Jump to content
Dogomania

Przyczołgał się po pomoc...teraz choruje... Atos za TM ... [']


Recommended Posts

Posted

[quote name='iza_szumielewicz']

Atoska czeka pewnie teraz lato prawie bez kaszlu. Prorokuję, że nasilenie kaszlu nastąpi w październiku.
[/quote]

wcale mi się to nie podoba :shake::shake:
ja się dowiedziałam tak w tajemnicy że nasz Pan Wet w sprawie Atoska to konsultuje się telefonicznie z dr Niiołkiem
np dawkowanie leków jest uzgadniane :lol::lol:
Atosek to pupilek naszego Doktorka:loveu:

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='maggiejan']Olu, czy paczka ode mnie doszła?[/quote]
nic nie doszło, witaminy dla Maro też nie
jutro rano idę na poczte sprawdzać bo nasz listonosz czasem dziwny jest :cool1:

Posted

[quote name='KrystynaS']Oleńko jak tam Atoskowy ogon??? Trochę się już zagoił????
Atosek cały czas na sterydach "łykanych" i wziewnych???[/quote]
cały czas na wziewach a enkortonu długo nie brał bo nie było potrzeby
leki dostaje codziennie i nie mieni się to
ogon już dobrze i Atosek świetnie się czuje :multi::multi:

Posted

Genialne info!:multi:

Olu, pamiętaj, ciesz się i zapamiętaj każdą chwilę, kiedy Atos jest w świetnej kondycji. I nie rozpaczaj, jak się pogorszy. Po prostu ratuj go i juz. potem znów przyjdzie wiosna, i znów lato - i będzie lepiej.

Dobrze, ze twoj wet ciągle konsultuje się z Niziołkiem. Ja wierze niewielu ludziom, ale jemu akurat jak najbardziej. Ufam mu właściwie bezgranicznie. Tylko dzięki niemu Mały tak długo żył. Teraz na spacerach świetnie rozpoznaję, który pies ma zapaść tchawicy. I wiekszosć tych psiak.ów już nei zyje. od diagnozy przeicętnie minął rok. Małyb żył jeszcze 3,5 roku! Bardzo bardzo długo jak na tę chorobę.

Posted

[quote name='fona']i to były witaminy?[/quote]
dzisiaj przyszły witaminy:multi::multi::multi:
ale się cieszę i jak dużo
bardo bardzo dziękuję, staruszek Maro jeszcze mocniej :loveu::loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='iza_szumielewicz']Genialne info!:multi:

Olu, pamiętaj, ciesz się i zapamiętaj każdą chwilę, kiedy Atos jest w świetnej kondycji. I nie rozpaczaj, jak się pogorszy. Po prostu ratuj go i juz. potem znów przyjdzie wiosna, i znów lato - i będzie lepiej.

Dobrze, ze twoj wet ciągle konsultuje się z Niziołkiem. Ja wierze niewielu ludziom, ale jemu akurat jak najbardziej. Ufam mu właściwie bezgranicznie. Tylko dzięki niemu Mały tak długo żył. Teraz na spacerach świetnie rozpoznaję, który pies ma zapaść tchawicy. I wiekszosć tych psiak.ów już nei zyje. od diagnozy przeicętnie minął rok. Małyb żył jeszcze 3,5 roku! Bardzo bardzo długo jak na tę chorobę.[/quote]

Atosek też będzie :loveu::loveu:
a dziś mój Dziadzio doszedł do wniosku że trzeba wlać Pepkowi i próbował ale Pepko już się tak nie daje, efekt był taki że pierw Atos chodził za Pepkiem i go pilnował a potem zmiana ról i tak kilka razy pospacerowali sobie :evil_lol::evil_lol:

Posted

[quote name='olenka_f'].... a dziś mój Dziadzio doszedł do wniosku że trzeba wlać Pepkowi i próbował ale Pepko już się tak nie daje,...[/quote]
No Atosek może wpadł na pomysł, że skoro dobrze się czuje to powinien teraz wziąć się za "wychowywanie młodzieży" :evil_lol: Tylko czym to się może dla niego skończyć??

Posted

[quote name='KrystynaS']No Atosek może wpadł na pomysł, że skoro dobrze się czuje to powinien teraz wziąć się za "wychowywanie młodzieży" :evil_lol: Tylko czym to się może dla niego skończyć??[/quote]
niczym albo nie -urażoną dumą
Pepko mu oddaje i zwiewa :evil_lol:

Posted

A ja nie podchodziłabym tak pesymistycznie, jeśli chodzi o jesienny kaszel Atosa. W sumie to natura chodzi własnymi ścieżkami i nie wiadomo nigdy, jak będzie. Moja Ituśka miała nigdy nie mieć dobrych wyników, a ma. ;) O, właśnie się pochwaliłam, bo radochy mam z tego powodu, że ho ho. Mój Kazik zwykle też ma nasilenie kaszlu na jesień, ale w sumie to różnie z tym bywało. Atos jest tak obstawiony pozytywnę energią i dobrą opieką, że wierzę w to, że będzie jeszcze długo ok. ;)

Posted

wygryzł sobie teraz na tej chorej nodze, nie ma ani kleszczy nic nie wiem czy go coś gryzło ale cholerka czemu on sam siebie okalecza
ja to na własne oczy widziałam że to on sam :shake::shake:

Posted

przyszła paczka, pisałam :multi:
nie wiem czy on się czymś denerwuje wydaje mi się że nie i nawet nie mam pomysłu czym mógłby się denerwować
pcheł na 100% brak
kleszcze - nie znalazłam
skóra normalna - nie ma zaczerwień
nie wiem czemu to zrobił :shake::shake:

Posted

Tak Oleńko to może być alergia na coś. A czy czasem nie pisałaś kiedyś o tym, że Atosek jest uczulony na coś, nie pamiętam na co???
Wygląda tak jakby go coś swędziało więc skubie to miejsce ząbkami.
Mój Kuba też jest uczulony na jakieś rośliny (trawy), bo co rok o tej porze jak teraz ciągle skubie sobie łapkę, zwłaszcza jak wrócimy ze spaceru na łące. Tak jakby coś kwitło co go uczula. Już właśnie wyskubał sobie takie kółeczko do gołej skóry na łapce. Potem przestaje skubać i to miejsce mu zarasta sierścią. Pytałam weta co to może być to mi powiedział, że Kuba prawdopodobnie jest lekkim alergikiem uczulonym na pyłki niektórych roślin, ale nie dał mi leków bo po dwóch tyg. mu to samo przechodzi.

Posted

Przy alergiach psy gryzą się, wylizują i drapią zwykle w charakterystycznych miejscach, czyli łapy (okolice palców), brzuch, okolice oczu (przy alergiach na pyłki powieki potrafią puchnąc, występuje często zapalenie spojówki, oczy są zaczerwienione), okolice ogona. Z tego ,co wiem, chodzi o to, że głównie w tych miejscach występują komórki wydzielające histaminę. Przy alergiach często, szczególnie na brzuchu można zauważyć zaczerwienienia i drobne wypryski.

Najlepiej sprawdzić Atosowi skórę na brzuchu, na bokach, grzbiecie, czy nie ma żadnych zmian, łupieżu, zaczerwienień. Drapanie i gryzienie może być wywołane przez wiele rzeczy - alergię, problemy skórne, stres, bół (chora łapa może powodować, że pies będzie ją lizał czy wygryzał), ukosząenie owada oraz przez połączenie tych rzeczy. Przy alergiach psy najpierw ostro sie drapia, pote mzaczyna się wygryzanie. Przy bólu, pies skupia się tylko na jednym miejscu. Tak też może być przy stresie .trzeba p[amiętać, że ból wywołuje stres i to też bywa częstym powodem okaleczeń. Jeśli, Oleńko, znajdziesz u Atosa jakieś dziwne, nawet małe zmiany na skórze, warto to przebadać.

Samo drapanie może też być powodowane przesuszeniem skóry. Co do alergii - można zrobić testy w razie potrzeby.

Posted

Ojej, to trudna sprawa z tym gryzieniem. A może użądlił go jakiś komar, albo Oleńko może masz mrówki na ogrodzie.

Nerwowe czy stresowe gryzienie no tak ....... ale czy Atosek ma powody do takiego stresu??? Przecież zna swój dom, nie boi się, warunki w domu ma komfortowe.

Posted

Atos to luzak taki
ja nie wiem czy on w ogóle się czegoś boi
stresuje się tylko kiedy idziemy na teren którego nie zna , jak wracam z nim od weta zawsze wita dom
ale byłam z nim u weta 100 razy i nie gryzł
mrówki są i jest dużo komarów
ja wiem że znów mnie wyśmieją ale pójde sobie do weta w poniedziałek, a co może się stęsknili ;);)

Posted

[quote name='maggiejan']Olu, jak dzisiaj Atosek? Czy dalej wygryza?[/quote]
ma trzy rany - nowej nie ma
a czuje się dobrze, zaczął mocniej kaszleć wczoraj dziś jest dobrze
myślę że to takie chwilowe załamania choroby ale szybko wraca do stanu poprzedniego więc się cieszymy
:lol::lol:

Posted

[QUOTE] ja wiem że znów mnie wyśmieją ale pójde sobie do weta w poniedziałek, a co może się stęsknili ;-);-)[/QUOTE]
Taaak, na pewno się stęsknili ;)
Pozdrowienia dla Ciebie, Olu, a Atosa pogłaskaj ode mnie, proszę :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...