kupujący. Quote
Asia_Klero Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Oj misiu...:(:(Zdrowiej....dobrze,ze masz taka dobra,cierpliwa osobe obok siebie:( Quote
Czarodziejka Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 [quote name='Kala&Majka']Trzymamy kciuki za Misia :-( Dodałam na bazarek nowe rzeczy - może się znajdą kupujący.[/quote] Przeznacz na inny cel. Misio już wiele nie potrzebuje do życia. Leki? Pianko - on ma zaburzenia neurologiczne, jest kaleką - na to nie ma rady. On nie cierpi, tylko jest wciąż jakby ogłuszony, zdezoirientowany, do tego niedowidzi i niedosłyszy. Quote
maggiejan Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Czarodziejko, czy stan Misia pogarsza się w widoczny sposób, czy jest nie najlepszy, ale stabilny? Biedny pieseczek, ma taka kochana mordkę... Quote
Mysia_ Posted January 16, 2008 Author Posted January 16, 2008 Starośc jest okutna, ważne, że Misio ma swoją Czarodziejkę....... Quote
Czarodziejka Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 [quote name='maggiejan']Czarodziejko, czy stan Misia pogarsza się w widoczny sposób, czy jest nie najlepszy, ale stabilny? Biedny pieseczek, ma taka kochana mordkę...[/quote] Trudno mi powiedzieć. On był od początku zaburzony, potem troszkę nabrał werwy, ale to był moment. Myślę, że cieszył się na swój sposób, że ma wygodnie, ciepło itp. A ja cieszyłam się, że jest poprawa. Każdy kęs więcej, to był powiód do radości. Teraz jednak Misio znów zamyka się w swoim świecie, jest często nieobecny, je mało, nie reaguje na bodźce. Kiedyś machał ogonkiem, wypatrywał mnie, kiedy do niego podejdę, warczał nawet na kocice, kiedy zbyt blisko mnie się migdaliły. Teraz to tylko piękne wspomnienia. Quote
maggiejan Posted January 17, 2008 Posted January 17, 2008 Co jest przyczyną takiego zachowania Misia? Dlaczego on ucieka w swój świat? Quote
Czarodziejka Posted January 17, 2008 Posted January 17, 2008 [quote name='maggiejan']Co jest przyczyną takiego zachowania Misia? Dlaczego on ucieka w swój świat?[/quote] Poczytaj......... Quote
Mysia_ Posted January 17, 2008 Author Posted January 17, 2008 [quote name='Dorothy']starość i choroba, i tyle....:shake:[/quote] a do tego jeszcze nierozpieszczające życie :-( Quote
Czarodziejka Posted January 17, 2008 Posted January 17, 2008 Misiu zasnął... Tak po prostu. Położył się i zasnął na zawsze... Quote
Dorothy Posted January 17, 2008 Posted January 17, 2008 Boże... kolejna duszyczka uleciała do nieba, mały błękitny obłoczek.... tak dobrze, że byłaś obok, że miał Ciebie... dziękuję za to :całus: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.