_dingo_ Posted April 3, 2004 Share Posted April 3, 2004 Czy to jest prawda, że pies który ma fizyczne i psychiczne możliwości do obrony, jest zwykle psem trudnym w prowadzeniu, wymagającym dużego doświadczenia i znawstwa ? Czy może można wymienić jakieś rasy psów, może nie stricte obrończe, ale znające swoje możliwości i potrafiące ich użyć, a będące jednocześnie przynajmniej umiarkowanie łatwe w szkoleniu i prowadzeniu ? ps. obrończy, rzecz jasna, nie obronny, stąd zmiana :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bartek_yo Posted April 3, 2004 Share Posted April 3, 2004 hmmm.....moze bokser ? nie sa takie trudne w prowadzeniu chyba a i do obrony sie nadaja, moze ON...tak mi sie wydaje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted April 3, 2004 Share Posted April 3, 2004 hmmm.....moze bokser ? nie sa takie trudne w prowadzeniu chyba a i do obrony sie nadaja, moze ON...tak mi sie wydaje Ależ bywają jak w każdej innej rasie trudne boksery. Nawet bardzo trudne. Mój samiec to trudny pies-jak jasna cholera. To pies,który wie swoje i niełatwo go do czegoś przekonać(bo zmuszanie prawie 42kg mija się z celem :wink: )-muszę się nieźle gimnastykować. Pies,który PT uważa za wyzwanie i początek kursu traktuje jako zamach na jego wolność osobistą i przechodzi okres buntu-a jak :evilbat: Pies,który potrafi zdominować bez używania zębów i siły a bywa,że inne psy kulą się,jakon spogląda :evilbat: Uchowaj Boże od takich łatwych bokserów. Coraz więcej ich trafi do schroniska...Bo wszystkie miały być łatwe... Teraz pracujemy z Picassem i powiem,że to cięzki kawał roboty-baaardzo ciężki. I nie dlatego,że pies jest tępy,ale dlatego,że to mocny charakterem samiec :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted April 3, 2004 Share Posted April 3, 2004 Czy to jest prawda, że pies który ma fizyczne i psychiczne możliwości do obrony, jest zwykle psem trudnym w prowadzeniu, wymagającym dużego doświadczenia i znawstwa ? Czy może można wymienić jakieś rasy psów, może nie stricte obronne, ale znające swoje możliwości i potrafiące ich użyć, a będące jednocześnie przynajmniej umiarkowanie łatwe w szkoleniu i prowadzeniu ? Nie ma takich psów. Im silniejszy psychicznie pies,tym trudniejszy w prowadzeniu. A tylko silny pies bez wachania stanie do obrony-słaby charakterem nie poradzi i ustąpi pola. I kółko się zamyka :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bartek_yo Posted April 3, 2004 Share Posted April 3, 2004 sylwia, wybacz ale ja sie jeszcze nie znam tak dobrze na psach ( a w szczegolnosci na bokserach ) tak dobrze jak ty, wiec jesli pisze zle poprawcie mnie :) czlowiek sie uczy na bledach. piszac o bokserach mialem na mysli wlasne doswiadczenia, bo nie spotkalem, tak jak ty "trudnego boksera" , wszystkie ktore znam, sa po prostu super psami, i tylko w mlodosci byly troche niesforne.i obym takiego nie spotkal. jednak masz racje, w kazdej rasie zdazaja sie trudne boksery :lol: , tzn. psy heh :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted April 4, 2004 Author Share Posted April 4, 2004 Przyszło mi do głowy coś takiego - może nieporozumienie wynika z interpertacji pojęcia trudnego psa ? Jest wszak różnica między dominacją i agresją dominacyjną ... Wybaczcie, że tak nieprecyzyjnie napisałem, to moja wina. Jest jasnym, że wielki muskularny i przede wszystkim pewny siebie samiec będzie próbował dochodzić swoich praw. Chodzi mi głownie o to w jaki sposób taki pies będzie uzewnętrzniał swoje mocne "ego" :wink: Powiem uczciwie, że bardziej interesuje mnie, które rasy będą po prostu nieusłuchanymi niedźwiedziami, reagującymi na polecenia wzrokiem w stylu "are you talking to me ?", a które będą miały tendencję do stawania się szalejącymi, nieprzewidywalnymi agresorami, walczącymi o pozycję w stadzie ogniem i mieczem ? Sylwia&Boksery - twoje posty o Picassie odebrałem raczej tak, że jest to pies, który raczej trąci łapą, przepchnie głową czy całym ciałem, albo w ostateczności kogoś po prostu przewróci, niż rzuci mu się do gardła z pianą "bo zupa była za słona"... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baskaaa Posted April 4, 2004 Share Posted April 4, 2004 A czy Dogi Niemieckie sa trudne w prowadzeniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted April 6, 2004 Share Posted April 6, 2004 Bartek u mnie na osiedlu są same agresywne boksery, a ludzie je brali bo wkońcu to taka przekochana rasa... :o tylko i wyłącznie w mojej rodzinie miałam kontakt z dwoma bokserami, jeden to samiec (ŚP) który był prawdziwą maskotką, bronił tylko swojego domu, a suka była natomiast agresywna do wszystkiego co sie ruszało :evil: także(ŚP), lepiej uważać, a nie dać się porwać fali pogłosów, że to łatwe psy... aaa.. jeszcze raz byłam u koleżanki i ona także ma boksera, nic temu psu nie zrobiłam a on chciał mnie tak od niczego ugryść... nie mam pojęcia co temu psu szczeliło do głowy, ja na niego wcale uwagi nie zwracałam, a wtedy miałam z 11 lat... wiec w każdej rasie bywają osobniki trudne, a i bokser raczej nie jest dla osób które nie mają pojęcia o psach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted April 7, 2004 Share Posted April 7, 2004 A jak myslicie Buldog Amerykanski jest psem: Bojowym, obronczym, strozujacym moze co o tym myslicie?moze jeszcze jakiegos innego rodzaju jest to pies? Bo farmerski jakos mnie ta nazwa nie satysfakcjonuje a na pasterza to on nie wyglada :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted April 7, 2004 Share Posted April 7, 2004 A jak myslicie Buldog Amerykanski jest psem: Bojowym, obronczym, strozujacym moze co o tym myslicie?moze jeszcze jakiegos innego rodzaju jest to pies?Bo farmerski jakos mnie ta nazwa nie satysfakcjonuje a na pasterza to on nie wyglada :wink: Rocki :D -po "amerykańsku" farmerski pies to pies obrończy i stróżujący jednocześnie. A wiem,że bywał i wystawiany do walk :evil: Więc "farmerski" pomimo śmieszności słowa-to wcale pracujący i wszechstronny pies :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted April 7, 2004 Share Posted April 7, 2004 Tak wlasnie myslalem wybralem Ambula miedzy innymi ze wzgledu na poczucie wlasnosci :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ruffikuss Posted April 7, 2004 Share Posted April 7, 2004 A czy Dogi Niemieckie sa trudne w prowadzeniu? Jak każdy molos, chociaż w ich przypadku dochodzi jeszcze jedna sprawa. Dog to nie pies tylko dog...8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted April 8, 2004 Share Posted April 8, 2004 A jako że dog nie jest psem tylko dogiem i to jeszcze niemieckim w prowadzeniu jest dogiem a więc nie psem :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
B.A.D.Ka Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 Im silniejszy psychicznie pies,tym trudniejszy w prowadzeniu.A tylko silny pies bez wachania stanie do obrony-słaby charakterem nie poradzi i ustąpi pola. Zgadzam sie w 100%. Pamiętajmy że reakcje obrończe (w uproszczeniu) warunkowane są przez skłonności dominacyjne danego psa, a właśnie te skłonności sprawiają że dana rasa staje się "trudna". Jedna z bardzo dośw. hodowczyń zwróciła mi uwagę że mój pies jest dużym dominantem i możliwe że właśnie on był Alfa w swoim miocie. Tymczasem nasz trener uznał że "należałoby to ująć nieco inaczej: jest to jeden z najlepszych psów jakie w życiu widziałem" miał tu rzecz jasna na myśli walory tzw. użytkowe czyli odwage, determinację w działaniu, no i skłonności do agresywnych zachowań przy dużym zrównoważeniu. A to wszystko bardzo utrudnia prowadzenie takiego psa na co dzień szczególnie niedoświadczonym osobom. Jest natomiast coś jeszcze gorszego: psy z bardzo słabą psychiką, jednocześnie z założenia psy obronne lub stróżujące, czyli z zakodowanymi już w genach pewnymi cechami, schematami zachowań. Takie psy nie są wstanie obronić człowieka, za to reagują agresją pozorną, a przy dodatkowym niezrównoważeniu- są już wogóle bardzo trudne do prowadzenia. Nie wiem jak to jest w innych rasach obrońych, ale w przypadku Fila należy dokładnie studiować linie hodowlane z których pies pochodzi, bo każda linia preferuje inny poziom temperamentu, A często między psami pochodzącymi z dwóch różnych linii, różnica temperamentu i tym samym chrakteru, jest diametralna. (podobnie sprawa wygląda u ONów). pozdrawiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted April 11, 2004 Author Share Posted April 11, 2004 Takie psy nie są wstanie obronić człowieka, za to reagują agresją pozorną, a przy dodatkowym niezrównoważeniu- są już wogóle bardzo trudne do prowadzenia. Czy mówiąc o agresji pozornej masz na myśli zachowanie w stylu, że pies warczy i obszczekuje napastnika, ale jak się na niego zacznie biec z rykiem to podkula pod siebie ogon i podaje tyły ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
B.A.D.Ka Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Mam na myśli agresję za którą kryje się lęk, więc - chyba mamy to samo na myśli :wink: Na myśl przychodzi mi owczarek niemiecki: dawniej rewelacyjna rasa użytkowa, obecnie - pies nerwowy, obdarzony ostrością pozorną, a jak już zdarzy się świetny pies pod względem cech użytkowych (co zazwyczaj nie idzie w parze z eksterierem), to jest to jeden psiak na kilka miotów. Może właśnie stąd bierze się zainteresowanie rasami tzw. bojowymi: zalety którymi obdarzony jest ten wybitny owczarek (jeden na kilka miotów) takie jak odwaga, determinacja, zrównoważenie - u bojowca są normą. Niestety to też powoli zmienia się- popularność tych rasy robi swoje i coraz więcj jest zepsutych bojowców. Szkoda że ludzie hodujący te wspaniałe rasy stawiają głównie na eksterier, jednocześnie faworyzując jakieś mutanty (bo trudno 100 kilogramową Fila nazwać Filą) a zapominają o ich charkterze i zdrowiu :cry: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Właśnie coraz częściej się zauważa że molosy są spokojniejsze, mają wysoki próg pobudliwości i reaguja tylko w razie prawdziwego zagrożenia. B.A.D.Ka czy mogłabyś tu albo przeslać mnie na @ fotki twojego psiaka :)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Hovawart jest takim psem pośrodku. Przynajmniej tak twierdzą treserzy i hodowcy. Gosia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
B.A.D.Ka Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Odczuwam coraz większą potrzebę zrobienia stron www i solidnej galerii Filecika :lol: Zdjęć, co tu będę ukrywać- wysyłać nie potrafię, łącze modemowe, więc muszę zaangażować Mrówkę (to właśnie ona włożyła mi emblemat i poniższe zdjęcie :D ). Tak więc Miga - musisz uzbroić się w cierpliwość, ale zdjęcia za pewno przyśle :D Co do progu pobudliwości to u molosów jest on właśnie bardzo niski- w wyniku czego reagują one z pewnym opóźnieniem (mówi się żartobliwie że polecenie musi przejść od głowy do ogona i z powrotem za nim molos je wykona), mówi się także że molos najpierw zareaguje, a potem pomyśli, i poczęści to prawda, ale też nie dokońca- zareaguje z opóźnieniem (najpierw musi pomyśleć :lol: ) często przy tym nie dając sygnałów- co powoduje że niektórzy uważają je za nieprzewidywalne. Molosy są bardzo przewidywalne tylko trzeba się ich "nauczyć na pamięć". Mnie w molosach uzekła mądrość życiowa tych psów, problem w tym że "to" co tym psom było wpajane przez setki lat i "to" co pozwalało tym psom przeżyć, dziś staje się dla ludzi wadą, stąd tendencje do hodowania bezużytecznych olbrzymów, dlatego kochamy naszego fileta właśnie za jego charakter. Za to że jest 100% Filą :D . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Przepraszam coś mi sie pomyliło z tym wysokim progiem pobudliwości, jednak chodziło mi właśnie o wolniejsze reagowanie na bodźce :) Oczywiście czekama na fotki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Przepraszam coś mi sie pomyliło z tym wysokim progiem pobudliwości, jednak chodziło mi właśnie o wolniejsze reagowanie na bodźce :)Oczywiście czekama na fotki :) Raczej się nie pomyliło-wysoki próg pobudliwości to znaczy,że pies jest zrównoważony i reaguje w sytuacjach naprawdę podbramkowych.Nic z histerii-znaczy trudno go wyprowadzić z równowagi :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
B.A.D.Ka Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Teraz to już sama nie jestem pewna czy wysoki czy niski :-? Jutro poszukam i Wam napiszę, ale bardzo mozliwe że wysoki...oto jaki ze mnie spec :oops: :oops: :oops: : wysoki próg pobudliwości to znaczy,że pies jest zrównoważony i reaguje w sytuacjach naprawdę podbramkowych.Nic z histerii-znaczy trudno go wyprowadzić z równowagi Co prawda z niskim progiem najprawdopodobniej się pomyliłam, ale z definicją pojęcia- (niestety?) nie. Wysoki (niski?) próg pobudliwości ma raczej mało wspólnego ze zrównoważeniem: różnica między psem o wysokim progu pobudliwości, a psem o niskim pr.pob. jes taka że, jak się nadepnie na ogon tego pierwszego, to pies nr 1 najpierw zareaguje, w tym wypadku ugryzie, a potem dopiero pomyśli. Przeciwnie niż pies nr 2. Impulsy mózgowe u molosów przewodzone są wolniej, w efekcie psy szybciej reagują niż myślą, ale to dotyczy sytuacji bardzo gwałtownych, nagłych, itp. Dla kompromisu pomiedzy wypowiedzią moją, a Sylwii, przytoczę pewną wypowiedź na temat molosów- "Molos nie lubi być zaskakiwany- zaskoczony molos to molos zły i wtedy potrafi być na prawdę groźny..." Na dowód tego mam historię z życia wziętą: kloszard wychodzący z krzaków i ja z Etienem na ścieżce spacerowej,... - w efekcie byłam bliska lotu na marsa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.