ewatonieja Posted July 4, 2008 Author Posted July 4, 2008 przypominam ze w łódzkim schronisku jest juz 700 psów!! docelowo miało w nim przebywac 300-350 ! myślę że można bić na alarm!:placz: tutaj audycja na ten temat jest rabbi zelda OKRUSZEK [url]http://ww6.tvp.pl/6882,20080703746993.strona[/url] Quote
jola od jadzi Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 [B]Niniejszym informujemy, że w dniu dzisiejszym odbyło się spotkanie przedstawicieli Fundacji Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt z prawnikiem reprezentującym jej interesy. Po przedstawieniu zaistniałej sytuacji ustalono, iż nie ma podstawy prawnej do przekazania majątku Fundacji lub jakiejkolwiek jego części osobom trzecim. Działanie takie byłoby niezgodne z prawem oraz statutem Fundacji. [/B] [B]Ponadto informujemy, iż na stronie [URL="http://www.dogomania.pl/forum/../forum"]www.dogomania.pl/forum[/URL] ukazują się nieprawdziwe informacje dotyczące Fundacji Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt, noszące znamiona pomówienia i zniesławienia, podpisane przez użytkowników: hanka456, Niewiasta_21, ewatonieja, olgaj.[/B] [B]Jednocześnie podajemy do publicznej wiadomości, iż ustalono z prawnikiem reprezentującym Fundację, że w przypadku dalszego zamieszczania informacji o podobnym charakterze, zostaną podjęte działania zmierzające do skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego wobec osób dopuszczających się w/w pomówień i zniesławień.[/B] [B]Jarosław Miszczak[/B] [B]Karolina Grabowska[/B] [B]Jolanta Łukaszewicz[/B] [B]Katarzyna Dworakowska[/B] [B]Natalia Łukaszewicz Magdalena Rudzińska[/B] Quote
Niewiasta_21 Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 Super,bardzo tego chcemy,bo to wszystko jest prawdą,a nie żadnymi oszczerstwami. Wciaz nikt nie odpowiedział mi na moje pytanie. Wstydziłybyście sie pisac ze mówimy nieprawde! Moze podstaw prawnych niema,ale za to podstawy moralne powinny byc! Quote
ewatonieja Posted July 4, 2008 Author Posted July 4, 2008 [quote name='jola od jadzi'][B]Niniejszym informujemy, że w dniu dzisiejszym odbyło się spotkanie przedstawicieli Fundacji Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt z prawnikiem reprezentującym jej interesy. Po przedstawieniu zaistniałej sytuacji ustalono, iż nie ma podstawy prawnej do przekazania majątku Fundacji lub jakiejkolwiek jego części osobom trzecim. Działanie takie byłoby niezgodne z prawem oraz statutem Fundacji. [/B] [B]Ponadto informujemy, iż na stronie [URL="http://www.dogomania.pl/forum/../forum"]www.dogomania.pl/forum[/URL] ukazują się nieprawdziwe informacje dotyczące Fundacji Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt, noszące znamiona pomówienia i zniesławienia, podpisane przez użytkowników: hanka456, Niewiasta_21, ewatonieja, olgaj.[/B] [B]Jednocześnie podajemy do publicznej wiadomości, iż ustalono z prawnikiem reprezentującym Fundację, że w przypadku dalszego zamieszczania informacji o podobnym charakterze, zostaną podjęte działania zmierzające do skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego wobec osób dopuszczających się w/w pomówień i zniesławień.[/B] [B]Jarosław Miszczak[/B] [B]Karolina Grabowska[/B] [B]Jolanta Łukaszewicz[/B] [B]Katarzyna Dworakowska[/B] [B]Natalia Łukaszewicz Magdalena Rudzińska[/B][/quote] hmm to znaczy ze nie usunięto nikogo z fundacji stosując podłe zagrywki ? to znaczy ze pieniązki z opp i 1% nie spływają? oświadczenie rodem z piaskownicy :cool1: Quote
olgaj Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 No poprostu jestem wstrzasnieta.....;) Ojojoj trafiłam na czarna liste. Prawda jest taka, ze poprostu niewygodne rzeczy zaczeły wypływac. Dajcie spokoj, niech sobie wezma ta klatke i ten boks, nam zalezalo na tym zeby wszyscy dowiedzieli sie jaka jest sytuacja. I mysle, ze tak sie stało.;) Quote
malawaszka Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 No dowiedzieli się, a takie straszenie sądami... ehhhh szkoda gadać :shake: Quote
szajbus Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 Wiecie co? To już jest cios poniżej pasa. Takie straszenie sadami to po prostu dziecinada. Dorosle baby nie potrafia usiąśc do stołu i się dogadać. Wstyd! Ja słynę z tego, ze co mam w glowie to i na jęzorze więc powiem co myślę i można mnie tez podać do sądu. Jesli faktycznie Hania była jedną z założycielek Fundacji to naprawdę moim zdaniem pozostawienie jej z niczym jest niemoralne, tym bardziej, że nadal działa na rzecz zwierząt pokrzywdzonych przez los i nie chce tego sprzętu do innych celów. Dziwnym jest dla mnie fakt, ze łódzka fundacja bierze sukę z Krzyczek, opiekuje sie nią ( chwała im za to) , ale każe zwrócić klatkę , w której przebywa łodzka suka w potrzebie. To przepraszam co teraz ma być z tą suką? Do lasu????????????? A może na działki- niech dziczeje dalej???????? To ma być odpowiedzialne podejście Fundacji Niechciane i Zapomniane. A jaka jest ta suka?????? Czy właśnie nie taka - niechciana i zapomniana? Bóg mi świadkiem tego sie po was nie spodziewałam! A to po prostu zwaliło mnie z nóg!!!!!!!!!!!!!!!I chyba nie tylko mnie! [quote name='Niewiasta_21']O....,wciaz tylko pretensje ze dostarczamy cięzkich przypadków,ze mamy nie zajmowac sie schroniskiem, ze "nie rzecz w tym żeby psy do Niemiec wysyłać", niemogłysmy podjąc żadnej decyzjii,nawet o podpisaniu umowy o wolontariacie bo kazdy był głupi. [/quote] To jakim psom w końcu pomagać jak nie tym ciężkim przypadkom? Jak nie tym, które latami siedzą w schronie i ledwie zipią narażone na choroby zakaźne walczące o przezycie w miejscu, gdzie przezywa silniejszy. Nie zajmować się schroniskiem??????? To co??? Taki Tofik i masa innych niech ulegnie zagładzie. W końcu to tylko pies!!!!!!!!!!!!!!!! Nie, właśnie dzięki takim wolontariuszkom te psy maja szanse na nowe, normalne życie, a wiele z nich na uratowanie zycia. Czego ja się tu dowiaduję......... Matko, świat się przewraca do góry nogami!!!!!!! Ok. czy mnie tez podacie do sądu za wyrażenie swojego zdania. Jestem w szoku. Quote
ciapuś Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 [quote name='szajbus'] Jestem w szoku.[/quote] Nie Ty jedna Aniu Quote
Niewiasta_21 Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 A ja wam jeszcze cos powiem. Odejście z Fundacji moje i Hani bardzo przezyłysmy.Było nam strasznie cięzko podjąc tą decyzję. Ale potem pomyslałysmy sobie ze moze to i lepiej ze nasze drogi się rozchodzą,powstaną dwie silnie działające Fundacje,gdzie cel będą miały wspólny,ale rózne drogi działania. Dwie Fundacje które mogłby wkońcu osiągnąc w Łodzi cos co poprawiło by bytowanie zwierząt. Petycje,wspólne akcje,tylko w kupie siła. Dopiero teraz uświadomiłysmy sobie ze chyba byłyśmy strasznie naiwne licząc na taką współpracę. Ludzie sa niestety gorsi czasami od zwierząt. Mam wrażenie ze chcemy otworzyć firme konkurencyjną a nie Fundacje. Przykre to,nawet bardzo... Quote
olgaj Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 hej, Aniu uszy do gory, jakos sobie przeciez bez nich radzimy :) Bedzie dobrze, tylko ja sie powiesze, bo nie moge sobie dac rady z mysla, ze jutro juz dobka u mnie nie bedzie. Strasznie dzisiaj warjuje, a ja rycze jak bobr. Dziewczyny chyba tego nie udzwigne. Sorrki za zmiane tematu, ale kurde nie daje rady, mam takie wrazenie jakbym go oszukała, on traktuje mnie i kube jak swoje male stadko, a ja go jutro wsadze do klatki i wysle, on sie pewnie bedzie cieszyl ze jedzie z ciotkami na wycieczke, pewny ze jak zwykle go przywieziecie do domu, a ja bede wiedziala ze juz sie nigdy nie zobaczymy. Nie moge sie z tym uporac :( Quote
ciapuś Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 wiem co czujesz ja mam tak przy każdym tymczasie :-( Quote
olgaj Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 Nie lubie hani i ani za ten transport, siebie ze czekałam na niego, wszystkich, a najbardziej chyba siebie za to ze nie mam odwagi go zatrzymac, :(:(:( Mam nadzieje ze sie dziewczyny nie obraza, ale dzis nienawidze wszystkich ktorzy maja cos wspolnego z zabraniem mi dobka :( Musialam zmienic pare słow bo nie wiadomo kto to czyta i do czego to moze uzyc :) Quote
Tuśka Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 Pozwolę sobie zabrać głos w tej dyskusji... Działam w fundacji od nie dawna i nie mam jeszcze do nikogo uprzedzeń. Mam nadzieję że to pozwoli mi w miarę obiektywnie wypowiedzieć się na ten temat. Moim zdaniem najlepiej by było gdyby obie strony mogły załatwić sprawę polubownie. Niestety widać już że to się po prostu nie uda. Przykre to ale prawdziwe... Przede wszystkim Fundacja się nie rozpadła, nie podzieliła. Nadal jest i działa pod tą samą nazwą. Z takich czy innych powodów Niewiasta oraz Hania postanowiły nie współpracować dalej z Fundacją. Ale czy przez następne lata działalności NiZ zawsze gdy ktoś się zdecyduje odejść ma być dzielony majątek Fundacji? Nie mnie oceniać czy kasa na boks była bardziej z Fundacji czy z czyjejś darowizny. Nawet jeśli tak było czy przez czas działania Niewiasty i Hani to właśnie Fundacja nie łożyła na leczenie, utrzymanie i hotelik psów które one ratowały? Skoro Niewiasta i Hania chcą zwrotu ,,swoich'' dóbr czy Fundacja również ma prosić o zwrot kosztów poniesionych na te psy które Niewiasta i Hania ratowały? Nie do pomyślenia wydaje się by Fundacja żądała czy prosiła o taką darowiznę osób odchodzących z Fundacji. I tak samo nie do pomyślenia wydaje mi się prośba o darowiznę osób już spoza fundacji... Skoro od dawna było powiedziane że te ,,dobra'' pozostają w Fundacji myślę że był czas aby dla suni poszukać innego lokum. Cały czas pada na forum tekst że klatka i box są ,,odchodzącym'' osobą potrzebny [B]dla zwierząt[/B]. I z racji tego faktu niejako bardziej im się należy. Przepraszam bardzo ale fundacji też ten kojec potrzebny jest[B] dla zwierząt![/B] Zapewniam że żadna z nas tam nie zamieszka! Z niektórych wypowiedzi można wywnioskować że Fundacja jest ,,be'' bo chce zabrać jedyny dom bezdomnej suni. A ja się pytam co mam zrobić z koszmarnie chudym psem z dworca fabrycznego? Czy on jest mniej ważny? Czy on ma zdechnąć na ulicy? Który pies jest ważniejszy? No właśnie... Nikt mi nie udzieli odpowiedzi... [COLOR=Blue]Z Fundacją można zdziałać zdecydowanie więcej niż samemu ale kosztem właśnie tego że działa się [B]na rzecz[/B] tej Fundacji. [/COLOR]PS: Chciałam zaznaczyć że absolutnie nie mam żadnych osobistych uprzedzeń co do jakiejkolwiek z osób które tutaj wymieniłam. Quote
ewatonieja Posted July 4, 2008 Author Posted July 4, 2008 [quote name='Tuśka']Pozwolę sobie zabrać głos w tej dyskusji... Działam w fundacji od nie dawna i nie mam jeszcze do nikogo uprzedzeń. Mam nadzieję że to pozwoli mi w miarę obiektywnie wypowiedzieć się na ten temat. Moim zdaniem najlepiej by było gdyby obie strony mogły załatwić sprawę polubownie. Niestety widać już że to się po prostu nie uda. Przykre to ale prawdziwe... Przede wszystkim Fundacja się nie rozpadła, nie podzieliła. Nadal jest i działa pod tą samą nazwą. Z takich czy innych powodów Niewiasta oraz Hania postanowiły nie współpracować dalej z Fundacją. Ale czy przez następne lata działalności NiZ zawsze gdy ktoś się zdecyduje odejść ma być dzielony majątek Fundacji? Nie mnie oceniać czy kasa na boks była bardziej z Fundacji czy z czyjejś darowizny. Nawet jeśli tak było czy przez czas działania Niewiasty i Hani to właśnie Fundacja nie łożyła na leczenie, utrzymanie i hotelik psów które one ratowały? Skoro Niewiasta i Hania chcą zwrotu ,,swoich'' dóbr czy Fundacja również ma prosić o zwrot kosztów poniesionych na te psy które Niewiasta i Hania ratowały? Nie do pomyślenia wydaje się by Fundacja żądała czy prosiła o taką darowiznę osób odchodzących z Fundacji. I tak samo nie do pomyślenia wydaje mi się prośba o darowiznę osób już spoza fundacji... Skoro od dawna było powiedziane że te ,,dobra'' pozostają w Fundacji myślę że był czas aby dla suni poszukać innego lokum. Cały czas pada na forum tekst że klatka i box są ,,odchodzącym'' osobą potrzebny [B]dla zwierząt[/B]. I z racji tego faktu niejako bardziej im się należy. Przepraszam bardzo ale fundacji też ten kojec potrzebny jest[B] dla zwierząt![/B] Zapewniam że żadna z nas tam nie zamieszka! Z niektórych wypowiedzi można wywnioskować że Fundacja jest ,,be'' bo chce zabrać jedyny dom bezdomnej suni. A ja się pytam co mam zrobić z koszmarnie chudym psem z dworca fabrycznego? Czy on jest mniej ważny? Czy on ma zdechnąć na ulicy? Który pies jest ważniejszy? No właśnie... Nikt mi nie udzieli odpowiedzi... [COLOR=Blue]Z Fundacją można zdziałać zdecydowanie więcej niż samemu ale kosztem właśnie tego że działa się [B]na rzecz[/B] tej Fundacji. [/COLOR]PS: Chciałam zaznaczyć że absolutnie nie mam żadnych osobistych uprzedzeń co do jakiejkolwiek z osób które tutaj wymieniłam.[/quote] nie możesz wypowiedzieć sie obiektywnie bo tez masz "swój interes" w tym Tusiu Quote
Tuśka Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 Olgaj rozumiem Cię jak najbardziej... Ja jutro wiozę Ursę do Torunia i też ryczę :-( Domek super wszystko ustawione... A ja i moj mama beczymy.... Ona jest taka we mnie wpatrzona.... Tak bardzo mi ufa... Najgorsze jest to że ona tylko mnie ufa :-( A ja ją jutro wsadzę w samochód jej nowej Pańci i zawiozę do Torunia... I ją zostawię. Zostawi ją jedyny człowiek któremu zaufała :-( Dlaczego nie można psu wytłumaczyć że wszystko będzie ok? Dlaczego trzeba mu fundować jeszcze raz takie przeżycia? :cool1: Ona przez dwa lata mieszkała na ulicy. Dwa lata nikomu nie pozwoliła się głaskać a mnie tak całkowicie i bezgranicznie zaufała. A ją ją porzucam :placz: Wiem że ona tak to będzie czuła :-( Quote
szajbus Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 Wiesz co Tuśka?????????? Widzisz róznice między chudym psem z dworca a [B]dziką[/B] suką, która boi się człowieka i rodziła szczeniaki co cieczkę zaszyta na działkach ??????????? Widziałas potem jej maluhy brudne i chore, którym potem ledwie co udało się znaleźć domki? No ciotka, porzeciez znasz ten problem, więc bądź obiektywna Ta suka wymaga pracy- oswajania z człowiekiem i Fundacji by korona nie spadła jakby na JUŻ do końca tygodnia nie zażądała zwrotu klatki. A ja naiwna myślałam, ze wszystkie te nieszczęsne psy są NASZE Quote
Tuśka Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 [quote name='ewatonieja']nie możesz wypowiedzieć sie obiektywnie bo tez masz "swój interes" w tym Tusiu[/quote] Mogę o tyle że mnie ta cała sytuacja nie dotyczy. Nie znamy się i nie ma między nami starych nie rozwiązanych spraw. A tak naprawdę nie mam w tym specjalnego interesu. Bo mnie bez różnicy czy następny pies któremu chcę pomóc zamieszka w kojcu o który jest cała walka czy zwolni się jakiś inny. A mimo wszystko mogę być bardziej obiektywna od Was wszystkich ;) A tak przy okazji cieszę się że jesteście, że nadal będziecie pomagać. Szkoda że tak się wszystko potoczyło i nie można było tego załatwić w jakiś sensowniejszy sposób. Bo jak w każdym konflikcie punkt widzenie zależy od punktu siedzenia. ;) Cały czas uważam że wojna jest tu o kojec i klatkę i nie zależnie która strona ją w tej walce zdobędzie stracimy zaufanie wielu osób... A to jest o wiele cenniejsze... Quote
olgaj Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 [I]"Działam w fundacji od nie dawna i nie mam jeszcze do nikogo uprzedzeń"[/I] Wiec stare sprawy nie sa ci znane, a jesli sa to tylko z jednej strony. [I]"Nie mnie oceniać czy kasa na boks była bardziej z Fundacji czy z czyjejś darowizny.[/I] [I]Nawet jeśli tak było czy przez czas działania Niewiasty i Hani to właśnie Fundacja nie łożyła na leczenie, utrzymanie i hotelik psów które one ratowały? "[/I] To przedewszyskim hania i ania po szyldem fundacji zdobywaly pieniazki, ktore wpływały na konto funadcji, trudno zeby fundacja nie płaciła z tych pieniedzy za poodopiecznych. [I]"Nie mnie oceniać czy kasa na boks była bardziej z Fundacji czy z czyjejś darowizny"[/I] Pieniadze były na konkretnego psa. [I]"A ja się pytam co mam zrobić z koszmarnie chudym psem z dworca fabrycznego" [/I] ......nas? [I]"Moim zdaniem najlepiej by było gdyby obie strony mogły załatwić sprawę polubownie"[/I] Sama sie kiedys przekonasz jak wyglada polubowne zalatwienie wielu spraw. Zycie to nie je bajka, zycie to je walka :) Tusia tu nie chodzi o zaufanie ludzi, chodzi o przyzwoitosc i o psy. Quote
Niewiasta_21 Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 Ja juz powiem wam dobranoc. Jutro o 5 wyjeżdzamy z Hania do Niemiec do Dobermann Nothilfe. Zabieramy 4 psy. 2 dobermany ze schroniska (1 był ze złamana noga i strasznie chudy a drugi ledwo uszedł z życiem po pogryzieniu) oraz Pikusia z lecznicy Cm-Vet który ma problemy z tylnymi łapkami. A takze dog argentyński z Warszawy. Wiec do niedzieli wieczorkiem :-) Quote
Tuśka Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 [quote name='szajbus']Wiesz co Tuśka?????????? Widzisz róznice między chudym psem z dworca a [B]dziką[/B] suką, która boi się człowieka i rodziła szczeniaki co cieczkę zaszyta na działkach ??????????? Widziałas potem jej maluhy brudne i chore, którym potem ledwie co udało się znaleźć domki? No ciotka, porzeciez znasz ten problem, więc bądź obiektywna Ta suka wymaga pracy- oswajania z człowiekiem i Fundacji by korona nie spadła jakby na JUŻ do końca tygodnia nie zażądała zwrotu klatki. A ja naiwna myślałam, ze wszystkie te nieszczęsne psy są NASZE[/quote] Co do psa też boi się ludzi jak ognia. Nie osądzam który jest bardziej potrzebujący. Moim zdaniem niepotrzebnie miesza się tu zwierzęta. Odchodząca strona bierze obraz zabidzonego psa i się nim zasłania. A chodzi o sensowne zorganizowanie się. Trzeba klatkę oddać? Trudno szukamy innego lokum i to na biegu! Czy jeśli kończy mi się ,,tymczas'' u kogoś to mam do niego o to pretensję? Czy rzucam hasła ,, Przez Ciebie ten pies zdechnie?'' Nie, nie robię tego. Ja nie chcę tutaj mówić kto ma rację. Mówię tylko że Fundacjia dzięki temu ,, dobru'' tak samo będzie pomagać. To jest kwestia organizacyjna a zasłanianie się tu hasłami że Fundacja odbiera jedyny dom suni jest tylko sposobem zwrócenia naszej uwagi. Mam nadzieję że rozumiesz mój czysto akademicki sposób patrzenia na tą sprawę. Na tyle na ile Cię poznałam to Cię polubiłam i nie widzę powodu abyśmy miały się tu kłócić! Wyrażam tylko moją opinię i tyle. Jestem jak najbardziej za polubownym załatwieniem tej sprawy ale nie do mnie należy decydowanie tu o czymkolwiek. Quote
szajbus Posted July 4, 2008 Posted July 4, 2008 A czy ja sie z toba kłócę? Wymieniamy poglądy i nazywanie tego kłótnia to cyba zbyt daleko idacy wniosek. Ja tylko twierdze, ze skoro została złapana dzika sunia, która jest po operacji to trudno ją teraz na cito jest wywalić w klatki. To także jest pies w potrzebie. Raptem teraz trzeba oddać klatkę? Quote
malawaszka Posted July 5, 2008 Posted July 5, 2008 [quote name='Tuśka'] Mam nadzieję że rozumiesz mój czysto akademicki sposób patrzenia na tą sprawę.[/quote] jakoś z tego czysto akademickiego sposobu patrzenia wychodzi, że jednak są psy równe i równiejsze :roll: Quote
ocelot Posted July 5, 2008 Posted July 5, 2008 Ja cały czas śledzę cichutko wątek łódzki i byłam pod wrażeniem tego co robicie... Nie pozwólcie, żeby to zostało zniszczone. Dobra wol z jednej i drugiej strony i powinno być dobrze. Quote
Aska25 Posted July 5, 2008 Posted July 5, 2008 Czy mozemecie mi podac link do jego watku [IMG]http://img387.imageshack.us/img387/7113/bannerkm3.jpg[/IMG] Dzis poszedl do domku Okruszek i owczarkowaty psiak z budy kolo rabiego. Zostal wzciagniety z pawilonu. I jeszcze suczka ma numer 670. Jest teraz przy budach na wprost wejscia, wczesniej byla zapawilonem. Jest strasznie wystaszona. Bardzo sie boi gwaltownych ruchow i popiskuje cicho. Wiecie moze czy jest na stronie schronu, bo teraz nie dziala Quote
katya Posted July 5, 2008 Posted July 5, 2008 Asiu, to jest Baner. A to jego wątek: [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=107098[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.