olenka_f Posted November 5, 2007 Posted November 5, 2007 no pewnie , przecież dzwoniliśmy do siebie :lol: Quote
przyjaciel_koni Posted November 5, 2007 Posted November 5, 2007 Biedactwo - oby ci się Atosku udało.... Mam nadzieję, że DT nie zmienił zdania - to najlepsze wyjście dla Atosika ! Moja wpłata zgodnie z zapowiedzią zrobiona dzisiaj. Powinna być zaksięgowana jutro lub pojutrze. Tu może wyjaśnię dlaczego tak się "przyczepiłam" do kwestii operacji łapy. I dlaczego wg mnie jest to raczej pilne. Kilka lat temu mój psiak (ten z awatara) doznał takiego urazu. To było zanim trafił do mnie. Po wizycie u lekarza dowiedziałam się, że im szybciej zoperowana zostanie łapa, tym lepiej ze względu na nieuniknione pogłębianie się zaników mięśni (były już wtedy) i dodatkowe obciążenie łapy drugiej. Operację oczywiście zrobiono. Niestety, po 1,5 roku strzeliło więzadło w łapie drugiej... Znowu operacja, kolejne koszty, ból psiny i stres... Dr Janicki (ortopeda), u Którego robiliśmy zabiegi jednoznacznie stwierdził, że cała historia ma swoje podłoże w "zadawnieniu" pierwszego urazu. Objawy zerwanego więzadła krzyżowego są bardzo charakterystyczne - nawet patrząc na zdjęcia, można wysnuć taki wniosek, a do tego Atos zapewne nie podpiera się zbyt często tą łapiną, może tylko przy qupce i jak się "zapomni". Dobry lekarz nie musi robić RTG, by stwierdzić zerwanie. To podobno "słychać" i czuć.... Oczywiście decyzja należy do Was. To Wy wiecie na co możecie się porwać w pomocy psiakowi. Ja tylko zwykle dzielę się spostrzeżeniami i wspominam, co bym zrobiła, gdyby to miała być moja decyzja... Mogę też zapewnić, że pomogę zbierać pieniądze na operację Atoska na wszelkie znane mi sposoby.... Bardzo mi go żal. Na początek zbiórki na operację łapy Atoska, oczywiście jeśli zdecydujecie o zabiegu po konsultacji z lekarzem, w najbliższym czasie wpłynie jakaś kwota (chyba na AFN, ale to jeszcze zobaczymy). [B]Zachęcam bardzo, by jeszcze Ktoś zechciał pomóc finansowo i wesprzeć fundusz "operacyjny" Atoska jeśli taka będzie decyzja !!! Można mu pomóc !!!! Proszę - zróbmy to wspólnie jeśli diagnoza się potwierdzi !!!! [/B] Quote
Gem Posted November 5, 2007 Posted November 5, 2007 Dziękujemy, przyjacielu :) Twoje sugestie są dla nas cenne i masz rację, że trzeba operację zrobić jak najszybciej. Niestety, na razie nie mamy funduszy. Jutro postaramy się skontaktować z bazylą. Jeśli się zgodzi, to będziemy musieli jakoś załatwić transport do Warszawy, bo przecież ona stamtąd wyjeżdża. Ogólnie mamy w tej chwili stan totalnego zapsienia i zakocenia, a zwierząt potrzebujących pomocy jest coraz więcej :( Nie będę się rozpisywał, bo to wątek Atosa, a nie wszystkich kieleckich psów i kotów, ale naprawdę sytuacja jest zła. Wiem, że nie zdołamy pomóc wszystkim, ale pomóżmy chociaż tym, którym pomóc możemy - np. Atosowi czy temu biednemu kotu Leonowi, który stał się ostatnio moją obsesją. Quote
Potter Posted November 6, 2007 Posted November 6, 2007 Atos codziennie ma zakrapiane oczy i ranę smarowaną maścią propolisową. Włożyłam mu do budy dodatkowe koce, żeby miał trochę cieplej. Chyba mu jest w niej dobrze, bo bardzo niechętnie ją opuszcza - tylko na wybieg i jedzenie. No właśnie - Atos dostaje dużo żarełka i wszystko zjada, jest tu już kilka dni, a nic nie przytył :shake:. Nie wiem w końcu, czy został odrobaczony w Kielcach, czy nie, ale obawiam sie, że ta jego talia osy ma na 99% podłoże w robakach. Dlatego wczoraj na wszelki wypadek go jednak odrobaczyłam (paratex). Mam nadzieję, że teraz się poprawi. Bo jeszcze się tak nie zdarzyło u mnie w azylu, żeby pies wyjeżdżał stąd chudy :eviltong:. Dzisiaj przyjeżdża wet, żeby obejrzeć wszystkie psy - pokażę też Atosa i zobaczymy co powie. Quote
Gem Posted November 6, 2007 Posted November 6, 2007 Atos na pewno został odrobaczony, ale być może trzeba to powtórzyć. Dobrze, że obejrzy go wet, on na pewno będzie najlepiej wiedział, co robić :) Quote
Potter Posted November 6, 2007 Posted November 6, 2007 W sprawie odrobaczenia Atosa dzwoniłam wczoraj do Erki, ale ona mówi, że ani ona ani Elwira nie widziały Atosa na oczy, więc tym bardziej nie mogły go odrobaczyć. Chyba że zrobił to ktoś inny w Kielcach. Quote
Fiona.22 Posted November 6, 2007 Author Posted November 6, 2007 Potter, Atos dostał pratel na robale, kiedy siedział jeszcze w szpitaliku... Quote
Gem Posted November 6, 2007 Posted November 6, 2007 [quote name='Potter']W sprawie odrobaczenia Atosa dzwoniłam wczoraj do Erki, ale ona mówi, że ani ona ani Elwira nie widziały Atosa na oczy, więc tym bardziej nie mogły go odrobaczyć. Chyba że zrobił to ktoś inny w Kielcach.[/quote] Zgadza się, żadna z nich nie widziała Atosa. Ale na moją prośbę Elwira przyniosła mi tabletki na odrobaczenie i został odrobaczony przez moją mamę. A poza tym: [QUOTE]Atos dostał pratel na robale, kiedy siedział jeszcze w szpitaliku...[/QUOTE] Quote
eliza_sk Posted November 6, 2007 Posted November 6, 2007 Do góry Atosku, może ktoś Cię wypatrzy ! Quote
Gem Posted November 6, 2007 Posted November 6, 2007 [B]Atos jest spokojnym, starszym psem. Nie sprawia kłopotów, a bardzo potrzebuje dobrego, troskliwego domu![/B] Quote
olenka_f Posted November 6, 2007 Posted November 6, 2007 najlepszy byłby DS , teraz zaraz :shake: Quote
Fiona.22 Posted November 7, 2007 Author Posted November 7, 2007 Wpłynęło troszke pieniędzy na Atosika...póżniej podliczę i napiszę ile mamy Quote
eliza_sk Posted November 7, 2007 Posted November 7, 2007 Biedny Atosik - nikt go nie zauważy :( Quote
Gem Posted November 7, 2007 Posted November 7, 2007 [B]Atos jest spokojnym, starszym psem. Nie sprawia kłopotów, a bardzo potrzebuje dobrego, troskliwego domu![/B] Quote
Potter Posted November 7, 2007 Posted November 7, 2007 Wczoraj niestety Atos nie dał szansy weterynarzowi. Był po jedzeniu, zaszył się w budzie i i nie raczył z niej nosa wytknąć, pomimo że wabiliśmy go różnymi smakołykami. Nie chciałam też szarpać się z nim i na siłę wywlekać go z budy. Tak więc postaliśmy sobie przed budą w deszczu 30 min. i tyle. Quote
przyjaciel_koni Posted November 7, 2007 Posted November 7, 2007 Atosik się przypomina !!!!!!! I bardzo prosi o pomoc !!!!!! Quote
Fiona.22 Posted November 8, 2007 Author Posted November 8, 2007 Nie mam juz pojęca jak szukać transportu dla Atosa...:shake: Quote
Gem Posted November 8, 2007 Posted November 8, 2007 [B]Atos może jechać z Radomia do Gdyni w poniedziałek o 4 nad ranem. My jedziemy w niedzielę popołudniu z kotami do Warszawy i oczywiście weźmiemy Atosa, ale potrzebujemy dobrego człowieka w Radomiu, który przetrzymałby go 12 godzin. Kto pomoże?[/B] Quote
przyjaciel_koni Posted November 8, 2007 Posted November 8, 2007 Może napisz PW do Ani Tygrysiczki (Ona jest z Radomia) - to bardzo dobra dziewczyna, jeśli tylko będzie miała taką możliwość - pomoże !!!! Chwilowo innego pomysłu nie mam... Quote
Gem Posted November 8, 2007 Posted November 8, 2007 [quote name='przyjaciel_koni']Może napisz PW do Ani Tygrysiczki (Ona jest z Radomia) - to bardzo dobra dziewczyna, jeśli tylko będzie miała taką możliwość - pomoże !!!! Chwilowo innego pomysłu nie mam...[/quote] Pomysł jest dobry i już do niej napisaliśmy :) Quote
eliza_sk Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Trzymamy kcuki za operację :kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki: Quote
Fiona.22 Posted November 9, 2007 Author Posted November 9, 2007 Atosik jedzie do oleńki w poniedziałek :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.