Jump to content
Dogomania

SCHRONISKO ELBLĄG-Psy do adopcji: POST NR 1, NR 4.Miejsca na 80,a psów 220! Pomocy!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Charly']tak wiem. Agnieszka dzwoniła do mnie. napisałam na pachciowym. uważam, ze Gosia jest przystojniejsza i na pewno byloby im latwiej. jej i pachciowi[/QUOTE]
Ty Ty już wiesz ?

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Wy zawsze wydajecie "najfajniejsze " psy ja mnie nie ma w schronisku !!!!! ja sobie wypraszam.
Właśnie dzwonię do Agi i nie odbiera, chyba z pałaczu ogłuchła. Kurcze kto wziął Blecki, czy aby dobrzy ludzie ?

Posted

Gosia do mnie dzwoniła przed wydaniem i jesli dobrze pamiętam, ta pani była już tydzien temu. oboje z mężem pracują, więc dlugo rozmawiałysmy o tym, jaki to wielki obowiązek mieć psiaka pracując, nie mając ogrodu itd. Wedlug mnie to dużo pracy i wiele wyrzeczeń. Ta pani zastanawia się nad Blacky już długi czas. No i najwyrazniej dzisiaj podjęła decyzję. A ja przekaże domkowi blacjy moje numery telefonów, adresy stałe i inne. gdyby kiedykolwiek coś było nie tak- to ją zabieram. nie wiem gdzie, ale zabieram;) Ale to nie będzie potrzebne. wkrótce ją odwiedzimy:)

Posted

Dokładnie Charly!! Meganka taka biedniutka... Najmniejsza w tym boksie, najsłabsza ... A dwa biurowce w nowych domach :) I można by jej spokojnie zaleczyć tą rane na szyj ^^

Posted

[quote name='Patyś_']Dokładnie Charly!! Meganka taka biedniutka... Najmniejsza w tym boksie, najsłabsza ... A dwa biurowce w nowych domach :) I można by jej spokojnie zaleczyć tą rane na szyj ^^[/QUOTE]

niestety, rana na szyi to przeszłość. trochę pozmieniałysmy w schronisku i była możliwość przeniesienia meganki do jak myslalysmy "lagodnego" kojca. a tam suki prawie oskalpowały jej bok. teraz Meganka siedzi w izolatce. Bardzo mi jej żal. dużo je, przytyła, jest smutna.

Posted

Niestety zyje teraz sesją egzaminacyjną, więc zbyt długo mnie nie było -.- Bida :( Strasznie mi jej szkoda, taka kochana ciepła klucha... Mogła by sie zabiurowić : P
2 tygodnie mnie nie ma, a tu wszystko inaczej : P

Posted

[quote name='Patyś_']Niestety zyje teraz sesją egzaminacyjną, więc zbyt długo mnie nie było -.- Bida :( Strasznie mi jej szkoda, taka kochana ciepła klucha... Mogła by sie zabiurowić : P
2 tygodnie mnie nie ma, a tu wszystko inaczej : P[/QUOTE]

tak. bardzo jest biedna. nie wiem co się dzieje, ale suki jej nei akceptują. nigdzie. nie ma cieczki, nie jest stara. po prostu taka mala ofiara losu.

Posted

ech... dylematy... tyle razy mówiliśmy, czemu ta biedna Blecky nie ma szczęścia.
A dzisiaj radość mieszała się ze smutkiem...
Chcieliśmy się cieszyć, ale oczy zachodziły łzami... Justyna szlochała, Marek był zły na wszystko...
...ale wiemy, że tak trzeba

Blecky i jej druga rodzina, pierwszą pozostawiła w schronisku...
[img]http://img219.imageshack.us/img219/2064/dscn2255.jpg[/img]

nie chciała iść, a Viki ją ciągnęła za łapkę z powrotem
[img]http://img219.imageshack.us/img219/7940/dscn2256.jpg[/img]

no i zawzięli na ręce i zabrali
[img]http://img219.imageshack.us/img219/1281/dscn2257.jpg[/img]

Powodzenia księżniczko Ty nasza!!!

Posted

nie moge tego czytac. ja wiem jak sie zachowywała moja sunia w domu. jak bardzo tęskniła i jak bardzo jest szczęśliwa każdego ranka, kiedy przekraczamy bramę schroniska. tylko, ze teraz nie ma już jej najukochańszej najlepszej koleżanki Blacky. Blacky na której siadala w kuchni, zeby nie sadzać małej dupeczki na zimnej posadzce i na której spała. Blacky, której mogła wyżerać jedzenie z miski i która nigdy nawet nie warkneła na nią. koniecznie się muszę z nimi umówic na spacer. :placz::placz::placz:

edit: kurde.co to w ogóle jest za żałoba. cieszmy się

Posted

...ehm a wracając do smutnych tematów (hihihihihi), to cieszę się ogromnie, że vicky tak krótko była biurową. Miała psica zadatki na łamacza serc. Pamiętam jak malina i moja mała wepchały mi się na kolana i przysypiały. Dla Vicki nie było juz miejsca, więc wcisnęła główkę miedzy moje kolana, zamknęła oczy i tak spała na stojąco. Byla wyjątkowo kochaną sunią. Takiej przytulanki jeszcze nie spotkałam.

Posted

Dominika mi właśnie napisała sms'a, że albo ma złudzenia albo widziała dziś Blacky w mieście, czy to w ogóle możliwe? :evil_lol:
Będzie dobrze!!! :)

Posted

Co powie w poniedziałek Aria gdy po wyjściu z samochodu nie będzie jej witała Blacky, kto będzie wylizywał jej łapę ? kto będzie nas witał co rana przy bramie, gdy wjeżdzamy samochodem do pracy. Kondukt powitalny bardzo zubożał, kurcze, jak teraz będzie ?

Posted

Nawet mnie Blacky za kazdym razem odprowadzala do szatni, troche szkoda, ale z drugiej strony schronisko nigdy nie bedzie takim samym domem jak ten, ktory moga jej dac Ci panstwo.

Posted

...szczerze mówiąc chciałabym, aby psy domowe mające swoje rodziny byla tak wolne, radosne i szczęśliwe jak nasze biurowce. Większość wlascicieli psów pracuje. w schronisku te psy (biurowe- caly czas pisze tylko o biurowych) sa zawsze w stadzie- ludzkim oraz psim.zawsze. w nocy spią na kanapach albo kolanach pracowników. wychodza na dwór, kiedy tylko chcą;biegają, bawią się, szaleją, kopią dziury, wywalają ozory i grzeją się w slońcu. Ale..bezdyskusyjnym jest fakt, ze schronisko to nie jest miejsce dla psa z wielu powodów. Blacky powodzenia malutka:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...