dominacja? początki agresji? proszę o pomoc

[Kluska06]

Witam!
moja suczka za miesiąc skończy rok jest mieszanką rasowego beagla i kundelki. Od początku staramy się stosować w jej wychowaniu zasady Jan Fennel z książki "zapomniany język psów" Suczka jest generalnie miła, przyjazna i bardzo towarzyska niestety miewa jakieś dziwne napady próbuje nas podgryzać łapie za nogi skacze wysoko łapiąc za ubranie i robiąc dziury czasem na nas szczeka i warczy. Ma zakaz wchodzenia na sofę ale w tych atakach furii wskakuje a kiedy próbujemy ją zgonić gryzie po rękach jak już uda nam się ją złapać i zrzucić to znów wskakuje i może tak do znudzenia. Z balkonu obszczekuje niektórych przechodniów co też jest uciążliwe.Na spacerach gania wszystkich rowerzystów i szczeka na dzieci. Kiedy mąż chce z nią pobiegać na dworze to skacze na niego i łapie za koszulkę kiedy on kuca żeby ją złapać to biega wokół niego jak szalona
Poza takimi atakami jest uroczym i grzecznym psem leży na dywanie gryząc swoją kość albo na balkonie obserwując co się dzieje. Czasem potrafi się przestarszyć szurnięcia nogą po ziemi albo kawałka papieru dmuchniętego przez wiatr to też mnie zastanawia dlaczego jest taka strachliwa nigdy nie była bita

[Marta i Wika]

To nie jest żadna dominacja, tylko po prostu niewychowanie :cool3: ;)

[quote]Suczka jest generalnie miła, przyjazna i bardzo towarzyska niestety miewa jakieś dziwne napady próbuje nas podgryzać łapie za nogi skacze wysoko łapiąc za ubranie i robiąc dziury czasem na nas szczeka i warczy.[/quote]

Głupawka. Chce się bawić, ale może nie była nauczona, jak wolno się bawić z człowiekiem, a jak nie. Próbuje bawić się z Wami tak jak z psami.
W jaki sposób się z nią bawicie?

[quote]Ma zakaz wchodzenia na sofę ale w tych atakach furii wskakuje a kiedy próbujemy ją zgonić gryzie po rękach jak już uda nam się ją złapać i zrzucić to znów wskakuje i może tak do znudzenia.[/quote]

Świetna zabawa :evil_lol:
Umie komendę "zejdź"?

[quote]Z balkonu obszczekuje niektórych przechodniów co też jest uciążliwe.Na spacerach gania wszystkich rowerzystów i szczeka na dzieci.[/quote]

No to dlaczego pozwalacie jej na to? W ten sposób to zachowanie umacnia się.

[Kluska06]

zabawa polega na tym że rzucamy jej zabawkę a ona po nią biegnie i wraca z zabawką ale nie chce oddać tarmosimy sie przez chwilę po czym zabieramy jej zabawkę i znów rzucamy
czasem wydaje mi się że nasz pies jest jakiś nierozumny bo uczymy ją od małego "zostaw" i "zejdź" ale ona ciągle tego nie rozumie
jak szczeka na kogoś to ją karcimy i mówimy że nie wolno ale ona nic sobie z tego nie robi

[Marta i Wika]

[quote name='Kluska06']zabawa polega na tym że rzucamy jej zabawkę a ona po nią biegnie i wraca z zabawką ale nie chce oddać tarmosimy sie przez chwilę po czym zabieramy jej zabawkę i znów rzucamy[/quote]

W domu też?
No to ona też się z Wami bawi, tyle że na swój sposób. Ja bym robiła tak, że kiedy pies zaczyna robić takie numery - odwracamy się tyłem, nie patrzymy na psa, nie mówimy nic do niego. Pies nie istnieje, jest niewidzialny. Jak przegina, to wychodzimy z pokoju, zostawiamy psa samego. Jej właśnie o to chodzi, żeby zdobyć Waszą uwagę, jeśli ją odpychacie, krzyczycie, to jej właśnie o to chodzi.

A swoją drogą, warto byłoby nauczyć psa oddawania zabawki... Choćby wymieniając zabawkę na jakiś pyszny smakołyk.

[quote]czasem wydaje mi się że nasz pies jest jakiś nierozumny bo uczymy ją od małego "zostaw" i "zejdź" ale ona ciągle tego nie rozumie[/quote]

Podstawowych komend można nauczyć kurę, więc niemożliwe żeby pies nie był w stanie ich pojąć :-)
W jaki sposób uczyliście?

[quote]jak szczeka na kogoś to ją karcimy i mówimy że nie wolno ale ona nic sobie z tego nie robi[/quote]

Ja bym w takiej sytuacji nie pozwalała psu leżeć na balkonie bez kontroli. Jeśli bardzo to lubi, to można robić tak, że rozedrze się = wylot z balkonu.

A co do rowerzystów i dzieci, ćwiczyć posłuszeństwo (np. siad, waruj, noga) w obecności tych rzeczy, za pyszne smakołyki.

Moja Wika ganiała za rowerzystami, to robiłam tak, ze jak jechał rower - schodziłam ze ścieżki najpierw spory kawałek w las, dawałam psu siad (na początku na smyczy albo lekko za obrożę żeby nie zerwała) i super nagroda jak rower przejedzie. Potem coraz bliżej ścieżki. Teraz wystarczy że jak jedzie rower to powiem siad i Wika tylko spokojnie na ten rower patrzy. A czasem zupełnie olewa. Sporo pracy mnie to kosztowało, ale zadziałało i ani razu nie musiałam jej ukarać ani skarcić.

[puli]

[quote name='Kluska06']Witam!
moja suczka za miesiąc skończy rok jest mieszanką rasowego beagla i kundelki. Od początku staramy się stosować w jej wychowaniu zasady Jan Fennel z książki "zapomniany język psów" [/quote]
Na poczatek wyrzuc ta książkę. Tu możesz poczytac czym sie kończy stosowanie metod Fennelowej.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=58126[/URL]

[Bzikowa]

Oj, zgadzam się z Puliszonką. Książka pani Fennel - out.
Po drugie - te zachowania, które opisujesz są po prostu forma zabawy, suczka chce się z Wami bawić i zwrócić na siebie uwagę.Próbuje robić to na swoje, psie sposoby. No i jak widać , udaje się jej to. Najlepiej, jak dostaje takiego 'ataku furii', po prostu.. olać ją, że tak powiem. Tak jak to napisała Marta i Wika. Np jak wskakuje na tą sofę i zaczyna się drzeć to Wy siedzicie nadal ze stoickim spokojem , nie próbujecie jej uciszać , krzyczeć czy spychać z kanapy. Z tego co piszesz , wywnioskowałam, że sucz już jest nauczona prostego związku przyczynowo- skutkowego - zaczyna się drzeć, źle zachowywać, wariować -> Wy poświęcacie jej uwagę, mówice do niej, spychacie ją z kanapy czy robicie cokolwiek innego co tyczy się jej -> jest super, cel wg psa osiągnięty. No i to się musi skończyć.
Na spacery zabieraj zabawki i super smakołyki i bądź czujna, jak zobaczysz jakiś rower czy dzieci to od razu pokazujesz zabawkę, przywołujesz psa , każesz usiąść, położyć się czy zostać, cokolwiek, żeby odwrócić jej uwagę. Broń boże nie napinaj smyczy i nie mów ostrym głosem rzeczy w stylu 'zostaw' czy 'fe' bo ta naciągnięta smycz i Twój głos tylko bardziej ją nakręcą na te obiekty (czyt. dzieci, rowery) . Zamiast tego - spokojny, łagodny głos, zabawka i odwracanie uwagi :)
Życzymy powodzenia z psiunką ;)

[Guest Mrzewinska]

Ile suka ma ruchu codziennie? Skoro ma w sobie krew beagla, to i czterogodzinny spacerobieg nie jest za dlugi. Szarpanie sie z psem, ktory nie chce oddac zabawki jest bez sensu - przeciagac sie mozna w nagrode tylko z takim psem, ktory natychmiast zabawke oddaje. Najpierw musi oddac, potem ewentualnie mozna sie przeciagac, unosic wspolnie, a nie szarpac. Uczenie schodzenia z kanapy ma sens, jesli bedzie nagradzane NIEWCHODZENIE na kanape - nauczenie czynnosci zastepczej wykluczajacej wskakiwanie. Jesli pies jest nauczony podchodzic do kanapy i warowac obok za nagrode, to nie wskakuje. Jesli nauka polega tylko na krzyku, zaden pies nie zrozumie o co chodzi. Bo zaden pies nie rozumie znaczenia slow - moze tylko skojarzyc z czynnoscia lub sytuacja.
Jesli w Waszym sasiedztwie sa jakies dobre psie szkolki - ruszajcie tam jak najszybciej i pod kierunkiem trenera nauczcie psa elementarnych zachowan.
To nie jest dominacja ani agresja, poniewaz sami niczego psicy nie uczycie, ona usiluje Was sklonic do modelow zabawy, takich, jakie bylyby w grupie mlodych zwierzat.

Zofia

[Martens]

Zgodzę się z Zofią, że duża część problemów może być tu spowodowana właśnie niedostatecznym wybieganiem.

[Kluska06]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i rady są chwile że mam już naprawdę dosyć tych jej głupawek ale jak czytam wasze rady to znów wraca mi nadzieja że jeszcze będą z niej "psy" ;) . Mam już jakiś punkt odniesienia bo wiem że ignorowanie jej w takich sytuacjach na nią działa i wtedy ona odpuszcza potrzeba mi tylko więcej cierpliwości.
Dzięki serdeczne, pozdrawiam.