Jump to content
Dogomania

warszawa szkolenia


aga_ostaszewska

Recommended Posts

Zastrzegam od razu, że to, co teraz napiszę, to moja prywatna opinia. Regulaminu nie znam, ale z tego, co piszecie, jest on sformułowany bardzo nieprecyzyjnie, skoro pojawiają się tego typu wątpliwości.

A teraz co do aportu. Jeśli faktycznie zapisy regulaminu należy interpretować tak, że ma to być koniecznie koziołek drewniany (własny lub obcy), to wybaczcie, ale dla mnie jest to bez sensu. W końcu idea aportu polega na tym, że pies ma nam przynieść coś, co chcemy, żeby nam w danym momencie przyniósł (patyk, piłeczka, gazeta, smycz, kapcie etc.). Dlaczego więc uczyć (i wymagać na egzaminie) tylko przynoszenia koziołka? Dla mnie to sztuka dla sztuki. Wg mnie na egzaminach powinno się wymagać przynoszenia różnych przedmiotów - wybranych np. losowo - i pod tym kątem uczyć psa.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 413
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dla mnie to sztuka dla sztuki.
BeataG, dokładnie tak i o to chodzi. Szkolenie na PT to nie jest po prostu uczenie psa być grzecznym, umieć się bawić w aportowanie, itp. To jest szkolenie pewnego programu, w którym jest cała masa niepotrzebnych czy przypadkowych elementów, a aport jest jednym z nich. To jest po prostu taki sport i takie ma reguły, tak samo jak, np. w agility skacze się przez hopki, któe wyglądają tak, a nie inaczej.
Link to comment
Share on other sites

Flaire, powiedziałabym, że oprócz elementów potrzebnych są również inne. Bo jednak pies uczy się pewnych podstaw, które ułatwiają przewodnikowi współżycie ze swoim pupilem. A do tego są różne takie właśnie z rodzaju "sztuka dla sztuki". To samo jest na IPO, obedience, o agility już wspomniałaś.

Link to comment
Share on other sites

A tak poza tym to nam jest smutno, bo wczoraj byliśmy na ostatnim szkoleniu i więcej tej wiosny Leon na Bemowo nie pojedzie :D

Skończyliśmy o godz. 21 i pies nawet nie wie, że to już koniec. On uwielbia jeździć do szkoły i trochę mu się weekendowy rytm zaburzy. Musimy pomyśleć o jakichś rekreacjach na wakacje. :-?

Link to comment
Share on other sites

Aha, to dzięki za wyjaśnienie. Swoją drogą wydawało mi się, że PT tym się właśnie różni od IPO, agility, obedience itp., że nie jest sportem, tylko wstępnym szkoleniem, po którym dopiero się wybiera, czy dalej szkolimy psa użytkowo, czy sportowo. Ale w związku z tym, co napisałyście, widzę, że się myliłam. To teraz już rozumiem, jak to możliwe, że zdarzają się psy ze zdanym PT, które w codziennym życiu bywają nieposłuszne i sprawiają właścicielowi problemy. Przedtem było to dla mnie niepojęte.

Tylko w takim razie nie bardzo rozumiem projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który przewiduje wymóg szkolenia PT dla ras uznanych za agresywne. Przecież jeśli tak to wygląda, to taki papier wcale nie gwarantuje, że pies będzie posłuszny właścicielowi na co dzień i nikogo nie zaatakuje.

No i po raz kolejny potwierdza się mój wybór - wolę uczyć psa tego, co jest mi potrzebne w codziennym życiu z nim, niż robić "programowe" kursy i egzaminy.

Link to comment
Share on other sites

Beata, przeczytaj dokładnie, co napisałam - oprócz umiejętności przydatnych są również mniej przydatne. A to, że psy poszkoleniu PT są nieposłuszne, to głównie "zasługa" przewodnika, bo pies, który ma opanowany program PT powinien swego pana słuchać, ale psa trzeba chcieć wyszkolić, a nie liczyć na to, że sama obecność na zajęciiach załatwi za nas sprawę. A na temat tolerancji sedziów oceniających egzaminy PT napisano już wiele.

PT jest z założenia podstawowym szkoleniem posłuszeństwa, ale jest również sportem - dla zaawansowanych są zawody do rangi MP włącznie.

Link to comment
Share on other sites

BeataG doskonale Ciebie rozumiem. Pierwszego psa miałam gdy skończyłam 9 lat. Od tamtej chwili zawsze towarzyszył mi pies. Moje psy wychowywałam. Chciałam żeby chodziły przy nodze bez smyczy (nie wymagałam precyzji), przychodziły wołane, szły na miejsce, zostawały przed sklepem, znały różne sztuczki,były nieagresywne wobec innych psów i naturalnie ludzi.

Dopiero jak w moim domu (po kiludziesieciu latach obcowania z psami) pojawiła się obecna sunia trafiłam na szkolenie. Zupełnie nie radziłam sobie z nią i potrzebowałam pomocy. Tak mnie to wciagneło, ze od jakiegos czasu zaczęłam doceniac szkolenia i sprawia mi to ogromną frajdę (a przede wszystkim psom).

Okazało się , ze 3 pies którego mam w tej chwili potrzebuje tego szkolenia jeszcze bardziej niz suka. (jest agresywny).

Tak więc faktycznie PT było tylko takim wstepem do dalszego szkolenia.

Lepsze poznanie tajników szkolenia, sprawiło ze mam coraz większą ochotę na wszelaka prace z psem. Regulaminy sa potrzebne, bo dzięki temu mogę dazyc do okreslonego 'ideału' i rozwijać przede wszystkim własne umiejetnosci pracy z psem. Korzysc dla psa jest jedna; czas spędzony z własciciele, radocha wspólnej pracy. Mój najnowszy nabytek wymaga wręcz stawiania przed nim nowych zadań.

Owszem zdaża się, ze psy pracują świetnie na placu szkolenia, a zachowuja beznadziejnie na codzień. Trudno jednak winić szkolenie czy też sport za błędy i podejscie przewodnika.

Czasami śmieję się, ze jestem uzalezniona od szkoleń.

Podobnie jak Mokka jestem nieszczęsliwa gdy kończy się jakiś kurs i nie wiem co zaproponować mojemu psu.

Byłam bardzo nieszczęsliwa gdy skończyłam z Luciem kurs dla początkujacych w klubie Fort (agility).

Poszłam tam poniewaz chciałam poprawic relacje z moim trudnym psem. Na pierwszych zajęciach pies był w kagańcu. Zakochał sie w instruktorze, wodził za nim wzrokiem i zupełnie mnie olewał.

Kurs skończylismy jako na tyle zgrana para, ze udalo nam się zając pierwsze miejsce wsród kursantów (duże psy) i zdobyć maksymalną ilosc punktów. Sprawiło mi to ogromna radosc i dało duzo satysfakcji.

Nie myslałam o agility (nie lubie biegac, jestem stara, gruba etc :wink: ), ale czy moge nie robic tego dalej ? Sztuka dla sztuki.

Link to comment
Share on other sites

Tak Mokka, przeczytałam dokładnie i zauważyłam to Twoje "oprócz". I zgadzam się z Tobą, że wszystko zależy od przewodnika i żadne szkolenie - nawet najlepsze - niczego nie załatwi, jeśli przewodnik jest leniwy. Sama też wielokrotnie pisałam na forum, że na zajęciach na szkoleniu uczy się przede wszystkim przewodnik, a nauka psa trwa przez całą dobę (z wyłączeniem tych godzin, gdy pies śpi).

Ale ja po prostu nie wiedziałam, że PT jest sportem - w takiej sytuacji istnieje "niebezpieczeństwo", że będzie się szlifować tylko to, co potrzebne na egzaminie i zawodach, a z posłuszeństwem na co dzień może być różnie.

Lewka, z Tobą też się zgadzam - sama zresztą też myślę o agility (niestety teraz jestem zmuszona do przerwy w tym myśleniu, bo Emil rozwalił sobie łapę). Jeszcze raz powtarzam - mój błąd wziął się stąd, że nie traktowałam PT jako sportu i dlatego nie rozumiałam, że pies po takim szkoleniu niekoniecznie jest posłuszny "w cywilu". Dopiero Flaire i Mokka wyprowadziły mnie z błędu. Ale nadal uważam, że przydałoby się takie wstępne szkolenie, niebędące sportem, które uczyłoby posłuszeństwa na co dzień. Owszem - jest przedszkole, ale co z psami, które na przedszkole są już za stare? Ja np. przygarnęłam Emila, gdy miał ok. 1,5 roku i nie umiał prawie nic. Wzięłam nam 2 prywatne lekcje i poza tym uczę go sama. Ale ja jestem świadoma tego, czego chcę psa nauczyć, a nie ze wszystkimi właścicielami tak jest. Wiele osób myśli, że jak pies skończył PT i zdał egzamin, to już problem z głowy. A potem jest zaskoczenie i płacz, gdy np. pies poleci za innym psem czy kotem na drugą stronę ulicy i wpadnie pod samochód albo na smyczy szarpnie tak, że zrobi właścicielowi krzywdę.

Link to comment
Share on other sites

Więc powiem Wam, że w USA był ten sam problem: szkolenie rozpoczynało się od kursów CD (Companion Dog - czyli Pies Towarzyszący :) ), ale to szkolenie miało być jednocześnie szkoleniem sportowym jak i podstawowym wychowaniem dla psów. I to się nie sprawdzało. Po prostu wielu właścicielom nie zależało na tym, czy pies siada przy nodze idealnie prosto, czy nie - chcieli tylko psa, który był w miarę posłuszny. A nacisk kursów był na co innego.

W związku z tym, wprowadzono w USA nowy program - Canine Good Citizen, czyli CGC - Dobry Psi Obywatel :) . I to szkolenie ma właśnie na celu wychowywać dobrych psich obywateli. Chodzenie przy nodze w ogóle nie jest częścią tego szkolenia - chodzenie na luźnej smyczy, łącznie z chodzeniem na luźnej smyczy przez tłum przechodniów z psami - jest. Danie się pogłaskać obcej osobie, grzeczne siedzenie lub stanie na luźnej smyczy w czasie gdy właściel z kimś rozmawia - wszystko to są elementy CGC. Z tego co wiem, bardzo dobrze się ten program sprawdza.

Ma właściwie tylko jedną, małą wadę... Jeśli nowy właściciel, dla którego taki kurs jest pierwszym wprowadzeniem w pracę z psem, w trakcie kursu lub po nim uzna, że chce kontynuować dalej, na sportowo, to pracę ma utrudnioną właśnie przez to, że jak dotąd nie było żadnego nacisku na jakąkolwiek precyzję. Ale to ma znaczenie tylko dla niewielkiego odsetka klientów tego programu... Dla reszty, sprawdza się świetnie.

Link to comment
Share on other sites

Przytoczę jeszcze, gwoli wyjaśnienia, cały cytat ze wstępu do regulaminu na temat aportowania:

Ja nie dostałam żadnej książeczki - tylko wydruk komputerowy regulaminu od trenerki. I mam wrażenie, że nie ma w nim zdania "Do rozpoznawania przedmiotów..." W ogóle przy uwagach dotyczących aportowania jest właśnie punkt 1. natomiast nawet wysilając wzrok nie znalazłam nigdzie punktu 2. Więc nie wykluczam, że tekst, który dostałam może nie być kompletny :-(

Być może ten myślnik nie stanowi zbyt fortunnego wyboru interpunkcji w tym przypadku, ale ponieważ nic takiego jak "egzamin-zawody", o ile mi wiadomo, nie istnieje, to jego znaczenie wydaje się dosyć jasne...

Ale ten myślnik zmienia sens zdania! Tu w ogóle jest jakiś błąd, bo albo miał to być dywiz (krótka kreseczka) i wtedy tłumaczenie jest takie, jakie napisałam, albo rzeczywiście myślnik (co sugerują spacje po obu stronach), ale nawet wtedy taka konstrukcja oznacza wtrącenie, wyjaśnienie a na pewno nie alternatywę (którą mogłoby oznaczać słowo "lub" albo zwykły przecinek).

Egzamin PT można zdawać przy okazji zawodów PT. I o to według mnie chodziło we wspomnianym fragmencie.

Nie chcę się więcej spierać, bo jakoś specjalnie mnie ten problem nie pasjonuje. Nie pierwszy to regulamin, w którym zapisy są tak sformułowane, że dopuszczają wiele interpretacji. Chciałabym tylko w tej sytuacji zapytać (nawet retorycznie). Jeśli wykładnia byłaby taka, jak mówisz, to jaki sens miałoby to skomplikowane zdanie "Pozytywna ocena aportowania uzależniona jest od stopnia egzaminu" i dalej szczegółowy opis koziołka? Skoro wynikałoby z tego, że zawsze, na każdym egzaminie, wymagany jest aport koziołka opisanej postaci, a jedyną różnicą jest to, czy jest on przyniesiony z domu czy dostarczony przez organizatora? Wtedy należałoby po prostu bez takich zawijasów napisać, że "Przedmiotem aportowania musi być drewniany koziołek (tu szczegółowy opis koziołka)".

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Tylko w takim razie nie bardzo rozumiem projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który przewiduje wymóg szkolenia PT dla ras uznanych za agresywne. Przecież jeśli tak to wygląda, to taki papier wcale nie gwarantuje, że pies będzie posłuszny właścicielowi na co dzień i nikogo nie zaatakuje.
Tak na prawdę, to żaden papier - ani żadne szkolenie - tego nie gwarantuje. A wymaganie PT dla wybranych ras moim zdaniem zupełnie nie ma sensu i jest robione po to, żeby ludzie myśleli, że robi się coś z problemem agresywnych psów.
Link to comment
Share on other sites

Jeśli wykładnia byłaby taka, jak mówisz, to jaki sens miałoby to skomplikowane zdanie "Pozytywna ocena aportowania uzależniona jest od stopnia egzaminu" [...]?
Już wyjaśniam. W regulaminie, opis precyzji, wymaganej w ćwiczeniu, różni się w tych trzech stopniach (PT, PTT-1 i PTT-2). Im wyższy stopień, tym więcej regulamin wymaga do pozytywnej oceny. Czyli, "Pozytywna ocena aportowania uzależniona jest od stopnia egzaminu". Jasne? Jeżeli nie do końca, to kup regulamin i porównaj opisy aportowania z tych trzech stopni, a zobaczysz różnicę.

Zgadzam się z Tobą, że nie jest to wszystko dobrze napisane, zważywszy szczególnie ile czasu zajęło zatwierdzenie tych zmian. Niemniej nie wydaje mi się to jakoś całkiem i zupełnie niejasne, a intencje są oczywiste.

Link to comment
Share on other sites

Już wyjaśniam. W regulaminie, opis precyzji, wymaganej w ćwiczeniu, różni się w tych trzech stopniach (PT, PTT-1 i PTT-2). Im wyższy stopień, tym więcej regulamin wymaga do pozytywnej oceny.

Obiecuję, że już ostatni raz na ten temat ;-) Flaire, ja to doskonale rozumiem i nie tego się czepiam. Chodzi mi o to, że po takim wstępie następuje opis koziołka. Wymagania na poszczególne stopnie są opisane przy poszczególnych ćwiczeniach. I oczywiście im wyżej tym trudniej. Natomiast to są ogólne zasady. I po takim wstępie o pozytywnym wyniku jest wyszczegółowione właśnie, że na tym egzaminie - zawodach między innymi wymagany jest aport koziołka opisanego kształtu. No to w takim razie na jakim egzaminie nie jest (bo to pytanie się naturalnie narzuca)? Tego się czepiam, ale już tylko retorycznie ;-)

Dla mnie EOT.

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Okazało się , ze 3 pies którego mam w tej chwili potrzebuje tego szkolenia jeszcze bardziej niz suka. (jest agresywny).

Witaj w klubie! :(

Podobnie jak Mokka jestem nieszczęsliwa gdy kończy się jakiś kurs i nie wiem co zaproponować mojemu psu

My już mamy plany :wink:

jestem stara, gruba etc ), ale czy moge nie robic tego dalej ? Sztuka dla sztuki.

W tym klubie też witaj. Tyle że ja trochę biegam. :P

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny-spoxik,co to za dywagacje :wink:

U nas psiaki na egza szykują jako aporty swoje zabawki-piłeczki,wałki a nawet gumową kość :D

Litości-zamiast się kłócić-trzymajcie kciuki w tą sobotę.

Nasze gwiazdorstwo zdaje od samego rana-a mój piękniś idzie w pierwszej parze-brrrr...

On olewa a ja się trzęsę :wink:

Ale jest zawsze nadzieja-specjalnie dla zdolnych innaczej-wrzesień i okolice :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

I oczywiście im wyżej tym trudniej. Natomiast to są ogólne zasady. I po takim wstępie o pozytywnym wyniku jest wyszczegółowione właśnie, że na tym egzaminie - zawodach między innymi wymagany jest aport koziołka opisanego kształtu. No to w takim razie na jakim egzaminie nie jest (bo to pytanie się naturalnie narzuca)?
dorotak - na wszystkich egzaminach i zawodach jest wymagany ten kształt i właśnie dlatego ten opis jest we wstępie, w zasadach ogólnych, a nie w żadnym z poszczególnych regulaminów. Natomiast przepisy dotyczące poszczególnych regulaminów są zawarte właśnie w tych poszczególnych regulaminach - o tym informuje Cię to pierwsze zdanie zasad ogólnych. No i dalej w zasadach ogólnych jest wyszczególnienie kształtu koziołka i jeszcze kilka rzeczy dotyczących wszytkich regulaminów, np. jak aport ma być rzucony.

Dlaczego zdanie o kształcie koziołka znajduje się bezpośrednio po zdaniu o pozytywnej ocenie z aportowania? Nie wiem, ale w sumie w tym wstępie na temat aportowania są tylko cztery zdania, więc dużego wyboru, gdzie je umieścić nie ma... A ja nadal nie widzę powodu, dlaczego to miejsce nie jest dla tego zdania odpowiednie. Wszytkie zdania w tym wstępie to ogólne stwierdzenia na temat aportowania.

I jeszcze co do tego myślnika: czytając regulamin staje się jasne, że osoba go pisząca nie bardzo rozumiała, do czego myślnik służy i to nasze zdanie nie jest tego jedynym przykładem. W ogóle tekst jest napisany kiepsko i często wymaga sporo dobrej woli, żeby zrozumieć, o co chodzi. Na przykład, zgadnij co znaczy to zdanie: "Starszym instruktorem szkolenia zostaje instruktor - analogicznie jak młodszy, poza obowiązkiem wyszkolenia psa do IPO-III". Uff!

Link to comment
Share on other sites

U nas psiaki na egza szykują jako aporty swoje zabawki-piłeczki,wałki a nawet gumową kość :D
Wiem o tym i właśnie to mnie martwi, bo jest to wbrew regulaminowi. W Poznaniu było tak samo i jest na ten temat awantura - eksterniści przyszli z koziołkami i mieli pretensje - słusznie - że na egzaminie regulamin dla psów szkolonych związkowo nie był przestrzegany; przykro by było, gdyby w Warszawie była kolejna awantura z tego powodu. :(
Link to comment
Share on other sites

U nas psiaki na egza szykują jako aporty swoje zabawki-piłeczki,wałki a nawet gumową kość :D
Wiem o tym i właśnie to mnie martwi, bo jest to wbrew regulaminowi.(

Jak na mój gust ten zapis w regulaminie powinien być sprecyzowany i określony dokładniej,niż jest w chwili obecnej.

Stwierdzenie egzamin-zawody jest i ma prawo być interpretowane dowolnie-primo jako egzamin zdawany na oficjalnych zawodach due jako egzamin oraz zawody.

Stąd pewna dowolność wygodna dla uczestników PT.

I stąd takie rozbierzności-koziołki,zabawki itp :D

Kciuki poprosimy koniecznie :D

Link to comment
Share on other sites

W związku z tym, wprowadzono w USA nowy program - Canine Good Citizen, czyli CGC - Dobry Psi Obywatel :) . I to szkolenie ma właśnie na celu wychowywać dobrych psich obywateli. Chodzenie przy nodze w ogóle nie jest częścią tego szkolenia - chodzenie na luźnej smyczy, łącznie z chodzeniem na luźnej smyczy przez tłum przechodniów z psami - jest. Danie się pogłaskać obcej osobie, grzeczne siedzenie lub stanie na luźnej smyczy w czasie gdy właściel z kimś rozmawia - wszystko to są elementy CGC. Z tego co wiem, bardzo dobrze się ten program sprawdza.

No i właśnie czegoś takiego brakuje u nas. Już pewnie zauważyliście moją niechęć do tradycyjnych szkoleń i egzaminów. Ale tu nie tylko o egzamin chodzi - w końcu mogłabym pójść z psem na szkolenie klikerowe, a do egzaminu w ogóle nie przystępować.

Ale jest to logiczne, że każde szkolenie PT - obojętne przez kogo i jakimi metodami prowadzone - jest nastawione na uczenie umiejętności wymaganych na egzaminie. A mnie się niektóre z tych umiejętności zupełnie nie podobają.

Bo niby dlaczego pies ma zawsze iść przy lewej nodze i być prowadzony lewą ręką (albo tylko przy prawej i prowadzony prawą dla leworęcznych i tych, którym tak bardziej pasuje). Ja jestem w dużej mierze oburęczna (tzw. przestawiony mańkut). Są czynności, które wykonuję wyłącznie prawą ręką (np. pisanie), są takie, które tylko lewą (np. odkręcanie słoików i butelek), a sporo jest takich, które wykonuję albo prawą, albo lewą ręką, w zależności od tego, jak mi w danym momencie wygodnie. I tak jest właśnie z prowadzeniem psa - czasem jest mi wygodniej prowadzić go prawą ręką i przy prawej nodze, a czasem (np. gdy pada deszcz - bo parasolkę umiem trzymać tylko w prawej ręce) - lewą ręką i przy lewej nodze.

Albo jeszcze jedna rzecz - o ile się nie mylę (jeśli tak, to proszę mnie poprawić) - każde ćwiczenie na egzaminie kończy się w pozycji siad przed przewodnikiem lub przy jego lewej nodze. Gdybym tak uczyła psa, to teraz, gdy Emil ma rozwaloną łapę i każde (nawet niedbałe) siadanie oraz kładzenie się sprawia mu ból (a o prawidłowym siad i waruj w ogóle nie może być mowy), musiałabym przestać używać np. komendy do mnie. A przy moim systemie uczenia musiałam zrezygnować na pewien czas jedynie z siad i waruj, bo na do mnie mój pies przylatuje i staje przede mną albo obok mnie mniej więcej w odległości wyciągniętej ręki.

A co do regulaminu egzaminu, to z Waszych postów wynika mi, że jest on zredagowany bardzo niechlujnie. Czy to naprawdę tak trudno napisać odnośnie aportu "dowolny przedmiot własny" (jeśli ma to być przedmiot dowolny) albo "własny koziołek drewniany" (jeśli ma to być koniecznie koziołek)?

Link to comment
Share on other sites

No moi drodzy-pączki u Bliklego już zamówione na sobotnią poranną imprezkę.

Całe 23 sztuki-więc każdy sobie łyknie troszkę glukozy :D

Co by smutno i stresowo nie było :wink:

Kawkę i mleko też przyniosę w termosach.

Przypominam o obiecanych krzesełkach i stoliku.

I o książeczkach zdrowia dla psiaków :D

Link to comment
Share on other sites

Może jestem monotematyczna, ale nadal trawię mój egzamin PT, jaki ten aport ma być, koziołek czy zabawka??????????????????

Muszę dodać,że w Poznaniu nadal nowy regulamin to marzenie ( mimo,że osoba z sekcji szkolenia przywiozła aż 5 szt. !!!!!!!

Sylwia trzymam kciuki !!!!!

Tylko spokojnie.

pozdrawiam

Ksara i Głogosia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...