Witokret Posted August 19, 2008 Author Share Posted August 19, 2008 Nasza kochana Rudzineczka :loveu::loveu::loveu: A jak jej łapeczka ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted August 19, 2008 Share Posted August 19, 2008 łapeczki już używa, jak się zapomni, to chce pobiec,ale ja za nią lecę i ją wołam,więc wraca.zaraz wstawię jej pocieszne fotki jak zajada psiego patyczka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted August 19, 2008 Share Posted August 19, 2008 [IMG]http://img383.imageshack.us/img383/3936/r1gh7.jpg[/IMG] [IMG]http://img300.imageshack.us/img300/975/r2ib8.jpg[/IMG] [IMG]http://img300.imageshack.us/img300/8578/r3pu3.jpg[/IMG] [IMG]http://img368.imageshack.us/img368/3179/r4nb8.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witokret Posted August 19, 2008 Author Share Posted August 19, 2008 No rewelacja :lol::loveu: A jak tam relacje z Pysią - dogadały się dziewczyny ? Bo z resztą stada, to chyba od początku było ok ? Wiemy, że to różnie bywa - ostatnio po blisko roku wspólnego bytowania - nasza najmłodsza suka zaczęłapod naszą nieobecność maltretować (dosłownie) dziadziunia Pimpunia :mad: A druga (jak to w stadzie bywa) zaczęła jej wtórować... Od niedawna muszą być rozdzielone - boimy się, że staruniowi może stac się krzywda :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted August 19, 2008 Share Posted August 19, 2008 wspólczuję Wam, bo to strasznie upierdliwe takie rozdzielanie. u nas tfu tfu na razie zgoda, ale tak naprawdę po tym co się zdarzyło, nie mam juz takiego zaufania do Pysi ( przez kilka dni po tym jak skrzywdziła rudzielczyka, w ogóle nie mogłam zdobyć się, by ją pogłaskać). a Rudzielczyk stał się jakby bardziej stadny. tak po cichu licze, ze po prostu została już zaakceptowana i sama też zaakceptowała swoją pozycję. oby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 ronja, jakie to szczescie czasem popatrzec jak starowinka jest szczesliwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 [quote name='Kora']ronja, jakie to szczescie czasem popatrzec jak starowinka jest szczesliwa.[/quote] Rudzi znowu się pogorszyło:-( jakiś czas temu miała zwiększoną dawkę leków, pomogło, oddech stał się normalniejszy. od wczesnego rana dusi się, ma odruchy wymiotne i jakby zapadła się na pyszczku. jutro jedziemy do weterynarza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witokret Posted December 29, 2008 Author Share Posted December 29, 2008 Ojej niedobrze :shake: Z całych sił trzymamy kciuki żeby Rudzine serduszko jak najdłużej wytrzymało !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted December 30, 2008 Share Posted December 30, 2008 Rudzia dziś w nocy miała atak padaczki z utratą świadomości i puszczeniem moczu. Był podobny do tego sprzed ponad pół roku. wyglądało to groźnie, Rudzia się nie ruszała, myśleliśmy, że to już koniec. :-( Dziś jest lepiej, jest żwawsza. wyniki krwi będą jutro i będziemy wtedy decydować o zmianie dawkowania lekow lub wprowadzenia luminolu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witokret Posted December 30, 2008 Author Share Posted December 30, 2008 O matko :shake: bidusia... strasznie Wam współczujemy, doskonale wiemy co to znaczy opiekować się starszym schorowanym psiakiem, nigdy nie wiadomo w jakim kierunku to pójdzie. Czekamy z niecierpliwością na wyniki krwi Rudziaska. No i nie przestajemy trzymać kciuków za dziarską starowinkę :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 nikt tu pewnie nie zajrzy, ale to byl wątek Rudzi i tu też chcę się nią pożegnać odprowiadziłam ją najdalej jak mogłam, a droga nie była łatwa śpij maleńka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted October 6, 2010 Share Posted October 6, 2010 Jestem i też żegnam sie z Rudzią na jej wątku:-( Miałam szczęście znać ją, przytulać i widzieć, jak było jej dobrze z Tobą Marta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted October 6, 2010 Share Posted October 6, 2010 dziękuję... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aganiechaa Posted October 6, 2010 Share Posted October 6, 2010 Bardzo mi przykro, śledziłam wątek Rudzi. Mój staruszek odszedł w ubiegłym tygodniu. Ciężko już się poruszał a teraz kto wie może biegają razem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 Stareńkie Złotko odeszlas, ale pamiec o Tobie na zawsze zostanie w moim sercu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witokret Posted October 14, 2010 Author Share Posted October 14, 2010 Właśnie dostałam maila od Justyny z wiadomością o Rudzi :( Strasznie nam przykro, że odeszła, ale miała cudowny domek. Jak opuszczała schronisko dawali jej góra dwa tygodnie... a ona u Ciebie Ronju - we wspaniałych warunkach, jakie jej zaoferowałaś - żyła tak długo. Odpoczywaj psineczko i biegaj z innymi psiakami po tamtej stronie [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krycha Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 miala prawie 2 lata spokojnego dobrego zycia. to bardzo duzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 ciągle się mylę (a może nie), jak rozdaję psie ciasteczka w kolejności hierarchii naszego stada - zawsze wymawiam jej imię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.