gayka Posted October 1, 2007 Author Share Posted October 1, 2007 Rossa ja mam doświdczenia z zabiegami operacyjnymi niestety...Gucha miła dwa poważne ( matektomia) w odstępie 35 dni w lipcu i sierpniu tego roku. Mając skończone 15 lat , zniosła je super. Ale to dzięki narkozie wziewnej , i to specjalnym, najbezpieczniejszym na dziś, gazem - isofluronem. Nasz lekarz twierdzi , że jesli juz operowac staruszka, to tylko taka narkoza powinna byc stosowana.problem w tym , że nasze kliniki nie maja do tego sprzętu.....może twój lekarz ma.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WildH Posted October 1, 2007 Share Posted October 1, 2007 Czika powoli wkracza w wiek starości, ma już 7 lat... Ale jest raczej małym psem (38 - 39 cm w kłębie) i czuje się świetnie, nawet o dziwo jest o wiele bardziej wesoła i aktywna niż kiedy była młodsza :razz: . Tylko sierść jej się bardziej kiedyś błyszczała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bahlsa Posted October 3, 2007 Share Posted October 3, 2007 To i ja się pochwalę moim staruszkiem. Urodził się 15 sierpnia 1991 r czyli niedawno skończył 16 lat. Na szczęście wciąż wygląda na młodziaka. W lipcu, przy corocznym szczepieniu lekarz wziął jego książeczkę popatrzył na jego datę urodzenia, potem na psa, jeszcze raz na książeczkę i zapytał: to jest TEN pies? Nie wygląda na tyle lat! Na szczęście przez całe życie nie chorował. Teraz szczególnie przyglądam mu się, bo chciałabym, żeby zdrówko dopisywało mu jeszcze przez długi czas.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bahlsa Posted October 3, 2007 Share Posted October 3, 2007 [IMG]http://img404.imageshack.us/img404/5765/obraz022rx1.jpg[/IMG]........................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted October 3, 2007 Share Posted October 3, 2007 [quote name='bahlsa']To i ja się pochwalę moim staruszkiem. Urodził się 15 sierpnia 1991 r czyli niedawno skończył 16 lat. Na szczęście wciąż wygląda na młodziaka. W lipcu, przy corocznym szczepieniu lekarz wziął jego książeczkę popatrzył na jego datę urodzenia, potem na psa, jeszcze raz na książeczkę i zapytał: to jest TEN pies? Nie wygląda na tyle lat! Na szczęście przez całe życie nie chorował. Teraz szczególnie przyglądam mu się, bo chciałabym, żeby zdrówko dopisywało mu jeszcze przez długi czas..[/quote] To tylko pogratulowac tak zdrowego psiaka ;) i oby tak dalej :D słodki jest :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anastazja55 Posted October 3, 2007 Share Posted October 3, 2007 Naprawde z przyjemnoscia przeczytalam wszystkie posty.ja od zawsze mialam pieski ,mam 2 pointery mama z synem 4 i 2 latka a w domciu teraz mam tylko 7 letnia sunie kundelek,5wrzesnia minal rok jak odszedl za TM moj kochany MIKRUSEK mial 17 lat byl to malutki szpic ,byl bardzo zywy i moze zylby jeszcze ale potracil go samochod ,bylo mi bardzo ciezko,on byl zemna wszedzie,nawet musialam zabierac go do lazienki bo piszczal. teraz zostala mi sunia ktora choruje od 2 lat rozumiemy sie bez slow,stale jej cos dolega,ma problemy z kregoslupem szyjnym jest 1,5 na sterydach,ktore niestety daja znac o sobie,stale wizyty u weta,diagnozy niezawsze trafne.Goraco pozdrawiam wszystkich milosnikow psinek,czesto bede tu zagladac:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewusek Posted October 3, 2007 Share Posted October 3, 2007 a to moja staruszka Sigma - ma 8 lat, pewnie powiecie, ze jest przed nia duzo zycia, nie wiem, moze... mastify niestety szybko odchodza :-( W zeszlym roku z forum molosow, odeszly cztery mastify niespelna piecioletnie... Kazdego dnia dziekuje, ze Ona jest jeszcze z nami :-) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images11.fotosik.pl/85/a288d6284ffc3805.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images28.fotosik.pl/94/1124e55feec237c1.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gayka Posted October 3, 2007 Author Share Posted October 3, 2007 Zycie ze starszukiem jest pięne....za wyjątkiem takich dni jak mój dzisiejszy!! Gusia miała malutki zabieg związany ze zwyrodnieniem stawów, strasznie mi jej szkoda...teraz sobie odsypia bidulka, a mi tak strasznie smutno,że nie może już biegać:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewusek Posted October 3, 2007 Share Posted October 3, 2007 jest piekne :-) my oprocz niej w domu mamy 3 letnia sunie z działek Karata, ktora jest wulkanem energii, oprócz tego 4 koty, miesiac temu mielismy jeszcze mastinke Faldke, ale odeszła za TM ('). Karat niestety zneca sie nad wszystkim co zyje, wszystkich molestuje i chce sie bawic, podgryza za nogi Sigme, nas, koty... ciagle jej malo... Ostatnio wpadlam na pomysl, ze zrobie jej taka karuzele jaka maja chomiki :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joaaa Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 Super temat!!!!!!! Stary pies, to pies, który zna nas na wylot, który rozumie każdy gest i spojrzenie. Nie potrzebuje dużo ruchu, chce ciepła i bezpieczeństwa. Ale też ma swoje dziwactwa i nieprzewidywalne zachowania, jak stary człowiek. Moja 13-letnia bokserka pierwszy raz w życiu zaatakowała innego psa mając 11 lat, prawdę mówiąc nie dziwię jej się, bo była to amstafka, agresywna do mojej ponad rok. Stary pies jest stosunkowo mało wymagający jeżeli chodzi o spacery, nie potrzebuje dużo. Ale ma swoje "widzimisie" do spotykanych psów, tras spacerów, czekania przed sklepem. Moja boksia nie lubi też nachalnych szczeniaków i psów nakłaniających jej do zabawy, a ona nie życzy sobie tego. Tak jak starszy człowiek, ma swoje przyzwyczajenia i znajome ścieżki. Stare psy trudno przyzwyczaić do nowego, ale jednocześnie adopcje starych psów często nie wymagają takiego wysiłku jak młodych. Takiego ruchu i wysiłku. Reasumując: kochajmy staruszków i nie bójmy się adopcji takowych! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ata Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 joaa- masz szczescie, ze Twoja suniaj jako bokserka dozyla tych 13 lat,oby zyla 100 i dluzej :) niestety moja umarla na zawal 3 lata temu a miala wtedy okolo 5........przygarniajmy staruszki......one potrafia byc takie kochane i jak malo wymagajace, potrzebuja.....oprocz milosci....hm......no moze troszke grubszego portfela.....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 hmm dla mnie peis staruszek to nie peis "kaleka" wystarczy spojrzec na ONka Ayshe... ja mam 9,5 letnia mala sunie.. czaami sa gorsze dni.. tzn wiecej spania.. problem ogromny jest w chwili kiedy zaczynaja dzieciaki strzelac petardami przed sylwestrem.. a tak to mala gaaania i gania.. potrafi biegac rowno z ONkami.. jedyny problem wiekszy jaki sie pojawil niedawno to cos z kregoslupem.. 2 dni z rzedu byla wieczormai mokra(jezioro) i spala w przeciagu.. po tmy nie mogla lazic pos chdoach ani robic tzw "lapek" tj inna wersja "pros" po wygrzaniu jej przeszlo.. teraz jedynie uwazamy na kregoslupik zeby mlody jej za barzdo nei zcazepial.. lazi na spacery ponad 3 godzi jest fajnie.. nie powiem, ze jest chetna na akzdy spacer z mlodym tylko bo to ja nudzi.. ale jak gdzies jedziemy czy ejst wiecej psow jest suuper.. no ale najlepsza jest laka na ktorej moze polowac na myszki i kopac dziury;) to prawda, ze zna mnie a ja ja.. zna moje gesty i spojrzenia.. ale juz prawie w tym dorownal jej moj 2.5 letni ONek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 I ja się melduję w tym temacie. Mam dwa staruszki. Bugjaski, onkopodobny stwór ma juz ponad 10 lat, a jeszcze w ubiegłym roku zabawialiśmy sie o tak: [IMG]http://img262.imageshack.us/img262/5214/2304boogie49vp.jpg[/IMG] :) :) :) [I][SIZE=1](zdjęcie autorstwa Mokki)[/SIZE][/I] Niestety pojawiło się u niego niewielkie zwyrodnienie kręgosłupa, więc dalsze treningi są niemożliwe. Ale poza tą jedną rzeczą Bugajski nadal ani nie wygląda, ani nie zachowuje się, jak starszy pan :loveu: Oby jak najdłużej! Moja druga staruszka to Słoninka, owczarek niemiecki. W czerwcu skończyła 9 lat. Jest w dobrej kondycji, nie ma typowych "starczych" przypadłości, stawy są w normie, wątroba, nerki, trzustka, itp. - wzorowe. Niestety od ponad roku zżera ją wyjątkowo zjadliwy nowotwór - osteosarcoma, umiejscowiona w kości potylicznej :-( Guz usunęliśmy, ale odrosł i wciąz rośnie. Niunia jest już stale na środkach przeciwbólowych, ma lepsze i gorsze dni. A ja, choc wiem, że koniec już niedługo, ciągle mam nadzieję, że to jeszcze nie jej czas. I dziękuję za każdy kolejny spędzony razem dzień. A zwłaszcza za taki, jak wczoraj, kiedy moje słonko cały spacer odbywa galopem :loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 Mój 10 i pół letni niunio :) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images27.fotosik.pl/94/62660d17b8539b85.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 Vectra, ja nie miałam pojęcia, że Kano już w tym wieku jest :crazyeye: Wiedziałam, ze nie młodzieniaszek, ale myślałam, że z 6, góra 8 lat ma! A to równieśnik Bugajskiego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 [quote name='asher']Vectra, ja nie miałam pojęcia, że Kano już w tym wieku jest :crazyeye: Wiedziałam, ze nie młodzieniaszek, ale myślałam, że z 6, góra 8 lat ma! A to równieśnik Bugajskiego :)[/quote] urodzony 1 maja 1997 roku :cool3: ale odkąd jest w domu Franio to ubyło mu z 5 lat :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 [quote name='Vectra']urodzony 1 maja 1997 roku :cool3: ale odkąd jest w domu Franio to ubyło mu z 5 lat :evil_lol:[/quote] To mój o jakis miesiąc - dwa starszy ;) Kurczę, jak ten czas leci! Dobrze, że nasze psiska opierają mu się z taką energią :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 [quote name='asher']To mój o jakis miesiąc - dwa starszy ;) Kurczę, jak ten czas leci! Dobrze, że nasze psiska opierają mu się z taką energią :)[/quote] no leci strasznie :shake: dopiero był malutki ,a to już 10 lat minęło .... ciesze sie jednak że Kano w tak znakomitej formie jest i w zdrowiu , poza kilkoma tłuszczakami , sporadycznymi dniami kiedy ma muchy w nosie i jest bardziej senny - szaleje jak szczeniaczek :diabloti: On chce żyć , ma silną wole życia - już się śmierci wywinął raz z pazurów.;) Ja znam jeszcze jednego dobermana który ma teraz 13 lat i śmiga jak małolat , jedyna jego przypadłość zdrowotna to był rak kości w łapie - łapa amputowana w wieku 10 lat , Ino daje sobie doskonale rade , bryka za piłeczką , skacze , szaleje i nikt mu nie daje lat które ma :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 ło matko jak ja czytam to co wy piszecie to aż wam zazdroszcze :crazyeye: mój Kleksiu ma 9,5 roku a zachowuje się jakby miał z 15... nie lubi spacerków, nie bawi się wogóle, ciagle śpi, i dawno nie widziałam go żeby biegał... do tego też choruje.... eh... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 [quote name='Vectra']Ja znam jeszcze jednego dobermana który ma teraz 13 lat i śmiga jak małolat , jedyna jego przypadłość zdrowotna to był rak kości w łapie - łapa amputowana w wieku 10 lat , Ino daje sobie doskonale rade , bryka za piłeczką , skacze , szaleje i nikt mu nie daje lat które ma :p[/quote] Osteosarcoma? :crazyeye: I już 3 lata żyje? :crazyeye: Wiesz może coś bliżej? :modla: Czy oprócz amputacji (u nas z wiadomych względów nie wchodzi w grę, łba Słoninie nie utnę :evil_lol:) jakoś go leczyli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 [quote name='asher']Osteosarcoma? :crazyeye: I już 3 lata żyje? :crazyeye: Wiesz może coś bliżej? :modla: Czy oprócz amputacji (u nas z wiadomych względów nie wchodzi w grę, łba Słoninie nie utnę :evil_lol:) jakoś go leczyli?[/quote] Wiesz co , szczegółów nie znam ,ale z tego co pamiętam to miał chyba chemie .... to nasi klienci ;) jak im się autko spsuje to zapytam ... Ciekawostką jest to że jego pan i pani też są po amputacji - wszyscy nie mają tej samej nogi - Ino nie ma przedniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 Zapytaj, pliiiiiz :modla: Czy ten nowotwór to była osteosarcoma (kostniakomięsak) i jeśli tak, to jak i u kogo leczyli psa :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldenka245 Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 Ale się Was dobrze czyta ;) Szczególnie rozbawił mnie post Vectry, mówiący o tacie, który do niej dzwoni i opowiada jakie kupy zrobił psiak :grin:;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 [quote name='BlackSheWolf']ło matko jak ja czytam to co wy piszecie to aż wam zazdroszcze :crazyeye: mój Kleksiu ma 9,5 roku a zachowuje się jakby miał z 15... nie lubi spacerków, nie bawi się wogóle, ciagle śpi, i dawno nie widziałam go żeby biegał... do tego też choruje.... eh... :-([/quote] Współczuję :shake: A co Kleksowi dolega? Może da się jakoś temu zaradzić i Twój staruszek jeszcze sobie pośmiga na spacerach? :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 a moze jakies psie towarzystwo mu skombinowac?moja sucz miala tpwarzystwo juz po 1 roku zycia.. pozegnala ejdnego psiaka(chorego starzuszka) , wytzrymala i osiwiala przy namolnym i zawsze wiekszym od niej mimo szczeniectwa ONka.. na spacerach grupowych itp przylaczala sie do gonitwy.. tzn jak mlody gonil jakiegos psa w zabawie to ona mlodego.. a zasuwala roowno.. teraz jzu nie bo na spacerach cek nie bawi sie z psami;/ w domu bawi sie tlyko jakimis szmatami, pluszakami itp.. ale sie bawi.. dokucza mlodemu a on jej.. mala bryka jaks zlaona jak jest wiecej osob w domu czy na spacezre.. bo jak sami lazimy to ejst spokojna.. czasami za mlodym podbiegnie gdzies czy za mna beiga na haslo "biegamy" -chyba,ze choroba psiaka wyklucza taka mozliwosc.. ale zcasami zorganizowanie fajnie czasu pomaga.. ja zatracilam sie w zycie Cek.. a Alfa byla.. az do epwnego momentu jak mala sisotar koelznaki zaczela sie z nia abwic pluszakami.. wtedy zobaczylam, ze to ja zpaomnialam o swoim psie.. a nei, ze on nie chce sie bawic juz jak keidys.. no ale pare meis bylo ksozmarnych dla suki.. bo ja przezywalam chorobe i decyzje do jej towarzysza.. a pozniej jej wstretnego zszceniaka do domu przywiozlam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.